Korloff noir

Ogromny czysty czarny Korloff Noir o nietypowym szlifie, według legendy, ma magiczne właściwości. Przynosi szczęście każdemu, kto choć raz na to spojrzał, ale tym, którzy mieli szczęście dotknąć, a nawet trzymać w ręku ten niesamowity pasjans, szczęście nie zmienia się do końca życia. Żadne zdjęcie nie oddaje wyjątkowej gry światła na czarnych opalizujących twarzach i wrażenia wewnętrznego blasku emanującego z samego środka kamienia.

Unikalny kamień o wadze 88 karatów, który jest największym czarnym diamentem na świecie, znaleziono na Syberii i należał do szlachetnej rosyjskiej rodziny Korłow-Sapożnikow. Wkrótce po rewolucji został wywieziony za granicę.

W latach 40. XX wieku rodzina sprzedała go dealerowi w Antwerpii. Diament zaczął przesuwać się z rąk do rąk i, jak głosi legenda, kiedyś okazało się, że jest na krótko u francuskiego jubilera - dziadka Daniela Payasera. Mówi się, że wtedy zadzwonił do wnuka i powiedział: „Wyciągnij rękę i zamknij oczy”, a następnie umieść czarny diament na dłoni. Daniel od pierwszego wejrzenia zakochał się w tajemniczym kamieniu, a kiedy dorastał, kupił go od ówczesnych właścicieli.

W 1978 roku Daniel, niegdyś zajmujący się sztuką i malarstwem, założył własny dom jubilerski, który nazwał na cześć diamentu - Korloff.

Obejrzyj wideo: Korloff 2 (Kwiecień 2024).