Program „Iluzjoniści 1903” sięga końca epoki wiktoriańskiej, kiedy magia była u szczytu popularności. Czy możesz nam powiedzieć więcej o programie?
Byłem bezpośrednio zaangażowany w proces tworzenia tego programu, więc miałem okazję przywrócić magię na scenę, co uważam za wyjątkowe, aby zwrócić magów, których szanuję i podziwiam. Charlie Fry to prawdziwe odkrycie, magik, który doskonalił i doskonalił swoje umiejętności od lat. Jest personifikacją magii z 1903 roku, prawdziwym profesjonalistą. Inni iluzjoniści przychodzą na każde jego przemówienie, aby obserwować go zza zasłon.
Ginger jest jedyną kobietą występującą solo. Całe życie poświęciła wielkiej magii. Myślę, że to bardzo niezwykłe. Wielu uważa magię, która istniała na przełomie wieków, za „staromodną”. Ale w rzeczywistości w tym czasie na scenie było wiele bardzo popularnych kobiet-magików. To były prawdziwe gwiazdy. Talma z trio Le Roy, Talma and Bosco, Adelaide German, Anna Eva Fay. Być może wtedy ich magia została uznana za innowacyjną!
W tamtych czasach magia była inna - bardziej skomplikowana, bardziej niejednoznaczna. Była owiana tajemnicą. To te elementy ładują wielką magię. „Stare” sztuczki wydają się czasem zupełnie nowe i ekscytujące. Na przykład Tommy i Amelie pokazują jasnowidzącą sztuczkę, która była bardzo popularna na początku XX wieku. Ta forma telepatii urzekła Amerykę i Europę. Oglądam mistrzów i mam wrażenie, że wróciłem do przeszłości. To, co robią, jest tak niezwykłe i niesamowite, jak w wielkich teatrach Złotego Wieku. Ludzie wierzyli wtedy w magię, wierzcie teraz.
Co przyciągnęło cię do świata magicznych sztuczek i iluzji? Dlaczego chciałeś być wśród „iluzjonistów”?
Zacząłem robić magię w wieku dziewięciu lat. Potem przypadkowo natknąłem się na Księgę Magii w bibliotece. Lubiłem marionetki, a obok książki o lalkach stała książka o magii. Mój pierwszy występ miałam, gdy miałam 12 lat. W wieku 19 lat zdecydowałem, że potrzebuję tygrysa, z którym mógłbym pojechać do Las Vegas. Tak też zrobiłem - przestałem pracować nad złudzeniami, uzyskałem zgodę Ministerstwa Rolnictwa i Towarzystwa Ochrony Przyrody i kupiłem tygrysa. Wziąłem ze sobą kilka seksownych dziewczyn, kilka kostiumów i - cześć Las Vegas! Pracowałem tam przez ponad dziesięć lat.
Skąd czerpiesz nowe pomysły na swoje sztuczki? Co Cię inspiruje?
Czasem inspiruje mnie magia przeszłości, misterne sztuczki i iluzje, których opisy spotkałem w starych książkach. A czasem może to być utwór muzyczny. W trakcie mojej kariery odkryłem wiele złudzeń i efektów, które następnie sprzedałem magikom.
Jakie złudzenia lub iluzje uważasz za najbardziej udane?
Za każdym razem, gdy pracujesz nad stworzeniem iluzji, masz nadzieję, że odniesie ona największy sukces. Ale oczywiście skupienie się na zniknięciu wkładki było najtrudniejsze i najbardziej udane w mojej karierze. Ta iluzja wyginięcia jest nadal uważana za najbardziej niesamowitą. Ginger i ja demonstrujemy także sztuczkę polegającą na przecięciu dziewczyny na dwie części, którą po raz pierwszy wykonał Percival Thomas Tibbles w 1921 roku.
Jest to połączenie koordynacji, umiejętności i szybkości połączone z odrobiną humoru i zaradności, których opracowanie zajęło wiele lat i tysiące występów. Wielu powie, że ta iluzja była najbardziej udana. Żaden dobry magik nie jest w stanie go opanować do końca. Zawsze staramy się to poprawić.
Czy jest jakiś pomysł, którego jeszcze nie wdrożyłeś, ale czy naprawdę chciałbyś to zrobić?
Tak To sztuczka z świetlikami, która od dawna szczególnie mnie interesuje. Są magiczne, każdy z nich ma swój urok i pamięć emocjonalną. Skupienie powinno być świetne.
Jaki jest twój ulubiony moment podczas występu? Przypływ adrenaliny przed wyjściem na scenę czy satysfakcja z występu?
Lubię sam proces przygotowania. Uwielbiam tworzyć magię dla siebie i dla innych. Może to potrwać miesiące, a nawet lata. Następnie musisz napisać skrypt skupiający się, dodać akompaniament muzyczny, wystawić przedstawienie i ćwiczyć go wielokrotnie. Sam proces przynosi mi najwięcej satysfakcji.
Jaka jest twoja ulubiona sztuczka wszechczasów?
Trik, którego nauczyłem się w wieku dziewięciu lat, to trik z żonglowania piłką. Nadal go uwielbiam.
Co w gruncie rzeczy czyni iluzję wielką?
Skala Iluzja wielkości osoby lub więcej jest uważana za wspaniałą. Kobieta unosząca się w powietrzu, pojawiający się słoń - to wspaniałe iluzje.
Dlaczego lubisz być magikiem?
Zawsze robiłem to dobrze. To wrodzony talent. Dodatkowo lubię być częścią wielkiej historii magii. Rozwijaj sztuczki, dbaj o ich aktualność i pokaż je nowym pokoleniom.
Gdybyś miał okazję podróżować po świecie opisanym w powieści fantasy, jaki by to był? I podróżować do jakiego świata chciałbyś uniknąć?
Hmm, nie sądzę, że czytałem książki z tego gatunku. Ale poszedłbym do świata, w którym mieszkają najpiękniejsze kobiety.