Idealna córka

Tekst: Dariga Masenova

Laudomy pojawiły się przede mną w jasnym koralowym stroju, oczywiście z wiosennej kolekcji Emilio Pucci, jeszcze nie reprezentowanej w markowych butikach. Jej zdaniem koralowy uniwersalny kolor odpowiedni dla blondynki i brunetek, miłośników złotej opalenizny i, przeciwnie, właścicieli arystokratycznej bladości skóry. „Już zaczynam sprzedawać kolekcję na własną rękę!” Żartuje Signora Pucci.

Laudomy, podróżowałeś tak interesującą ścieżką życia. Zaczynali od nauk politycznych, a skończyli jako prezes i dyrektor wizerunkowy Emilio Pucci. Jak ci się udaje?

Laudomy: Trzeba być otwartym na nowe możliwości i trudności życiowe. Nie trzymaj się jednej rzeczy, jeśli gwiazdy spadną u twoich stóp. Oczywiście lepiej jest, gdy masz obsesję na punkcie tego, co kochasz, ale z natury jestem bardzo ciekawą osobą i ciągle chcę dokonywać odkryć.

Na przykład interesuję się światem nowych technologii cyfrowych, nie wyobrażam sobie nawet, jakie są możliwości w tym obszarze! Ponadto interesuję się geografią i kulturą różnych krajów. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, kiedy zobaczyłem, jak Dubaj urósł, odkąd jestem tu po raz ostatni! Mogę powiedzieć na pewno: nie nudzi mnie zmieniający się świat i zmieniam się wraz z nim.

Czy trudno jest być Laudomią Pucci?

Laudomy: Noszenie nazwy Pucci to dla mnie wielki zaszczyt. Nie zrozumiałem tego od razu. Wbrew powszechnemu przekonaniu nic nie zostało mi dane w ten sposób: musiałem dużo się nauczyć, zdobyć bezcenne doświadczenie, nieustannie uzasadniać nadzieje bliskich, zwłaszcza mojego ojca. Z drugiej strony, jeśli postępujesz zgodnie z radą „doświadczonego” i robisz wszystko dobrze, masz fantastyczne możliwości. Teraz rozumiem to jeszcze bardziej. Nie sądzę, że byłbym w stanie zobaczyć świat mody otwierający się przede mną, gdyby nie wspomnienie Emilio Pucciego. Był dla mnie pierwszym nauczycielem, inspiratorem ideologicznym i mentorem. Oczywiście mam ogromną odpowiedzialność, ale jeśli chcesz zachować markę, nie możesz się zrelaksować.

Mówią, że nawet straciłeś wagę dla swojego ojca. Czy to prawda, że ​​kontrolował twoją figurę?

Laudomy: Tak, ale nie dlatego, że był taki surowy. Proporcjonalność form była jego estetyką. Jego ojciec bardzo kochał i szanował kobiety, a postać kobieca zainspirowała go do oryginalnych pomysłów. Niezliczone wyposażenie było częścią jego życia. Technicznie dopasowanie to obliczenie centymetrów. Dodatkowa objętość na ramionach, klatce piersiowej, talii lub plecach, a mój ojciec mógł zacząć wściekle szaleć. Praca ze mną była bardzo trudna, ponieważ mam cienką kość, a nadwaga odbija się natychmiast i niezbyt pięknie. Ponadto uwielbiał ten ruch. Pływanie i jazda na nartach były nieodłączną częścią naszego życia.

Markiz Emilio Pucci di Barsanto pochodził z florenckiej rodziny szlacheckiej. Aby nie urazić dumy rodzinnej, wszystkie ubrania, które stworzył, zostały początkowo podpisane przez Emilio, dlatego szeroka talia nie pasowała do głowy mojego ojca, który chciał, aby jego dzieci były piękne i zdrowe. Uwierz mi, nie mówię o anoreksyjnej szczupłości, ale o silnym, zdrowym, zadbanym ciele, na którym ubrania siedzą tak, jak powinny. Mój ojciec chciał mnie tak zobaczyć.

Czy odziedziczyłeś po ojcu zamiłowanie do sportu?

Laudomy: Zdecydowanie lubię sport. Uwielbiam pływać, mogę pozostać w wodzie przez wiele godzin.

W 1949 r. Pucci otworzył swój pierwszy butik na wyspie Capri, skąd nadal tworzył i szkicował nieistniejące wcześniej modele ubrań. Potem pojawiły się jego słynne spodnie capri, które odtąd stały się integralną częścią modnej garderoby, ale kilka lat temu przestałem jeździć na nartach z powodu nieprzyjemnego wypadku. To dość niebezpieczny sport. Teraz uprawiam jogę. Nie lubię chodzić na siłownię ani nudzić się. Wolę spędzać wolny czas w naturze.

Z jednej strony, twój ojciec, z drugiej, monsieur Givenchy, dla którego pracowałeś w młodości. Powiedz mi, jak wpłynęły na ciebie te dwie różne, szalenie utalentowane osoby?

Laudomy: Nie często pytam o ten okres mojego życia! Być może praca i życie mojego ojca stały się dla mnie decydujące przy wyborze zawodu. Teraz, jak nigdy dotąd, czuję bliskość z nim i nieświadomie postępuję tak, jak by to zrobił. Powiem ci sekret: poszedłem do pracy dla Huberta de Givenchy, ponieważ nie mogłem już dłużej wytrzymać stresu, jaki napotykałem codziennie w towarzystwie mojego ojca. Powiedziałem mu: „Tato, nie mam siły. Z tobą nie mogę się zrelaksować, mam dość długich godzin pracy. Jestem młody, mam tylko 25 lat!” Aby mi pomóc, postanowił wysłać mnie do Paryża, aby ćwiczyć z Givenchy. A „przechodzenie przez praktykę” oznaczało, że mi nie zapłacą. Ponadto nie otrzymałem wsparcia finansowego od rodziców. Te dwa miesiące były niezwykle trudne, ale ostatecznie moja praca nie poszła na marne i zaproponowano mi pracę w atelier Givenchy. Z biegiem lat zdałem sobie sprawę, że miałem szczęście uczyć się od najlepszych. Obaj ci ludzie stali u źródeł współczesnej mody i byli zwolennikami „starej szkoły”. Przez to wyrażenie rozumiem projekt i stosunek do niego. Mój ojciec był przede wszystkim artystą eksperymentalnym, a Hubert Couturier, to znaczy, przed wykonaniem szkiców ołówkiem, zaczął pracować z tkaniną i zawsze na modelu. Obie radykalnie różniły się od siebie i od współczesnych projektantów. Dzisiaj, ze względu na epokę cyfrową i „szybki” styl życia, praca z tkaninami jest na ostatnim etapie. Dla nich dopasowanie było na pierwszym miejscu. Zarówno Hubert, jak i mój ojciec byli właścicielami własnej firmy

Będąc z natury eksperymentatorem, Pucci przedstawił światu malowany jedwab, „frywolne” kolory, wyraziste wzory i zalotny odcinek posiadający talent, wizję i wytrwałość. Byli prawdziwymi marzycielami, a każdy z nich był drobiazgowy w najdrobniejszych szczegółach. Hubert zadzwonił kiedyś do mnie w środku nocy i zapytał, ile płaszczów przeciwdeszczowych sprzedaliśmy tego dnia. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego musiał to wiedzieć, ale wyjaśnił mi, że dbałość o szczegóły jest najważniejsza w biznesie.

Kiedy wróciłem do pracy w Emilio Pucci, mój ojciec poprosił mnie, abym codziennie rano otwierał drzwi butiku. Wyjaśnił to, mówiąc, że jeśli nauczę się witać ludzi i odpowiednio pozycjonować się, pomoże mi to lepiej zrozumieć potrzeby klientów. Mój ojciec mógł sprzedać dowolny model z kolekcji, ponieważ wiedział, jak „czytać” klientów, jak otwarta książka. Cieszył się widząc każdego gościa, niezależnie od wieku, statusu społecznego i urody.

Czy uważasz, że styl współczesnych projektantów bardzo różni się od odległej mody „oldschoolowej”?

Laudomia: Kiedy widzę dzieci, oczywiście bardzo ambitne, z iskierką w oczach i dyplomami mistrzów, którzy chcą zanurzyć się w branży mody głowami, przede wszystkim pytam, co mogą zrobić własnymi rękami. We Włoszech przedmioty luksusowe są postrzegane jako dzieła sztuki tworzone głównie ręcznie. „Marka” nie jest najważniejsza, umiejętność, z jaką powstała kolekcja, jest o wiele ważniejsza. Jeszcze bardziej interesująca jest historia stworzenia jednego lub drugiego elementu kolekcji. W końcu klienci zawsze mogą zadać sobie pytanie: „Dlaczego przepłacamy za to tyle?” Wydaje mi się, że początkujący projektanci powinni powrócić do początków branży modowej, tchnąć więcej życia, więcej duszy w swój biznes. „Lux” to nie tyle, ile jest warta Twoja marka, ale jakość Twojej pracy, krystaliczna uczciwość wobec klientów i ochrona praw socjalnych pracowników.

W twoich słowach słychać silny głos politologa!

Laudomy: Tak, ale to prawda! Kiedy czytam o pracy dzieci lub płonących fabrykach w Bangladeszu, boję się. Ta sytuacja w nowoczesnych domach mody bardzo mnie martwi.

Christian Lacroix, Matthew Williamson, teraz Peter Dundas ... Co każdy z tych projektantów zrobił dla marki?

Laudomy: Bardzo szanuję każdego z nich, ponieważ inwestowanie mojego czasu i oryginalnych pomysłów w czyjąś działalność jest znacznie trudniejsze. Co więcej, gdy czyjaś córka bacznie obserwuje twoją pracę. Ale staram się patrzeć na ich pracę z otwartym sercem, motywować i wspierać ich talent. Chciałbym zobaczyć je na tej samej płaszczyźnie, co historia Pucci House, ale jednocześnie dać całkowitą swobodę twórczą.

Czy często wracasz do archiwów Emilio Pucci?

Laudomy: Przeglądaj archiwa to bardzo odpowiedzialne i trudne zadanie dla projektanta. Archiwa zapewniają wgląd w dziedzictwo marki, ale aby marka mogła „oddychać” i dalej żyć, potrzebna jest nowa koncepcja. Dlatego chcę, aby projektanci ucieleśniali pomysły, które są aktualne dzisiaj. Mój ojciec przeszedł już swój segment życia, a wraz z jego odejściem pewien kamień milowy w historii Domu został zamknięty.

Peter Dundas naprawdę tchnął nowe życie w Domu. Jak kontrolujesz jego pracę?

Laudomia: Aby zrozumieć, jak lepiej pracować z Peterem, poświęcam dużo czasu na badanie nowoczesnych trendów i szkół projektowych. Szybko znaleźliśmy wspólny język. Szanuję go jako projektanta i jestem zainteresowany współpracą z nim. Nawet jeśli nie podoba mi się niektóre z jego pomysłów, daję mu wybór, ponieważ jest osobą kreatywną i tacy ludzie potrzebują wolności. Jak pokazuje doświadczenie, widzi rynek na kilka lat, ponieważ często wyznacza trendy, które zmieniają się z sezonu na sezon. Dostaję rolę stratega.

Chcę zrozumieć, jaki projekt Emilio Pucci projektujemy, a jeśli jest to nowy nadruk lub tekstura godna Domu, to dodajemy tę formułę do „DNA” marki i kontynuujemy.

Przywiozłeś do Dubaju ekskluzywne przedmioty z kolekcji wiosna-lato. Opowiedz trochę o niej.

Laudomy: Kolekcja zawiera motywy ulicznych graffiti w połączeniu z kultowymi emblematami korony Pucci, afrykańskimi nadrukami i liczbą 1947, symbolizującą Dom, to rok, w którym mój ojciec stworzył pierwszą kolekcję gotowych ubrań. Peter zebrał wszystkie te „składniki” z przeszłości i sprawił, że stały się znów odpowiednie. Myślę, że to genialne! Na przykład Peter przedstawił psychodeliczny niebieski nadruk z archiwów w nowej interpretacji, przekładając go na styl szykowny.

Często podróżujesz. Czy możesz udzielić naszym czytelnikom praktycznych wskazówek, jak spakować torbę podróżną?

Laudomy: Zawsze przynoszę czarne buty, czarną bluzkę, czarny kardigan i czarne spodnie. Bardzo łatwo je połączyć z kolorowymi ubraniami i akcesoriami. Czasami do tego zestawu dodaje się strój wieczorowy, taki jak sukienka koktajlowa i szalik. Lubię stylizować proste rzeczy z kolorowymi nadrukami Emilio Pucci. Moje serce natychmiast staje się ciepłe od myśli, że mój ojciec jest zawsze przy mnie.

Peter Dundas nadał Domowi drugi wiatr, dodając znaczenia sylwetkom i szykownemu szykowi arystokratycznego dziedzictwa marki. Tak jak poprzednio, istnieje eklektyczna różnorodność materiałów i form, a także kolorów, jasności i wezwania do działania