Podróż do fiordów arabskich

Wycieczka z Dubaju do Omanu, a mianowicie na półwysep Musandam, tradycyjnie pozostaje jedną z najbardziej popularnych wśród rosyjskich turystów, którzy mogą dotknąć historii starożytnej ziemi, zanurzyć się w Oceanie Indyjskim, popływać z delfinami i cieszyć się arabskimi fiordami. najpierw jednak najważniejsze.

Kraina o chwalebnej historii

Prowincja Musandam, w której mieszka około 40 tysięcy ludzi, jest eksklawą, oddzieloną od głównego Omanu terytorium Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ze względu na wyjątkowo dogodne położenie w Cieśninie Hormuz - ważnej arterii żeglownej i handlowej - miejsca te mają wspaniałą historię zwycięstw i porażek. Alternatywnie, ziemie te były zdominowane przez Persów, Portugalczyków i Anglików, którzy nie przegapili okazji czerpania korzyści z przepływających statków. W końcu pamiętamy prostą zasadę wszechczasów: każdy, kto posiada cieśninę, kontroluje gospodarkę.

Jeśli wcześniej ropa, jedwab i daktyle były transportowane drewnianymi łodziami z Zatoki Perskiej i dalej wzdłuż Jedwabnego Szlaku, dziś potężne tankowce codziennie przewożą tony różnych nośników energii, a statki handlowe przywożą żywność potrzebną do zaopatrzenia mieszkańców krajów Zatoki Perskiej.

I prawie wszyscy, którzy mieszkają w tych krajach, słyszeli już groźby Iranu, że zablokują tę drogę wodną i zorganizują blokadę gospodarczą dla swoich sąsiadów.

Tymczasem podczas gdy wszystko w raju jest dość spokojne, a życie płynie gładko i miarowo. Co w zasadzie przyciąga tu wielu turystów, którzy chcą uciec co najmniej dzień od hałaśliwej metropolii. Podróż z Dubaju do Musandam trwa około 2,5 lub 3 godzin (w zależności od tego, jak szybko przejdziesz kontrolę graniczną). Droga jest spokojna i niestrudzona: żółto-czerwone piaski pustyni są stopniowo zastępowane przez skaliste góry, a wioski miejskie stają się bardzo małymi wioskami beduińskimi.

Na północnej granicy z Omanem znajduje się starożytna osada Dibba (na pewno ją miniesz).

Według niektórych źródeł historycznych w 633 r to tutaj miała miejsce historyczna bitwa wojowników pod dowództwem Khalifa Abu Bakra, po której na Półwyspie Arabskim ustanowiono rządy islamu. Świadectwem legendarnej bitwy jest miejscowy cmentarz, na którym, według legendy, pochowanych jest co najmniej 10 tysięcy żołnierzy tamtych czasów.

Na pirackich brzegach

I tak nadal przekroczyliśmy granicę i wjechaliśmy na Półwysep Musandam. Kraina, w której góry, pod najwyższym szczytem Jebel Hajar, toną w turkusowym morzu, została nazwana Arabską Norwegią ze względu na podobieństwo do skandynawskich fiordów. Jednak z takim samym sukcesem można go porównać do południowego wybrzeża Krymu w regionie Kara-Dag, a nawet do szparagów Ładoga. Góry, morze i absolutna, niemal dzwoniąca cisza, a następnie hałas motorówek lokalnych rybaków. To pierwsza rzecz, którą zauważysz, gdy jesteś u wybrzeży Zatoki Omańskiej. Uważa się, że najlepszy sezon na wycieczkę do Omanu trwa od października do kwietnia, ale powiem inaczej: pływanie w kwietniu w Zatoce Omańskiej jest nadal chłodne. Zwłaszcza dla tych, którzy są przyzwyczajeni do 50-stopniowego upału w miesiącach letnich.

Statek płynie dość szybko, ale po drodze masz czas, aby zobaczyć labirynty gór i małe konstrukcje rybackie w skałach. Jak wiecie, to w lagunach między górami piraci często ukrywali przepływające statki, dla których region ten nazywano „Wybrzeżem Piratów” (dość często nazywane jest to całym wybrzeżem Zatoki Perskiej, okupowanym przez współczesne Emiraty Arabskie).

Jeśli twój statek ma szklane dno, możesz również podziwiać podwodną faunę: kolorowe koralowce, ryby różnych rozmiarów, żółwie, płaszczki i jeżowce. Jeśli masz szczęście, możesz zobaczyć stado delfinów. Mieliśmy szczęście podczas podróży, możemy powiedzieć: widzieliśmy stado gęsi.

Chociaż na ptakach nie było żadnych znaków identyfikacyjnych, rosyjscy turyści podróżujący z nami od razu zdecydowali, że latem „nasze” gęsi latają „do domu”.

Znaczna część jednodniowej wycieczki to nurkowanie w przytulnej lagunie lub jazda na nartach wzdłuż klifów w jednym kajaku. Oczywiście podwodny świat nie jest tak bogaty, jak na przykład Morze Czerwone, ale interesujące jest także badanie wcześniej niezbadanych otwartych przestrzeni morskich. Brak egzotyki rekompensuje bogata wyobraźnia przewodnika: z reguły, podczas gdy turyści pluskają się wokół skał, opada na dno, aby przynieść im kilka ostryg, których rzeź jest fascynującym rytuałem. Nikt nie wątpi, że w jednym z nich będzie cenna perła. W końcu chcę wierzyć w bajkę!

Okolice Musandam są również popularnym miejscem do nurkowania, które najlepiej wykonywać od października do maja. Jaskinie górskie są nie mniej malownicze pod wodą. Turystów często zabiera się do fiordu Khor Shamm (o długości 10 km) lub do cichej zatoki z piaszczystą plażą, gdzie można porozmawiać z lokalnymi Beduinami. Jeśli podróżujesz własną łodzią, nie powinieneś kotwiczyć gdziekolwiek chcesz: z reguły wszystkie laguny są zajęte przez lokalnych rybaków, którzy nie zawsze są mile widziani przez nieproszonych gości.

Opowiemy o wędkowaniu w następnym numerze, jednak w tej historii chciałbym bardziej szczegółowo omówić rytuał powitania wieczornego połowu. Po około trzeciej po południu w porcie Musandama otwiera się targ rybny, na którym „tuczą” wszyscy miejscowi mieszkańcy - od małych po duże. Rybacy rozkładają cały połów na brzegu - od małych ryb Sultanka do liczników rekinów. I dla każdego z nich odbywa się aukcja, która ustala cenę produkcji morskiej. Patrzenie, jak starszy rzucił kartę do głosowania, jest naprawdę bezcennym widokiem, który można zobaczyć rzadko i na pewno warto go zobaczyć.

Czas mijał. Nadszedł czas na powrót do domu. Miło jest, gdy strażnicy graniczni spotykają się z samochodem na tablicach rejestracyjnych w Dubaju z uśmiechem na twarzy. A jeszcze bardziej radosne jest, gdy zaraz po wjeździe na terytorium rodzinne pojawia się wiadomość od przyjaznego operatora komórkowego: „Witamy w domu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich! Mamy nadzieję, że Twoja podróż była przyjemna i bezpieczna”. Nawet się nie wahaj!

Dziękujemy za wycieczkę do Al Marsa Musandam do Musandam!