Gelendvagen z Ogrodu Klaczy

WIĘKSZOŚĆ CZYTELNIKÓW MAGAZYNU SŁUŻYŁA JUŻ SŁOWO „GELENDWAGEN”, SZACUJĄC RZUT PRZEZ PERSPEKTYWĘ „MERCEDES”, często nazywaną „NIEMIECKIM UAZ”. ALE KILKA, KTÓRZY WIEDZĄ, ŻE „GELĘNDEWAGEN” W TŁUMACZENIU Z NIEMIECKIEGO znaczy „SUV”

Głupotą byłoby oczekiwać innej nazwy od prostych i bezpretensjonalnych Niemców dla samochodu klasy „SUV”. Stąd litera „G” w oznaczeniu jednego z pojazdów terenowych w Stuttgarcie - Mercedes G Klasse (Geländewagen). A tak przy okazji, jeśli weszliśmy do dżungli językoznawstwa ... Czy wiesz, że nazwa miasta Stuttgart, w którym znajduje się siedziba koncernu Daimler, pochodzi od niemieckiego słowa „stutengarten” (ogród klaczy)? Zgadzam się, trudno było wybrać bardziej odpowiednie środowisko dla tych, którzy wiedzą, jak ukryć całe stada koni pod maskami swoich dzieł.

Tak więc, znając moją miłość do niemieckich samochodów (i piwa!), Nasz zespół redakcyjny zasugerował na kilka dni test Mercedesa. W ten sposób mistrzowie tego słowa nazwali pomysł przemysłu samochodowego w Stuttgarcie literami GL na rufie. Dlatego odmawiając przestrzegania naszych tradycji, w wyznaczonym czasie otrzymałem w biurze Gargash Enterprises, generalnego dystrybutora Mercedesa w Dubaju od 1958 r., Klucze do pięknego Mercedesa GL500, który pachnie fabryczną farbą i świeżą skórą. Na prędkościomierzu - przejechano 180 kilometrów. Oprócz techników, którzy przygotowali samochód do pracy, jako pierwszy usiadłem za jego kierownicą. Teoretycznie liczba 5 w nazwie modelu powinna była powiedzieć o objętości silnika. Ale rzeczywiste centymetry sześcienne do testów okazały się prawie o 400 mniejsze - 4663. Jednak w ośmiu cylindrach silnika ukryto 435 klaczy, które tylko czekały na moment, aby pokazać, co potrafią w wyszkolonych rękach! Litera „G” przypomniała mi, że przede mną był SUV, a litera „L” (z angielskiego długiego lub niemieckiego języka) - że był dłuższy niż jego bliski krewny, standardowy „Gelendvagen” (jeśli wierzysz w cechy techniczne - pięć metrów i dwanaście centymetrów). Biorąc pod uwagę fakt, że cena „dzhielki” w standardzie została ustalona przez dealera na 370 tysięcy dirhamów, na każdy centymetr tego dzieła zostało prawie 200 dolarów.

Nawiasem mówiąc, niektórzy twierdzą, że litera „L” w nazwie rzekomo oznacza „luksus”. Może tak być - pod względem komfortu GL jest rzeczywiście o rząd wielkości wyższy niż samochód klasy G.

Przedstawiciel firmy, dowiedziawszy się, że w zwykłym życiu prowadzę Mercedes klasy S w 221 nadwoziach, zapewnił, że odprawa będzie zbędna i po prostu życzył mi szczęśliwej podróży. Natychmiast przekonałem się do prawdziwości jego słów, ledwo usiadłem za kierownicą - główne ciała SUV-a są dość standardowe.

Podobnie jak sedan wykonawczy, zamiast dźwigni zmiany biegów pod kierownicą znajduje się „rocker” (niemieckie „ugięcie” na rynku amerykańskim). Po lewej stronie pod kierownicą znajduje się dźwignia sterująca „kierunkowskazami” i wycieraczki. Obok i nieco wyżej znajduje się cienka „gałązka” tempomatu. Po lewej i prawej stronie pod palcami dłoni znajdują się dźwignie ręcznej skrzyni biegów. Deska rozdzielcza, podobnie jak centralny panel sterowania z jasnym ekranem, jest również całkowicie standardem. Mercedes. Głupotą byłoby wymieniać inne „tożsamości”, więc przejdę od razu do różnic ...

Najważniejsze jest wymiary kabiny. Tak, nie można nazwać Mercedesa klasy S blisko, ale nawet w porównaniu z nim, próbka testowa ma niesamowitą ilość powietrza w środku! Kabina, zaprojektowana dla kierowcy i sześciu pasażerów, jest wyższa i znacznie dłuższa - na wiele miejsc i bagażnik.

Drugą różnicą jest oczywiście silnik: 8 cylindrów w stosunku do mojej 6 i 435 koni mechanicznych w porównaniu z 305. To wystarczy, aby kolos ważący więcej niż dwie tony (2375 kg) był prawie tak dynamiczny jak jego lżejsze odpowiedniki. Trzecią i bardzo ważną różnicą jest układ sterowania zawieszeniem i skrzynią biegów. Na Sklassie jest prawie nieobecny (dwa skromne przyciski), ale na GL jest prezentowany w całej okazałości - w końcu status SUV z napędem na wszystkie koła jest status! Tutaj, regulacja wysokości jazdy, blokada mechanizmu różnicowego (środkowa i tylna) oraz kontrola sztywności zawieszenia i „balsamy górskie”.

Niestety nie było możliwe przetestowanie wszystkich tych przycisków w środowisku zbliżonym do walki (na pustyni), ale sama ich obecność sugeruje, że GL jest daleki od bycia SUV-em.

Długo można mówić o ogrzewanych i wentylowanych siedzeniach z masażem, czujnikach deszczu i poduszkach powietrznych, o elektronicznym wypychaniu, doskonałej izolacji akustycznej i fantastycznym brzmieniu pokładowego systemu audio, ale format czasopisma nie jest do tego odpowiedni - nie piszemy o cechach technicznych. Staramy się przekazać czytelnikom styl i uczucia. Pod koniec recenzji zauważam: na jeden dzień podwiozłem „gzhelku” do mojego kolegi, dziewczyny z działu marketingu. Zwracając klucze, nie mówiła o przebiegu gazu, wskaźnikach „martwych stref” na lusterkach bocznych ani o kamerach z widokiem 360 stopni. Po prostu powiedziała, że ​​jej następnym samochodem będzie Mercedes GL. I poszła sprawdzić dostępność wymaganej kwoty na koncie. A ja, zwracając samochód dealerom i ponownie wysiewając go w jego rodzinnym „escu”. Pomyślałem, że byłoby miło przetestować GL w wyborze 63 AMG - a co, jeśli jest godna zostać moim kolejnym towarzyszem w drodze!

Wydawnictwo Emiratów Rosyjskich dziękuje Gargash Enterprises i agencji PR BDM na Bliskim Wschodzie za pomoc w zorganizowaniu jazdy testowej.

Obejrzyj wideo: Rosyjski wszędołaz Sherp" poradzi sobie w każdych warunkach (Kwiecień 2024).