W roli głównej Anatolij Nemov

JESTEM PEWNOŚĆ WIELU PAŃSTWA, ZACZYNAJĄC CZYTAĆ ARTYKUŁ, BĘDZIEMY PRZEGLĄDAĆ W INTERNECIE, ABY ZNALEŹĆ WIĘCEJ INFORMACJI O TEJ NIESAMOWITEJ OSOBIE I AKTORZE, ABY ZOBACZYĆ SWOJE ZDJĘCIA. MUSZĘ CIĘ rozczarować, W PRZESTRZENI „ŚWIATOWEJ SIECI” NIE JEST JUŻ WIELE WIELU MATERIAŁÓW DEDYKOWANYCH PRACOM ANATOLII NEMOV. POWÓD TO MOŻE BYĆ PROSTOTA AKTORA I JEGO ZATRUDNIENIA, I JEGO STRZAŁÓW W SERII ... I MOŻE BYĆ LUDZKIM ŻYCIEM OSOBOWYM, COŚ ZWIĄZANE Z ANATOLIĄ I JEJ ŻONĄ, OBYWATELI ARGENTYNY.

KRÓTKA BIOGRAFIA

Anatolij Nemov, aktor. Czczony Artysta Rosji. Urodzony w 1953 r. W Żytomierzu (Ukraina). W 1971 roku, po ukończeniu studiów, wstąpił do Wyższej Szkoły Sztuki w Rostowie. Po odbyciu służby w wojsku w 1974 r. Wstąpił do GITIS im. Lunacharsky do działu aktorskiego. Po ukończeniu szkoły pracował w Volgograd Drama Theatre. Gorkiego, a następnie w 1. Moskiewskim Regionalnym Teatrze Dramatycznym. Od 1991 r. - w pracy dydaktycznej. Najpierw w szkole teatralnej. Shchepkina, a następnie na Moskiewskim Uniwersytecie Kultury i Sztuki. Mieszkał w Argentynie.

Filmografia

Serie „Tote” (2003), „Powrót Mukhtara” (2003), „Park okresu sowieckiego” (reżyser Y. Gusman), „Tango trzy” (reżyser Y. Popovich), „” Cedar przebija niebo ” , serial „Native People” (2008), serial „Two Sides of One Anna” (2009), serial telewizyjny „Efrosinya” (2011)

Tak czy inaczej wieczór Anatolija Niemowa, który odbył się w Abu Zabi w rezydencji ambasadora Federacji Rosyjskiej, nie tylko sprawił radość z komunikacji, ale także umożliwił poznanie życia, pracy i ról aktora ...

Anatolij, od dzieciństwa chciałeś zostać artystą?

Zdecydowałem, że będę artystą gdzieś pod koniec 8 klasy liceum. Coś musiało zostać zrobione. Na co moja mama powiedziała mi, że, jak twierdzą, nie ma nic przeciwko, ale na początek byłoby miło zdobyć jakiś zawód. Myślałem o tym. I postanowiłem pójść na studia do szkoły budowlanej, ponieważ moi rodzice byli budowniczymi.

Rywalizacja była okropna - dwie osoby na miejscu, a ja bezpiecznie okazałem się drugą. Byłem najszczęśliwszy ze śmiertelników, ponieważ nie poszedłem na studia. Po ukończeniu 10 klas postanowiłem zrealizować swoje marzenie. Bałem się dużych uniwersytetów metropolitalnych, ale nadal wjechałem do Karpenko-Karowa w Kijowie. Tam w komisji selekcyjnej był taki narodowy artysta Związku Radzieckiego Natalya Uzhviy. Wysłuchała mnie, czytając poezję Tarasa Szewczenki, i poradziła mi, żebym poszedł na rosyjski uniwersytet teatralny, mówiąc, że nie pojadę na Ukrainę.

I pojechałem do Rostowa nad Donem. Po raz pierwszy wstąpił do szkoły teatralnej, pomimo konkurencji 25 osób na miejsce. Po pierwszym kursie otrzymałem wezwanie do wojska i poszedłem do służby w Turkestańskim Okręgu Wojskowym Czerwonego Sztandaru. Tam odkrył mnie zespół pieśni i tańca, w którym bezpiecznie ukończyłem służbę wojskową. Po wojsku sam postanowił „jeśli upadniesz, a więc z konia” i poszedł do Moskwy.

Z kim studiowałeś?

System przyjmowania na wszystkie moskiewskie uniwersytety teatralne był taki - możliwe było składanie dokumentów do wszystkich szkół teatralnych jednocześnie i rozpoczynanie tam pierwszych rund. Jeśli wszystko poszło dobrze, to w trzeciej, ostatniej rundzie, trzeba było zdecydować, do którego uniwersytetu pójść - GITIS, VGIK, Pike, Sliver lub Moskiewskiej Szkoły Teatralnej.

Przybyłem wcześnie rano w mundurze wojskowym z Aszchabadu bezpośrednio na Plac Czerwony, ponieważ nic więcej nie wiedziałem w Moskwie, a potem poszedłem na Sobinovsky Lane, budynek 4, gdzie znajduje się GITIS. Nawiasem mówiąc, zapytałem o drogę kilka osób stojących przy budynku Konserwatorium Moskiewskiego, z których jednym był słynny aktor Michaił Głuzski. Ogólnie, wstąpiłem do GITIS na wydziale aktorskim. Jurij Stoyanov, Tatiana Dogileva, Wiktor Sukhorukov, wszyscy trzej rosyjscy artyści narodowi byli na tym samym kursie ze mną. Do chwili obecnej 24 z naszych 25 kolegów zostało, Gennady Zalogin nie żyje. Spośród nich trzech artystów ludowych i 11 honorowych artystów Rosji, w tym twój skromny sługa.

Gdzie wtedy pracowałeś?

Przez wiele lat pracowałem w moskiewskim teatrze regionalnym, a potem uczyłem w szkole im Schepkina. Podczas pierestrojki, kiedy wszystko się zawaliło, pracowałem na Moskiewskim Uniwersytecie Kultury i Sztuki, a jednocześnie w teatrze Vernissage na Begovaya. Teraz tego teatru już nie ma.

Jestem pewien, że nauka zawodu aktora jest niemożliwa. Nauczyciel teatru to na ogół jakiś incydent. Nie może być takiego zawodu. To jest albo reżyser, albo aktor. Nauczenie aktorstwa jest niemożliwe. Ale szczerze mówiąc, od dzieciństwa byłem okropnym próżniakiem i zawsze chciałem trochę popracować i dużo zarobić. Dlatego wybrałem aktorstwo i przeliczyłem się. Dużo pracy - bez zarobków. Moja żona dobrze o tym wie.

Jaki był punkt zwrotny w twojej biografii i jak trafiłeś do Argentyny?

Spotkanie z moją żoną Przypadkowo pośród hałaśliwej piłki ... Ja, wśród wielu aktorów, dyplomatów i innych świeckich postaci, zostałem zaproszony do otwarcia nowego hotelu w Moskwie, zwanego Belgradem. Na tym przyjęciu poznałem ją, moją przyszłą żonę. Pochodzi z Argentyny, pracownika ambasady tego kraju. Dzięki jej pracy mieszkamy na Ukrainie, teraz w Rosji, a następnie w Argentynie. Teraz są tutaj w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Jakie role lubisz najbardziej?

Różne Negatywny i pozytywny bohater są całkowicie specjalnymi postaciami, interesującymi na swój sposób. Aktor to diagnoza. I nie mogę dla nikogo nie grać. Uwielbiam teatr - to kolosalna wymiana energii z publicznością: im więcej biorę od publiczności, tym więcej mu jej daję. Teatr wzbogaca: jest chwilowy, jest tu i teraz. Uczymy się od siebie każdego dnia na scenie. Bez tego nie wyobrażam sobie siebie.

Los odwiózł mnie do kina na długi czas. Grałem małe odcinki, nic poważnego. W Argentynie przypadkowo spotkałem Jurija Popowicza, który studiował w GITIS na kurs młodszy. Już miał nakręcić tam swoją trzyosobową serię tango. Był to wspólny projekt argentyńskiego studia Tele-F i kanału Rossija. Od tego momentu zaczęła się moja przyjaźń z telewizją. Potem był serial „Krewni”, no cóż, zaczynamy ... Moja ostatnia praca była w serialu „Efrosinya”, który teraz także trafia na kanał „Rosja”. Szczerze mówiąc, nie widziałem jeszcze, co się tam wydarzyło. Muszę zobaczyć

Anatolij, co sądzisz o słowie „gwiazda” i czy wśród obecnych aktorów są niewątpliwe gwiazdy filmowe lub teatralne?

Nie podoba mi się to słowo. Przyszedł do nas z kina amerykańskiego i ogólnie nie jest charakterystyczny dla rosyjskiego charakteru. Chociaż oczywiście absolutną gwiazdą współczesnego rosyjskiego ekranu jest Siergiej Bezrukow. Możesz go kochać lub nie, ale fakt, że jego twarz migocze częściej niż inni, jest faktem. Jest kilku aktorów - Konstantin Khabensky i Michaił Porieszkow. Być może tutaj to trio można bezpiecznie nazwać „gwiazdami” rosyjskiego kina.

Wierzę w geniusz reżyserów. Na przykład Jurij German już od dwunastego roku robi zdjęcia na podstawie powieści braci Strugatskich „Trudno być Bogiem” i nadal nie ukończył tego dzieła. Więc coś mu nie pasuje. A to oznacza, że ​​wynik powinien być niesamowity.

Czy jest jakaś rola, w której nie możesz grać?

Dzisiaj jestem w takiej „konsystencji”, w takim stanie, że mogę grać wszystko. Aktor jest zawodem zależnym. A kiedy mówimy, że nie zagramy tej czy innej postaci, jesteśmy trochę sprytni. Nie odmówiłbym niczego, jestem zainteresowany próbowaniem wszystkiego.

Czy chciałbyś, aby twoje dzieci były aktorskim przeznaczeniem?

Nie utrudniam tego wyboru, ale nie chciałbym. Jest to trudny, bolesny zawód, wymagający wyrzeczenia się wielu, jeśli nie wszystkiego. Aktor musi się urodzić. Musi żyć. Nadal nie widzę skłonności do działania u moich dzieci i dziękuję Bogu.

Dzięki za rozmowę. Będziemy czekać na twoją nową pracę.

Podczas spotkania twórczego Anatolij Nemow czytał poezję, śpiewał piosenki na gitarze, żartował i komplementował obecne panie. Aktor był piękny i interesujący we wszystkich swoich rolach. Kulminacją wieczoru była recytacja wiersza A. S. Puszkina „Hrabia Nulin”. To było świetne. Brawo!

Redakcja dziękuje żonie ambasadora Federacji Rosyjskiej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Evgenii Andreevie, za zorganizowanie twórczego spotkania z Anatolijem Niemem.