Boks tajski „Battle for the Coast-2” podbija Dubaj

20 kwietnia grupa promotorów - Akademia Sztuk Walki - zorganizowała drugi turniej oficjalnie zatwierdzony przez międzynarodowe organizacje w Dubaju - Bitwę Wybrzeża-2. Przez kilka godzin, otoczony ścianą palm, otwarty amfiteatr parku Le Meridien Mina Seyahi stał się miejscem ekscytujących i nieprzewidywalnych tajskich walk bokserskich. Turniej był promowany przez Vladimira Burduna, bojowników wybrał Stanisław Bukhlov. Głównym sponsorem turnieju była firma jubilerska Damas. Ponad osiemset widzów oglądało bezkompromisowe bitwy nad Zatoką. Tuż za pierścieniem na morzu widać było oświetlone kontury niedawno wybudowanych hoteli i apartamentów na sztucznej wyspie „Palm Jumeirah”. Jak zawsze walce z bębnami etnicznymi towarzyszyła każda walka. Podczas turnieju można było zauważyć rowerzystów, którzy kibicowali Malikowi Omarovowi. Tradycyjnie w turnieju uczestniczyli ważni ludzie. Kierownicy wielu dużych hoteli, a także pracownicy tajlandzkiego konsulatu, obserwowali wydarzenia z miejsc VIP w bezpośrednim sąsiedztwie ringu. Operatorzy znanego arabskiego kanału telewizyjnego Al Jazeera Sport sfilmowali nie tylko walki, ale także szkolenie sportowców do walki, ich wywiady przed wejściem na ring i na końcu bitwy. Jeden z najbardziej szanowanych trenerów, Stephen Kalakoda, skomentował bitwy na żywo człowieka, który stał u początków K-1. Rozpoczęła się pierwsza bitwa i natychmiast na ringu iw amfiteatrze wypełnionym widzami zrobiło się gorąco.

Kategoria do 66,7 kg
Mohammed Sanad (ZEA) -
George „Titanium” George Mikuris (Republika Południowej Afryki)

George, tajski instruktor boksu z klubu fitness Mina, wyzdrowiał po złamaniu prawego przedramienia, otrzymany 4 stycznia w walce z Al Haddatem i przez cały marzec przygotowywał się do walki w swojej ojczyźnie w Południowej Afryce. Walka została pomyślana z jednej strony jako powrót do ringu George'a, az drugiej jako profesjonalny debiut Mahometa. Członkowie klubu fitness Mina i prawie wszyscy menedżerowie średniego szczebla w Le Meridien Mina Seyahi przybyli, by wesprzeć George'a. Powrót nie działał. Okazało się to bardzo trudną i krwawą bitwą dla George'a. Sanad był zaskakująco silnym przybyszem. Fani George'a, który, nawiasem mówiąc, stanowił większość, pozostał rozczarowany. Ich zachęcające okrzyki towarzyszące niemal każdemu trafieniu lub próbie ataku George'a ustąpiły po drugiej rundzie. Patrzyli, jak George bije w ciszy. Sanad zdominował pierścień podczas wszystkich pięciu rund, wykorzystując różnorodne tajskie techniki bokserskie i dostarczył Georgeowi wiele wrażliwych ciosów. Rezultat - zwycięstwo emiratu w punktach po piątej rundzie. Mohammed spisał się dobrze dla przybysza, a George wykazał się charakterem, utrzymując do końca, pomimo faktu, że w czwartej rundzie doznał złamania nosa.

Kategoria do 66,7 kg
Najmeddin „Scorpio” Al Haddat (KANADA) -
Zinolabedin „Irańska rakieta” Zokaevan (IRAN).

Niedawno Najmeddin Al Haddad założył w Sharjah zespół o nazwie „Warriors Forever”. Duża grupa sportowców w koszulkach Immortals towarzyszyła jego wieczorem w amfiteatrze. Najmeddin spotkał się już z Zinolabedin na profesjonalnym turnieju kickboxingu w Sharjah. Następnie bitwa zakończyła się dyskwalifikacją Najmeddina za próbę wykonania niedozwolonego kopnięcia z najwyższym wynikiem w głowę przeciwnika na ziemi. Obaj sportowcy znali się nawzajem w stylu walki, a pierwsze trzy rundy były ostrożne, nie szły na wymianę ciosów. W amfiteatrze słychać nawet gwizdek. Mniej więcej sportowcy zintensyfikowali się w ostatnich rundach. Na koniec pięciu rund sędzia podniósł rękę Najmeddina. Irańskie sekundy były niezadowolone z wyniku bitwy, a nawet próbowały zorganizować dyskusję, której prawdę ustalił zespół sędziów. Kolejna bitwa w skarbonce syryjskiego Kanady.

Kategoria do 72,9 kg
Ahmed „Kamikaze” Saadi (TUNEZJA) -
Artem „Crazy” Myagkov (ROSJA)

Wejściu Ahmada Saadiego na ring towarzyszyła muzyka Sufi. Sam był w arabskiej pelerynie, z flagą Tunezji narzuconą na ramiona. Produkcja zrobiła wrażenie na arabskich kobietach obecnych w amfiteatrze. Rozległo się aprobujące pohukiwanie, któremu zwykle towarzyszyło odejście arabskich żołnierzy na wojnę. Ahmad został zabezpieczony przez słynnego wojownika z Anglii, Saula Gilberta, którego wakacje w luksusowym hotelu Le Meridien Mina Seyahi zbiegły się w czasie z walkami. Artem Myagkow, który, nawiasem mówiąc, wygrał swoją ostatnią walkę w Iżewsku przez nokaut w głowie, przywiózł na turniej słynnego promotora boksu tajlandzkiego z Rosji - Aleksandra Gochoszwilego. W pierwszych rundach liczne ciosy rękami i łokciami w głowę padały głównie w obronie Artema. Próby koronowania kolan i łokci w skoku nie przyniosły sukcesu Artemowi. Pomimo faktu, że Artem był wyżej, Tunezyjczyk uderzył kilka razy podczas walki z kopnięciami w głowę. Ahmad atakował coraz bardziej agresywnie. Już w trzeciej rundzie Artem był wyraźnie zmęczony. W czwartej rundzie Ahmad skoncentrował swoje ciosy na korpusie przeciwnika. Powalony dwukrotnie, trzeci raz, będąc na podłodze ringu po uderzeniu w kolano, Artem nie był już w stanie kontynuować walki. Tamjid Abdullah, dyrektor kampanii biżuterii Damas, był zachwycony walką Tunezji i kilkakrotnie, odnosząc się do Ahmada po arabsku, nazwał go lwem.

Kategoria do 82,6 kg
Jan Coy (ANGLIA) -
Abdullah „Bully”

Abu Hamdan (LEBANON) Abdallah, który zdobył tytuł Hooligan podczas ostatniego turnieju, pracuje jako ochroniarz w najbardziej gorączkowym pubie w Dubaju, Waxy O'Conners. Libańczycy poszli na bitwę w szortach i szlafroku z emblematami tego pubu. Występ Abdullaha podczas ostatniego turnieju został zapamiętany bardziej, ponieważ Libańczyk rzucił swojego przeciwnika z ringu. Nie bez chuligaństwa i tym razem. Podczas klinczu z Ianem Abdullah otrzymał ostrzeżenie o niedozwolonym nagłówku. Ogólnie walka była prawie równa, obaj sportowcy z powodzeniem działali przeciwko sobie na ringu. Brytyjczyk był lubiany przez publiczność, był skupiony i opanowany podczas bitwy, z każdym dymem zwiększał tempo. Niemniej jednak pod koniec pięciu rund sędziowie, po pewnym problemie, dali zwycięstwo Abdallahowi. Następnie sędzia - Magomed Suleima nov - wyraził swoją osobistą opinię, że Abdullah wyraźnie przegrał ostatnie rundy. Po walce Abdullah, biorąc mikrofon, podziękował Akademii Sztuk Walki za możliwość wystąpienia na profesjonalnym ringu przed widzami w Dubaju i oświadczył, że poświęcił tę walkę swojej dziewczynie Sarah. Jak się dowiedział następnego dnia, podczas walki z Ianem Abdallahem doznał złamania kości prawej ręki. Okazało się, że z powodu rany prawej ręki, którą otrzymał podczas walki w barze Waxy O'Conners, Abdullah nie mógł zacisnąć pięści do końca. Nieprawidłowe położenie dłoni w rękawiczce podczas uderzenia spowodowało złamanie.

Kategoria do 86,2 kg
Claude Kuam (CAMEROON) -
Ayman „Villain” Ben Ali (TUNEZJA)

Claude był bardzo zdeterminowany, by wygrać i po prostu uderzył Aymana rękami. Ayman od samego początku brakowało wielu ciosów, od których jego głowa latała do przodu i do tyłu. Ayman próbował pokonać lowki, ale okazało się to bardzo niepewnie i słabo, Claude po prostu nie zwracał na nie uwagi. Już w pierwszej rundzie Ayman załamał się psychicznie, nie został powalony. Pod koniec próbował uderzyć kolanami w klincz, ale Claude nie spowodował poważnych obrażeń. W drugiej rundzie Claude wysłał Aimena do nokautu. Kategoria do 76,2 kg Walcz o tytuł mistrza międzykontynentalnego w boksie tajskim - wersja WBL. Olli Watson (ANGLIA) - Malik Omarov (ROSJA) Tym razem Malik bardzo starannie przygotował się do bitwy i zdołał zbliżyć się do niego w najlepszej formie. Malikę zabrał na ring trener „Akademii Sztuk Walki” - Ma gomed Suleymanov. Walka rozpoczęła się od mocnych niskich uderzeń Ollie Watsona, które najwyraźniej chciał „przełamać” swojego przeciwnika, ale większość ciosów Malika z powodzeniem złamała bloki. Malik odpowiedział na ataki Ollie natychmiastowymi kontratakami, których kulminacją były kopnięcia w głowę. W drugiej rundzie jeden z tych ciosów przeciął brytyjską skórę w pobliżu jego prawego oka. Twarz Anglika zaczęła się wypełniać krwią, a Malik kilkakrotnie wyprostował się prosto mocno podbródek Olli. Natychmiast po drugiej rundzie trener Ollie Watsona - Darren Ambrose, wrzucił ręcznik do ringu, odmówił kontynuowania walki. Powodem odmowy było zarówno wycięcie prawej brwi, jak i prawdopodobieństwo, że Ollie straci przez nokaut. Trener odmówił walki w celu utrzymania zdrowia sportowca. Malik Omarov został Interkontynentalnym mistrzem boksu tajskiego (WBL). Mistrz tajskiego boksu był podekscytowany tłumem motocyklistów z Dubaju z klubu Black Eagle. Al Jazeera Sport rozpoczął już czterdziestopięciominutową transmisję na temat turnieju. Program ma zostać pokazany w siedmiu krajach arabskich i na pewno będzie dużo hałasu. Boks tajski stopniowo podbija Dubaj.

/ Stanislav Bukhlov,
Zdjęcie: Timur Gafurov, Andrey Khokhlov /

Obejrzyj wideo: Podbijamy Hollywood - Pit Bull w Kalfornii #2 (Może 2024).