Mistrzowie Iluzji

NEON REKLAMY TO 105 LAT W TYM ROKU. REKLAMA W SZEROKIM ZNACZENIU JUŻ JEST MNIEJ NIŻ TYSIĄCY LAT. CZAROWNE, NIE ZAWSZE OTWARTE, UWAGI LAKONOWE, PRÓBNE UCZESTNICTWO, UCZESTNICZĄCE UCZESTNICTWO UCZESTNICTWO, REKLAMA JUŻ STAŁA SIĘ SZTUKA, NAUKA, PROPAGANDA I ZYSKOWY BIZNES.

W starożytnych muzach starożytnych nie było reklamy: bóg Hermes, obuty w skrzydlate sandały, był odpowiedzialny za handel, a dostawa wina i oliwek w tamtych czasach nie wymagała jeszcze dodatkowej stymulacji. Ale nawet wtedy heroldowie zaczęli pojawiać się na placach miast, informując dema o inicjatywach liderów, a także o wydarzeniach sportowych, religijnych i innych. Minstrelowie i trubadurowie średniowiecza dodali do repertuaru prywatne ogłoszenia o turniejach, wychwalając waleczność rycerzy i cnoty, które były przyczyną ich wyczynów pięknych kobiet. Przedstawienie Lady Godivy (Coventry, 1040), które odcisnęło piętno na historii, można również w pewnym stopniu uznać za autop propagandę pozycji społecznej. Ale prawdziwa reklama pojawiła się nieco później, wraz z rozwojem mediów.

Wraz z pojawieniem się prasy drukarskiej Johannesa Guttenberga w europejskich klasztorach pojawiły się pierwsze reklamy. Pierwszy zapisany przez historyków (Londyn, 1472) został umieszczony na bramach kościoła i zgłosił sprzedaż modlitewników. Przez pewien czas tylko książki służyły jako przedmioty reklamy europejskiej, ale nie mogło to trwać wiecznie. Po otrzymaniu królewskiej licencji na otwarcie pierwszego biura informacji i stworzenia pierwszej gazety La Gazette (Paryż, 1631), Theofrast Renodot jest uważany za oficjalnego ojca zarówno reklamy, jak i dziennikarstwa. Artykuły napisał do niego Ludwik XIII i kardynał Richelieu, reklamy biednych paryżan zostały przyjęte za darmo.

Niecałe sto lat później Vedomosti, opublikowany w Rosji z inicjatywy Piotra Wielkiego, opublikował artykuł reklamujący „uciekanie się do wód wojennych”, które są dobre dla zdrowia i dlatego odwiedzane przez ludzi z wyższej klasy.

XIX wiek, który zrodził komunikację kolejową, telegraf, fotografię, silnik spalinowy i wiele więcej, został ogłoszony kolejnym etapem ewolucji w rozwoju reklamy. Ogłoszenia gazetowe o nowych zastrzeżonych produktach zostały teraz opatrzone zdjęciami dla wiarygodności. Wywyższając towary przed konkurentami, kompozytorzy tekstów (w tym sam Edgar Alan Poe) nie szczędzili czerwonego słowa, a na początku następnego wieku Herbert Wells zasadniczo wyraził przedmiot tematu: „Reklama jest legalnym kłamstwem”. Ciekawy jest dalszy rozwój historii z udziałem Wellsa i reklamy.

Kiedy radio stało się modne (od lat dwudziestych zajęte było reklamą jako nowe i obiecujące medium), amerykański reżyser Orson Welles, imiennik słynnego angielskiego pisarza science fiction i przyjaciela Lenina, postanowił umieścić go w War of the Worlds na CBS.

W Halloween 1938 r. Artyści Mercury Theatre on the Air podeszli do tego zadania niezwykle twórczo. Informacje o Marsjanach, którzy wylądowali w New Jersey, były przekazywane w formacie wiadomości i raportów „z miejsca wydarzeń”, wszystkie reklamy zostały zdjęte z anteny dla wiarygodności, aktor Kenny Delmar naśladował apel Prezydenta Roosevelta do narodu. Jak wiecie, rezultatem była wielomilionowa panika ludności, kolejne procesy przeciwko stacji radiowej dotyczące szkód moralnych i materialnych oraz ... jeden z pierwszych „sponsorów pomidorów”. Firma zajmująca się zupą Campbell, która obliczyła stopień wpływu programu na słuchaczy radia, zapłaciła za transmisję Mercury Theatre on the Air półtora roku wcześniej.

WARTOŚĆ ARTYSTYCZNA

Plakat reklamowy tej samej marki zupy Campbell w 1962 r. Przyniósł imię i fortunę amerykańskiego malarza Andy'ego Warhola. Nie był to pierwszy artysta, któremu reklama dała szansę zarabiania na życie i zdobycia światowego uznania. Henri Toulouse-Lautrec, Niko Pirosmani, Alphonse Mucha, Leo Bakst, Vladimir Mayakovsky - zapewniała je reklama, a oni z kolei tworzyli sztukę. Na początku XX wieku wynalazcy techno zostali dodani do listy beneficjentów reklamy.

W 1908 r. Samolot braci Wright na niebie nad Manhattanem nosił plakat na skrzydle nowego musicalu na Broadwayu. Uwagę przechodniów na reklamę lotniczą dodatkowo przyciągali specjalnie zatrudnieni chłopcy z gazet skierowani w górę.

Duża prędkość i wysokość, poniżej której obniżanie samolotu było już niebezpieczne, sprawiły, że reklama była nieczytelna. W tym czasie balony i sterowce były uważane za bardziej produktywne nośniki reklamy. Jednak w latach dwudziestych XX wieku w USA pojawiła się nowa technologia znaków holowniczych - banery przymocowane do ogona samolotu. W 1922 r. Brytyjski pilot Jack Savage zaproponował użycie kolorowych bomb dymnych do „niebiańskiej kaligrafii”. Jego pomysł w tym samym roku został zrealizowany przez kolegę, kapitana Royal Air Force, Cyrila Turnera. 28 listopada 1922 r., 3 km nad Times Square w Nowym Jorku, napisał: „Cześć, USA. Zadzwoń do Vanderbilt 7200”. W latach 30. samoloty aktywnie malowały niebo na całym terytorium stanów Ameryki Północnej, od wschodniego wybrzeża do zachodu. Pepsiko odnosiło szczególne sukcesy w tego rodzaju reklamach, które, nawiasem mówiąc, kontynuują kampanię Skywriting do dziś.

SILNIK HANDLOWY, ROZRUSZNIK MODOWY

Projektanci samolotów, chemicy, inżynierowie wprowadzili najnowsze osiągnięcia naukowe w dziedzinie reklamy, a od lat odnoszący największe sukcesy biznesmeni w tym kierunku sprawili, że sama reklama stała się nauką. Po opatentowaniu neonów w 1910 roku paryski Georges Claude po raz kolejny określił wygląd nocnych stolic świata i ich architektonicznych dominantów, takich jak Wieża Eiffla Gustawa czy Empire State Building. Z kolei David Ogilvy, Leo Barnett i Raymond Rubikam, którym udało się stworzyć wyspecjalizowane agencje reklamowe (pierwsza po prostu opłacalna odsprzedaż wcześniej zakupionych pasków gazet), położyli podwaliny pod działalność reklamową, sformułowali zasady i standardy. Dzięki ich sukcesowi w promowaniu nowych produktów stało się jasne dla każdego producenta, że ​​w jego branży nie ma nic do zrobienia bez reklam.

Po radiu, uzależniając się od reklamy, telewizja stała się polem do nowych eksperymentów. Pierwszy na świecie 10-sekundowy film promocyjny amerykańskiej firmy Bulova Watch został wyemitowany w lipcu 1941 roku, a pojawienie się terminu telenowele zawdzięczało tę historię sponsorom reklamowym Procter & Gamble i Colgate-Palmolive. Termin „spam” wszedł w życie z komiksową trupą „Flying Circus Monty Python”, która działała na Air Force w latach 70., a najdroższy klip wideo w historii pojawił się w 1984 r. Został zastrzelony przez Ridleya Scotta, który kosztował 900 tysięcy dolarów, a półtorej minuty reklamował komputer Apple Macintosh.

Wyczerpany przerwami reklamowymi widz uciekł do kina, ale tam, w ciemności, wkrótce też go znaleziono. Najbardziej uderzającym przykładem tak zwanego lokowania produktu w kinie jest film „Mężczyzna i kobieta” Claude'a Lelouche, który w 1968 roku promował jednocześnie dwa modele Forda na rynek europejski. Jednak seria Jamesa Bonda zaczęła to robić znacznie wcześniej, wraz z wydaniem filmu „Doctor Know” w 1962 roku. Zegarek, marka pracowni szycia, samochód, za reklamę którego zapłacił właściciel Aston Martin Lagonda, David Brown. Ale wszystko to, że tak powiem, było horyzontalne. Prawdziwy pionowy postęp reklam zaczął się w latach 80.

Wystawa „Design 007: 50. rocznica stylu Jamesa Bonda „odbędzie się po raz pierwszy w Dubaju od 14 listopada 2016 r. Do 13 lutego 2017 r. Wystawa będzie prezentować kultowe gadżety, rzadkie kostiumy i rekwizyty, które były zaangażowane w kultową serię przebojów. „Lekarze wiedzą” do „007: Spectrum”. Jako główne miejsce wybrano rozszerzenie ZAŁĄCZNIKa wieżowca Burj Khalifa.

POKAZY PŁASZCZÓW ZBROJNYCH, DZIEDZICTWA PLAKATU

Śledzenie historii logo znanych marek jest teraz szczególnie przyjemne. Korzenie tych emblematów i monogramów sięgają głębokiego średniowiecza - ery pojawienia się produkcji warsztatowej. Wzywając klientów (nie zawsze piśmiennych), kowal zawiesił podkowę nad wejściem, pozłacaną szynką kiełbasą, piekarzem - preclem ozdobionym koroną, wskazując na „królewską” jakość towaru. Pierwsze znaki miasta zawierały inne elementy heraldyki rycerskiej i arystokratycznej, symbolizujące uczciwość mistrza lub należące do dostawców domu cesarskiego. Te tradycje zmieniły się z czasem, ale ich ślad na logo firm działających w segmencie luksusowym wydaje się całkiem odpowiedni.

BENTLEY. Litera „B”, otoczona skrzydłami, jest hołdem dla założyciela marki Waltera Owena Bentleya i czasów jego pracy. Następnie skrzydła na emblematach samochodu symbolizowały moc silników i prędkość porównywalną z lataniem. Ponadto w pierwszej połowie XX wieku ścieżki projektowania samochodów i samolotów były często powiązane, w szczególności Bentley ze swoim silnikiem do myśliwca Spitfire zapewnił znaczącą pomoc Royal Air Force podczas II wojny światowej.

LOUIS VUITTON. Monogram LV został stworzony przez syna założyciela marki Louis Vuitton do celów czysto użytkowych: oznakowania bagażu klienta, aby nie pomylić go na drodze. W Paryżu pstrokaty brązowo-beżowy wzór został natychmiast nazwany „szachownicą”. Po wielu latach torby i walizki Louis Vuitton są również trudne do pomylenia z innym bagażem, pomimo obfitości podróbek.

FERRARI. Czarny ogier na godle Ferrari to herb włoskiego hrabiego Francesco Baracca, pilotowego bohatera I wojny światowej. Barakka ozdobił swój samolot herbem rodzinnym i zmarł na czele. W tym czasie samochody Enzo Ferrari z półtora litrowym 12-cylindrowym silnikiem były już wiodące w europejskich wyścigach. Gdy projektant samochodu i matka pilotowego bohatera spotkali się, a Signora Baracca zasugerowała, że ​​użyje herbu rodziny jako godła samochodu, wierząc, że przyniesie mu szczęście.

ROLEX. Korona na logo szwajcarskiej marki zegarków, założonej w 1905 r. Przez dwóch Niemców w Londynie, w przekonujący sposób przedstawia genezę szyldów cechów europejskich i hasło firmy: „Królowie w każdym przedsięwzięciu”. Pierwszy zegarek na rękę, pierwsza wodoodporna obudowa, pierwsze automatyczne nawijanie - wszystkie te innowacje przewidywały prestiż posiadania precyzyjnego zegarka klasy A, zwykle przypisanego do zegarków morskich.

LAMBORGHINI. Byk na emblemacie Lamborghini symbolizuje nie tylko znak zodiaku założyciela firmy Ferruccio Lamborghini, ale także jego pasję do walki byków. Nazwa słynnego hiszpańskiego byka z lat 70., który wytrzymał 28 uderzeń miecza matadora, jest teraz uwieczniona w modelu Lamborghini Murciélago.

WERSJA Według greckiego mitu Gorgon Medusa był potworem o wężowych włosach, zdolnym do przemiany w kamień każdego, kto spotka jej wzrok. Inna interpretacja opisała Meduzę jako fatalne piękno. Umieszczając go na logo swojej firmy, couturier Gianni Versace chciał podkreślić siłę sztuki, jej atrakcyjność i historyczne korzenie sięgające starożytności. „Miłośnik Meduzy nie będzie w stanie uciec od niej” - oświadczył proroczo projektant.

ROLLS-ROYCE. Słynny emblemat samochodowy narodził się dzięki powieści Lorda Johna Douglasa Montague'a z jego sekretarką Eleanor Thornton. Promując markę Rolls-Royce na rynku, Lord Montague zaproponował, aby jego inny rzeźbiarz Charles Sykes był wówczas modną postacią na grzejniku. Sykes pracowała w stylu ardeco, podała pani Thornton - w rezultacie powstała skrzydlata postać, znana na całym świecie jako „Duch ekstazy”.

KANAŁ Monogram obu torebek przypominających zamek kobiecego lustra, C, według samej Coco Chanel, został zainspirowany wspomnieniami z dzieciństwa. Odtwarza szczegóły kościelnego witrażu, które dziewczynka zobaczyła ze swojego okna w schronisku Aubazine, gdzie spędziła większość swojego dzieciństwa.

JEDENASTOWE MUZEUM

W 1984 r. Film „Miłość i aerobik” kanadyjskiego reżysera Lawrence'a Dane został wydany na światowych ekranach filmowych, w tym w ZSRR. Kino (szczerze mówiąc, przeciętne, w porównaniu ze współczesnym obrazem „Miłość i gołębie”) nie tylko ukształtowało światopogląd Jane Fondy i - przez wiele lat - moskiewską sieć telewizyjną z porannymi pokazami muzycznymi dziewcząt w strojach kąpielowych przez rajstopy, ale także zrobiło coś jeszcze Pozytywny chłopak bohatera, zawodowy piłkarz, przybywał na randki w wycofanym z eksploatacji wojskowym jeepie, który zgodnie z pomysłem reżysera powinien symbolizować jego prostotę i nieczułość. Niemal natychmiast po premierze filmu popularność SUV-ów (zużywających dużo paliwa i praktycznie niepotrzebnych w warunkach miejskich) na całym świecie gwałtownie wzrosła, co zmusiło producentów samochodów do pilnego wprowadzenia radykalnych zmian w asortymencie modeli. Nie chodzi tylko o sukces reklamy pośredniej w tworzeniu nowego typu samochodu. Ona, reklama, mimowolnie i całkowicie przypadkowo, zdołała znacznie więcej - przeformułować umysły grupy docelowej na trwałe, dziesięciolecia, wdrożenie kolejnej iluzji.

W 1988 roku film „Minion of Fate” tego samego mistrza lokowania produktu, Claude'a Lelyushy, grał podobny żart z telefonem komórkowym i, nawiasem mówiąc, redukcją biegów. Tam, wycofany na emeryturę na rzecz afrykańskich safari i regat żeglarskich, główny bohater, w wykonaniu Jeana-Paula Belmondo, radzi swojemu zastępcy (i prawdopodobnie następcy), aby użył wówczas nieporęcznego telefonu bezprzewodowego jako jednego z głównych narzędzi sukcesu firmy.

Po udanych eksperymentach w modelowaniu sztucznej rzeczywistości bogowie reklamy rozpoczęli misję ratunkową. Jeśli cywilne jeepy i telefony komórkowe były zasadniczo nowymi produktami i przeszły przez fazę testów na rynku, szwajcarskie zegarki mechaniczne, których produkcja na małą skalę w XVI wieku została założona na zboczach Alp przez zbiegów hugenotów, już na skraju wyginięcia w trzecim kwartale XX wieku. Dokładniejszy i tańszy mechanizm kwarcowy, a następnie elektroniczne wskazanie, sprawiły, że ciężkie ręczne szelki i rolki stały się praktycznie niepotrzebne, a na początku lat 80. większość legendarnych, ale zbankrutowanych marek została kupiona przez koncern Swatch w niskiej cenie.

Ogromna popularność telefonów komórkowych z wyświetlaczami czasu, stoperem, kalendarzami i alarmami pchnęła zegarek jeszcze bardziej w przeszłość. Ale tutaj interweniowała reklama, w krótkim czasie przekształcając kosztowną szwajcarską mechanikę z funkcjonalnego narzędzia biznesowego w praktycznie jedyną biżuterię dostępną dla mężczyzn.

Wahadło znów się zamachało, mikroskopijne, tylko elfy słyszały wirujące koła zębate, tajemniczy tourbillon, o którym tylko wąscy specjaliści wiedzieli przed kampanią reklamową. Boom zegarków lat dziewięćdziesiątych przywrócił szwajcarskim markom ich dawną świetność i potęgę, aw zamian hojnie nagrodzili wydane im chwale.

Dziś reklama, jedenasta muza w panteonie sztuki i nauki po filmie, nadal opanowuje nowe technologie wpływania na ludzki umysł. To nie jest nawet 25-ta ramka (nawiasem mówiąc, okazała się mitem), ale neurostymulacja, oparta na badaniu mózgu za pomocą rezonansu magnetycznego i elektroencefalografii. Prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości, kupując zestaw słuchawkowy z czujnikami mózgu, który jest tak wygodny do komunikacji, gier i kontroli transportu, zaczniemy odczuwać efekty znacznie bardziej wydajnej i optymalnie podzielonej reklamy. Ale nawet wtedy najprawdopodobniej nie stanie się to powodem do poważnego niepokoju. W końcu dla większości z nas najważniejsze nie jest celowość zakupu, ale przyjemność czerpana z jego nabycia.

Reklama zawsze budziła wśród widzów dość sprzeczne uczucia, ale po pierwsze jest to cecha charakterystyczna niemal każdego silnego aktu artystycznego.Po drugie, sami reklamodawcy warunkowo dzielą swoje produkty na „czystą sztukę” zdolną do sprzedaży, przeznaczoną na przykład do corocznej ekspozycji w Cannes. Ale jeśli reklama nagle się nie zacznie, nie rozpoznamy naszych miast, przestaniemy orientować się w modzie, gastronomii i medycynie, a życie straci znajomy system obrazów. Rodzimi londyńczycy są przyzwyczajeni do zbesztania mgły, a Petersburga - deszczu. Ale spróbuj przekonać tych ludzi do zmiany klimatu - a oni złożą swoje kości w obronie swojej tożsamości.

Tekst: Dmitrij Konstantinov

Obejrzyj wideo: Niesamowita iluzja jakby naprawdę spadli z chmur ! Amazing ilusion looks like they reall (Może 2024).