Czarnoksiężnik ze Szmaragdowego Miasta

W TYM ROKU REDAKCJA NASZEGO MAGAZYNU KONWERSOWANEGO Z ZAŁOŻNIKIEM I WŁAŚCICIELEM ANGIELSKIEGO DOMU BIŻUTERII MAXIMILIAN-LONDON MAXIM ARTSINOVICH O INWESTYCJACH ALTERNATYWNYCH, NIEZWYKLE JEEMEURU JEREMEURI JEEMERU

Maxim, powiedz nam, jak się sprawy mają w twoim Domu Jubilerskim.

M. A.: Tworząc markę Maximilia N-London na przełomie wieków: na przełomie lat 90. i 2000. początkowo postawiłem sobie bardzo wysoką poprzeczkę. Nie miałem czasu, aby wyjść z dołu branży biżuterii i wspinać się przez lata, ponieważ od razu zdecydowałem, że będziemy pracować w najdroższym segmencie kolorowych kamieni szlachetnych. Kiedy zacząłem ten biznes, od razu zdałem sobie sprawę, że nie powinniśmy zajmować się diamentami, ponieważ istnieje ogromna liczba producentów diamentów i już trudno jest zaskoczyć wymagających klientów w tym obszarze. Zawsze interesowały mnie tylko kolorowe klejnoty, a mianowicie rubiny, szafiry, szmaragdy i kolorowe diamenty. Dlatego od samego początku zacząłem skupiać się na zbiorze kolorowych kamieni.

W tej branży co roku odbywa się około 10 najważniejszych wystaw, na których można zawierać umowy z uczestnikami rynku, na których komunikujesz się nie z klientami końcowymi, ale z prawdziwymi profesjonalistami. Przybywają tu projektanci, właściciele firm jubilerskich.

Dlatego udział w tych wystawach jest ważnym elementem naszego biznesu i naszego życia i zawsze jesteśmy na nich obecni. Podczas takich wydarzeń przez pewien czas każdy właściciel firmy tworzy własne grono klientów, klientów, przyjaciół lub wrogów. Mam też dość tych ostatnich, niosą to, co okropne, a co najważniejsze, to właśnie ci, którzy mnie nie znają!

Twoja firma od dawna jest znana jako dostawca szmaragdów. Dlaczego wolisz te kamienie?

M. O .: Jestem specjalistą od kolorowych kamieni szlachetnych i oczywiście badam preferencje klientów. Nie jest tajemnicą, że ludzie ze bratnich republik byłego Związku Radzieckiego - Gruzji, Armenii, Azerbejdżanu, Czeczenii, Dagestanu, Kazachstanu - naprawdę lubią szmaragdy. Dla Ormian, moim zdaniem, jest to na ogół klejnot numer jeden - być może ma dla nich nawet magiczne znaczenie lub symbolizuje coś w starożytnej kulturze ormiańskiej. Mogę powiedzieć jedno: od 2005 r. Naszymi największymi klientami kupującymi wysokiej jakości, duże i drogie szmaragdy kolumbijskie byli głównie przedstawiciele diaspory armeńskiej (Boże, daj im więcej zdrowia i pieniędzy) oraz wszystkie rodziny królewskie na Bliskim Wschodzie! Oczywiście sprzedaję całą linię kolorowych kamieni szlachetnych, ale szmaragdy w latach 70., kiedy królowymi piękna i uroku były Elizabeth Taylor i żona Shah Pahlavi, Grace Kelly i Sophia Loren, a dziś, w XXI wieku, w szczególny sposób. Podobnie jak sam zielony kolor - na przykład Chanel tworzy zielone kolekcje, Hermes - zielone torby z krokodyla, a szmaragdowa zieleń Bentleya jest charakterystycznym kolorem!

Co to jest szmaragd? Istnieje tak zwany stół Mohsa - stół twardości kamieni. Twardość diamentu, z którego diament jest wycinany, wynosi 10, czyli jest najwyższa wśród kamieni! Beryl to mineralogiczna nazwa szmaragdu - twardość wynosi zaledwie 7,5. I zawsze mówimy klientowi, że jeśli zapłaciłeś 1 lub 2 miliony dolarów za biżuterię, nie oznacza to, że powinna być „odporna na wstrząsy”. Otrzymujemy ogromną liczbę skarg i nie tylko my - wszystkie domy jubilerskie. Ponieważ klienci najczęściej zakładają kolczyki w łazience, nad umywalką lub nad marmurową podłogą, a jeśli kolczyk spadnie i spadnie na krawędź kamienia, roztrzaska się. W takich przypadkach mam racjonalne pytanie: jeśli kupisz samochód Bugatti Veyron i spróbujesz zaparkować go na chodniku, po którym osłona po prostu zejdzie z samochodu, czy zgłosisz roszczenie do Bugatti, że ich samochód nie może zaparkować na krawężnikach, mając prześwit 5 centymetrów? A kto powiedział, że biżuteria powinna być „odporna na wstrząsy”? Problem jest inny - większość menedżerów sprzedaży pracujących w sklepach jubilerskich nigdy nie mówi swoim klientom o cechach kamieni, że kamienie są bardzo delikatnymi i delikatnymi żywymi stworzeniami, a to nie jest tylko drogi bibelot, ale dowód twojego statusu społecznego. Luksusowa biżuteria pokazuje, co osiągnąłeś w tym życiu i kim jesteś. Oto niektóre symbole w zaciekłym środowisku konkurencyjnym własnego rodzaju! Gdzie to najlepiej się objawia? Tak, wieczorem przychodzisz do Cipriani w Monako lub Villa Romano w St. Tropez w sezonie lub Calla Di Volpe na Sardynii. Cóż, wciąż są miejsca o mocy biżuterii, takie jak St. Barts lub Capri, Courchevel, St. Maurice, Miami, Nowy Jork i, oczywiście, Londyn! W Moskwie nie ma miejsca, by „chodzić” po swoich skarbach, jakoś nie wysoko, jest niebezpieczne i nie warto wściekać już złych ludzi! Dlatego moskiewscy fashioniści zapalają swoje kamienie tylko w zamkniętych punktach i wydarzeniach. Ale wciąż zawdzięczamy, jak daleko „stare pieniądze”, które można zobaczyć na przyjęciach w Nowym Jorku i Londynie. W Rosji marka ma ogromne znaczenie, podczas gdy na Zachodzie już dawno zdali sobie sprawę, że najważniejszym kryterium są tylko najrzadsze i najwyższej jakości klejnoty, a który jubiler zaprojektował i stworzył biżuterię jest drugorzędny.

Jesteś pozycjonowany jako bardzo droga marka. Czy planowałeś obniżyć cenę biżuterii?

M. O .: Jesteśmy wśród dziesięciu najdroższych domów jubilerskich na świecie, ale o moich cenach decyduje tylko moja jakość. Nie idę na kompromis! A teraz, kiedy na świecie panuje bardzo trudny kryzys finansowy, postanowiłem nie spowalniać obrotów firmy i zorganizować dumping cenowy.

A co Jestem niezależną osobą i sam ustalam swoją politykę cenową. Mogę powiedzieć jedno: nie wierzymy w biznes bez zysku. W końcu nasi klienci wynajmują powierzchnię w swoich centrach handlowych nie niższą niż koszt utrzymania obiektów, a budowniczowie również budują domy ze stratą, a nasza ropa jest produkowana z zyskiem daleko od 20%, więc dlaczego wszyscy postanowili, że jubilerzy powinni być biednym i przetrwać, licząc grosz w kieszeni? Dziś na Ziemi nie ma ani jednego Domu Biżuterii, który kłóciłby się ze mną o cenę. Jestem twardym i agresywnym biznesmenem. Zdecydowałem - a następnie zrób to. Jestem zainteresowany sprzedażą dzisiaj za wszelką cenę. Ale oczywiście wszystko jest w granicach rozsądku. Nie lubimy komunikować się z klientami takimi jak „Hej, chłopcze, dam ci teraz pieniądze, chcę 70% zniżki!”. Prowadzimy taki biznes w kark, niezależnie od jego statusu społecznego.

Wszystko szczerze. Teraz uruchomiliśmy naszą drugą linię srebrnej etykiety Maximilian (stylowa, ale niezbyt droga biżuteria srebrna) i staramy się powtórzyć model biznesowy Tiffany, pozostając w wysokiej klasie biżuterii dla bogatych ludzi. Oprócz tego nasz Dom Jubilerski tworzy biżuterię na sprzedaż w bezcłowych łańcuchach w cenie detalicznej nie większej niż 500 USD. A ta biżuteria jest bardzo modna i stylowa. Wszystkie gwiazdy rosyjskiego show-biznesu noszą naszą srebrną biżuterię. Ale otrzymujemy zamówienia od raperów ze Stanów Zjednoczonych i od znanych aktorów z Hollywood. Wkrótce wszystko zobaczysz.

Nadal piszesz swoją trzecią książkę. O czym ona będzie mówić?

M. A.: Dwie pierwsze książki były poświęcone sztuce rzeźbienia w kamieniu. Moja trzecia książka będzie o klejnotach, a jej działające tytuły to „The Life of Gems” lub „Gemstones: History and Legends”.

Między innymi przedstawia moją teorię, że kamienie żyją tysiącami ludzkich istnień. Uważam kamienie za żywe istoty i wierzę, że ludzkie życie w porównaniu z kamiennym życiem to tylko przebłysk 50-60 lat, potem kamień zmienia właściciela. Ludzie zaczynają kupować kamienie, gdy osiągną określony wiek, stan i status. Nabywcami kamieni są głównie mężczyźni - w końcu kobiety prawie nigdy nie kupują biżuterii dla siebie. Prezent dla kobiety jest zwykle przejawem uczuć, emocji, miłości. I z reguły biżuteria i kamienie są dawane przez mężczyzn sukcesu.

Czasami kamień żyje z człowiekiem przez całe dorosłe życie, jeśli nie ma potrzeby go sprzedawać lub hipotekować bankierom lub pożyczkodawcom, ma to około 40-50 lat. Kobieta aktywnie nosi biżuterię od 30 do 65 lat, potem nie jest już zainteresowana i przekazuje je córkom i wnuczkom. Kamienie w przyrodzie rosną 5, 7, 10, 15 milionów lat, rosną stopniowo - w jaskiniach, górach, na dużych głębokościach przy pewnym ciśnieniu i wysokich temperaturach.

Zawsze interesowały mnie właśnie te cztery kamienie - diament, szafir, rubin i szmaragd. A kiedy i co najważniejsze - dlaczego ludzie zdali sobie sprawę, że są rzadcy i cenni? To było tak, jakby ktoś z góry zasygnalizował ludzkości skierowanie uwagi właśnie na te „klejnoty”, jak nazywano je w czasach starożytnych. Sądząc z wykopalisk archeologicznych, w czasach faraonów już wiedzieli, czym są szmaragdy, rubiny i szafiry. Gdzie są teraz te kamienie? Większość z nich nie zniknęła. Oznacza to, że kamienie wydobyte w odległej starożytności 5 i 10 tysięcy lat temu i znalezione podczas wykopalisk, na przykład w grobowcach faraonów, żyły i widziały tysiące istnień ludzkich.

Muzea coś dostały, ale większość artefaktów została skradziona na przestrzeni wieków. Wszystkie te kamienie ze starożytnego Egiptu i starożytnego Rzymu, które były noszone przez cesarzy i aby wiedzieć, w ten czy inny sposób przetrwały do ​​dziś.

To jest podstawa mojej teorii! Ludzie zostali zabici za te kamienie, zostali skradzieni, położeni itp. Zmusili osobę do pokazania najbardziej okrutnych aspektów swojej natury. Niektóre kamienie nawet rozpoczęły wojny. Kamienie są świadkami tragicznych i radosnych wydarzeń w życiu ludzi.

Na przykład w oblężonym Leningradzie niektórzy wymieniali biżuterię na jedzenie. Dlatego kamienie nie tylko zachwycają ludzi swoim pięknem - czasami ratują ludzkie życie. Mam dokumentację z Muzeum Holokaustu w Jerozolimie, że naziści sprzedawali żydowskie rodziny oraz najbogatszych i najlepiej wykształconych ludzi z obozów koncentracyjnych ich krewnym i po prostu bogatym ludziom w Anglii i Ameryce na karaty za pośrednictwem szwajcarskich bankierów, aby kamienie zabrały ludzkie życie, więc i uratowałem ich.

Jednym słowem, są to zarówno materialne, jak i materialne aktywa, a także najbardziej kompaktowe pod względem zainwestowanego w nie kapitału. Jeden ze słynnych bankierów powiedział kiedyś hasło: „Pieniądze kochają ciszę”, a ja od razu sformułowałem to na swój sposób: „Kamienie kochają ciszę”.

Nasi klienci są bardzo wymagający, są wrażliwi na historię kamienia, są zainteresowani tym, czy ktoś wcześniej był właścicielem kamienia. Dlatego staramy się nie kupować kamieni na aukcjach, ponieważ w tym przypadku nie możemy udowodnić ich historycznego pochodzenia. Większość naszych kamieni szlachetnych jest wycinana z najwyższej jakości surowców w naszej nowojorskiej fabryce. Możemy dostarczyć klientowi zdjęcia przed i po cięciu, a także historię kamienia. Nasi klienci uwielbiają nieskazitelne kamienie bez wcześniejszej historii, bez „biegania” przez ludzkie życie.

Finansiści nazywają je również „inwestycjami alternatywnymi”.

M. O .: Jestem przekonany, że kamienie są rzeczywiście najlepszą alternatywną inwestycją. W czasach kryzysu gospodarczego ludzie nie wydają pieniędzy na luksus, na biżuterię. Z drugiej strony życie toczy się dalej, zarządza się urodzinami, rocznicami i weselami. Po prostu rynek stał się bardziej konkurencyjny, jubilerzy idą na kompromis, łagodzą apetyty i udzielają rabatów, o których nawet wcześniej nie rozmawiali. Sytuacja w branży jubilerskiej osiągnęła już dno, na pewno nie będzie gorzej, ale od początku 2015 r. Cena kamieni wzrosła o 20% - właśnie dlatego, że stanowią doskonałą okazję do dokonania alternatywnych inwestycji. Spadają nieruchomości i akcje, banki zamykają się i tracą licencje ... Ale możesz kupić różowy diament o wartości 15-20 milionów dolarów, włożyć go do kieszeni lub na palec - i latać w dowolne miejsce, na krańce ziemi. Dlatego ludzie inwestują w kamienie. Kryzys jest kryzysem, ale życie toczy się dalej, biznesmeni mają pieniądze i, co dziwne, w trudnych czasach ceny kamieni rosną. Sprzedajemy teraz trzy razy więcej niż w latach 2013-2014, ale ze znacznie niższą marżą.

Przechowywanie pieniędzy w kamieniach jest bardzo wygodne.

M. O .: Tak, a gdy dojdzie do rewolucji lub kryzysu, nie tylko biedni, ale przede wszystkim bogaci i bogaci uciekają z kraju. A ci „zamożni uchodźcy” porzucają swoją własność, zabierają biżuterię i wyjeżdżają do Genewy, Londynu lub Dubaju. Gdy masz pieniądze na kontach bankowych, bez względu na to, w jakim kraju się znajdujesz, ktoś je widzi. Z reguły jest to „Big Brother” lub „Uncle Sam” I nikt nie wie, co jest w twoim sejfie. Kupiłeś to za gotówkę. Wielu, wyjeżdżając, wkłada biżuterię za 20-30 milionów dolarów, a kiedy opuszczają kraj, zostaje oficjalnie oficjalnie ogłoszony. Naprawdę wygodnie jest przechowywać pieniądze w kamieniach.

Obecnie alternatywne inwestycje stają się bardzo popularne, ponieważ kapitał ucieka z Syrii, Iranu, Iraku, Libii, Algierii, Afganistanu. Nawiasem mówiąc, w Libii było kilkuset miliarderów i multimilionerów. A ilu miliarderów było w Egipcie! Czy zabrali ze sobą wille, pałace z flotami i ogrodami zoologicznymi, obrazy? W najlepszym wypadku udało im się dostać na lotnisko, gdzie czekał na nich prywatny odrzutowiec!

Temat biżuterii jest istotny dla uchodźców arabskich od czasów Wielkiej Rewolucji Islamskiej w Iranie w latach 70. Shah Pahlavi był wówczas największym na świecie kolekcjonerem Cartiera i Van Cleefa i Arpelsa, co uratowało go na wygnaniu. Przypomnij sobie Romanowów i upadek imperium rosyjskiego w ogóle. Jeśli zamach stanu miał miejsce w kraju, a przed nim byłeś wspaniałą osobą, na przykład prezydentem, premierem itp., To nadszedł czas, aby bankowcy działali. Na przykład, kiedy Saddam Hussein był u władzy, bankierzy byli z nim przyjaciółmi i zabrali mu miliardy, umieszczając ich na wszelkiego rodzaju tajnych kontach. Również bankierzy z przyjemnością brali pieniądze od Partii Komunistycznej Związku Radzieckiego oraz od różnych dyktatorów Ameryki Łacińskiej i Azji.

Jednym słowem sytuacja jest korzystna dla bankierów, gdy w krajach dochodzi do konfliktów zbrojnych i umiera władca lub dyktator. Gdzie są jego miliardy dolarów? Jest jasne, gdzie - w Genewie, Zurychu i Anglii z USA. Teraz nie należą do nikogo, leżą na tajnych kontach dyktatora, którego już nie ma, i są nadal wykorzystywane przez bank. Żaden dyktator nie przechowuje pieniędzy we własnym kraju. Dlatego bankierzy potajemnie finansują konflikty zbrojne i zamachy stanu, aby szybko wyeliminować dyktatorów. To ogromna, międzynarodowa, gigantyczna maszyna finansowa państwa wojskowego do tworzenia konfliktów i grabieży funduszy wypompowanych wcześniej z tych krajów!

Powiedz mi, jak mogę się z Tobą skontaktować, aby zainwestować w kamienie?

M. O .: Z moim paszportem karaibskim jestem obywatelem świata. Mieszkam trochę w Dubaju, trochę w Londynie i trochę w Nowym Jorku, lubię spędzać lato w Moskwie, kiedy jest ciepło i w mieście jest niewielu ludzi. Latem w Moskwie fajnie jest trenować i przygotowywać się do jesiennych maratonów. Nawiasem mówiąc, podczas drukowania tego czasopisma poprowadzę Maraton Nowojorski, jeden z najtrudniejszych maratonów miejskich, który składa się z sześciu głównych światów. Oczywiście jestem Rosjaninem zarówno z urodzenia, jak i duchem. Moje miasto rodzinne to Grozny, ale nie byłem tam od pierwszej wojny. Dziś, aby być międzynarodowym jubilerem, nie trzeba posiadać paszportu amerykańskiego ani europejskiego. Przeciwnie, bardzo się cieszę, że dziś w Rosji jest tak wielu nowych i kreatywnych projektantów i jubilerów.Dlaczego nie Co mogą zrobić Europejczycy i Chińczycy, a my nie? Zobacz, ile nazwisk: piękna Yana Raskovalova (Yana) z Petersburga, Sonya i Katya Gaydamak (Gaydamak), Vladimir Markin (Markin), Elena Voevskaya (Why Not Sky), Yakov Arapov (alias Jacob & Co), Peter Aksenov (Axenoff Biżuteria). Dziesiątki i setki utalentowanych i kolorowych nazwisk! Sugeruje to, że „rosyjska ziemia jeszcze się nie utalentowała!”

Nasza działalność z dużymi kamieniami jest dość zamkniętą działalnością. Współpracujemy z osobami wyłącznie na podstawie zaleceń. Ponadto wystarcza nam kilkaset klientów - nie będziemy w stanie fizycznie służyć więcej. Głównie moja działalność to B2B z firmami, bankami i funduszami inwestycyjnymi.

Jednak niezwykłe produkty, w które ludzie mogą z zyskiem inwestować swoje pieniądze, to nie tylko klejnoty. Na przykład sam kupuję wino kolekcjonerskie. W końcu z roku na rok staje się coraz mniej, ponieważ czasami z jednego zbioru winogron można zrobić tylko 10 tysięcy butelek wina rocznie.

Alternatywne inwestycje to kamienie, biżuteria, wino i sztuka. Nie da się wypalić wina, a także prawdziwej sztuki antycznej. Ale obrazy należy kupować nie nowocześnie, ale tylko impresjonistycznie, ekspresjonistycznie i renesansowo.

Najbardziej opłacalne alternatywne inwestycje w tym obszarze to Van Gogh, Monet, Modigliani i Gauguin. Jako członek Rady Powierniczej Muzeum MMM i doświadczony kolekcjoner, mogę powiedzieć, że w ciągu następnych 10 lat będziemy świadkami transakcji o wartości poniżej 1 miliarda dolarów na jedno dzieło sztuki.

Większość głównych transakcji w dziedzinie sztuki to wolny port na lotniskach w Genewie i Zurychu - na terytorium, na którym nie ma podatków. Szwajcarski wolny port jest wyposażony na przykład w repozytoria dzieł sztuki, z których kradzież jest absolutnie niemożliwa. Znajdują się na lotnisku jak za granicą - najdroższe dzieła sztuki na świecie. Wszystko, co wisi w mieszkaniach i domach, jest z reguły dokładnymi kopiami, oryginały są przechowywane w wolnych portach.

Teraz Europa przeżywa poważny kryzys gospodarczy - niskie zarobki, wysokie podatki, klasa średnia znika. Dlatego Europejczycy uciekają z umierającej Europy do Azji, Tajlandii, Indonezji, Wietnamu i Bali.

Jednym z trendów XXI wieku jest przepływ sztuki i kultury z Europy do miejsca, w którym nigdy wcześniej nie był. Wcześniej przenieśli się do Ameryki, teraz Nowy Świat można nazwać krajami Zatoki Perskiej, Chinami. Jednym słowem, teraz sztuka europejska migruje do krajów, w których największe pieniądze są skłonne za nią zapłacić. W 2000 roku rozpoczęła się globalna ekspansja wielkich muzeów na świecie, które na przestrzeni wieków stały się znanymi markami i atrakcjami turystycznymi!

W tym w Emiratach.

M. O .: Tak, a oto, co wam mówię: mam hobby - kolekcjonowanie przedmiotów artystycznych, które również są moją działalnością. Istnieje Klub Przyjaźni Ermitażu, działający w Petersburgu, Londynie, Nowym Jorku i Izraelu. Moje niebieskie marzenie - z błogosławieństwem Michaiła Borysowicza Piotrowskiego, który bardzo kocha kraje arabskie i jest orientalistą i samym arabistą - o otwarciu oddziału tego klubu na Bliskim Wschodzie, gdzie miliarderzy i filantropi, członkowie Friends of the Hermitage Club przybędą z całego świata i zorganizują coroczny bal dla 300-400 gości z udziałem wszystkich rodzin królewskich na Bliskim Wschodzie - ta sama bal, którą organizujemy cztery razy w roku w Petersburgu, Nowym Jorku, Londynie i Jerozolimie. Dziś Bliski Wschód jest otwarty na sztukę zachodnioeuropejską i jest gotowy przyjąć go tutaj z otwartymi ramionami.

Kiedy po raz pierwszy ogłoszono, że w Abu Zabi powstaje muzeum, które będzie nazywać się Luwrem, marzyłem - o otwarciu oddziału Ermitażu w Dubaju. Nawiasem mówiąc, Abu Zabi zapłaciło Luwr za jego nazwę 1 miliard euro. Zgodnie z umową Luwr zobowiązuje się do organizowania całorocznych wystaw i zarządzania muzeum. W końcu muzea są gigantyczną firmą, która oblicza, ile milionów odwiedzających było rocznie i wyświetla „średnią czek”, jak w restauracji. Jeśli rząd Emiratu Dubaju, w wyniku naszych udanych negocjacji, wypłaci 1 mln USD funduszowi Hermitage Endowment Fund za korzystanie z największego muzeum na świecie, Hermitage, będzie to gigantyczny projekt dla całego Bliskiego Wschodu o łącznym budżecie 10-15 mld USD. Inwestycje te będą miały na celu pozyskanie największych kolekcji dzieł sztuki poprzez domy aukcyjne i od prywatnych kolekcjonerów, a Dubajski Ermitaż stanie się nie tylko muzeum, ale także międzynarodowym centrum kulturalnym i edukacyjnym.

Jaki jest średni roczny dochód muzeum?

M. A.: Muzeum, które odwiedza 8-10 milionów turystów rocznie i średnio 50 $, ma roczny dochód w wysokości około 500 milionów $. Ale muzeum wciąż potrzebuje dużej nazwy, którą musisz kupić. Dubaj słynie już z najwyższego budynku na świecie, największego akwarium itp., Więc chcę tu zbudować największe muzeum na świecie, a jest nim Ermitaż, ponieważ ma ogromne magazyny i coś do pokazania, aw Dubaju turyści często nie mają dokąd pójść . Dubaj był w stanie przyciągnąć 15 milionów turystów rocznie, ale głównie chodzą do centrów handlowych. Nie ma światowej klasy muzeum. To miasto jest jednym z pięciu światowych miast ruchu turystycznego. A jeśli, na przykład, Dubaj kupi obraz Da Vinci do swojego muzeum za 1 miliard dolarów, natychmiast pojawi się we wszystkich wiadomościach, a ruch turystyczny znacznie wzrośnie, ponieważ ludzie będą zainteresowani, aby na to spojrzeć.

A jednak, dlaczego chcesz otworzyć oddział Ermitażu w Dubaju?

M. A.: Teraz, w XXI wieku, istnieje 10 wiodących na świecie muzeów, których nazwy stały się markami, a Ermitaż jest jednym z nich. Takie muzea jednoczą bogatych i sławnych, tak zwanych filantropów. O mnie napisano również w Internecie, że jestem filantropem.

Pierwszą kolekcję przedstawiłem Ermitażowi w 2011 roku, a drugi miesiąc temu był to nasz wspólny prezent z wielkim Stephenem McCurry. Fundacja My MaximiliaN Art przyniosła wystawę Steve'a do Petersburga i namówiła go do przekazania Ermitażu wszystkich 90 dzieł, których koszt na rynku światowym wynosi około 15 milionów dolarów.

Petersburg to moje drugie miasto rodzinne. Studiując w Admiralicji jako kadet, co weekend chodziłem do Ermitażu, studiowałem sztukę, poznawałem artystów. Wtedy nie mogłem nawet marzyć o znalezieniu się w Klubie Przyjaciół Ermitażu, a także o możliwości przekazania temu wielkiemu muzeum kolekcji, którą zgromadziłem przez 25 lat. Prace z kolekcji współczesnej sztuki cięcia kamienia, które podarowałem, znalazły się w Ermitażu za życia samych artystów, a kolekcja ta znajduje się na stałej wystawie muzeum jako kontynuacja tradycji wielkiego Faberge.

Co Twoim zdaniem powinno być dziełem sztuki, aby ludzie z całego świata przyjechali do Dubaju, aby go zobaczyć?

M. O .: Oszałamiająca. Na przykład w Muzeum Kataru obraz Paula Gauguina „Nafea Faa Ipoipo?” („Kiedy wyjdziesz za mąż?”) Kupiony przez rodzinę królewską kraju za 300 milionów dolarów i wszyscy ludzie, którzy latają tranzytem przez Katar, zatrzymaj się tam na jeden dzień i przejdź do tego muzeum, aby obejrzeć najdroższy obraz na świecie ! Tak więc powinien to być Leonardo da Vinci lub Raphael. Ponadto muzea tworzone są nie tylko dla turystów, ale także dla uczniów i studentów. Być może nie zawsze rozumieją obrazy, na przykład Czarny kwadrat Malewicza, ale sztuka wywołuje w nich pozytywne emocje. Ktoś po wizycie w muzeum zakocha się w sztuce i na przykład może zostać krytykiem sztuki. Nawiasem mówiąc, w naszych czasach muzea są najczęściej odwiedzanymi miejscami. Jestem więc pewien, że pustelnia Dubaju bez wątpienia zyska popularność - zarówno wśród turystów, jak i lokalnych mieszkańców. Obecnie negocjujemy jego budowę z rządem Dubaju. W końcu Dubai EXPO 2020 jest tuż za rogiem.

Obejrzyj wideo: Czarnoksiężnik z Krainy Oz. Bajka dla dzieci po Polsku (Może 2024).