Kubanychbek Omuraliev: Wyjazd z kraju zawsze jest trudny

Wywiad przeprowadziła Irina Malkova

PRACA DYPLOMATÓW PRZYJMUJE CZĘSTOTLIWOŚĆ RUCHU NA CAŁYM ŚWIECIE I JEST GOTOWA NA TO. OSTATNI PRZYJACIEL NASZEGO MAGAZYNU, KONSUL GENERALNY REPUBLIKI KYRGYZ KUBANYCHBEK OMURALIJEW W MAJU W TYM ROKU ZOSTAŁ POWOŁANY PRZEZ AMBASADORA KYRGYZSTANU W REPUBLIKI BIAŁORUSI. SPOTKALIŚMY SIĘ Z NIM PRZED WYJŚCIEM Z ZEA Z GRATULATEM NA MIEJSCU I ROZMOWY O TRZECH TRZECH LAT W DUBAJU.

Kubanychbek Kasymovich, powiedz mi, z jakim uczuciem wyjeżdżasz z Emiratów?

Kubanychbek Omuraliev: Powiedziałbym z poczuciem satysfakcji, ponieważ cele i zadania postawione przede mną przez prezydenta i rząd mojego kraju zostały spełnione. Po pierwsze, ciężko pracowaliśmy nad nawiązaniem bliskich więzi między Kirgistanem a ZEA i podnieśliśmy nasze relacje na nowy poziom. Niestety, z obiektywnych i subiektywnych powodów wcześniejsze stosunki dwustronne nie rozwijały się zbyt dobrze, mimo że moi rodacy zaczęli przybywać do Emiratów od dawna - niektórzy odpoczywali, inni w interesach. W ostatnich latach wielu naszych obywateli zaczęło tu pracować - lekarze, konsultanci sklepów firmowych, w bankach i hotelach, głównie w sektorze usług. Teraz nasi ludzie pracują prawie wszędzie. Tylko na lotnisku w Duty Free pracuje ponad 200 osób.

A ilu Kirgistów mieszka obecnie w ZEA?

Kubanychbek Omuraliev: Na koncie konsularnym mamy 2000 obywateli, ale według różnych szacunków od 5 do 6 tysięcy. Większość moich rodaków mieszka w Dubaju, Abu Zabi i Sharjah. Ale mieszkają też i pracują w innych Emiratach. Kiedy 18 lat temu otworzono konsulat generalny, w Emiratach mieszkało nie więcej niż kilkudziesięciu obywateli Kirgistanu.

Co zrobiono w tym czasie i na jakim poziomie są teraz stosunki dwustronne?

Kubanychbek Omuraliev: Zacząłem pracować w lutym 2012 roku. W tym okresie wiele zrobiono, ale co najważniejsze, w grudniu 2014 r. Zorganizowaliśmy pierwszą oficjalną wizytę prezydenta Kirgistanu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. To historyczne wydarzenie było głównym wskaźnikiem rozwoju relacji między Kirgistanem a ZEA. Podczas wizyty podpisano 8 umów międzypaństwowych dotyczących zarówno ochrony praw obywateli, jak i kwestii gospodarczych. Emiratowa delegacja środowisk biznesowych pod przewodnictwem ministra energii Zjednoczonych Emiratów Arabskich wkrótce odwiedzi nasz kraj.

Jeśli chodzi o kwestie gospodarcze - jaki jest obecny handel między Kirgistanem a ZEA?

Kubanychbek Omuraliev: W ostatnich latach obieg towarów wyniósł około 200-300 milionów dolarów. Gdyby 17–18 lat temu było to dziesiątki tysięcy dolarów, teraz są to setki milionów. Emiraty kupują głównie od nas złoto, biżuterię, owoce, mięso. A stąd większość sprzętu jest napędzana. Należy zauważyć, że ZEA jest głównym partnerem handlowym na Bliskim Wschodzie, a 98% całej wymiany handlowej z regionem odbywa się za pośrednictwem Emiratów.

A ilu pracowników pracuje w konsulacie generalnym?

Kubanychbek Omuraliev: Trzej dyplomaci i jeszcze dwie osoby to personel techniczny.

A wy piątka zrobiliście tak wiele rzeczy, w tym wizytę prezydenta?

Kubanychbek Omuraliev: Próbowaliśmy. W ostatnich latach nasze działania zostały dobrze opisane w lokalnej prasie. Mam więc nadzieję, że reprezentowaliśmy nasz kraj z godnością. W końcu konsulat generalny nie pełni funkcji politycznych, bardziej zależy mu na ochronie praw obywateli i kwestiach handlowych, ale staraliśmy się nawiązać i rozwijać stosunki polityczne. Ambasada Kirgistanu zostaje otwarta po raz pierwszy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, co dodatkowo wzmocni relacje dwustronne.

Czy szkoda jest opuścić tak piękny, odnoszący sukcesy kraj jak ZEA?

Kubanychbek Omuraliev: Opuszczenie kraju, w którym się zapuściłeś, zarośniętego ze znajomymi, przyjaciółmi i kolegami, jest zawsze trudne. Ale to nasza praca. Idziemy tam, gdzie jesteśmy przydzieleni. Zazwyczaj szefowie misji dyplomatycznych pracują od 2 do 4 lat.

Wybierasz się na Białoruś w randze ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnika Republiki Kirgiskiej. Jakie zadania są dla Ciebie ustawione?

Kubanychbek Omuraliev: Dano mi pewność siebie i muszę pracować. Białoruś jest naszym sojusznikiem. Kirgistan w maju tego roku przystąpił do EAEU, ponadto Komitet Wykonawczy CIS znajduje się w Mińsku i w tym kierunku jest wiele zadań. Nasza ambasada będzie współpracować nie tylko z Białorusią, ale także z krajami bałtyckimi - Łotwą, Litwą i Estonią. Więc na pewno nie będziesz się nudzić.

Gdzie są teraz twoje dzieci?

Kubanychbek Omuraliev: Moje dzieci są dorosłe, nawet wnuki. Najstarsza córka pracuje w międzynarodowej organizacji w Afganistanie. Ukończyła Wydział Stosunków Międzynarodowych w Biszkeku oraz w Edynburgu w Szkocji. Pracowałem w Kosowie, teraz to mój trzeci rok w Kabulu. Jego syn ma 26 lat, jest biznesmenem, mieszka w Biszkeku z żoną i dwójką dzieci.

Masz dzielną córkę!

Kubanychbek Omuraliev: Tak, ma taką postać.

Jak nie bałeś się pozwolić jej wyjechać do Afganistanu?

Kubanychbek Omuraliev: Staram się ją wspierać. Oczywiście moja żona jest temu przeciwna, ale moja córka jest dorosła. Nawet jakoś zażartowała: „Nie pozwólcie mu pojechać do Kabulu, wtedy pojadę do Sudanu”.

A jaką ścieżką sam poszedłeś?

Kubanychbek Omuraliev: Z zawodu jestem inżynierem mechanikiem. W czasach radzieckich przez kilka lat pracował w swojej specjalności, następnie podjął zagraniczną działalność gospodarczą, wstąpił do szkoły wyższej w Moskwie i ukończył ją z ekonomią. Nie miałem czasu się bronić, ponieważ moje studia rozpoczęły się przed rozpadem ZSRR, a gdy się skończyło, Unia zniknęła. Jednym słowem, nadszedł trudny czas i wymagania stały się inne, więc zacząłem działać. Początkowo pracowałem w Biszkeku w zagranicznym kierunku gospodarczym, następnie zostałem zaproszony do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdzie nadzorowałem Amerykę Północną, następnie pracowałem jako zastępca dyrektora departamentu ekonomicznego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które stworzyliśmy my i moi koledzy. Po trzech i pół roku pracował w Ameryce jako doradca wysłannika. Kiedy wróciłem, były inne zadania - konieczne było zwalczanie korupcji, a ja zostałem mianowany szefem Sekretariatu Krajowej Rady Dobrego Zarządzania. Następnie ponownie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, aw 2012 r. Zostałem mianowany Konsulem Generalnym Republiki Kazachstanu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich na Prezydenta Republiki Kirgistanu.

Jakie jest twoje najbardziej uderzające wrażenie na temat kraju na przestrzeni lat?

Kubanychbek Omuraliev: Sam kraj i moment, w którym Emiraty wygrały EXPO 2020 - szczególnie jak nad tym pracowali. I oczywiście praca na rzecz ochrony praw obywateli i zorganizowanie wizyty Prezydenta Kirgistanu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Jak w życiu codziennym pracowałeś z obywatelami Kirgistanu?

Kubanychbek Omuraliev: Najważniejszą rzeczą, na którą skierowaliśmy nasze wysiłki, było to, aby nasi rodacy czuli naszą ochronę, czuli, że jeśli coś się stanie, nie zostaną porzuceni. Pamiętam, że to było bardzo miłe, kiedy tutaj otwarto amerykańską restaurację, my, konsulowie generalni, zostaliśmy zaproszeni na otwarcie i okazało się, że nasi ludzie dostali tam pracę. Poszedłem na górę i powiedziałem kierownikowi restauracji, że zawsze będą pod moją ochroną, i w tym momencie jeden z naszych obywateli nawet wybuchnął płaczem. Zawsze starałem się szybko odpowiadać na pytania obywateli, nawet na mojej stronie na Facebooku, zawsze utrzymywałem kontakt z ludźmi. Innym wskaźnikiem był fakt, że kiedyś szef instytucji więziennej w Dubaju powiedział mi, że dyplomaci i misje dyplomatyczne często odwiedzają więźniów w swoich krajach, ale przywódcy rzadko przychodzą. Raz na kwartał chodziłem i rozmawiałem z naszymi obywatelami i kierownictwem instytucji, a wynik jest oczywisty - obecnie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich tylko dwóch naszych obywateli pozostaje w więzieniach. Według organów ścigania wskaźnik ten jest najniższy nie tylko wśród krajów WNP, ale także w porównaniu z innymi krajami.

Czy tęsknisz za ojczyzną? W końcu cały czas musisz przenosić się z jednego kraju do drugiego.

Kubanychbek Omuraliev: Oczywiście, że tęsknię. Kiedy jesteś za granicą, zaczynasz bardziej cenić swoich ludzi, tak jak robią to dla ciebie, a kiedy jesteś w pobliżu, czasem się nie zauważamy. Ale nasza praca polega na tym, że nie wybieramy, dokąd iść - jesteśmy przydzieleni do różnych krajów, musimy pracować i odpowiednio reprezentować naszą ojczyznę. Przez ciebie częściowo oceń cały kraj, ponieważ reprezentujesz go na najwyższym poziomie. Jeśli coś pójdzie nie tak, mogą źle myśleć o kraju. To wielka odpowiedzialność, więc musisz mieć cierpliwość, być wykształconym i towarzyskim, ale najważniejsze jest, aby zawsze pozostać człowiekiem.

Obejrzyj wideo: Кыргызстан - Араб Эмираттары (Może 2024).