Zjawisko blogerów

TYLKO W OSTATNIM CZASIE LUDZI NIE MAJĄ OSOBISTEGO BLOGA. CZYM JEST BLOG - DZIENNIK CYWILNY LUB OSOBISTA PRZESTRZEŃ DO WYRAZU? CZY MOŻE BYĆ NASTĘPNY RYNK MARKETINGOWY „GIANTÓW” PRZEMYSŁU MODOWEGO? MÓWIMY O NAJBARDZIEJ POPULARNYCH BLOGERACH, A GŁÓWNYM RZECZEM JEST, W JAKI SPOSÓB MOŻNA WŁĄCZYĆ HOBBY DO SUKCESU.

Tekst: Dariga Masenova

Andy Warhol powiedział kiedyś: „Każdy ma prawo do 15 minut chwały”. W dzisiejszych czasach byłby megabloggerem, ponieważ przepowiadał nieograniczone możliwości ery cyfrowej. Internet dał nam nieograniczony dostęp do informacji i możliwość znalezienia własnego głosu, który przynosi wiele milionów subskrybentów i równie imponujące opłaty.

Najbardziej oryginalnym głosem sceny mody jest angielska blogerka Susanne Lau. Twórca osobistego bloga The Style Bubble o dziennym ruchu 25 000 odwiedzających stoi na czele fenomenu blogerów modowych. Torując sobie drogę do pierwszych rzędów na pokazach mody, Susanne zdemokratyzowała branżę modową. Porzuciła pracę jako redaktor w internetowym magazynie DazedDigital.com, aw marcu 2010 r. Otworzyła osobistego bloga. Mając doskonałą wiedzę o modzie, trendach i projektantach w arsenale, Lau zaczęła opisywać pokazy na stronach swojego bloga, wspominając szczegóły z życia modowej imprezy, która była wtedy „daleka”. Jej żywe historie przyniosły blogowi armię wiernych fanów spragnionych codziennej informacji. Opinia Suzanne i jej szczególny gust, a także dokumentalna analiza branży stały się kluczem do jej reputacji poważnego blogera. „Blog ma niewyczerpane możliwości”, dzieli się fashionistka. Wierzy w trzy elementy swojego sukcesu: poświęcenie, osobistą opinię i wyjątkowość.

Ludziom podoba się otwartość i pozorna niezależność blogerów. Z tego samego powodu „przekupują” duże domy mody, specjalne projekty, za pomocą których przynoszą im lwią część dochodu, a raczej około 60% dochodów. Jak również Lau, która ściśle promuje marki Dr. Martens, Giorgio Armani i Selfridges w Chinach, najpopularniejszy do tej pory włoski bloger, Chiara Ferragni, czerpią zyski ze współpracy ze światowymi wytwórniami.

Jej portfolio obejmuje pracę jako model kampanii reklamowej Louis Vuitton. Autorka popularnego bloga The Blonde Salad zdobyła miłość fanów nie tylko ze względu na jej naturalne piękno, ale także z powodu zalotnych, efektownych zdjęć, które zaczęła pilnie przesyłać siedem lat temu na takie strony jak Lookbook. nu i Flickr, jako student prawa na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie. Ferragni jest pierwszym wśród blogerów łączących marki demokratyczne z luksusowymi: takie podejście obejmuje zarówno klientów z rynku masowego, jak i bardziej zamożnych obserwatorów mody. Jej sława rozprzestrzenia się natychmiast w Internecie: każdy post otrzymuje średnio 300 000 polubień na Instagramie i 600 000 na Facebooku. Ferragni się nie zatrzyma: jednym z jej najnowszych projektów jest wydanie własnej kolekcji akcesoriów Ciara Ferrani, odzwierciedlającej styl dziewczyny i rozprzestrzeniającej się w segmencie rynku luksusowego.

Dopiero podczas ostatniego tygodnia mody w Nowym Jorku Chiara opublikowała post na temat nowego must have sezonu - etui na iPhone'a 6 z jej osobistej kolekcji. Reakcja publiczności była po prostu „wybuchowa”: liczne reposty i pozytywne komentarze mogą wkrótce uczynić ją pełnoprawną projektantką. Podobnymi projektami zajmuje się jej koleżanka, blogerka z Nowego Jorku, z wykształcenia dziennikarka Liandra Medin. Jednym z „frytek” jej stylu są wszelkiego rodzaju bombki-bombki - służyło to jej współpracy z marką biżuterii modowej Dannijo.

Dziewczyna otrzymuje odsetki od każdej sprzedaży biżuterii, którą stworzyła dla Dannijo. Nie myśl, że kluczem do sukcesu blogu jest tylko piękno i seksualność jego właściciela, jak w przypadku The Blond Salad. Medyna jest tego potwierdzeniem. Na swoim blogu The Man Repeller, co oznacza „męski odstraszacz”, Liandra bada trendy, których płeć przeciwna nie zawsze lubi. „Wszystko zaczęło się od tego, że wygłupiałem się w szatni sklepu Topshop, myśląc:„ Och, to na pewno przestraszy mężczyzn! ”, I wydawało mi się, że to świetny pomysł na blog ... obrazy są niczym więcej niż komicznym, humorystycznym podejściem do „poważnego biznesu modowego”. Warto zauważyć, że z poczuciem humoru dziewczyna ma się dobrze, a także z obiektywną krytyką, więc czytanie jej postów jest przyjemnością.

Wśród blogerów jest wielu, którzy w przeciwieństwie do analizy tekstu, wolą komunikować się z czytelnikami wizualnie. Fotografia jest skarbem, dzięki któremu Scott Schumann, pionier streetstyle, został milionerem. Założyciel amerykańskiego bloga The Sartorialist jest dziś tak wpływowy, że jego obrazy są inspirowane przez projektantów i stylistów. Dzięki rozpoznawalnemu stylowi - Schuman z reguły podnosi ludzi na pełną wysokość - bloger otrzymuje teraz dodatkowe opłaty za kręcenie kampanii reklamowych dla DKNY i Burberry.

Schumann zauważa również, że trzeba być na bieżąco z najnowszymi osiągnięciami i know-how, zwłaszcza w sieciach społecznościowych. „Rozwijaj działania, nie bądź leniwy, stale monitoruj rynek i odkrywaj nowe sposoby PR”. Za Schumannem znajduje się książka The Sartorialist, wydana przez wydawnictwo Penguin z nakładem 100 000 egzemplarzy i przynosząca mu sześciocyfrową opłatę. Jego historia sukcesu jest fenomenalna. Praca Schumanna zrodziła armię naśladowców. Jednak blogerka streetstyle Tommy Tone nie jest przeciętna.

Jak & Jil kanadyjski fotograf i autor blogów ma własną tożsamość korporacyjną. Robi zdjęcia z naciskiem na jasne, „chwytliwe” szczegóły, a nie na ogólny obraz. Punktem zwrotnym w jego karierze był pokaz Dolce & Gabbana w 2009 roku, kiedy Tommy był w pierwszym rzędzie. Oryginalna treść bloga Tommy'ego jest tak potężna, że ​​dziś fotograf otrzymuje 30 procent swoich zarobków tylko na sprzedaż zdjęć błyszczącym publikacjom. Pozostałe 70 to opłaty za filmowanie kampanii reklamowych dla Topshop, Sergio Rossi i Saks 5th Avenue. „Nie otrzymuję zapłaty za wszystko. Mój zawód daje mi na przykład szansę kręcenia wyłącznie scen z filmu Sekret Victoria's.

Unikalna treść to bomba! ”Treść wideo jest również istotna. Dla francuskiego blogera Garance Dore małe filmy stały się decydującym czynnikiem sukcesu. Na początku Garans zaczął blogować, zamieszczając modne ilustracje, ale„ głupie ”rysunki nie wywoływały właściwego rezonansu.„ Dopiero gdy zacząłem pisząc, nie bojąc się podzielić swoją opinią, rozpoczął się aktywny dialog z czytelnikiem. „Interaktywne treści stały się znakiem rozpoznawczym Garansa. Następnie opracowała całą sekcję„ Przepraszam za francuski ”, w której zamieszcza wideo z gatunku bezpośredniego raportowania O. To podejście zostało docenione przez Diora - blogerka podczas podróży do Japonii opowiada o tym, jak praktyczna jest torba Lady Dior podczas podróży, czyli treści umownych, za które Garans otrzymał odpowiednią opłatę.

Mówiąc o blogerach z oryginalną koncepcją, nie można nie wspomnieć o założycielu witryny analitycznej Business of Fashion Imran Amed. McKinsey & Co, doskonale wykształcony menedżer w firmie konsultingowej, znalazł niszę: pisze o modzie z perspektywy biznesowej. Niewiele osób wie, że jego strona znajdowała się pod adresem „hipster” uberkid. typepad.com, gdzie Imran poważnie podzielił się swoimi przemyśleniami na temat tego, który obiecujący projektant powinien udać się do partnerów. Jego przemyślane teksty, analizy i szerokie perspektywy szybko przyciągnęły inwestorów. W rezultacie jest to jedna z najbardziej szanowanych witryn z najnowszymi wiadomościami, ocenami wpływowych ludzi, analizami i specjalistycznym zasobem rekrutacyjnym, wśród których klientami są LVMH, Conde Nast International, Michael Kors, Tory Burch i Swarovski.

Chciałbym zauważyć, że dziś wszyscy wyżej wspomniani blogerzy są jednym z głównych trendsetterów w branży. Ich osobiste projekty rozwinęły się w pełnoprawne witryny, które mogą stać się mediami. Ustanawiają kodeksy etyczne dla młodych blogerów: mają własne opinie i są bardzo szczerzy wobec swoich odbiorców, oznaczając płatne treści jako „PR”.