Kraj przyciągania

EMIRATY ARABSKIE - KRAJ NIEOGRANICZONYCH SZANS. ALE JEDEN BIZNES - ABY ZOBACZYĆ ZDJĘCIA W INTERNECIE, I WIĘCEJ INNYCH - NAPRAWDĘ Zanurzyć W LOKALNE ŻYCIE I ZOSTAĆ MIESZKANIĄ. ZBIERAMY KILKA HISTORII PRZEMIESZCZANIA SIĘ DO EMIRATÓW I ZADAWALIŚMY DWIE PYTANIA: „DLACZEGO PRZEPROWADZIŁEŚ SIĘ DO DUBAJU?” I „CZY CHCESZ ŻYĆ TUTAJ?”.

ZJEDNOCZONE KRÓLESTWO

Sophie Kesben (42, Londyn), gospodyni domowa.

„Dla Brytyjczyków praca i zamieszkanie w innym kraju jest w porządku. Więc kiedy tylko mój mąż (on jest prawnikiem) miał okazję wyjechać za granicę, chętnie się zgodziłam. Było wiele opcji, ale zdecydowaliśmy się na Emiraty. To nie był to najkorzystniejszy okres - 2008 r., a całe przedsięwzięcie było trochę ryzykowne, ale dzięki solidnemu wsparciu firmy mojego męża pierwsze lata minęły dobrze i naprawdę zakochaliśmy się w Dubaju. Moim zdaniem najbardziej niezwykłą rzeczą jest możliwość rozwoju dzieci, mamy dwoje z nich - 6 i 8 lat Trudno znaleźć lepsze miejsce. Chociaż Londyn nie jest najgorszym miastem na świecie, 365 słonecznych dni w roku jest dla nas luksusem, który nie jest rozpieszczany przez słońce i upał. nie wspominając już o usługach dostępnych dla wszystkich, nie tylko wybranych, czy willi z własnym basenem ... Nieustannie powtarzamy naszym dzieciom, że wszystko, co tu widzą i jak żyją, jest dalekie od normalności. Aby przywrócić im trochę do rzeczywistości, od czasu do czasu wracamy do Londynu na wakacje, gdzie widzą „normalne” życie zwykłych mieszkańców, a nie uprzywilejowanych emigrantów „ze wszystkimi udogodnieniami”. W tym celu niektórzy z naszych przyjaciół podróżują z rodzinami do Nepalu i mieszkają tam przez 3-4 tygodnie, ale nie w hotelach, ale w domach zwykłych ludzi, pomagając im w codziennym życiu. W ten sposób dzieci i sami rodzice zaczynają rozumieć, jakie mają szczęście w tym życiu.

Podobnie jak wielu innych, którzy tu przybyli, początkowo spodziewaliśmy się pozostać w Dubaju przez 3-4 lata. Ale z czasem plany się zmieniły, a sześć miesięcy temu kupiliśmy tu nawet dom i, że tak powiem, zakorzeniliśmy się. Nawiasem mówiąc, ogromne ilości trafiają do mediów (prąd, woda, klimatyzacja). A największym kosztem dla nas jest edukacja dzieci. W związku z tym uważam, że szkoły są nieco przesadzone. Ale mimo to narzekaniem jest grzech. Jakość naszego życia tutaj jest znacznie wyższa niż w Anglii. ”

Brytyjczycy - największy kontyngent europejskich emigrantów - około 100 000, co jest uzasadnione historycznymi więzami między dwoma państwami.

NIEMCY

Dr Christian Heidenreich (54, Hamburg) jest głównym lekarzem i właścicielem niemieckiej kliniki medycznej Sharjah. Dr Winnie Skupin (41 lat, Lipsk) jest dentystą w niemieckiej klinice medycznej Sharjah.

Christian Heidenreich: „Powodem mojej przeprowadzki do Emiratów nie była potrzeba finansowa, ale raczej brak perspektyw na przyszłość. W Niemczech lekarze dużo pracują i zarabiają przyzwoite pieniądze, ale jednocześnie są pod całkowitą kontrolą firm ubezpieczeniowych, które starają się je ograniczać we wszystkim”.

Vinnie Skupin: „To pewne: orka, orka, ale nie ma zwrotu w zakresie dalszego rozwoju. Jeden dzień jest jak inny ...”

Christian Heidenreich: „Dlaczego Emiraty? W 2002 r. Nastąpił boom inwestycyjny. Szczerze mówiąc, miałem szczęście. Kiedy przypadkowo przybyłem do Ministerstwa Zdrowia w Abu Zabi, zgubiłem się w ciemnych korytarzach dawnego budynku i przypadkowo natknąłem się na gabinet samego ministra, którzy przyjęli mnie tak serdecznie, że od razu zdecydowałem, że to mój kraj, a jednak otworzyłem własną klinikę w ciągu dwóch lat. W Dubaju było to prawie niemożliwe, a potem postanowiłem zbadać sąsiednie emiraty. I znowu szczęście: w nowo przebudowanej na Cornish Al Batha Tower, gdzie ja rozejrzałem się za odpowiednim pokojem, spotkałem jednego z właścicieli wieżowca - szejka Sułtana bin Muhammada Al Qasimi, w połączeniu z Jego Wysokością, księciem księciem Sharjahem. Podobał mu się pomysł niemieckiej kliniki i 1 października 2004 roku rozpoczęliśmy naszą działalność. współpraca przerodziła się w prawdziwą przyjaźń ... ”

Vinnie Skupin: „Brzmi jak bajka, prawda? Ale to nie takie proste. Po półtora roku po otwarciu prawie się zamknęliśmy ...”

Christian Heidenreich: „Po zainwestowaniu w klinice około 250 tysięcy euro i po 18 miesiącach nie zarobienia ani grosza, zacząłem wykazywać pierwsze oznaki rozpaczy. Oczywiście były błędy z naszej strony i nieprzewidziane trudności, przeszkody ... Dzięki mojej żonie, który wsparł mnie w tym trudnym momencie, postanowiliśmy kontynuować prace, które rozpoczęliśmy, i dopiero w 2008 r., 4 lata po otwarciu, w końcu osiągnęliśmy pierwszy plus w bilansie. W pierwszym roku istnienia mieliśmy tylko 180 pacjentów. dzień - 7730 dla trzech lekarzy wiele, 6 dni w tygodniu od 9 do 21, ale powrót jest teraz zupełnie inny. W każdym sensie. Więc nie wrócimy do Niemiec. ”

Vinnie Skupin: „Do tej pory nie planuję powrotu i prawdopodobnie nie będę miał dużo czasu. Oczywiście chętnie przychodzę do mojej rodziny co roku na Boże Narodzenie w Lipsku. Ale z jeszcze większą radością wracam na lotnisko po 10 dniach w domu, ponieważ coś zaczyna za mną tęsknić. Czułem się tam ciasno. ”

Christian Heidenreich: „Oczywiście nie powinieneś dać się zaślepić lokalnemu luksusowi i bogactwu. Są rzeczy w Emiratach, które wymagają poprawy. Na przykład ruch uliczny, szczególnie w Sharjah, i powietrze zanieczyszczone z tego powodu, lub ograniczone możliwości pozyskiwania zdrowej żywności. Niemcy w tym „Praktycznie nie ma równego planu. Mimo to w Emiratach czujemy się jak w domu i nie zamierzamy opuszczać kraju w nadchodzących latach”.

10 000 Niemców mieszkających w Emiratach zajmuje się głównie inżynierią mechaniczną, logistyką i przemysłem ciężkim.

USA

Lee Eppard (39, Wirginia), nauczyciel szkoły podstawowej.

„Moja żona i ja przeprowadziliśmy się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a raczej do Al Ain w 1999 roku. Oboje jesteśmy z bardzo małego miasteczka w Wirginii, w którym mieszka tylko 2000 mieszkańców. Wcześniej nigdzie nie podróżowałem. Moje jedyne odejście z naszej wioski służył w wojsku, a potem nie tylko w nowym kraju, ale także na nowym kontynencie! Powodem tak radykalnego kroku była potrzeba zarabiania pieniędzy. Oboje ukończyliśmy uniwersytet w USA, zaczęliśmy uczyć w lokalnej szkole, ale nie byliśmy w stanie spłacić zaciągniętych pożyczek studiując na uniwersytecie, liczba ta była dla nas ogromna Noah - dziesiątki i dziesiątki tysięcy dolarów. Życie w niektórych stanach Ameryki jest dalekie od bezchmurnego i bogatego, jak się powszechnie uważa. Nie stać nas było na zakup domu, nasz własny samochód był dla nas również luksusem. Pod koniec lat 90. moja żona dostała oferta nauczania na Uniwersytecie Al Ain i bez zastanowienia przeprowadziliśmy się do Emiratów, nie wdając się w szczegóły, mogę powiedzieć, że w ciągu następnych 5 lat zapłaciliśmy za wszystko plus kupiliśmy własny dom w Wirginii. Oczywiście 15 lat temu, a nawet w Al Ain, koszty utrzymania były bardzo niskie, a pensje amerykańskich specjalistów płaciły według naszych standardów niebotycznie wysokie, a nawet bez podatków.

W 2006 roku, zainspirowani sukcesem finansowym, postanowiliśmy wrócić do ojczyzny. Moja żona podniosła kwalifikacje, zdobywając tytuł magistra, a ja uczyłem w lokalnej szkole. Niesławny kryzys w latach 2008-2009 zniszczył wszystkie nasze plany. Budżet na edukację został zmniejszony, nie było szans na dalszą karierę. Ponadto nagle poczułem się nieswojo w moim kraju. Po 7 latach na Bliskim Wschodzie zacząłem patrzeć na wiele rzeczy inaczej, w tym na politykę. Być może byłem rozczarowany ... Ogólnie w 2009 roku wróciliśmy do Emiratów, ale do Dubaju, gdzie moja żona rozpoczęła pracę na Uniwersytecie Zayed i wróciłam do szkoły. Pod względem finansowym, oczywiście, teraz nie jest tak darmowy jak przy pierwszej wizycie. Mamy dzieci i większość pieniędzy trafia do nich. A życie w Dubaju z każdym dniem staje się coraz droższe. Ale jeszcze nie wrócimy do Stanów. Oczywiście w mojej ojczyźnie są rzeczy, za którymi tęsknię, na przykład prowincjonalny spokój Wirginii. Ale z drugiej strony, tutaj, w Emiratach, jestem już przyzwyczajony do doskonałej obsługi lokalnej - czy to stacji benzynowej, supermarketu czy hoteli. Tutaj możemy pozwolić sobie na opiekę nad dziećmi przez cały dzień, gdy jesteśmy w pracy. W Stanach Zjednoczonych musisz być prawie milionerem ”.

Obecnie w ZEA mieszka około 19 000 Amerykanów. Główne sektory działalności to finanse, energia i inżynieria.

WŁOCHY

Rodzina Bettolini z Mediolanu: Massimo (46) - wiodący inżynier dużego włoskiego koncernu energetycznego, Sabrina (43) - gospodyni domowa, trzech synów - Alessandro (15), Lorenzo (9) i Francesco (3).

„Pracując w sektorze energetycznym, regularnie podróżujemy do krajów„ naftowych ”. Ale Emiraty są bezkonkurencyjne. Firma płaci umowę za wszystkie koszty podróży i dba o całą lokalną biurokrację, w tym wizy, ubezpieczenie medyczne, prawa jazdy, poszukiwanie i rejestrację mieszkań oraz itd. Dochodzimy do stanu gotowego. Główne wydatki, takie jak zakwaterowanie i media, opłaty szkolne i ubezpieczenie, ponosi firma, dzięki czemu wynagrodzenie jest wydawane na jedzenie i rozrywkę. Co najważniejsze, wynagrodzenie we Włoszech, jak również składki fotoemisji i doświadczenie są zachowane. Jest oczywiste, że takie przywileje muszą ciężko pracować. dni roboczych po 12 godzin i często przez siedem dni w tygodniu, stałe misje do regionu, konkurencja i intrygi chcąc dostać się na „ciepłe” miejscu.

Jak wiecie, sytuacja gospodarcza we Włoszech nie jest obecnie najlepsza: niskie zarobki, bezrobocie, szczególnie wśród młodych ludzi, ogólne niezadowolenie z rządu (tego, kto stoi na czele) - coraz więcej Włochów opuszcza Bellę Italię w poszukiwaniu pracy. Chociaż z natury jesteśmy bardzo przywiązani do naszego „buta” i naszej rodziny. W końcu my, Włosi, jesteśmy największym „mamoniem” na świecie, tj. „Dzieci mamusi”. Wyjeżdżając za granicę, instynktownie zaczynamy szukać rodaków i najbliższej włoskiej restauracji. Wielu z nas, przeprowadzając się do innego kraju, wypełnia nasze torby nie ubraniami, ale naszym ulubionym makaronem, serem i winem. A dla większości z nas przeprowadzka za granicę jest tymczasowa. Nikt nie sprzedaje swoich domów i mieszkań we Włoszech. Celem przeprowadzki jest zarobienie, oszczędzanie pieniędzy, postawienie dzieci na nogi i powrót do domu. Chociaż wiele osób nie oszczędza tutaj. „Dolce vita w Dubaju jest drogie i uwielbiamy ten biznes!”

W ZEA mieszka około 9 000 obywateli Włoch. Główne sektory działalności: przemysł spożywczy i gastronomia, moda i styl życia, inżynieria.

KAZACHSTAN

Turguna Masenova (33, Ałmaty), dyrektor i współwłaściciel agencji nieruchomości GetReal Estate.

„W niesławnym roku 2008, kiedy kryzys uderzył w Kazachstan, musiałem zamknąć własny, początkowo całkiem udany biznes w Ałma Acie. Rynek nieruchomości się zatrzymał i nikt nie wiedział, co będzie dalej. Miałem wcześniej relacje biznesowe z Emiratami Dlatego też, kiedy mój przyjaciel zaprosił mnie do pracy w mojej agencji w Dubaju, zgodziłem się. Nie jest tajemnicą, że w złotych latach przed kryzysem wszyscy w sektorze nieruchomości zarabiali dużo pieniędzy przez bardzo krótki czas. Miałem też na to nadzieję. Plany były dość proste: 6-7 miesięcy w Dubaju pojawiło się kilka super umów na spłatę długów w Kazachstanie, a potem w domu. Ale dopiero wtedy kryzys dotarł do „raju nieruchomości”. Moje pierwsze miesiące w Dubaju stały się prawdziwą bitwą o przetrwanie. Sen o łatwych pieniądzach wyparował i zaczął się trudny Zaoszczędziłem na wszystkim, od mieszkania w małym mieszkaniu w Sharjah, które dzieliłem z przyjaciółmi, do najtańszego wynajmu samochodu, który był bardziej w korkach między Dubajem a Sharjah, niż poszło ...

Były chwile rozpaczy, ale nie było mowy o powrocie do Kazachstanu z pustymi rękami. Wręcz przeciwnie, był pewien rodzaj popędu, wielkie pragnienie sukcesu, pomimo trudności. A po roku, dzięki nie tylko ciężkiej pracy przez prawie siedem dni w tygodniu, ale także pomysłowości i nowatorskiego myślenia w prowadzeniu biznesu, postanawiam zrobić duży krok i otworzyć własną agencję. Pamiętając dziś ten bardzo trudny okres, mam świadomość, że nigdy nie zdecydowałbym się teraz na pewne „przygody”. Jak, na przykład, podróżować przez cały rok na podstawie praw turystycznych, i to z Sharjah do Dubaju i odwrotnie, i codziennie. Lub napisz prawie ręcznie ogłoszenie o sprzedaży mieszkań i osobiście dystrybuuj je od drzwi do drzwi w Dubai Marina. Ale nie było innego wyjścia, a pieniądze też ...

Obecnie, po pięciu latach, ja i mój angielski partner, z którym rozpoczęliśmy działalność od zera, zatrudniamy 15 pracowników. Biznes rozwija się, kryzys minął. A oni z kolei rozpieszcza liczba inwestorów zainteresowanych kupnem nieruchomości w Dubaju. Ucząc naszych młodych pracowników, niestrudzenie powtarzam, że każdy klient jest ważny. W latach kryzysu nawet najmniejszy nabywca był na wagę złota. Dubaj to miejsce, w którym często po prostu nie wiesz, kto za chwilę będzie u progu. Może to być jakiś szejk lub supermagnes ubrany w szorty i klapki, tylko dlatego, że wracając z plaży, postanowili wpaść do twojej agencji i kupić kilka penthouse'ów.

Teraz nie myślę o powrocie do ojczyzny w Kazachstanie. A dla młodych ludzi, którzy postanowili przyjechać do Dubaju w poszukiwaniu szczęścia i zarabiać pieniądze, chciałbym im doradzić, aby byli cierpliwi i wytrwali. Dubaj nie jest Klondike, jak wielu uważa. To miasto jest bardzo drogie, trzeba dużo zapłacić i na każdym kroku. I jest wiele pokus. Tak, wystarczy wysoko wykwalifikowanych specjalistów z całego świata, którzy zarabiają pieniądze. Należy wziąć pod uwagę, że tutaj cytowany jest dyplom europejski lub amerykański znacznie wyższy niż dyplom kazachstański, a poziom wynagrodzenia jest odpowiednio ustalany. Ale specjaliści z doświadczeniem na lokalnym rynku są jeszcze bardziej doceniani. Dlatego, mając początkowo własne ambicje, zdobywaj doświadczenie i staraj się rozwijać swój biznes w jakiś sposób oryginalny, nie jak wszyscy inni. I wtedy przed tobą otworzą się wielkie perspektywy ”.

Obecnie w ZEA mieszka około 10 000 Kazachstanów, zajmujących się głównie prywatnym biznesem.

ROSJA

Katerina Zhdanova (Jekaterynburg), współwłaściciel sieci supermarketów i kawiarni Maybury.

„Dzieci są naszą przyszłością i tę przyszłość należy zapewnić. To dzięki naszym córkom, a my mamy trzy z nich (9, 7 i 3), ja i mój mąż postanowiliśmy przeprowadzić się do Dubaju. Bezpieczeństwo, dobry klimat, doskonała edukacja międzynarodowa poziom - nie ma lepszego miejsca dla rodziny w połączeniu z możliwościami zarobkowania. Myśleliśmy o Europie, ale, jak wiecie, jest dość blisko pod względem biznesowym, a podatki nie pozwalają się odwrócić. A tutaj, z początkowym kapitałem, dobry pomysł na biznes a zdrowe pragnienie normalnej pracy i zarabiania pieniędzy można osiągnąć więcej Sukces shih. Lokalny rynek rozwija się i rozszerza, więc są możliwości i perspektywy.

Nie przyszliśmy przypadkowo. Znaliśmy Dubaj wystarczająco dobrze, badając lokalne aspekty domowe i biznesowe podczas wielu spędzonych tu wakacji. Oczywiście były początkowe trudności, ale o charakterze czysto codziennym i bardziej związane z dziećmi, takie jak poszukiwanie „odpowiedniej” szkoły lub dobrego pediatry ... Trudno to nazwać nawet „trudnościami” - normalna adaptacja do życia w nowym kraju. Ogólnie rzecz biorąc, trudno mi znaleźć wady życia w Dubaju. Nasz krąg społeczny jest bardzo międzynarodowy - to także duży plus za życie w tak wielokulturowej metropolii jak Dubaj. Nie skupiamy się tylko na rodakach, jak wielu. W związku z tym staramy się poszerzyć horyzont, zarówno nasz, jak i nasze dzieci.

Dubaj, jak wiadomo, to luksusowe miasto z wieloma pokusami.I, szczerze mówiąc, ulegamy tym pokusom. Lubimy spędzać wolny czas w SPA w Al Barari, gdzie mieszkamy, lub jemy lunch w naszych ulubionych restauracjach, Petit Maison, Ronda Locatelli i Hakassan. Kluby? Nie, to nie jest dla nas ... Spędzamy więcej czasu w domu z rodziną lub podróżujemy z przyjemnością, ale więcej w starej dobrej Europie lub latamy na Malediwy - dobrze, że nie jest daleko. Wielką zaletą Dubaju jest to, że jest on połączony bezpośrednimi lotami do prawie dowolnego kraju, a my staramy się wykorzystać tę przewagę, aby odkrywać świat. Jedyne, czego czasami mi tu brakuje, to nasze rosyjskie krajobrazy, zmieniające się pory roku i niepowtarzalne kolory mojej rodzimej przyrody. W końcu na pustyni, bez względu na to, ile ogrodów i oaz zasadzisz, a piasek - dostanie się wszędzie. To jak jazda na Biegun Północny i narzekanie na śnieg ... ”

Około 25 000 rosyjskich obywateli mieszka obecnie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (według oficjalnych danych). Główne działania to usługi, energia, sektor nieruchomości i prywatny biznes.

Obejrzyj wideo: KTÓRE ZAWODY PRZYCIĄGAJĄ KOBIETY? (Kwiecień 2024).