Domowa przygoda 2013

PREMIERA THRILLERA „GRAVITY” ZOSTAŁA PRZEDSTAWIONA W EMIRATACH ARABSKICH 17 PAŹDZIERNIKA. FOTOGRAFIAJĄCE GWIAZDY / BROSY WARNERA MÓWIONE PRZEZ DOSTAWCĘ FILMU. Dzięki swoim dzienniku „rosyjski ARABSKIE” dostać wywiadzie Bliskiego Wschodu z twórcami: reżyser i scenarzysta Alfonso Cuarón, pisarz Jonas Cuarón, producent David Heyman i zagrała gwiazda Hollywood Sandra Bullock.

Pod koniec roku zwyczajowo podsumowuje się i przywołuje najmilsze chwile ostatnich 365 dni. Dla mnie, podobnie jak dla większości światowej społeczności filmowej, takim przyjemnym momentem było wydanie thrillera science fiction z elementami dramatu meksykańskiego reżysera, scenarzysty i producenta Alfonsa Cuarony „Grawitacja” z Sandrą Bullock i Georgem Clooneyem w rolach głównych. Przypomnę, że zgodnie z fabułą podczas pracy amerykańskich kosmonautów na otwartej przestrzeni dochodzi do katastrofy. W rezultacie badacz kosmonauty Ryan Stone (grana przez Sandrę Bullock) i dowódca wyprawy, weteran kosmonauta, który naprawiał teleskop kosmiczny Hubble'a

Matt Kowalski (bohater George'a Clooneya) jest jedynym ocalałym promem kosmicznym po tym, jak ten zderzył się z kosmicznymi śmieciami w wyniku eksplozji rosyjskiego satelity wojskowego ... Jakie trudności napotkaliście podczas filmowania, chcąc przekazać poczucie zerowej grawitacji w przestrzeni?

Alfonso Cuaron: Być może to była główna trudność. Co więcej, od samego początku naszej pracy nad filmem. Chodzi mi o to, że zanim zaczęliśmy szukać rozwiązań technicznych, musieliśmy zrozumieć choreografię ... Wszystkie pomysły, które chciałem zrealizować w filmie, musiały zostać rozpatrzone z punktu widzenia grawitacji. Horyzont i waga - przyznaję, Gravity otworzył 70. Festiwal Filmowy w Wenecji i otrzymał najwyższe oceny światowej prasy filmowej. Taśma ma rekord liczby pozytywnych recenzji w 2013 roku, przewyższając zeszłoroczny thriller „Goal Number One” w reżyserii Catherine Bigelow. A bycie jednym z głównych pretendentów do Oscarów 2014 było niezwykłe, a nawet dziwne. W rzeczywistości była to dla nas nowa wiedza, ponieważ wszystko, co zrobiliśmy, było zupełnie nieoczekiwane. I wbrew zdrowemu rozsądkowi.

Choreografia aktorów widoczna w filmie jest w większości animowana. Były jednak ciągłe problemy! Faktem jest, że animatorzy tak samo rysują ramkę w oparciu o tradycyjne reguły horyzontu i wagi. Dlatego informacje, które otrzymali od ekspertów, którzy cierpliwie wyjaśnili im fizykę zerowej grawitacji - co, kiedy, gdzie i jak dzieje się w kosmosie, były dla nich również nowe. To zabawne, ale po kilku dniach bardzo łatwo było nam rozpoznać nowych animatorów, którzy od czasu do czasu pojawiali się w naszym zespole. Wszyscy byli nadmiernie spięci, w stanie stresu i wyraźnie marzyli o tym, by jak najszybciej rzucić palenie! Wkrótce jednak przyzwyczaili się do tego, co działo się na stronie, i przyjmowali wszystko, co nowe i niezrozumiałe, za coś oczywistego. Z czasem umiejętność „ignorowania obcości” stała się w ogóle nawykiem. Jednak droga do zrelaksowanego stanu zachowania grupy twórczej była bardzo, bardzo trudna!

Jak skomplikowane wstępne przygotowania musieliście przejść, aby sprawdzić wszystko, co zrobiliście ty i George Clooney?

Sandra Bullock: Zasadniczo, jak już powiedział Alfonso, ja, podobnie jak mój partner, musiałem trenować moje ciało przez długi czas, aby nauczyć się, jak poruszać się w nowy sposób od szyi do nóg. I poruszaj się tak, jakbyś naprawdę był w stanie nieważkości, oczywiście, nawet nie ma minuty. Aby uczynić to nawykiem, musiałem uczyć się pewnych ruchów przez tygodnie, potem ćwiczyć, a następnie synchronizować to wszystko zgodnie z zasadami mechaniki i matematyki z kamerami Alfonso. Następnie należy odsunąć się od wszystkiego i uwolnić się od emocji, aby w końcu opowiedzieć naszą dramatyczną historię.

Ponadto mieliśmy wiele pomysłowych urządzeń stworzonych w pawilonie filmowym. Kiedy zobaczyłem ich po raz pierwszy, zdałem sobie sprawę, że powinni jak najszybciej zaprzyjaźnić się, a jeśli tak się nie stanie, konsekwencje mogą być katastrofalne. W końcu, jeśli zacznę się mylić wszystkimi tymi przyciskami i szczegółami, po prostu nie będę mógł normalnie pracować w ramce! Musiałem też uczyć się bardzo długo, aby mówić w języku, którego nie rozumiałem, absolutnie nie pasował do moich rytmów i, szczerze mówiąc, nie miało to dla mnie żadnego sensu!

Alfonso Cuaron: Chciałem dodać, że Sandra była zaangażowana w proces filmowania od samego początku. Tworzenie animacji i oznaczeń, produkcje sceniczne - jednym słowem wszystkie wstępnie zaprogramowane etapy pracy odbyły się z jej udziałem. Można się tylko zdziwić, ile czasu i wysiłku poświęciła na spotkania i zajęcia z trenerami, rozmowy z iluminatorami i reżyserami kaskaderów, aby nauczyć się poprawnie koordynować wszystkie ruchy, „będąc” przy zerowej grawitacji.

Po miesiącach spędzonych w nieświadomości podczas kręcenia filmu, jak to było w końcu zobaczyć produkt końcowy?

Sandra Bullock: Po raz pierwszy obejrzałem film całkowicie w Wenecji. I z reguły wszyscy aktorzy, gdy widzą siebie w nowym filmie, zaczynają uważnie wszystko badać, nienawidzą siebie, rozdzielają grę i mówią: „Tu i tam wyglądam okropnie!” Jednak w moim przypadku po prostu nie było czasu na analizę gry. Niezwykłe piękno i emocje, które dosłownie pochłaniają Cię podczas oglądania filmu, obejmują wszystko! Wynika to głównie z efektów specjalnych i innowacji technicznych.

Do stworzenia filmu wykorzystywane są tak zwane inteligentne technologie. I są przekształcane w takie emocje i tak bezwzględne i okrutne doświadczenie fizyczne, że jest to po prostu niewiarygodne. Ciągle myślałem: „Jak sprawić, by dźwięk przeszedł za głowę?” Nagle film ma na ciebie wpływ, którego nawet się nie spodziewasz. Na przykład George i ja (Clooney - red. Red.) Mieliśmy tylko jedną reakcję na te wszystkie techniczne gadżety: „Cóż, wow!”. A kiedy film się skończył, nie mogliśmy nawet chwilę porozmawiać. Miałem wielkie szczęście - po raz pierwszy w mojej karierze miałem szczęście zagrać w filmie, w którym widziałem siebie jako nowicjusza.

Co okazało się najtrudniejsze do osiągnięcia właściwej równowagi między dźwiękiem, projektowaniem, atmosferą filmową i narracją?

Alfonso Cuaron: Wszystkie te elementy są narzędziami do jednego - angażowania widza w emocjonalną podróż. Osobno te elementy nie mają sensu. Mogą być fajne, ale nie przekazują emocji, które chcielibyśmy przekazać. Dlatego wszystkie działają tylko w jednym celu.

Scenariusz z punktu widzenia konstrukcji okazał się solidny i solidny. Od momentu zakończenia wstępnego szkicu niewiele się zmieniło. Każda chwila i każda scena pozostały takie same. Dzięki zaangażowaniu Sandry i George'a w projekt, zmiany dotyczyły przejrzystości ścieżki emocjonalnej głównych bohaterów. I jak dokładnie przekażemy ich emocje. Pod wieloma względami był to duży „hangar”, w którym wszystkie te elementy zaczęły się pasować.

Oczywiście „Grawitacja” to film bardzo technologiczny, ale ostatecznie wiele zależało od interakcji aktorów, osobowości twórczych. W końcu opiekun efektów specjalnych jest również osobą kreatywną. Emmanuel Lubetski, szef domu kamer, jest także osobą kreatywną. Wszyscy starali się ułatwiać sobie nawzajem pracę, zdając sobie sprawę, że istotą tego jest emocjonalny „rdzeń”, który powstał w wyniku interakcji aktorów.

Kompozytor Steve Price pracował z realizatorami dźwięku. Zwykle, jak to się kiedyś rozwijało, bitwy zawsze odbywają się między realizatorami dźwięku a kompozytorami.

Kompozytorzy chcą, aby muzyka była słyszana głośniej, inżynierowie dźwięku chcą, aby dźwięk był słyszany głośniej. I tutaj wszyscy pracowali razem, bez separacji.

Sandra, ta rola musiała być dla ciebie emocjonalnie osłabiająca. Czy nauczyłeś się czegoś nowego o sobie podczas pracy nad filmem?

Sandra Bullock:Oczywiście Trudno powiedzieć na pewno, że coś w tobie się zmieniło, aż w końcu pewnego dnia się obudzisz i nie rozumiesz: „Wow, moja reakcja na to i to jest teraz zupełnie inne. I czuję się inaczej”. Zawsze mówiłem, że kiedy spotykasz osobę kreatywną, przed którą czujesz podziw i z którą masz nadzieję pracować pewnego dnia, z reguły następuje całkowite rozczarowanie. Umieszczasz osobę na piedestale, a potem okazuje się, że wcale nie jest tym, czego się spodziewałeś. (Śmiech ...) Ale w przypadku Alfonso wszystko potoczyło się zupełnie inaczej. Zdarzyło mi się spotkać mężczyznę, którego potencjał twórczy i światopoglądy stały się lepsze przez lata!

Jak to jest utrzymywać kadr i grać praktycznie bez partnerów?

Sandra Bullock: W rzeczywistości nigdy o tym nie myślałem w tym kontekście. Oczywiście nie jestem jedyną bohaterką filmu. Jest historia, elementy napisane przez Jonasa i Alfonsa. Technologia jest także stałą „postacią” wokół ciebie. Zawsze analizowałem nasze role i próbowałem sobie wyobrazić, co może być w głowach ludzi, o których próbujemy rozmawiać? Co oni myślą? Co jeszcze mogę zrobić, aby stworzyć pełnoprawny obraz? Dlatego nie można argumentować, że byłem sam w kadrze. Wszak gdzieś w pobliżu był także George - bardzo ważny element filmu, uosabiający siłę i witalność. Bez niego i jego roli jako filmu po prostu nie byłoby!

Jak przygotowałeś się do roli? Czy przeprowadziłeś już własne badania? W jaki sposób kontakty z ekspertami z NASA pomogły zrozumieć, przez co musiał przejść główny bohater?

Sandra Bullock: Byłem otoczony przez wielu ekspertów technicznych, którzy pomogli mi rozpoznać dźwignię i wyjaśnił, które przyciski nacisnąć na Shuttle i Soyuz. Wciąż pytałem: „Co powinienem zrobić? Czy to prawda?” Ale przede wszystkim interesowało mnie, jak ciało działa w zerowej grawitacji. I tutaj nie miałem nikogo, kogo mogę zapytać. Ludzie próbowali mi wyjaśnić, ale nie rozumiałem. A potem wydarzyła się zabawna, ale bardzo aktualna historia ...

Mój szwagier poszedł z przyjacielem do winnicy. Siedzieli dobrze, skosztowali pewnej ilości wina, gdy nagle, w przyjemnej rozmowie, przy lampce wina, przyjaciel powiedział mojemu zięciowi, że jego siostra jest astronautą. A mój krewny natychmiast zauważył, że również przygotowuję się do zostania nim. I że naprawdę potrzebuję pomocy. Słowo po słowie ... A mój szwagier poprosił przyjaciela o przeniesienie mojego numeru telefonu do Katie (astronautka NASA, Katerina Coleman, - wyd.), A potem była na ISS. Wkrótce zadzwoniła do mnie Katie. W końcu udało mi się dowiedzieć, co się dzieje i jak. Jak działa i reaguje ciało, co muszę wiedzieć i móc fizycznie robić z tego, czego nigdy nie robię na Ziemi. Tak więc zwykła rozmowa między dwojgiem ludzi przy lampce wina pomogła mi zdobyć brakującą informację i ostatecznie zebrać cały obraz.

Alfonso, jakie były twoje doświadczenia z astronautami NASA? Czy ich informacje pomogły ci w pracy?

Alfonso Cuaron:W moim przypadku było to raczej skromne doświadczenie. Ponieważ możesz wymyślić wszystko, co chcesz, ale musisz dowiedzieć się, co się stało z ludźmi, którzy doświadczyli tego wszystkiego w prawdziwym życiu - i nie raz. Dlatego jasne jest, że ich informacje pomogły ulepszyć skrypt. W oryginalnej wersji zaplanowaliśmy sceny, które po rozmowie z jednym z astronautów musiały zostać wycięte, bo okazało się, że były całkowicie idiotyczne!

Ogólnie w scenariuszu były takie rzeczy, które w rzeczywistości nigdy nie miałyby miejsca na promie kosmicznym. I nawet pomimo tego, że nasz film nie jest dokumentalny, ale fikcyjny, chcieliśmy, aby wszystko w nim wyglądało autentycznie i wiarygodnie. Oczywiście, z fizyką przestrzeni staraliśmy się być wyjątkowo dokładni. Jeśli chodzi o inne rzeczy, było tak wiele aspektów technicznych dotyczących orbity lub trajektorii, a także fizyki podróży w kosmosie, że już odeszliśmy od rzeczywistości i po prostu fantazjowaliśmy. Rozmawialiśmy jednak dużo z ekspertami z NASA i spędziliśmy dużo czasu na rozmowach. Czasami opowiadali nam tak interesujące i niesamowite rzeczy i fakty, że w pewnym momencie zaczęliśmy zdawać sobie sprawę, że sam film nie jest już tak ważny.

Dodam również, że ponieważ ten film nie jest dokumentalny, nie odzwierciedla dokładnie tych procedur i działań astronautów, którzy mieliby moc w życiu, gdyby coś takiego się wydarzyło. Mają setki takich procedur i przepisów. Pomyślcie, po 40 latach pracy w kosmosie było wiele różnych incydentów. Ciągle latają w kosmos, aby wykonywać różne misje. I jest to najbardziej wrogie środowisko, w jakim dana osoba kiedykolwiek była.

Astronauci przechodzą bardzo dobre szkolenie i przygotowania. W końcu muszą codziennie robić coś, co wiedzą i potrafią dobrze, ale muszą też być przygotowani do szybkiego i dokładnego działania w sytuacjach kryzysowych i zagrażających życiu. Powinni umieć myśleć nieszablonowo, ze stereotypów. Dlatego ci ludzie są naprawdę niesamowici. Są tak profesjonalni i wykwalifikowani, że w porównaniu z nimi czujesz się głupio, tak jak reżyser (śmiech).

To prawda, że ​​scenariusz syna „Desierto” zainspirował cię do napisania scenariusza „Grawitacja”. O dwóch imigrantach porzuconych na pustyni?

Alfonso Cuaron: Tak, Jonas pozwolił mi przeczytać mój skrypt, żebym mógł komentować i notować. Zrobiłem wszystko i powiedziałem: „Nie mam wielu komentarzy, ale chcę, żebyś pomógł mi napisać coś podobnego do tego”. Miałem na myśli historię, która sprawiłaby, że widz dosłownie ścisnąłby się na krześle podczas tej ekscytującej i pełnej akcji podróży. Nazywa to rollercoasterem. Ale jednocześnie jest to głęboka, intensywna i emocjonalna przygoda. W przeplataniu i interakcji między dwoma postaciami Jonasa było wiele elementów tematycznych pokazanych za pomocą wizualnej metafory. Poprosiłem go więc o pomoc w napisaniu czegoś podobnego do tej historii.

W scenariuszu były rzeczy, które w rzeczywistości nigdy nie miałyby miejsca na promie kosmicznym. I nawet pomimo tego, że nasz film nie jest dokumentalny, ale fikcyjny, chcieliśmy, aby wszystko w nim wyglądało autentycznie i wiarygodnie.

Jonas, jak pracowałeś ze swoim ojcem?

Jonas Cuaron: To było wspaniałe doświadczenie, ponieważ rozmawialiśmy już z ojcem o możliwości nakręcenia filmu w tym stylu. I po prostu szukam sposobów, aby to zrobić. To ogromne wyzwanie - z jednej strony ciągłe działanie, z drugiej umiejętność żonglowania różnymi tematami. Ale głównym zadaniem było doprowadzenie publiczności do pewnego poziomu emocjonalnego. I uwierzcie mi, nigdy by się tak nie stało, gdybyśmy nie zaczęli współpracować z George'em i Sandrą. Wiele się nauczyłem od własnego ojca. Ale nauczyłem się więcej od Sandry i George'a, ponieważ nasze postacie ożyły tylko swoim wyglądem. Ale do ostatniego momentu nasz film był kolosalną przygodą. I nikt nie wiedział, jaki będzie efekt końcowy!

Alfonso Cuaron: Dla mnie to doświadczenie było jak współpraca dwóch scenarzystów.

Sandra, twój głos towarzyszy publiczności przez cały film ... Jak udało ci się osiągnąć emocjonalny szczyt?

Sandra Bullock:Alfonso i ja dużo rozmawialiśmy o głosie.W końcu głos i mój szybki oddech są bardzo ważne w filmie. Jeśli mój ton był nieco wyższy niż to konieczne, to było to już fałszywe, więc każdy dźwięk powinien być idealny. To samo dotyczyło oddychania, które było spowodowane poziomem hiperwentylacji w każdym konkretnym momencie. Sprawdziliśmy, że każde wdech i wydech, niezależnie od tego, czy są ze sobą połączone, nie były zbyt szybkie. Wiele czasu poświęcono na to. Dokładność i pedanteria, z jaką wszyscy pracowali nad tym filmem, są niespotykane. Chcieliśmy głosu bohaterki w oparciu o jej doświadczenie i to, gdzie w tej chwili była w życiu.

David Hayman: Jedyną rzeczą, którą chciałem powiedzieć o grze Sandry, jest to, jak niezwykły film jest przekazywany jej oczami i oczami. Z powodu nieważkości po prostu niemożliwe jest przekazanie smutku, smutku i innych emocji i uczuć ciałem lub gestem. Ale na dużym ekranie mogą to zrobić tylko oczy. A zwłaszcza oczy za szybą hełmu ... Mimo to fakt, że Sandra była w stanie opowiedzieć całą historię swoimi oczami, uważam za wielki cud! To jest naprawdę niesamowite. I to jest magia grawitacji!

7 BŁĘDÓW „GRAWITACJI”

  • Łzy Bullocka zachowują się jak woda pitna. W kosmosie łzy pozostają w środku w postaci płynnych kulek, płonąc i utrudniając widzenie.
  • Włosy Bullock nie szybują swobodnie, jak w przypadku zerowej grawitacji, ale są starannie ułożone.
  • Prawie wszystkie satelity podróżują z zachodu na wschód. Ale w filmie ich fragmenty przenoszą się ze Wschodu na Zachód.
  • Szklanki skafandrów umożliwiające dostęp do kosmosu mają filtry ultrafioletowe i wyglądają jak lustrzane odbicie. W filmie są całkowicie przezroczyste, co doprowadziłoby do oparzenia rogówki i natychmiastowej ślepoty.
  • Podczas startu z kosmodromu, lądowania i spacerów kosmicznych wszyscy noszą pieluchy. Bullock, zdejmując skafander, znajduje się w zwykłych szortach.
  • Orbita Hubble'a na równiku wynosi 559 km, a ISS nad Rosją wynosi 418,3 km. Promy kosmiczne nie mają wystarczającej ilości paliwa, aby lecieć z Hubble'a do ISS. Bohaterowie filmu robią to na plecaku odrzutowym.
  • Waga skafandrów wynosi 120 kg. Skafander Falcon, który ratuje Bullocka, waży 10 kg i nie nadaje się na spacery kosmiczne

7 ULUBIONYCH FAKTÓW

  • Film został wydany w USA 4 października, w 56. rocznicę wystrzelenia pierwszego sztucznego satelity Ziemi, Sputnik1.
  • Chociaż thriller jest naukowo dokładny i zgadza się z naukowym faktem, że w przestrzeni kosmicznej nie słychać żadnych dźwięków, do przyczep dodano efekty dźwiękowe, aby uzyskać bardziej ekscytującą fabułę.
  • Sandra Bullock spędziła sześć miesięcy na treningu fizycznym przed filmowaniem.
  • W filmie Apollo 13 (1995) Ed Harris grał Gene'a Kranza, głównego reżysera lotów podczas misji Apollo 13. W Gravity Harris wyraził opinię lidera misji w Houston.
  • James Cameron nazwał „Gravity” najlepszym filmem o kosmosie w historii kina.
  • Film rozpoczyna się 17-minutową sceną bez jednego kleju montażowego.
  • Film był rozwijany przez cztery lata, ponieważ ambicje taśmy w zakresie zdjęć, efektów wizualnych i realistycznego wyczucia przestrzeni były zbyt trudne do zrealizowania. Cuaron był zmuszony czekać, aż technologia stanie się bardziej zaawansowana, aby w pełni zrealizować swoją wizję. Dopiero po premierze filmu Avatar (2009) zdał sobie sprawę, że nadszedł czas.

Obejrzyj wideo: a cieszy - Jak zacząć? cz I. (Może 2024).