Grigory Leps: „Publiczne uznanie dla mnie jest pełne sal”

Napisano dziesiątki artykułów o jego wyjątkowym głosie i uderzającym uroku. Informacje na temat relacji z showbiznesem, ścieżkę sukcesu i uznanie można znaleźć na oficjalnej stronie piosenkarza. Nikt nie musi rozmawiać o tym, jak 30-letni artysta przybył z Soczi do Moskwy, aby go podbić. Zrobił dużo, ale nadal idzie do przodu.

Świąteczne koncerty Grigorija Lepsa w hotelu Burj Al Arab w Dubaju stały się wielką i prawdziwą radością dla fanów jego talentu. Grigory zazwyczaj nie jest najbardziej towarzyskim przedstawicielem rosyjskiego show-biznesu, zgodził się udzielić wywiadu naszemu magazynowi. Więc przy filiżance herbaty i nasza rozmowa minęła.

Gregory, dobry wieczór. Po pierwsze, dziękuję za wspaniały koncert, a po drugie gratuluję otrzymania Złotego Gramofonu w 2009 roku za solowy występ. Powiedz mi, co przyciąga Cię do Dubaju? Jesteś częstym gościem w naszym mieście ...

Mam tu wielu przyjaciół. Tęsknię za nimi, więc idę.

Jesteś wierzący, ale wciąż przybyłeś do Emiratów w przeddzień prawosławnych świąt Bożego Narodzenia.

Zostałem zaproszony do pracy tutaj i zgodziłem się. Wcześniej nigdy nie pracowałem w tym mieście. Mam na myśli publicznie. Oczywiście w niektóre prywatne wieczory występował. Ale nie miałem żadnych publicznych koncertów, więc było to dla mnie wystarczająco interesujące.

Jakie są twoje wrażenia na temat publiczności w Dubaju?

Normalne Wydaje mi się, że nie zrobiłem na niej wrażenia.

Dlaczego tak myślałeś?

Po pierwsze, zaśpiewałem gdzieś w 70% swoich umiejętności, ponieważ dzień wcześniej trochę się rozchorowałem. W Moskwie pogoda jest trochę dziwna, ale tutaj, w Emiratach, plus. Ogólnie wiem, że umiem śpiewać lepiej. Każdy artysta ma swoje ulubione piosenki i są takie, które trzeba po prostu zaśpiewać, ponieważ zostały zawarte na albumie lub z innych powodów.

Jakie piosenki lubisz śpiewać najbardziej?

Najbardziej lubię ciszę. Pełna cisza.

To znaczy, kiedy jesteś na wakacjach, czy starasz się przejść na emeryturę?

Ostatnio rzadko odpoczywam, bardzo rzadko. Należy to robić częściej. Uważam muzykę za dzieło, choć dość czciące. Ale to jest praca. Nie lubię pracować cały czas, to niemożliwe. Dlatego lubię wybierać miejsca, w których można milczeć. Na przykład nigdy nie słucham muzyki w samochodzie. Radio to tabu. Zabronione

Jak i gdzie wtedy zdobywasz nowe doświadczenia? Skąd czerpiesz inspirację?

Oczywiście słucham tego, co mi przynoszą. Jeśli mi się podoba, zostawiam to w domu, nie podoba mi się - zostawiam tak, jak jest.

Jeśli mówimy o nowoczesnej scenie, to czyją pracę interesuje Cię oglądanie? Z kim warto współpracować?

Jest wielu takich ludzi. Ale z reguły duety są rzadko uzyskiwane. Myślę, że z Iriną Allegrovą ta piosenka się skończyła. Wraz ze Stasiem Pieha wyszedł duet, choć być może w mniejszym stopniu. Jest kilka duetów, ale moim zdaniem są dla mnie wilgotne, można je śpiewać lepiej. Bardzo ciekawy duet urodził się Max Fadeev. Jest taka piosenkarka Victoria Ilyinskaya, bardzo interesująca dziewczyna, śpiewa bardzo interesująco. Nagraliśmy z nią piosenkę. Chociaż nie został jeszcze przekręcony, moim zdaniem będą. Ten duet jest dobrze wykonany, bardzo dobry. Interesująco byłoby dla mnie współpracować z Valerą Meladze. Kto jeszcze Joseph Davydovich Kobzon. Ale jest to wykonalne. Zamierzamy już wykonać wspólny projekt. Alexander Yakovlevich Rosenbaum. Będzie ciekawy album, który będziemy wspólnie nagrywać.

Alexander Yakovlevich występował już w Dubaju z koncertem, teraz przybyłeś. Czy możesz się spodziewać wspólnej wizyty u nas?

Wspólnie prawie nie. Ale może tak być. Na albumie zaśpiewamy jego piosenki, kilka starych utworów, kilka nowych. Zobaczmy, jak to działa. Ale ten proces nie jest szybki. Rok, dwa, tak myślę, gdzieś.

Pomimo faktu, że radio w twoim samochodzie jest zawsze wyłączone, jednym z organizatorów twojego koncertu tutaj było niedawno otwarte Rosyjskie Radio w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Powiedz mi, czy miło było zdobyć Złoty Gramofon, nagrodę, którą słuchacze tej stacji radiowej przyznają wykonawcom?

Cieszę się oczywiście, że ludzie w jakiś sposób doceniają moją pracę. Ale to nie wpływa na struny głosowe. Chociaż miło, tak, naprawdę miło.

Dla ciebie ta nagroda jest wskaźnikiem uznania narodowego?

Mam taką nadzieję. Ale dla mnie popularne uznanie jest czymś innym niż jakiekolwiek nagrody z serii „Singer of the Year”, „Singer of the Year”, „Dancer of the Year”… Dla mnie uznanie jest pełne sal. To prawdziwa ludowa miłość. Kiedy ludzie chodzą i słuchają ciebie, jest to zrozumiałe, to jest odpowiedź na wszystkie pytania. I możesz być cztery razy świetny, a dwadzieścia osób będzie siedzieć w hali ... Ale jednocześnie osiemdziesiąt trzy gramofony zostaną przekazane osobie ... Niech ci, którzy to lubią, otrzymają to. I mam wszędzie pełne sale. Przynajmniej na razie.

Czy są takie miasta lub kraje, do których chcesz wracać wielokrotnie?

Nie ma dla mnie znaczenia, gdzie śpiewać. Powtarzam, uważam muzykę za pracę profesjonalną. Dostaję za to pieniądze. Każdy koncert traktuję poważnie, zgodnie z moim statusem i poziomem. Niestety nie zawsze to działa. Zdrowie ludzi nie jest nieograniczone, zwłaszcza moje. A wiek nie ma dwudziestu lat.

Czy w naszych czasach brakuje dobrych piosenek, autorów?

Bardzo duży deficyt. Bardzo duży Ludzie przynoszą mi piosenki, których w większości nikt nie zna. To bardzo skromni faceci. Nieskręcone i niepodświetlone. Mam nadzieję, że jakoś mogę im pomóc, a oni mi pomogą.

Prawie każda piosenka, którą tworzysz, powoduje, że słuchacze myślą. Jak w ogóle pracujesz z autorami tekstów?

Piszą o co pytam. Głupie piosenki są również obecne w moim repertuarze, chociaż staram się ich unikać.

Powiedz mi, czy jesteś bardzo nastrojowym artystą? Jakie są główne wymagania dla organizatorów wycieczek w twoim kolarzu?

To chyba nie dla mnie, ale dla organizatorów pytanie, czy jestem kapryśny (śmiech). Wydaje mi się, że nie jestem bardzo nastrojowy. Zwykły, codzienny taki artysta. Moim największym wymaganiem jest dobre brzmienie na koncercie. Jeśli dźwięk jest dobry, 50% problemów zostało już usuniętych. I tak oczywiście, że na dachu była możliwość spania, jedzenia, picia ... W każdym razie nie proszę o różowy papier toaletowy (śmiech).

Jakie wartości najbardziej cenisz u ludzi?

Uczciwość, przyzwoitość, życzliwość. Cały czas o tym mówię. Dotyczy to zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Jak powiedział jeden człowiek: „Siła jest w prawdzie”. Tak? Czy masz pieniądze, nie masz pieniędzy, bez względu na to. Jeśli masz rację, to jesteś już silny.

Jeśli odwracasz uwagę od harmonogramu wycieczek, powiedz mi nad czym teraz pracujesz?

Teraz zacząłem pracować nad kolejnym albumem. Myślę, że za półtora roku już ją wypuszczę. Jeśli chodzi o wspólny album z Aleksandrem Jakowlewiczem Rosenbaumem, jest on trochę przede mną w tym temacie. Zaśpiewał już kilka całkiem interesujących utworów. Teraz muszę je zaśpiewać. No i dokończ cały album. To prawda, nie ma na to dużo czasu, ale już czas, czas. Przeprowadzimy się

Czy lubisz uczestniczyć w projektach telewizyjnych, takich jak na przykład „Dwie gwiazdy”, czy w dużych koncertach na wakacje? Czy jesteś wybiórczy w tym względzie?

Naprawdę mi się nie podoba. Naprawdę nie lubię telewizji, to pudełko. Myślę, że jest całkowicie bezużyteczny. Zasadniczo staram się pojawiać mniej w telewizji, ale zawsze mnie gdzieś zaciągają. Jestem przeciwko temu wszystkim włóknem mojej duszy. Dla mnie znowu ciągły wygląd na ekranie nie jest wskaźnikiem. Jestem cenzurą dla siebie, sam decyduję, co jest dobre, a co nie. Nie mam producenta. To było kiedyś, ale teraz nie. Po rozstaniu czułem się znacznie lepiej i pewniej. Oczywiście na początku mojej kariery uczyłem się śpiewać, prawidłowo intonować, rozciągać frazy. Czas mijał i wyrosłem z tych spodni. Dziś jestem moim własnym szefem. Chcę - będę pracować, chcę - nie będę.

Jaki rodzaj wakacji jest dla Ciebie najbardziej preferowany?

Cisza. Nie ważne gdzie. Reszta nie składa się z morza ani palm. Najważniejsze, aby osoba była w harmonii ze sobą. Mogę odpocząć w Londynie, Nowym Jorku, Wiedniu lub Paryżu. Mogę po prostu iść ulicą i odpocząć. Mogę usiąść tutaj, gdzieś na brzegu zatoki i odpocząć. Ale jednocześnie czasami muszę komunikować się z ludźmi.

Ale wtedy potrzebni są przyjaciele w Londynie, Paryżu i Wiedniu, a tutaj ...

Są wszędzie. Uwierz mi, mam ich dużo. Oczywiście nie może być wielu oddanych i szczerych przyjaciół, ale są dwie lub trzy osoby. Dlatego często tu przyjeżdżam, ponieważ jeden z moich bliskich przyjaciół mieszka w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Przychodzę do niego, jesteśmy w stałym kontakcie i stale się komunikujemy.

Czy Twoim zdaniem takie pojęcia, jak honor, sumienie, przyjaźń, szczególnie w środowisku aktorskim, zostały zachowane w naszych czasach?

Nie wiem, nie jestem aktorem, chociaż mocno mnie tam popychają. Nie chcę odtwarzać złych filmów i raczej nie nazywają mnie dobrymi. Są reżyserzy, którzy potrafią robić dobre filmy. Takich jak na przykład Nikita Mikhalkov lub, powiedzmy, Fedor Bondarchuk. Działają bardzo dobrze. Jeśli chodzi o przyjaźń, wierzę, że ona istnieje.

Życie artysty jest publiczne, często w mediach piszą wiele szczegółów, nie zawsze prawdziwe. Czy obrażają Cię dziennikarze?

Nie (śmiech). Że powinienem ich urazić, ale nie zrobiłem z nimi nic złego. Zdarza się oczywiście, że piszą bzdury, ale to jest ich zawód. Ogólnie szanuję każdy zawód. W końcu potrzebne są również prostytutki, podobnie jak lekarze i muzycy. Pod dowolnym autorytetem. Potrzebni są taksówkarze, artyści ...

Jak długo twoja grupa pracuje z tobą?

Na różne sposoby. Niektóre od samego początku. Mój operator, Roman, jest chyba najdłuższy. Jest już ze mną, aby nie kłamać, dwanaście lub trzynaście lat razem. Zdarza się, że co jakiś czas ktoś wyjeżdża, pojawiają się nowi ludzie, jednak zdarza się to rzadko. Zasadniczo mamy teraz dobry zespół. Wszyscy jesteśmy różni, wszyscy mamy białe plamy, ale staramy się odmalować je w kolorach tęczy. Gdzieś chcę chyba więcej, a faceci czasem chcą więcej. Ale to normalne, człowiek musi rosnąć. Być może jeden z nich będzie chciał mnie zostawić i przyjmuję to z zadowoleniem tylko wtedy, gdy oczywiście osoba ta prowadzi działalność gospodarczą, a nie jakieś bzdury. Pragną robić projekty solo. Jeśli tylko to nie przeszkadza we współpracy ze mną.

Czy kryzys w jakiś sposób wpłynął na twoje plany twórcze?

Jak dotąd nie widzę żadnych problemów. Mój harmonogram pracy jest zaplanowany z dwuletnim wyprzedzeniem. W każdym razie nie zamierzam śpiewać przez całe życie. Mierzę się gdzieś indziej, jakieś pięć lub siedem lat, jeśli pozwala na to zdrowie. Potem chcę po prostu śpiewać tylko wtedy, kiedy chcę, a nie wtedy, kiedy muszę. Będę dawał koncerty dwa lub trzy razy w miesiącu. I to wystarczy. Jest bardzo możliwe wytwarzanie. Buduję teraz bardzo duże centrum produkcyjne ze studiem nagrań. Dziś jest to prawdopodobnie największe centrum produkcyjne pod względem powierzchni. Nawiasem mówiąc, nie robię tego, aby kogoś przenieść lub zarobić pieniądze. Chcę tylko mieć własne studio, żeby nie móc nigdzie biegać i nikogo nie zgadzać. Pozwól mi się zgodzić. Jeśli mogą.

Czy trudno się z tobą zgodzić?

Nie

Czy masz młodych muzyków i wykonawców, którym chciałbyś pomóc?

Msza św. Ogromna ilość. Nie biorę jeszcze żadnej pomocy, ponieważ pomoc wymaga ogromnych zasobów finansowych, których jeszcze nie mam. Jeśli dana osoba ma budżet, porozmawiam z nim. Jeśli jest archigeniczny, pomyślę o tym. Ale jest ich bardzo dużo. I siedzą bezczynnie, bez repertuaru, bez pieniędzy.

Chcesz coś, czego życzyć naszym czytelnikom?

Życzenia są tradycyjne - zdrowie, szczęście, dobrobyt. Kobiety potrzebują mniej zmarszczek i niech kieszenie męża nie będą puste. Tym, którzy wciąż nie mają mężów, życzę wam się pojawić. Godni chłopaki, nie pijący.

Czy ważne jest, aby mieć pewność, że osoby nie pijące?

Tak, właściwie nie. Sam jestem alkoholikiem. Wyraźny Po prostu nie piję okresowo. Teraz piję od prawie roku. Dla mnie jest tak - nie piję od trzech lat, nie piję od pięciu lat, nie piję od siedmiu lat, a potem piję. Teraz wolę dobre czerwone wino.

Ponadto wybieram dość drogie wina, nie piję surogatów. Dla kogoś może nic nie kosztuje, ale myślę, że 500-700 USD za butelkę wina jest bardzo przyzwoite.

Gregory, dziękuję bardzo za poświęcony czas i mamy nadzieję, że zobaczymy się ponownie z nowym koncertem w Dubaju.

Z całej woli Boga. Z głębi serca pragnę podziękować czytelnikom za przybycie na moje koncerty oraz za zakup i przeczytanie waszego magazynu. I tobie - powodzenia i wszystkiego najlepszego.

Obejrzyj wideo: Grigory Leps & Ani Lorak - Zerkala Official Video (Może 2024).