Boeing i jeszcze raz Boeing

Wywiad: Elena Balina, pasjonatka sztuki i podróży, twój przewodnik po Zjednoczonych Emiratach Arabskich

Teatr się zaczyna ... To nie jest tak, że wieszak się zaczyna. Dubaju trudno nazwać miastem teatralnym, choćby dlatego, że nawet sam teatr pojawił się stosunkowo niedawno. Nie musimy nawet rozmawiać o pełnoprawnych przedstawieniach - rzadkie wydarzenie, które zasługuje na szczególną uwagę. Dlatego drugi, w bieżącym roku, występ w języku rosyjskim nie jest już przypadkiem, lecz zaczyna pojawiać się regularność!

Niezależny projekt teatralny, o którym dowiedzieliśmy się dzięki grupie firm Stars Dome, wprowadził na scenę teatru Madinat komedię Boeinga, Boeinga Marca Camolettiego. Dobrym posunięciem reklamowym było wcześniejsze poinformowanie widowni o udziale w występach bohaterów serialu telewizyjnego „Sasha + Masza” Elena Biryukova i George Dronov, ale reszta członków gwiezdnej trupy nie mniej cieszyła się swoją kreatywnością. Nic dziwnego, że przez wszystkie dwa dni koncertów NTP sala była pełna. Trudne czasy kryzysu, napięty przebieg przetrwania i ciągłe balansowanie na granicy upadku zmęczyły mieszkańców tak bardzo, że taki odpływ był im po prostu potrzebny. A artyści zgadli z repertuarem - to była „niesamowita” komedia, która wydarzyła się w samą porę!

Od pierwszych uwag artystów wybuchy śmiechu wstrząsnęły salą teatralną, publiczność oklaskiwała pojawienie się każdej nowej postaci. Tekst „Boeinga” w ciągu kilku dni zamienił się w cytaty.

Tylko dwa wieczory aktorzy zachwycili nas doskonałą pracą zespołową, celowo śmiesznymi akcentami i wyjątkowymi indywidualnymi intonacjami głosowymi. Ze względu na napięty harmonogram aktorów i katastrofalnie ograniczony czas dziennikarzom udało się zorganizować błyskawiczny wywiad na schodach sceny z niektórymi uczestnikami przedsięwzięcia.

Pozwól mi powitać Cię w krainie Emiratów i pogratulować wspaniałego występu na scenie w Dubaju! Przez dwa dni „trzymałeś” salę, czy to było łatwe?

Georgy Dronov: Zapytaj, jak udaje nam się „utrzymać” salę w szóstym sezonie teatralnym!

Proszę ...

Marina Dyuzheva: Zanurzona w sytuacji za każdym razem, gdy zaczyna się historia, rozwój.

George Dronov: Have njak jego tajemnice, know-how tego spektaklu.

Spektakl „Boeing, Boeing” został dziś pokazany po raz 170. Co Cię w nim trzyma?

Elena Morozova: Reżyser Siergiej Aldonin przyprowadził mnie na ten występ, który może mnie ciągle zaskakiwać faktem, że jest bardzo „kolorową” osobą: czasami może dać się ponieść jednemu, a następnie wciąga cię w coś zupełnie innego lub nagle dostajesz od niego SMS-y jednym słowem: „Kocham cię, jesteś idealną sumą” i zrozumiesz to przez długi czas. Czasami może spotkać cię z książką Kanta pod pachą i nie komunikować się wcale. To odrębny świat i ponownie poprowadził mnie do Elshana Mammadova. A moja miłość do Elshana rozpoczęła się dawno temu, od sztuki „The Millionaire”. I miłość trzyma mnie także - moich partnerów i to, co dzieje się na scenie. Ponieważ ciągle pojawiają się nowe historie. Pójdziemy teraz do hotelu, ktoś wypije szampana, ktoś wypije Martini, ale porozmawiamy o dzisiejszym występie.

Podczas tych dwóch wieczorów na scenie miały miejsce nowe historie, czy były improwizacje?

Elena Morozova: Tak, były i mam coś do powiedzenia moim partnerom. Pozytywny czy negatywny?

Elena Morozova: Wiesz, osobiście nie oceniam, po prostu widzę, co się dzieje, a następnie wspólnie dyskutujemy temat i stwierdzamy: czy jest to potrzebne, czy nie, czy będzie interesujące dla widza, czy są jakieś dodatkowe informacje, wzbogaca akcję lub czyni to cięższym.

Czy na końcu przedstawienia o indyjskiej stewardessie można rozważyć frazę telefoniczną jako improwizację opartą na naturalistycznych obserwacjach już na miejscu?

Georgy Dronov: Nastąpiła żywa reakcja publiczności (śmiech), myślę, że są to cechy szczególne tego kraju.

Elena Morozova: Faktem jest, że podnieca to cały świat. Nie tylko w Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest podobna reakcja publiczności. Najważniejsze jest fantasy, teatr pozwala fantazjować widzowi. Nawiasem mówiąc, mieliśmy zmyślenia o tym momencie, zastanawialiśmy się, czy to zmienić. W rzeczywistości jest to oryginalny tekst francuski - hinduski z czerwoną kropką na czole.

Jak dostosowany jest oryginalny tekst autora dla rosyjskojęzycznej publiczności? Nauczyliśmy się pewnych zwrotów i pionierskiego pozdrowienia, oczywiście nie pochodzi to od oryginału. Czy widziałeś wersję francuską, czy różni się ona od wersji zrusyfikowanej? Czy też przedstawienie żyje teraz własnym życiem i nie wracasz, że tak powiem, do oryginalnego źródła?

Elena Morozova: Kiedy czytamy sztukę, żałujemy, że zawiera ona wiele żartów, których nie rozumiemy. Nasz producent Elshan, sam tłumacz, wyjaśnił, że oprócz przestarzałych żartów (a tekst napisano o przygodach Lovelace w latach 60. XX wieku), istnieje również pewna gra słów, która również będzie niezrozumiała dla naszych widzów, więc format został „dostosowany” tylko dla nas i nowoczesny publiczny. I staraliśmy się zrobić coś dobrego: wypróbowaliśmy jedną opcję, a potem inną. Z faktu, że cały proces próby zbudowaliśmy na improwizacji, z faktu, że ktoś coś przyniósł, zaoferował i co do tej pory pojawiło się w spektaklu.

I czy zmiana składu w przedsiębiorstwie powoduje, że emocje „nie zacierają się”?

Elena Morozova: Zmiana personelu nie ma z tym nic wspólnego. Jeśli emocje zaczynają się zacierać, ludzie nie mają nic do roboty na scenie. Rozpoczynamy między sobą „odprawę” dotyczącą tego, że „to znalezisko było dobre, ale trzeba je usunąć, ponieważ jest uzależniające, ale po prostu poszło”, czasem obrażamy się, ale emocje znikają, i przywrócono trzeźwe spojrzenie na sytuację. Przedstawienie żyje, jest to żywy organizm. Jeśli przestaniemy go traktować jako żywe stworzenie, które rośnie, wtedy potrzebujemy po prostu przestanie grać. Na przykład w Paryżu, Boeinga, Boeinga już nie ma, aw Nowym Jorku jest włączony ... I to nie ma znaczenia, że ​​170 razy, to dokładnie to samo, co 170 dni, ponieważ jeśli osoba ma 170 dni, ile miesięcy? To wcale nie wystarczy. W ten sam sposób przedstawienie oddycha i przeżywa.

Marina Dyuzheva: Ten spektakl odbywa się w Moskwie, w zatłoczonych pokojach, ludzie siedzą na krzesłach w przejściach.

Tak, tutaj w OakTak, był pełny dom!

Marina Dyuzheva: Wiesz, jesteśmy do tego przyzwyczajeni - 1800 widzów, 1200 i widzów w przejściach. Reakcja jest taka, wyobraź sobie, kiedy tylu ludzi. Ale szybko się przystosowaliśmy, a widz z Dubaju jest bardzo uważny. Przynajmniej osobiście trochę się obawiałem, że pojawi się bariera językowa, widz może coś źle zrozumieć, ponieważ ludzie mieszkają tu od dawna.

Georgy Dronov: Ogólnie rzecz biorąc, oczywiście jest to dla nas egzamin.

Marina Dyuzheva: Oczywiście egzamin!

Georgy Dronov: Ponieważ istnieje koncepcja „miast teatralnych”, ale nie ma „miast teatralnych”. A teraz publiczność, która kiedyś była, mogła kiedyś chodzić do teatrów, ale teraz, jak rozumiem, to głównie ludzie zajmowali się biznesem, a dla nich teatr był raczej zapomnianą koncepcją, tym bardziej, że go tu nie było, jak mówisz. Dlatego te dwa występy były dla nas pewnym sprawdzianem, mieliśmy do czynienia z faktem, że musieliśmy pamiętać o podstawach, prawie sobie przypomnieliśmy ten występ.

Muszę powiedzieć, że zdałeś egzamin z honorem! Gotowy na nowe wyzwania?

Wszyscy: Tak! Zadzwoń, chodź!

Obejrzyj wideo: 76 Boeing czy Airbus, o różnicach i podobieństwach (Może 2024).