Zhanar Nuketaeva. Kobiecy wygląd


Zhanar, nie tylko żona Askara Musinowa, Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego Kazachstanu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, jest młodą, piękną i energiczną kobietą, którą Bóg nagrodził nie tylko wieloma talentami, ale także wybitnymi zdolnościami przywódczymi. Prawdopodobnie byli to właśnie przyjaciele silnych i dumnych stepowiczów śpiewanych w kazachskich eposach narodowych. Czy to prawda, czy nie, postanowiłem zapytać samą Zhanar, która uprzejmie zaprosiła nas na charytatywne przyjęcie herbaciane na cześć pierwszej rocznicy powstania Stowarzyszenia Kobiet w Abu Zabi.

W ramach tego wydarzenia, oprócz opowieści o historii i kulturze Kazachstanu, pokazów niektórych tradycji ludowych i luksusowych strojów narodowych, a także niesamowitego piękna świątecznych smakołyków, odbył się bazar charytatywny, z którego fundusze zostały przekazane jednemu z kazachstańskich domów dziecka. Z Zhanarem, który aktywnie uczestniczył zarówno w przygotowaniu, jak i podczas wakacji, udało nam się przejść na emeryturę i porozmawiać o roli kobiet we współczesnym świecie.

Powiedz mi, Zhanar, czym różnią się kobiety ze Wschodu od kobiet z Zachodu?

Wschodnie kobiety są wyjątkowe, ponieważ czasami są niewidoczne. Zawsze stoimy za naszymi mężami, wspieramy ich. Ale jak idzie praca męża, jak udana jest jego praca, zawsze zależy od tego, jak się sprawy mają w rodzinie. Dlatego orientalna kobieta jest silna nie dlatego, że się obnosi, ale dlatego, że zawsze pozostaje w cieniu i utrzymuje swoje serce. Te niepisane zasady zostały mi przekazane od mojej matki. Mój tata zawsze zajmował stanowisko kierownicze, w ostatnich latach był akim (główna administracja - ok. Red.) Dzielnicy, a od dzieciństwa wychowałem się na przykładzie mojej matki, jej relacji z mężem i dziećmi. Wiem, jak właściwie opiekować się mężem i rodziną.

Myślę, że ważnym etapem mojego życia był czas, w którym starałem się pomagać mężowi w jego pracy i rozwoju zawodowym, wspierać go. Ale kiedy zobaczyłem, że jest już silny, zacząłem zwracać większą uwagę na dzieci, które zaczęły dorastać. Patrzyłem na dzieci, kiedy mój mąż był na długich podróżach służbowych, pracował, studiował w szkole wyższej, obronił rozprawę. Teraz najstarsza córka już ukończyła nasz instytut, pracuje w Dubaju, najmłodsza studiuje w Ameryce. A najmłodszy syn nadal uczy się w szkole, ale także obiecuje - uprawia sport, muzykę, dużo czyta.

Może ty jako matka tęsknisz za córką, która jest teraz tak daleko od ciebie?

Wiesz, nie brakuje mi tak bardzo, ponieważ ciągle staram się wspierać moją córkę, mówiąc jej, że czas wolny od rodziny minie bardzo szybko. Jak mawiała najstarsza córka, kiedy studiowała w Moskwie. Ukończyła MGIMO. Ale podczas nauki kiedyś była i płakała, ale teraz jest na odwrót - cały czas tęskni za Moskwą. Mówię więc najmłodszej, że prawdopodobnie nie pozostanie w Ameryce przez całe życie, ale tymczasem minęły już dwa lata. Istnieje silna szkoła, ale nie ma większego bogactwa niż dobre wykształcenie. Oczywiście tęskni za mamą i tatą, naszym narodowym jedzeniem. Staram się też przygotować mojego najmłodszego syna na przyszłość.

Masz troje dzieci?

Tak Najstarsza córka Aisha, ma 23 lata, środkowa córka Sania i najmłodszy syn Nursultan, studiuje tutaj w szkole i gra na pianinie. Nasz syn urodził się, gdy mój mąż pracował w Służbie Protokołowej Prezydenta Kazachstanu.

Nasza najstarsza córka urodziła się w Libii, tata nazywał ją Aisha, co oznacza „żyć, żyć” po arabsku. Następnie mój mąż i ja właśnie ukończyliśmy instytut, Askar poszedł do pracy w Libii jako tłumacz wojskowy. Tam mieszkaliśmy w małym miasteczku wojskowym ElBeyda. Askar był jedynym tłumaczem dla całego garnizonu, więc musiał pracować dzień i noc. A potem jej mąż został awansowany i zaczął pracować jako tłumacz na studiach. A potem, w ósmym miesiącu ciąży, przeprowadziłem się z nim do tysiąca kilometrów na inne miasto. Trzeba było przenieść ten lot samolotem wojskowym. Mój mąż powiedział mi wtedy, że sam decyduję, czy przenieść nas w nowe miejsce, czy nie. Ale widziałem, jak chciał dostać nową pracę, i oczywiście go wspierałem. Życie w nowym miejscu było ciekawe, ale sytuacja polityczna w Libii była wówczas trudna. Obok siebie mieszkaliśmy razem i pracowaliśmy z dziećmi ze wszystkich republik byłego Związku Radzieckiego. Nawiasem mówiąc, nauczyłem się dobrze gotować.

Emirates - jakie jest konto zagranicznej podróży służbowej?

Przed Emiratami znajdowały się Libia, Arabia Saudyjska, Wielka Brytania, Egipt, potem znowu Arabia Saudyjska. Okazuje się, że to nasza szósta podróż służbowa za granicę.

Powiedz mi, w którym instytucie studiowałeś?

Oboje z mężem ukończyliśmy Leningrad State University. Jest absolwentem Wydziału Orientalistycznego, ukończyłem Wydział Psychologii. Tam się poznaliśmy i w piątym roku pobraliśmy się. Tak więc los nas zbliżył. Z Leningradu natychmiast wyjechaliśmy do Libii, gdzie pracowaliśmy przez trzy lata, chociaż pozostałem tam tylko dwa lata, gdy rozpoczęły się bombardowania, a moja mała córka i ja wyjechaliśmy do Kazachstanu. Ale prawdopodobnie nie ma srebrnej podszewki. W Kazachstanie dostałem pracę jako nauczyciel na uniwersytecie. Moja mama pomogła wychować córkę, abym mógł pracować. Oczywiście po przerwie trudno było zaangażować się w nauczanie, ale rodzice mojego męża pomagali i dzielili się swoim doświadczeniem nauczycielskim, ponieważ pracowali w systemie kazachstańskiego szkolnictwa wyższego od wielu lat. Do dziś pracują na uniwersytetach w Kazachstanie, tata uczy języka kazachskiego dla rosyjskiej publiczności, a matka rosyjskiego dla kazachskiego. Potem, kiedy mój mąż wrócił z podróży służbowej do Libii, zaczął pracować w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Kazachstanu, a po pewnym czasie został wysłany do pracy w ambasadzie ZSRR w Arabii Saudyjskiej. Był 1991 rok i właśnie zaczął się upadek Związku Radzieckiego. Dlatego pozostaliśmy w Arabii Saudyjskiej tylko przez rok, ale potem mój mąż miał okazję pracować w ambasadzie sowieckiej z doświadczonymi dyplomatami. Moja najstarsza córka zaczęła nawet tam uczyć się w arabskiej szkole. W 1992 r. Wróciliśmy do Kazachstanu, odbyłem staż, a następnie ukończyłem szkołę średnią, którą z powodzeniem ukończyłem i obroniłem moją pracę magisterską. Czas nie był łatwy. Dzieci były małe, ich mieszkanie jeszcze nie było.

Mój mąż pracuje w Ministerstwie Spraw Zagranicznych od 1987 roku, zaczynał od najmniejszego stanowiska, stopniowo dorastał do kierownika Departamentu Usług Konsularnych, wychowywał galaktykę młodych dyplomatów, którzy z powodzeniem pracują w ambasadach Kazachstanu w różnych krajach świata. Spotykam również moich uczniów i jestem zaskoczony, jak szybko mija czas, jak chwila. W 1989 roku dostaliśmy nasze pierwsze mieszkanie, w tym samym czasie urodziła się nasza druga córka Sania, nawiasem mówiąc, nazwaliśmy ją także arabskim imieniem, co oznacza „sukces”. Uważam, że imię to określa los osoby.

Zhanar i wiele osób uważa, że ​​żony dyplomatów są rozpieszczonymi księżniczkami, które zajmują się tylko sobą, towarzysząc mężom w ich zagranicznych podróżach ...

Rzeczywiście, księżniczki (śmiech). Jakoś przyszli do nas goście i jedna kobieta zapytała mnie: „Skąd czerpiesz tyle energii?” A mój mąż odpowiedział jej zamiast mnie: „To jest jej matka”. I tak naprawdę moja matka była taka. Zawsze wstawała wcześnie, około piątej rano, bardzo późno kładła się spać. A czasami, patrząc na nią, trudno było nawet wyobrazić sobie, że jest żoną sekretarza komitetu okręgowego ogromnego regionu. Była ze mną naprawdę pracowita, ale niestety zmarła bardzo wcześnie, w wieku 65 lat. Nasz dom odwiedzili prezydenci, astronauci i wiele innych interesujących osób. Wszyscy zawsze chwalili jej dastarkhan. Teraz wielu mówi, że odkąd moja matka zmarła, nigdy nie widzieli tak świątecznego stołu. I najwyraźniej nadal adoptowałem szkołę tej matki. Chociaż pamiętam siebie, kiedy studiowałem w Leningradzie, mieszkałem w różnych miastach i, moim zdaniem, nigdy nie byłem ekonomiczny. Nic nie wiedziałem, ale prawdopodobnie wiele umiejętności zostało przeniesionych od mojej matki i, oczywiście, jest to szkoła życia. Czasami coś robię i myślę: „Skąd mam wiedzieć, jak to zrobiła moja matka?”

Byliście w wielu krajach Wschodu, przeprowadziliście się z małymi dziećmi. Jak udało ci się połączyć i nadal udało ci się połączyć wszystko - zarówno naukę, pracę, dom i wsparcie małżonka?

Nie wiem, jakoś okazuje się samo w sobie. Tak więc, przygotowując się do dzisiejszego wydarzenia, pani Loretta, szefowa Stowarzyszenia Kobiet w Abu Zabi, zapytała mnie: „A kogo nałożysz makijaż, przeczesujesz?”. Powiedziałem jej: „Zrobimy wszystko sami - zarówno makijaż, jak i fryzury”. Była bardzo zaskoczona. Ale tak naprawdę, zawsze jesteśmy sobą, nikt nie robi niczego celowo z naszymi twarzami. Po pierwsze, jest to natura, a po drugie, nasza własna praca, codzienna dbałość o siebie. Myślę, że żony pracowników naszej ambasady, może kiedyś mnie zapamiętają miłym słowem.

Kiedy wyjeżdżaliśmy z Arabii Saudyjskiej, jedna osoba powiedziała mi: „Kiedy się tutaj udałem, bardzo się bałem, ponieważ wszyscy wiedzą, że Askar Musinov jest bardzo wymagającą i surową osobą. Ale przed wyjazdem powiedzieli mi, że jeśli przejdziecie przez jego szkołę, możesz pracować w dowolnym miejscu na świecie, w dowolnej ambasadzie. A teraz jestem o tym przekonany ”. Te jego słowa zatopiły się w mojej duszy. Dlatego z kolei staram się uczyć naszych dziewcząt czegoś (żony pracowników ambasady - ok. Red.). Z jakiegoś powodu zawsze myślę, że wszystkie nasze kazachskie dziewczyny są w stanie zrobić wszystko tak samo jak ja. Okazuje się jednak, że wielu nie wie, jak upiec Baursaki, nasz narodowy chleb, z którym się urodziliśmy i wychowaliśmy. Nawet niektóre starsze kobiety, które przyjeżdżają, nie wiedzą, jak przygotowywane są nasze dania narodowe. A teraz nauczyli się tego wszystkiego i mają tak piękne dastarkhany, bogate i smaczne, że mogą samodzielnie pisać książki kucharskie.

Nawiasem mówiąc, jestem zdumiony tym, co oni sami zrobili ręcznie dla prezentacji naszych narodowych tradycji kazachskich - dywanów, które zdobią ściany jurty, hafty na stroje narodowe i tak dalej.

Najwyraźniej są to nadal geny, ponieważ większość żon naszych pracowników wychowała się w mieście. Jak mogliby to wszystko haftować? Co więcej, każdy z nich haftował i szył w domu, sami byli zainteresowani.

Misja dyplomatyczna każdego kraju za granicą jest szczególnym światem z jego prawami i stosunkami, a mikroklimat w nim w dużej mierze zależy zarówno od samego ambasadora, jak i jego żony, którzy komunikują się z żonami pracowników. Jak udaje się stworzyć dobre, prawie rodzinne relacje w ambasadzie?

Wydaje mi się najważniejszą rzeczą, gdy wszyscy są podobnie myślący. Po pierwsze, kiedy przybywasz w nowe miejsce, patrzą na ciebie, zwracają uwagę na to, jak jesteś ubrany, czesany i umalowany. Dosłownie wszystko. A potem, stopniowo, twoi koledzy kształtują twój wizerunek, ponieważ pokazujesz się z różnych punktów widzenia - zarówno podczas przygotowywania wydarzeń, jak i reagowania na pewne problemy. Na samym początku wszyscy traktowali mnie inaczej, niektórzy ostrożni, inni krytycznie. A potem, kiedy się do tego przyzwyczaili, zaczęli mnie rozumieć bez słów i robić ze mną to, co miałem na myśli. Jest to prawdopodobnie najważniejsza rzecz, aby znaleźć odpowiedni klucz dla każdej osoby.

Zauważyłem, że komunikacja między dyplomatami i ich rodzinami nie zawsze zaczyna się łatwo, ale podczas ich pobytu za granicą zaczyna się rozwijać niesamowite zrozumienie, a kiedy ludzie się rozstają i przenoszą do nowych miejsc pracy, czują się jak członkowie tej samej rodziny.

Dziś możesz powiedzieć, że kolektyw Ambasady Kazachstanu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich to jedna rodzina?

Tak, oczywiście Jestem również wdzięczny mojemu mężowi za to, że bardzo mi pomaga, gdy organizuję dowolne wydarzenie, przyjęcie herbaciane lub przyjęcie, które nie jest bezpośrednio związane z jego bezpośrednią działalnością. Myślę, że martwię się, gdzie postawić krzesła. Wyglądam i wszystko jest już ustawione. Prawdopodobnie jest to źle, ale Askar i ja jesteśmy tak przyzwyczajeni do wakacji dla innych, że kiedy mamy spokój w domu, zaczynamy się jakoś denerwować, czując, że czegoś brakuje. Tak bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do patrzenia na siebie w ciągłych sprawach, w pracy.

Wydaje mi się, że szczególnie mój mąż był przepełniony szacunkiem, gdy prezydent Republiki Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew złożył oficjalną wizytę w ZEA w marcu tego roku. Można powiedzieć, że z pomocą moich przyjaciół zapewniłem prawie tysiąc widzom koncert kazachstańskich artystów, który odbył się w Pałacu Emiratów w związku z tą wizytą.

Jestem wdzięczny pani Loretcie, która przewodniczy Stowarzyszeniu Kobiet w Abu Zabi i pełni rolę Honorowego Attache Kultury Kazachstanu za jej pomoc. Przed wydarzeniem wysłała setki e-maili z zaproszeniami. I oczywiście byłem bardzo zadowolony, gdy pod koniec koncertu nasz prezydent zwrócił się do sali i przywitał publiczność, wszyscy widzowie wstali i oklaskiwali stojącego Nursultana Abishevicha.

Jestem również wdzięczny zarówno naszym obywatelom, jak i obcokrajowcom, którzy chętnie uczestniczą w wydarzeniach w ambasadzie. Wychodząc, zawsze mówią wiele ciepłych słów do naszej ambasady, zwracają uwagę na kazachską gościnność i fakt, że dzięki naszym spotkaniom dowiadują się więcej o naszym wielostronnym, międzynarodowym kraju. Rzeczywiście wielu z nich wyjeżdża w interesach do Kazachstanu.

Prawdopodobnie wiele osób uważa, że ​​upadek Związku Radzieckiego jest zły, ale wydaje mi się, że status niepodległego państwa otworzył wiele nowych możliwości dla obywateli naszego kraju. Z drugiej strony jestem wdzięczny Związkowi Radzieckiemu za to, że przybyła do nas taka kultura wielu narodów, wielka kultura rosyjska. Dziś mamy bardzo silnych muzyków, którzy studiowali w Rosji.

Prawdopodobnie nie bez powodu drugim językiem państwowym w Kazachstanie jest rosyjski?

Prawdopodobnie tak. Kazachstan zawsze odróżniał się od innych republik Azji Środkowej różnorodnością narodowości. A nasz kraj konsoliduje wszystko. To bardzo ważne.

Czy kiedy dorastają wasze córki, chcielibyście zobaczyć na swojej drodze takiego mentora-przyjaciela, kim jesteście dzisiaj dla żon pracowników ambasady?

Wiesz, moje córki, z jednej strony, są szczęśliwe, ponieważ podróżowały z nami do wszystkich krajów, gdziekolwiek pracujemy. Obie córki zawsze pomagały mi we wszystkich wydarzeniach i przyjęciach charytatywnych. Starsza tańczyła lub grała w dombra, a nasza najmłodsza córka bardzo dobrze z nami piecze, więc przez wszystkie święta zawsze robiła ciasta, ciasta i słodycze narodowe. Nawiasem mówiąc, ZEA to pierwszy kraj, w którym nie umieściliśmy naszego pieca na dziedzińcu ambasady, na którym gotowaliśmy pilaw, inne narodowe potrawy w kociołkach. Wszędzie mieliśmy takie piece - zarówno w Egipcie, jak i w Arabii Saudyjskiej. Na dzisiejsze wydarzenie sam upiekłem samsa (krajowe pasztety mięsne), baursaki. Generalnie nie jest tu akceptowane, aby ktoś gotował, a inny prowadził. Jeśli zbieramy uroczystość w ambasadzie, wówczas wszystkie kobiety robią wszystko razem: gotujemy, czasem nie śpimy w nocy. Jeśli nagle z jakiegoś powodu nie mogę do nich dołączyć, są zdenerwowani i mówią do mnie: „Jak, Zhanar Zhusipalievna, co możesz z nami zrobić? Nie poradzimy sobie bez ciebie”. Ale wiem, co jeszcze mogą. Moje wsparcie jest dla nich po prostu ważne.

Kiedy odbyliśmy naszą pierwszą imprezę Smak Kazachstanu w Abu Zabi, nawet nie pomyślałem, że to zrobi taki plusk. W holu hotelu Rotana urządziliśmy jurę, zaprezentowaliśmy nasze stroje ludowe i rękodzieło, kilka tradycyjnych ceremonii (na przykład „Besikke salu” - wtedy noworodek po raz pierwszy został umieszczony w kazachskiej kołysce „Besik”), wszyscy podeszliśmy do naszych ulubionych potraw.Wszystkie nasze dziewczyny z ambasady początkowo strasznie się bały, a potem tak bardzo im się spodobały, że kolejne wydarzenie Asian Fashion Show, zorganizowane przez małżonków ambasadorów wszystkich krajów azjatyckich w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, w którym wzięło udział 15 lub 16 krajów, było po prostu wspaniałe. Żadna z europejskich grup nie działa tak jak nasza Azjatka. Jesteśmy bardzo przyjaźni.

Jedno ze spotkań żon ambasadorów, które odbyły się w zeszłym roku 10 marca. Kobiety z naszej ambasady po raz pierwszy przygotowały raporty w języku angielskim na temat polityki, gospodarki i kultury Kazachstanu. Byli bardzo zaniepokojeni, ponieważ niektórzy uczyli się francuskiego lub niemieckiego w szkole. Trenowaliśmy przez długi czas, przygotowani z nauczycielem, ale wynik ich pracy był uzasadniony. Pokazaliśmy gościom kazachskie kostiumy, pokazaliśmy krajową ceremonię ślubną „Kelin Tusuru”, kiedy panna młoda po raz pierwszy przychodzi do domu pana młodego do specjalnej piosenki „Ogień” i muzyki dombra, wraz z hojnymi prezentami dla panny młodej i rozdawaniem słodyczy gościom. Pod koniec wakacji hojnie podeszliśmy do kazachskich narodowych potraw i słodyczy. Wszystkie kobiety zostały wręczone tulipanowi na cześć Międzynarodowego Dnia Kobiet 8 marca. Myślę, że goście byli nam wdzięczni, ponieważ jako pierwsi mogli poznać nasze zwyczaje i kulturę. A potem ta tradycja zapuściła korzenie i wszystkie kraje zaczęły organizować podobne imprezy herbaciane w domu.

W końcu wszyscy myślimy, że inni ludzie wiedzą o nas wszystko, ale tak naprawdę nikt nie wie, jaki jest twój styl życia, dom i styl życia. A jeśli nie powiesz o tym, nikt się nie dowie. Zawsze mówię moim dzieciom, więc co myślisz, że jesteś najpiękniejszy, najmądrzejszy lub możesz zrobić wszystko, dopóki się nie pokażesz, nie potraktujesz, nie zaprosisz, nikt nie zrozumie tego i nie doceni twoich umiejętności. Ale słowami nic nie działa. Nie można odczytać myśli innej osoby.

Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?

Mam wiele planów. Na przykład napisałem już 100 stron książki o kulturze Kazachstanu - o wszystkich naszych obrzędach. Oczywiście jak dotąd nie było możliwe opublikowanie całej książki, ale ambasada na podstawie tego, co napisałem, wydała broszurę na temat kultury wraz z broszurami na temat polityki i gospodarki naszego kraju, które zostały przygotowane na przybycie Prezydenta Republiki Kazachstanu do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Marzę również o publikowaniu książek kucharskich z naszymi narodowymi potrawami i wielu innych. Zebrałem już tyle przepisów na całym świecie, że chcę opublikować książkę i przekazać ją wszystkim. Ale na razie wszystko jest w trakcie przygotowań.

Chcę też zrobić własną wystawę batiku, od kilku lat maluję jedwab. Ale to jest czas otwarcia nowej ambasady. Nie mam dużo czasu, ale czasami idę grać w golfa z mężem. Mój mąż również stale ze mną pracuje, ale ostatnio zaangażowałem się w golfa i cieszę się, że przynajmniej czasami jest oderwany od pracy.

Nadal mogę dużo mówić o swoich planach. Chcę wzajemnego zrozumienia narodów, życzliwości i gościnności. A co najważniejsze, wszystko zależy od nas samych.

Chciałbym porozmawiać trochę o mojej rodzinie. Moi przodkowie byli w rzeczywistości batyrami. Naszym najsławniejszym przodkiem był Karasai-batyr, jesteśmy jego dziewiątym pokoleniem. Był to jeden ze wspaniałych kazachskich batyrów, który wraz ze swoim ludem bronił naszej ziemi przed licznymi najazdami Dzungarów.

Urodziłem się w rodzinie pracowników. Mój tata rozpoczął karierę od zwierząt gospodarskich, moja matka była nauczycielką chemii i biologii w kazachskiej szkole. Po ukończeniu studiów tata pracował trochę w swojej rodzinnej dzielnicy, a następnie został wysłany do regionu Taldykurgan, dystryktu Alakul, w celu zagospodarowania nowych ziem, aw wieku 25 lat został dyrektorem farmy państwowej. Tam się urodziłem. Tata dał mi moje imię, Zhanar, co oznacza „uczeń”. Powiedział: „Jesteś uczniem moich oczu”, tylko dzięki tym słowom możesz zrozumieć, jak mnie kochał i jakie znaczenie nadał mi i mojemu imieniu. Moi rodzice tak bardzo kochali wszystkie swoje dzieci, że każdy z nas czuł się tylko jeden. Po mnie mieli jeszcze trzy córki - Dinarę, Sonatę, Zaure. Później, kiedy tata został przeniesiony z powrotem do regionu Alma-Ata, miałem inną siostrę, Karlygash i brata Serika. Nasza rodzina była duża i przyjazna.

W tych trudnych latach tata bardzo szybko wspinał się w szeregi, ale jego wsparcie i wsparcie zawsze znajdowało się w pobliżu, jego połówka była moją matką, małą i kruchą kobietą, która dzieliła z nim wszystkie swoje radości i smutki. Tata i mama dali nam wszystkim nie tylko swoją wielką miłość i czułość, ale także dali nam bilet do życia, dając nam wszystkim wyższe wykształcenie. Na przykład wylądowałem w Leningradzie, ukończyłem uniwersytet, ożeniłem się. Więc mój tata przekazał mnie w niezawodne i silne ręce mojego małżonka, wraz z całą jego miłością i czułością. Niestety, od kilku lat mój tata i mama nie są z nami, ale dzięki wychowaniu i bagażowi, który nam dali, łatwo przechodzimy przez życie.

Dzięki, Zhanar. Bardzo miło było cię poznać i porozmawiać, i mam nadzieję, że nasze spotkanie z tobą jest dalekie od ostatniego.

Chciałbym również podziękować tobie, Elenie i całemu zespołowi kreatywnemu, kierowanemu przez Siergieja Tokariewa, za poświęcenie czasu i odwiedzenie Abu Zabi, aby wziąć udział w naszym wydarzeniu, i za zawsze obejmujące wszystkie nasze wydarzenia w twoim magazynie. Życzę tobie i twojemu zespołowi dalszych twórczych sukcesów, ciekawszych wywiadów i artykułów.

Obejrzyj wideo: Sekrety Perfekcyjnego Wyglądu. Karolina Sobańska (Kwiecień 2024).