Ibn Batuta - droga wędrowca

Tekst: Jurij Pawlenko

Prawie wszyscy mieszkańcy i wielu gości z Dubaju doskonale znają Ibn Batuta Mall, niedawno otwarte duże i stosunkowo mało zatłoczone centrum handlowe, położone na obrzeżach miasta w kierunku stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. 6 tematycznych pawilonów budowlanych zapewnia wyjątkową oryginalność temu centrum handlowemu, z którego to centrum faktycznie się składa: są to pawilony indyjskie, chińskie, perskie, tunezyjskie, egipskie i andaluzyjskie (hiszpańskie).

Odwiedzający, który po raz pierwszy przybywa do centrum handlowego Ibn Batuta, wkrótce dowiaduje się, że nazwa centrum handlowego zawdzięcza słynnemu średniowiecznemu arabskiemu podróżnikowi Ibnowi Batucie, który w XIV wieku odwiedził kraje, które nazwały budynki pawilonów centrum handlowego (i nie tylko te kraje )

Kim jest Ibn Batut, co o nim wiadomo i jaką podróż odbył? Jak wkrótce się dowiemy, ta podróż była imponująca, nawet jak na dzisiejsze standardy - przez dwadzieścia dziewięć lat Ibn Batuta pokonał 117 000 kilometrów, podróżując do Afryki Północnej i Zachodniej, Europy Południowej i Południowo-Wschodniej (w tym dzisiejsza Rosja i Ukraina), Bliski Wschód, Indie i Chiny, Sumatra, Cejlon i Malediwy, odwiedzając wiele krajów i pobierając się, nie mniej niż 10 razy! Biorąc pod uwagę, że ta podróż znacznie przekracza zasięg słynnego poprzednika Ibn Batuty - włoskiego Marco Polo, staje się jasne, dlaczego wiele arabskich, a nie tylko arabskich źródeł, nazywa Ibn Batutu największym podróżnikiem w średniowieczu.

Ale zacznijmy w porządku. Tak więc Abu Abdullah Muhammad Ibn Batuta urodził się w mieście Tanger (Maroko) 24 lutego 1304 roku. Jego rodzina pochodziła z plemienia Berberów Lavita.

Niewiele wiadomo o pierwszych latach jego życia, jego młodości. Prawie wszystko, co wiemy o życiu Ibn Trampoline, jest znane od niego samego. Wracając z ostatniej podróży, podyktował historię swoich podróży przyjacielowi, naukowcowi o imieniu Ibn Juzai. Kilka lat później, w 1356 roku, Ibn Juzai opublikował książkę, która zawierała historię Ibn Batuty i wiele komentarzy samego Ibn Juzai. Ta książka, zatytułowana w orientalnym kwiecistym stylu, „Bezcenny prezent dla tych, którzy zastanawiają się nad cudami miast i podróży”, jest głównym źródłem informacji o Ibnie Batucie i jego fantastycznych wędrówkach. Później książka została po prostu nazwana „Rila”, co po arabsku oznacza „Podróż”.

Ze stron książki widzimy obraz dzielnego nawigatora i podróżnika, dziesiątki, jeśli nie setki razy patrzenia w twarz śmierci, inteligentnego, wnikliwego, dobrze wykształconego i erudycyjnego człowieka, którego przyjaźni szukało wielu „potężnych ludzi” królów i sułtanów, cesarzy i khanów; osoba głęboko religijna, a jednocześnie kochająca życie we wszystkich jego przejawach ... Z książki wiemy, że w młodości Ibn Batuta studiował podstawy nauk przyrodniczych, a także prawo muzułmańskie - szariat. Powiedzenie przypisywane Prorokowi Mahometowi jest znane: „Szukaj wiedzy, nawet jeśli to poszukiwanie prowadzi cię do Chin”. Możliwe, że właśnie to powiedzenie skłoniło młodego Maroka do jego pierwszej podróży - pielgrzymki do Mekki, którą odbył w wieku 21 lat. W „Podróży” mówi się o tym: „Zebrałem się na odwagę i opuściłem swoją ukochaną rodzinę, tak jak ptak opuszcza gniazdo”. Tak rozpoczęła się podróż 29 lat.

Z rodzinnego Tangeru Ibn Batut jedzie do Kairu, a stamtąd do Damaszku. Po spędzeniu Ramadanu w Damaszku podróżnik dołącza do karawany, która przenosi się do Medyny - miasta, w którym pochowany jest prorok Mahomet. Stamtąd Ibn Batuta wykonuje swój pierwszy pielgrzym do Mekki, gdzie wykonuje wszystkie rytuały ustanowione przez muzułmańskiego pielgrzyma. Z Mekki zamierzał wrócić do domu, ale potem zmienił zdanie i wyjechał do Iraku i Iranu.

W Iraku Ibn Batuta odwiedza święte miasto AlNajaf - miejsce narodzin czwartego kalifa Ali. Stamtąd kieruje się do Basry, a następnie do Isfahanu; za kilka dekad miasto zostanie zniszczone przez hordy Tamerlane. Potem byli Shiraz i Bagdad. Stamtąd Ibn Batuta wzdłuż Jedwabnego Szlaku przenosi się na północ do Tabriz, głównego centrum handlowego tamtych czasów.

Po zakończeniu podróży Ibn Batuta wraca do Mekki i mieszka w tym mieście przez około rok. Potem postanawia udać się w inną podróż, tym razem nad Morze Czerwone i wzdłuż wybrzeży Afryki Zachodniej. Na tej ścieżce jego pierwszym głównym celem było Aden, gdzie zamierzał zajmować się handlem. Ale wcześniej Ibn Batuta postanowił odbyć ostatnią podróż - jak wtedy uwierzył i wynajął na statku płynącym na południe wzdłuż wybrzeża Afryki. Głównymi przystankami na statku były Mogadiszu, Mombasa, Zanzibar i Kilwa. Jednak wkrótce kierunek silnych wiatrów monsunowych zmienił się, a statek, a wraz z nim Ibn Batuta, wrócił do Arabii Saudyjskiej. Stąd udaje się do Omanu i brzegów Cieśniny Hormuz.

Następnie Ibn Batuta ponownie spędza w Mekce przez około rok, po czym postanawia dołączyć do sułtana z Delhi (Indie). Aby dostać się do Indii, które w tamtym czasie było bardzo trudnym przedsięwzięciem, Ibn Batuta postanawia najpierw przybyć do Anatolii, która wówczas była pod rządami Turków seldżuckich, i tam dołączyć do jednej z przyczep jadących do Indii.

Wkrótce podróżnik wypływa z Damaszku statkiem genueńskim na południowe wybrzeże współczesnej Turcji, a po przygodach dociera do miasta Sinop - dużego centrum handlowego na Morzu Czarnym. Po spędzeniu ponad miesiąca w Sinop Ibn Batuta postanawia przepłynąć Morze Czarne i odwiedzić ziemie podlegające Złotej Hordzie - Krym i Wołgę.

Wydaje się, że czytelnicy będą zainteresowani, aby dowiedzieć się więcej o tej części wędrówek naszego bohatera, dlatego historia Ibn Trampoline z książki Podróże jest dalej odtwarzana.

„... Wynajęliśmy statek od Greków, popłynęliśmy i ruszyliśmy w kierunku miasta Karsh (Kercz). Miasto położone jest na stepie, zielone i kwitnące, ale płaskie i bezdrzewne. Nie ma drewna opałowego, więc Tatarzy topią gnój ... Jedyny sposób na podróż na tej pustyni „To są wagony. Dzień po naszym przybyciu jeden z kupców, którzy byli w naszej firmie, wynajął kilka wagonów od Kipchaks (Połowiec), a my przeprowadziliśmy się do Kafu (nowoczesna Teodozja - ok. Aut.) - duże miasto położone na wybrzeżu morze, zamieszkane przez chrześcijan, głównie Genueńczyków, ich władcę vut Demetrius ...

... Wynajęliśmy wagon i pojechaliśmy do miasta Kirim (pierwsza stolica chanatu krymskiego, dziś miasto Stara Krym - ok. Aut.), Która leży na ziemiach sułtana uzbeckiego Khana ... Wagony tatarskie mają cztery duże koła, lekki namiot z cienkie deski; są okna z paskami po bokach. Podczas jazdy możesz spać, jeść, czytać lub pisać w wagonie ...

... Na każdym przystanku Tatarzy pozwalają swoim koniom, bykom i wielbłądom pasać się na stepie, bez pasterzy i strażników. Nie potrzebują tego, ponieważ mają bardzo surowe przepisy dotyczące kradzieży. Osoba, która znajdzie skradzionego konia, jest zobowiązana go zwrócić, podając dodatkowo dziewięć swoich koni. Jeśli nie jest w stanie tego zrobić, synowie są mu zabrani. A jeśli nie ma synów, zabijają go jak owcę ... Tatarzy nie jedzą chleba ani żadnego stałego pokarmu; gotują zupę zbożową, podobną do prosa, z kawałkami mięsa, które dostaje się do ich rąk. Piją także mleko klaczy, które nazywają „koumiss”. Z tych samych płatków przygotowują lekki napój alkoholowy o nazwie „buza”, który, jak mówią, nie jest zabroniony pić ...

W tym kraju jest wiele koni, które są bardzo tanie. Dobry koń kosztuje nie więcej niż jeden dinar za nasze pieniądze. Całe istnienie Tatarów zależy od koni. Jeden Tatar może mieć tysiąc lub więcej bramek. Sprzedają je nawet do Indii, w stadach liczących około sześciuset sztuk ...

Z Azowa udałem się do miasta Majar, kierując się wraz z emirem Tuluktumur. Majar jest jednym z dużych miast tatarskich; leży nad brzegiem dużej rzeki (ruiny niegdyś dobrze prosperującego, a następnie zniszczonego miasta znajdują się nad brzegiem rzeki Kamy, niedaleko dzisiejszego Georgiewska (terytorium Stawropola Federacji Rosyjskiej - przyp. autora).

Z Majaru udaliśmy się do obozu sułtana uzbeckiego, który jest czterodniową jazdą, u podnóża góry Beshtau. W tych górach jest gorący strumień, w którym kąpią się Tatarzy, wierząc, że to chroni ich przed chorobą.

W drodze do Beshtau dogoniliśmy całe miasto w ruchu, które poruszało się wraz z jego mieszkańcami, meczetami i bazarami, mieszczącymi się w wozach ciągnących konie; kolumny dymu unosiły się z kuchni obozowych (ponieważ Tatarzy często gotują w marszu). Gdy dotarliśmy do obozu, Tatarzy zdjęli namioty z namiotów i ustawili je na ziemi jak namioty; zrobili to samo z meczetami i bazarami ...

Stamtąd udaliśmy się do miasta Bułgar (lub Bolgar; ruiny tego miasta znajdują się na lewym brzegu Wołgi, niedaleko ujścia rzeki Kama. W ciągu 10-15 wieków miasto to było stolicą średniowiecznego państwa Wołga-Kama Bułgaria, zdobytego przez Tatarów mongolskich w XIII wieku W czasach Ibn Tututa miasto Bulgar było dużym centrum handlowym, jednak trudno zrozumieć, w jaki sposób nasz bohater zdołał dotrzeć z Majaru do Bulgar w ciągu 10 dni - to około 1500 kilometrów! Uwaga Auth.

Wróciłem z Bułgar z emirem, którego sułtan przysłał, aby mi towarzyszył; wkrótce dotarliśmy do miasta Hadżdż Tarkhan (dzisiejszy Astrachań - ok. aut.). To piękne miasto z wieloma dużymi bazarami; stoi na ogromnej rzece Itil (Wołga). Zimą rzeka zamarza, a ludzie jeżdżą na lodzie w saniach ...

... Przybywając do Astrachania, okazało się, że sułtan już tam opuścił i był w stolicy swojego stanu .... W czwartym dniu podróży dotarliśmy do stolicy Saray (w tamtych czasach istniały dwa miasta o nazwie "Saray", które na przemian były stolicą khanów Złotej Hordy : „Old Saray”, położony w pobliżu obecnej miejscowości Selitrennoye, 150 km na północ od Astrachania, i „New Saray”, położony w nowoczesnym mieście Carewo, około 400 km na północ od Astrachania. Sułtan Muhammad Uzbeg przeniósł stolicę ze Starej do Nowej Saray za n Jak wiele lat przed podróżą Ibn Battuta. Wydaje się, że jest to opowieść o Nowym Saray, której ruiny pozostają dziś. Ok. Red.).

... Stodoła jest bardzo pięknym, dużym i gęsto zaludnionym miastem. Pewnego ranka postanowiliśmy poprowadzić całe miasto od końca do końca; opuściliśmy obrzeża miasta wcześnie rano i dotarliśmy na przeciwne obrzeża popołudnia. Populacja miasta jest dość kolorowa; Mieszkają tu Mongołowie, Tatarzy, Osetyjczycy - wszyscy są muzułmanami, a także czerkiesi, Rosjanie i Grecy - wszyscy chrześcijanie. Każdy z tych ludów żyje w osobnej dzielnicy. Kupcy i handlowcy z Iraku, Egiptu, Syrii i innych krajów mieszkają w osobnych murach, aby chronić swoje towary ...

... W te same dni jedna z żon sułtana Indii udała się w podróż do swojego rodzinnego miasta - stolicy Cesarstwa Bizantyjskiego, Konstantynopola - aby tam urodzić kolejne dziecko. Dowiedziawszy się o tym, Ibn Batuta przekonał sułtana do włączenia, we współczesnym języku, do „grupy osób towarzyszących”. To była jego pierwsza podróż poza świat islamski (Turcy zdobędą Konstantynopol w 1453 r., 120 lat po opisanych wydarzeniach).

Po przybyciu do Konstantynopola pod koniec 1332 r. Ibn Batuta spotkał się z paleologiem cesarza bizantyjskiego Andronika III i zbadał słynną katedrę św. Zofii. Po spędzeniu około miesiąca w Konstantynopolu ponownie wraca do Astrachania, a następnie udaje się wzdłuż wybrzeży Morza Kaspijskiego i Aralskiego do Buchary i Samarkandy. Stąd przenosi się na południe do Afganistanu, a następnie dokonuje trudnej i niebezpiecznej przejścia przez zaśnieżone górskie przełęcze do cenionego celu swojej długiej podróży - Indii.

Tam rozpoczyna służbę dla sułtana Mohammeda Tuglaka, władcy tak zwanego Sułtanatu Delhi. Było to państwo muzułmańskie, które w czasach swojej świetności w 1315 r. (Czyli 20 lat przed przybyciem tam Ibn Batuta) zajmowało terytorium prawie całego subkontynentu indyjskiego. Pod koniec XIV wieku padł pod naporem hord Timur (Tamerlan).

Aby wzmocnić swoje rządy, sułtan Mohammed starał się przyciągnąć do swojego kraju tylu muzułmańskich uczonych, teologów, jak i urzędników. Biorąc pod uwagę swoje wykształcenie, Ibn Batuta stał się „qadi” (to znaczy sędzią) na dworze tego władcy. Muszę powiedzieć, że sułtan Mohammed Tuglak, nawet jak na standardy tego niespokojnego czasu, był osobą wyjątkowo ekstrawagancką i psychopatyczną. Wystarczy wspomnieć, że został władcą zabijając ojca. Według Ibn Batuty, sułtan Mohammed „bardziej niż cokolwiek innego uwielbiał dawać prezenty i rozlewać krew”. Nic dziwnego, że pozycja Ibn Trampoliny na dworze takiego władcy była wyjątkowo niestabilna i zmienna; dziś był ulubieńcem sułtana, a jutro był podejrzany o spiskowanie przeciwko rządowi. W końcu Ibn Batuta postanawia opuścić tak niewiarygodnego patrona, pod pretekstem wykonania kolejnego hadżdż, ale sułtan niespodziewanie oferuje mu stanowisko ambasadora w Chinach. Nasz bohater chętnie przyjmuje tę propozycję, ponieważ obiecuje mu nowe wędrówki, szczególnie kosztem sułtana.

W drodze na wybrzeże Indianie zaatakowali Ibn Batutu i jego towarzyszy; został okradziony i prawie zabity. Niemniej jednak udaje mu się dostać do Kalkuty i dostać się na statek płynący do Chin przez Malediwy. Na tych wyspach spędza 9 miesięcy - znacznie więcej niż początkowo planował. Faktem jest, że władca bardzo potrzebował „wykwalifikowanego personelu”, jak byśmy powiedzieli dzisiaj, a doświadczony prawnik Ibn Batutu był tam przetrzymywany na siłę. Był nawet zmuszony do poślubienia jednej z córek władcy. Z wielkim trudem nasz bohater udaje się opuścić niegościnne wyspy i dostać się na wyspę Cejlon.

W drodze z Cejlonu do Chin statek, którym płynął Ibn Batut, wpada w burzę; inny statek ratuje go i całą drużynę, ale wkrótce zostają zaatakowani przez piratów. Z wielkim trudem udaje mu się dotrzeć do Chin. Odwiedza Ćittagong, Sumatrę, Wietnam, Gwangju (Chiny Południowe). Stamtąd podróżuje na północ i dociera do Pekinu.

Tutaj, zdając sobie sprawę, że cel jego życia został osiągnięty, Ibn Batuta postanawia w końcu wrócić do domu. Przez Kalkutę i Cieśninę Hormuz dociera do Syrii. Tutaj zostaje poinformowany, że jego ojciec zmarł kilka lat temu. W życiu Ibn Trampoline „czarna linia” pojawia się niemal dosłownie, ponieważ w tym czasie na Bliskim Wschodzie, a także w Europie, wybuchła straszna epidemia zarazy, która w średniowieczu była nazywana „czarną śmiercią”. Epidemia obejmuje Syrię, Palestynę i Półwysep Arabski. Niemniej jednak udaje mu się uciec od zarazy, a 25 lat po swoim odejściu Ibn Batuta dociera do rodzinnego Tangeru. Tutaj dowiaduje się, że jego matka zmarła na zarazę zaledwie kilka miesięcy temu ...

... Nie łapiąc przy życiu żadnego z rodziców, Ibn Batut spędza w rodzinnym mieście zaledwie kilka dni. Stąd postanawia wybrać się w nową podróż - do Andaluzji, muzułmańskiej części Hiszpanii. W tym czasie król kastylijski Alfons XI zagroził zajęciem Gibraltaru, a Ibn Batuta dołączył do oddziału muzułmanów, którzy postanowili bronić tego miasta. Gdy jednak oddział dotarł do Gibraltaru, wojowniczy król zmarł na zarazę; Na szczęście zatem potrzeba walki zniknęła, a Ibn Batuta postanawia odwiedzić Hiszpanię właśnie dla przyjemności. Odwiedza Walencję i Granadę.

Stamtąd wraca do domu do Tangeru, ale znowu nie na długo.Wyrusza w nową podróż - do Afryki, do islamskiego państwa Mali, położonego na skraju pustyni Sahara. Prawdopodobnie jego decyzja wynikała z faktu, że na krótko przed opisanymi wydarzeniami król Mali Mansa Musa odwiedził Kair i odczuł tam niespotykane bogactwo, ogromną ilość złota i kamieni szlachetnych.

Tak więc jesienią 1351 roku Ibn Batuta wyrusza ponownie z jedną z przyczep kempingowych, w towarzystwie dwóch kuzynów, Ibn Ziri i Ibn Adi. Po miesiącu ciężkiej podróży karawana dociera do miasta Tagaz w środkowej Saharze. Było to duże centrum handlowe z kopalniami złota. Karawana pozostała w Tagazie przez kilka tygodni, ponieważ trzeba było znaleźć lokalnego przewodnika - „taksif”, który poprowadziłby karawanę przez pustynię. To było bardzo trudne zadanie; gdyby po drodze zginął takshif z jakiegoś powodu, karawana czekałaby na prawie nieuchronną śmierć.

Niemniej jednak nie mogli uciec ścieżce nieszczęścia: wybuchła kłótnia między dwoma kuzynami Ibn Batuta, po czym Ibn Ziri pozostawał w tyle za karawaną i zginął; nikt go więcej nie widział ... W końcu, pokonawszy prawie 500 trudnych mil, karawana dotarła do granicy stanu Mali. Stąd ścieżka biegła wzdłuż rzeki Niger; w końcu podróżni przybyli do stolicy imperium, miasta Timbuktu.

Po spędzeniu 8 miesięcy w Mali Ibn Batuta wrócił do domu w Maroku - tym razem na dobre; tutaj między innymi dyktował swoje podróże.

Niewiele wiadomo o ostatnich latach jego życia. Uważa się, że przez kilka lat pracował jako sędzia. Ibn Batuta zmarł w latach 1368–1377 (dokładny rok śmierci nie jest znany) z powodu tej samej choroby, która spowodowała śmierć jego matki - zarazy. Przez kilka stuleci jego książka była mało znana, nawet w świecie muzułmańskim, ale w XIX wieku została odkryta na nowo i przetłumaczona na kilka języków europejskich.

Dziś nazwa Ibn Trampoline jest powszechnie znana - oprócz wspomnianego już centrum handlowego w Dubaju, nazwisko tego wybitnego arabskiego podróżnika i pisarza jest jednym z kraterów księżycowych.

Obejrzyj wideo: A walk through the bustling Chor Bazaar (Może 2024).