W świecie zwierząt

Zapraszamy wszystkich chłopaków
Na spacer w zoo.
Już wkrótce
Spójrz na bestie.

Zapraszamy do odwiedzenia:
Klon, brzoza, wierzba, staw,
Ptaki, drapieżniki, słonie,
Małpy, dziki,

Baby Pink Flamingo,
Dziki pies dingo
Ryba, wilk, niedźwiedzie, jeż ...
Ogólnie rzecz biorąc, nie możesz powiedzieć wszystkim.

Mając wieloletnie doświadczenie podróżnicze w ZEA i prawie trzy lata lokalnego życia, wstydziłem się przyznać, że po raz pierwszy odwiedziłem zoo w Al Ain i park dzikiej przyrody w Sharjah tylko tej wiosny. Przez te wszystkie lata była zadowolona z siebie i zabawiała syna wizytami w małym, ale przytulnym dubajskim zoo w Jumeirah, gdzie znajduje się zabawny hipopotam karłowaty, czarny i błyszczący jak skórzana sofa, z długimi szyjami żyrafy spoglądającymi bezpośrednio na wille Jumeirah, tygrys amurski zabiegi wodne w basenie, aby uciec przed upałem, małe nieśmiałe antylopy i gazele, gotowe oderwać się i spieszyć do zagrody od jakiegokolwiek ostrego dźwięku lub ruchu ... Zwykle, w naszym rozumieniu, zoo, szkoda tylko dla „importowanych” zwierząt, a nie vykshih Arabian znoyu i marnieje z gorącym słońcu: starają się złagodzić ich sytuację, aby uciec w wodzie basenowej i podstawiając lufę przy rozmieszczone wokół obudowy, wentylatory. Terytorium zoo w Dubaju jest zielone i zacienione, więc goście mogą ukryć się przed palącymi promieniami, a mieszkańcy nie chowają się w „domach”, ale pokazują się w całej okazałości.

Mój syn pielęgnował marzenie o długich podróżach poznawczych i zadawał mi pytania dotyczące ogrodów zoologicznych innych emiratów i, jak się okazało, marzył o tym, by dostać się tam za darmo. Park dzikich zwierząt Wild Life in Sharjah obejmuje cały kompleks mający na celu zrozumienie kanonów nauk przyrodniczych. Poruszając się główną autostradą Sharjah, prowadzącą w kierunku „Sharjah International Airport”, najważniejsze jest, aby nie przejeżdżać obok pożądanego mostu, ponieważ znaki drogowe do Wild Life Park po prostu nie istnieją w naturze. Ale nawigacja nie jest trudna - na każdym moście przechodzącym przez autostradę wskazany jest numer skrzyżowania. Po ósmym takim moście musisz skręcić w prawy pas, a na skrzyżowaniu numer dziewięć zjechać w prawo. Wśród monotonnego krajobrazu białych piasków Sharjah zmęczone oczy podróżników ukazują przepych zielonej oazy - jest to miejsce, którego szukasz!

Wejście na terytorium kompleksu wieńczy łuk w stylu arabskim, w którego wnętrzach łaskawy posiadacz biletu wydaje dorosłemu 15-karcianą kartę, przekazuje dziecku bezpłatnie i wskazuje na klasyczny widelec na trzech drogach: „Idź w lewo - przejdziesz do Muzeum Natury, zaraz pójdziesz - na farmę dziecięcą , pójdziesz prosto - dostaniesz się do Wild Life! ” Kierując się ideą, że musimy zacząć od najważniejszej rzeczy, jednogłośnie postanowiliśmy rozpocząć od zbadania pawilonu Wild Life, tym bardziej, że byliśmy ciekawi: jak to możliwe - zwierzęta nie siedzą w klatkach, ale koegzystują spokojnie w warunkach jak najbardziej naturalnych, podczas gdy ludzie wręcz przeciwnie, są izolowane od zwierząt przez szkło i beton i znajdują się w pomieszczeniu.

Po zaparkowaniu na parkingu wchodzimy do hali parku Wild Life. Pierwsza niespodzianka leży tuż obok punktu informacyjnego - dziewczyna w czarnej abayi, sprawdzająca bilety, jest zainteresowana dostępnością zdjęć i sprzętu wideo. Odblokowanie nie ma sensu, aparat wisi na mojej piersi. Co możesz zrobić, nie jest dozwolone! Choć denerwujące, konieczne było przekazanie do tymczasowego przechowywania. Później, oglądając ekspozycję, nieustannie ścigała mnie obsesyjna myśl: „Ach, co za świetny strzał, który mógłbyś zrobić, gdyby udało ci się dostać aparat do środka!” Wcielona idea stworzonego parku okazała się tak niezwykła, niesamowita i prosta jednocześnie, że wywołała niekończącą się radość i poczucie wdzięczności dla wszystkich osób zaangażowanych w ten projekt. Systematyka ekspozycji jest sklasyfikowana naukowo: zwiedzających spotykają stali mieszkańcy Półwyspu Arabskiego - żółwie piaskowe, węże, jaszczurki i inne gady; mieszkańcami wód przybrzeżnych są żaby, żółwie morskie i węże, a także wszechobecne owady. Za szkłem, które oddziela światy małych gości pustynnych i podgórskich, puszyste bryły gryzoni prowadzą ich bezpretensjonalny styl życia. Naklejka ze zdjęciem zabawnego zwierzęcia i napisem ostrzegawczym obwieszcza w pobliżu tabliczek informacyjnych: „Nie stukaj w szybę, jestem zdenerwowana i podatna na stres!”, Ale w prawdziwym życiu życie tych pięknych chuchów jest ciągle w stresującej sytuacji - polują na nich pierzaste drapieżniki i pełzające gady.

Pomieszczenia z przejściami krętymi płynnie się ze sobą łączą, odsłaniając bogatą różnorodność dzikiej przyrody. Ale za gęstą ciężką zasłoną z grubych lin linowych znajduje się terytorium reprezentujące narożnik u podnóża emiratu. Odwiedzający znajdują się w rodzaju „ogrodu zimowego”: „górska rzeka” cicho płynie swoimi wodami, wzdłuż których gniazdują różne rodzaje ptaków, w „skalistych klifach” okrągłe jaskółki ustawiają okrągłe domy, małe drapieżniki - szopy - prowadzą całodobową hodowlę. fretki, kuny. Bardziej „poważni” drapieżniki są zamknięte od grzechu szklaną przegrodą, ale chciałbym myśleć, że w nocy, kiedy park jest już zamknięty, a goście już dawno wrócili do domu, borsuki, lisy i karakale wypuszczają polowanie na energiczne, wystraszone ptaki, które straciły czujność.

Po „ogrodzie zimowym” w ciemnej jaskini stado niesamowitych nietoperzy skrzydlatych. Pędzą pod ponurymi łukami swojego zimnego domu, trzymając się w locie owoców wiszących na suchych gałęziach. Zanurkuj jak czarne „Messery”, cudem nie zderzając się w locie, i zamarznij, zwisając do góry nogami. I wreszcie rozpoczyna się główna inspekcja - ptaki, antylopy, kozy górskie, psy hiena, szakale, wilki, lamparty i małpy pokojowo współistnieją na gigantycznym terytorium. Patrząc na tę społeczną sielankę, mimowolnie chcę wykrzyknąć: „To niemożliwe!” W rzeczywistości wszystko nie jest tak romantyczne, jak było pierwotnie widziane: siedliska drapieżników, roślinożerców i naczelnych są niezawodnie ogrodzone szerokimi rowami, chronionymi drutem kolczastym, niewidoczne na pierwszy rzut oka.

W kawiarni parku dzikich zwierząt można zrobić sobie przerwę, wypić szklankę chłodnego świeżo wyciśniętego soku, zjeść kanapki, podziwiając panoramę bogatej różnorodności fauny arabskiej rozwijającej się za oknem. Po uzupełnieniu rezerw sił i energii udajemy się prosto do Muzeum Przyrody.

Główną ideą stworzenia tego muzeum jest przekazanie odwiedzającym idei, jak ważne jest, aby „korona stworzenia” i „król natury” dbali i chronili kruchy świat, chronili wszystko, co nas otacza i myśleli o przyszłości. Jak cichy wyrzut i przypomnienie niestałości bytu - kamień z Hiroszimy, który doświadczył horroru bombardowania nuklearnego i jego konsekwencji, obok innego posłańca nieba jest fragment meteorytu kosmicznego. Eksponaty muzealne opowiadają o życiu na Ziemi dosłownie od dnia stworzenia świata, ilustrując suche fakty dynamicznymi filmami krótkometrażowymi. Bardzo przydatne i pouczające byłoby zorganizowanie lekcji nauk przyrodniczych dla uczniów w tym cudownym miejscu.

Wreszcie pozostaje odwiedzić Farmę dla dzieci. Jeśli jednak przyjechałeś tutaj z dziećmi w wieku przedszkolnym lub szkolnym, to z farmy dziecięcej powinieneś rozpocząć badanie: bezpośredni kontakt dziecka ze zwierzętami powoduje prawdziwą radość i samozadowolenie. To bardzo dobrze, gdy teoretycznie dziecko wie już o urządzeniu „sztucznej kury” - inkubatorze, ale kiedy na własne oczy widzi, jak pojawiają się dziobaki na maleńkich cętkowanych jądrach, a po chwili mokre i bezbronne właz przepiórki z pękniętej skorupy, nigdy nie zapomni i nadal bardzo się zastanawia, czy będzie potrzebował procy do polowania na tak wzruszające ptaki. A potem zobaczy, jak wspaniale jest dozwolone karmienie i głaskanie zwierząt, a także jazda na kucyku!

Podróż dookoła kompleksu Wild Life zajęła nam prawie 4 godziny, byliśmy pełni wrażeń i pragnienia powrotu tutaj więcej niż raz. Ale zgodnie z planami w następny weekend czekaliśmy na zoo w Al Ain.

Historia samego Al-Ain - miejsca narodzin pierwszego prezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich, szejka Zayeda, przytulnej zielonej „letniej wioski” emiratu Abu Zabi - z pewnością zabrzmi ta historia następnym razem, a dziś ... Przyjechaliśmy do zoo w Al-Ain!

Pierwszą myślą, która przyszła mi do głowy, było: „Dobrze, że parne duszące lato jeszcze nie nadeszło!” Rzeczywiście, rozległe terytorium zoo obejmuje długie przejścia na świeżym powietrzu, dlatego powinieneś z wyprzedzeniem zadbać o czapki, okulary przeciwsłoneczne i napoje bezalkoholowe dla wszystkich uczestników wydarzenia. Jednak nie ma znaczenia, czy cały sprzęt zostanie zapomniany w domu: pod kopułą kompozycji, która poprzedza zoo, znajduje się wiele sklepów ze wszystkimi niezbędnymi szczegółami. Jeszcze jedna rada dla zwiedzających: nie spiesz się, aby pozbyć się biletów wstępu bezpośrednio przy wejściu do Zoo, ponieważ są oni kartami pokładowymi dla pociągu przewożącego pasażerów wzdłuż wolier „starego” zoo, podczas gdy tylko dwie osoby będą musiały poruszać się po terytorium „nowego” zoo. Pytasz, po co przedstawiać bilet na lokomotywę parową, jeśli już wiadomo, że skoro wszedłeś do parku, masz bilet? A potem odpowiem, że konduktor natychmiast odbierze bilet, abyś mógł jeździć tylko raz na wizytę. Spacer po lokomotywie pozwala ci zdecydować: od czego zacząć, w którym kierunku iść pierwszy, w którym kierunku - kontynuować inspekcję. W „starym” zoo ogromne żółwie słonia niestrudzenie kopią rowy i rowy potężnymi szponiastymi łapami, co sprawia, że ​​wybieg żółwi wygląda jak strefa wojny: tu i tam fontanny piasku i pyłu szybują w powietrzu, jakby ze skorup.

Niesamowite artiodactyle - żyrafy. Ze względu na długą szyję, która wynosi około 4/3 długości ciała, żyrafa ma najwyższy nacisk ze wszystkich znanych zwierząt. Jest prawie 3 razy wyższy niż ludzkie ciśnienie krwi. Żyrafy męskie i żeńskie mają rogi, a żyrafa jest jedynym zwierzęciem, które już urodziło się z rogami. W naturze jest tylko jeden rodzaj żyrafy, ale kolor ciała jest bardzo zróżnicowany: beżowe tło i ciemnobrązowe plamy lub brązowe tło i jasnożółte trójkątne lub sześciokątne plamy. Samce są ciemniejsze niż samice i młode zwierzęta.

Ciekawym widokiem jest lunch w hipopotamach. Stado błyszczących zwłok, takich jak wielkie maszyny do przetwórstwa warzyw, wyciąga dziesiątki kilogramów kapusty, marchwi, dyni, bakłażanów, głośno wydając odgłosy championów, sprężystości, ssania, a następnie przeciągając worki z brzuchem po ziemi, prawie nie dostaje się do wody. Skóra hipopotama jest wyposażona w gruczoły, które chronią ją przed wysuszeniem. Sekret tych gruczołów ma czerwonawy kolor i jest uwalniany swobodnie, gdy zwierzę przegrzewa się lub wysycha, więc z daleka wydaje się, że hipopotamy rdzewieją od wody i słońca. Tajemnicą pozostaje, jak te kolosy, zamrożone w rozwoju ewolucyjnym wiele lat temu, jeszcze nie wymarły.

„Nowa” część zoo korzystnie wypada pod względem wyglądu i składu. Niebezpieczne dzikie zwierzęta żyją w nieosiągalnej odległości i są niezawodnie chronione przed głupimi ludzkimi sztuczkami, ale są doskonale widoczne z różnych stron. Roślinożerne sarny, gazele, kozice, oryksy, antylopy szabla-róg, których rogi są wygięte szerokim łukiem przypominającym turecki sejmitar, swobodnie biegają po pagórkowatych zielonych zagrodach, które mają ostrzeżenie dla fotografów amatorów: „Nie strzelaj z błyskiem!”, Aby nie przestraszyć zwierząt. Ciekawy fakt: okazuje się, że małe antylopy oribi nie mają gruczołów potowych, dzięki czemu mogą żyć w miejscach, w których nie ma kropli wody, zadowolonych z wody z trawy i tej skąpej rosy, która spada o świcie.

Terrarium zoo w Al-Ain po prostu zadziwia wyobraźnię każdego odwiedzającego. Nigdy nie widziałem takiej kolekcji węża. Trójkolorowy przystojny pyton przywołał słynną bajkę Rudyarda Kiplinga; muskularny boa, leniwie trawiące jedzenie, zmrużył oczy w słabym świetle; szybko zygzakując po piasku, szeleściła trująca gyurza i szeleściły żmije. Varanchiki w kolorze gołębia, nasycone wygrzewaniem się pod sztucznym słońcem, wcale nie wyglądały na poważnych myśliwych. Kolorowe żółwie morskie gęsto osadzone na kamykach, z główkami peryskopów.

Wiele ciekawych rzeczy dla dorosłych i dzieci jest przepełnionych światem dzikiej przyrody. Jedyne, czego musiałem żałować, to akwarium, o którym słyszeliśmy i które zostało zamknięte z powodu rekonstrukcji, a czas jego otwarcia w zaktualizowanej formie nie jest znany nikomu. Wiele wolier w zoo jest pustych i oczekuje nowych osadników, a na zamieszkałych wolierach nie zawsze można znaleźć tabliczkę informacyjną. Chciałbym wierzyć, że podczas naszej następnej wizyty nie znajdziemy żadnych niedociągnięć.

Elena Balina

Obejrzyj wideo: DOMÓWKA W ŚWIECIE ZWIERZĄT (Może 2024).