Uwielbiam arabski

W jednej z saudyjskich wiosek w pobliżu miasta Jizan mieszka stary człowiek. On siedzi na łańcuchu. Krewni przywiązali go nogą do drzwi frontowych samotnego budynku, aby zobaczył swoją wolę i nie został pozbawiony schronienia.

Starzec jest siwowłosy jak księżyc. Spod kudłatych białych włosów uśmiecha się do dziennikarza, który go odwiedził. Muhammad al-Khlioui jest znany w Jizanie jako więzień miłości. Krewni nazywają go „szaleńcem” i „błogosławionym”.

60 lat temu czarnowłosy i szczupły Muhammad zakochał się w dziewczynie sąsiada i objął ją. Z powodu ubóstwa rodziny rodzicielskiej zbyt długo zbierał wymagany kalym, a sąsiedzi oddawali sobie wybranych.

Od tego czasu Mahomet stracił spokój i żyje tylko słodkim cierpieniem namiętności. Długo wędrował po kraju, żył jako pustelnik na pustyni, ale wrócił do wioski, by być blisko swoich marzeń, aby tylko jego pieśń, która zabrzmiała w jego sercu, nie umarła w jego pamięci.

Lata nie zatarły miłości. W starym ciele żyje z tą samą młodą siłą. Mahomet nie potrzebuje niczego od życia, z wyjątkiem snów o swojej pierwszej miłości, która stała się przypowieścią rozpowszechnioną w całej prowincji. Chroniąc się przed wstydem, jaki stary romantyk mógł wnieść do rodziny swoimi nieprzewidzianymi działaniami, krewni postanowili odizolować kochanka i desperacko próbując uleczyć namiętną naturę od dolegliwości miłosnych, która go pochłonęła, w końcu doprowadzili go do łańcucha. i tak stary człowiek żyje. Dusza jest w imadle, a ciało na łańcuchu.

Miłość głęboko dotyka Arabów. W duszy są romantykami. I wszyscy są poetami. Jeden z moich znajomych, orientalny uczony, zafascynowany językiem arabskim, powiedział swojemu przyjacielowi z Emiratów, że jeśli był Arabem, stałby się poetą, mową ludzi żyjących pośród rzadkiej, marzycielskiej natury, a ich duch był taki piękny. W odpowiedzi usłyszał skargę: „Wszyscy jesteśmy niestety poetami”. Niestety, ponieważ proporcja pięknej romantycznej duszy jest duża. Nosić wysokie uczucia upajająco i chwalebnie, ale niełatwo.

W czasach pojawienia się islamu poeci byli najbardziej szanowanymi ludźmi w społeczeństwie beduińskim, a prorok Mahomet uważał ich za swoich głównych rywali. To od nich zależało, czy społeczeństwo przyjmie wezwanie do nowej wiary. Prawdopodobnie dlatego Koran został ustalony w formie rymowanej prozy, aby przemawiać do ludzi w ich zwykłym języku.

We wczesnym okresie formowania się islamu prorok, starając się zjednoczyć koczowników, aby zapobiec pogańskim rodakom od boskiego politeizmu, starał się je zjednać imieniem jedynego Boga i umieścić miłość do niego na pierwszym miejscu wśród duchowej miłości prawdziwego muzułmanina. Islamska ulema (teologowie) czerpią formułę miłości z sury Koranu „Pokuta”, która dostrzega żądzę rozrzutności i zawiera w tym względzie ostrzeżenie. „Jeżeli wasi ojcowie, wasi synowie, wasi bracia, wasi małżonkowie, wasza rodzina i własność, którą nabyliście, i handel, którego boicie się stagnacji, i mieszkania, które zatwierdziliście, są dla was milsze niż Allah i jego przesłanie i walka na jego drodze, a następnie poczekaj, aż Allah przyjdzie z jego rozkazem. A Allah nie poprowadzi rozwiązłego ludu. ”(Cytat z przekładu akademika Kraczkowskiego)

Analizując ten werset, ulama wyciąga wniosek o istnieniu trzech rodzajów miłości: wyższej, ziemskiej i materialnej. Po pierwsze, kochają Allaha i jego proroka, a następnie miłość do dzieci, małżonków, rodziców i krewnych, a na końcu pasja do pieniędzy i satysfakcja z instynktów seksualnych. Ponadto Koran ostrzega przed silnymi uczuciami. „A ci, którzy podążają za namiętnościami, chcą cię odrzucić z wielkim odrzuceniem”, mówi kobieta Sura.

Jakie są rosyjskie żarty na temat pokojów dla palących, miejsc pracy, wieczorów kawalerskich? Kiedy wszystko już zostało powiedziane o Czukockim, który stał się nowym Rosjaninem, jeśli „Wasilij Iwanicz” wypije „dużo” z wiadra i śpi, a usłyszą odpowiedzi armeńskiego radia, mówią o kobietach. Fabuła żartów jest często łączona z realiami i fantazjami na temat kobiet.

Wśród Arabów żarty nie są zbyt częste: islam nie zachęca do bezczynnych rozmów, odwracając uwagę od wiary. Mówią o niej najczęściej. Cytują Koran, dyskutują legendy o życiu proroka Mahometa i opowiadają przypowieści religijne.

Nie ma w zwyczaju na próżno mówić o kobietach wśród Arabów, a zwłaszcza o ich życiu rodzinnym. Życie rodzinne i osobiste zasłony zakazu jest zamknięte od wścibskich oczu, jak harem (kobieta) połowa domu od gościa, a nawet przyjaciela. Intymna strona bytu jest jeszcze bardziej zamknięta. Choć może się to wydawać dziwne, prasa ma większą swobodę w omawianiu kwestii miłości i seksu niż spotkania mężczyzn - „otomana”. Co więcej, drugiemu poświęca się więcej uwagi. Na łamach codziennej prasy czasami omawiane są takie problemy fizjologiczne, o których osobisty lekarz byłby zbyt nieśmiały, by to powiedzieć. Słowo drukowane jest zdepersonalizowane, bezduszne, a zatem beznamiętne. Związek płci jest uważany za mechaniczną interakcję narzędzi, instytucja małżeństwa wygląda jak środek wyzwalający energię seksualną. Miłość - w znaczeniu „pomnażania” - słowem Koranu.

Poezja to inna sprawa. W poetyckich dziełach romantyczna arabska dusza lata na skrzydłach tradycji. Poezja jest językiem miłości. Zwracając się do niej, możesz znaleźć wiele historii pięknej miłości i szaleństwa miłości. Istnieje wiele przykładów znanych na całym świecie. W końcu Moor wenecki Othello, który stał się symbolem temperamentu, pasji i zazdrości w europejskich klasykach, nie jest przypadkowo arabską nazwą Atalla (dar Boży), zniekształconą, by zadowolić łacińskie brzmienie, które zdobi O, którego nie ma w fonetyce arabskiej.

Istnieją inne przykłady. W plemieniu Hijaz w Uzrze istniał kierunek poezji miłosnej, wychwalającej nieszczęsnych kochanków, których los rozwiedli się. Poeci ze szkoły wczesnośredniowiecznej w Uzrita śpiewali mistyczną miłość do idealnej kobiety, która przynosi poecie cierpienie. Zakochani bohaterowie umierają z pasji.

Literatura europejska z uwagą odnotowała tę cechę arabskiej miłości i rodzące się po niej linie poetyckie. Heinrich Heine napisał wiersz Azra w połowie XIX wieku. Po 50 latach znalazł wielbicieli w Rosji, został przetłumaczony na rosyjski i wciąż urzeka siłą wszechogarniającego, destrukcyjnego uczucia.

„Każdego wieczoru w tej uliczce
Gdzie rozpryskuje się srebrna fontanna
Córka pięknego sułtana
Poszedłem na spacer

Każdego wieczoru czeka w zaułku
Gdzie rozpryskuje się srebrna fontanna
Młody niewolnik i został
Każdy dzień jest coraz jaśniejszy.

Ponieważ księżniczka się do niego zbliża
Z przemówieniem:
„Chcę poznać twój pseudonim
I twój gatunek, twoja ojczyzna ”

I niewolnik odpowiedział:
Magomed, ojczyzną jest Jemen,
Moim rodzajem jest Azra, w której
Kto kocha, umiera ”.

Tak jak cały świat zna miłośników Werony, Romea i Julii, wszyscy Arabowie znają legendarne pary miłosne swoich przodków. Są to Kais i Leila, Jamil i Buseyn, Kuteir i Azza, Antar i Iblya i wielu innych, wychwalanych w wierszach lirycznych, w których główny poeta jest zakochany.

Tragedia miłosna Mahometa al-Khlioui pokazuje, że duchowa dusza Arabów pozostała niezmieniona od stuleci. Namiętność jest w niej niewyczerpana. Jest tak silna, że ​​kochanek zachowuje się antyspołecznie, narusza ustalone tradycje, zagraża podstawom rodziny i zagraża jej życiu.

„Jeśli to prawda, że ​​miłość umiera, to po co żyć”, mówi arabskie przysłowie. Mądrzy ludzie zwrócili uwagę na szkodliwość miłości. Prorok Mahomet widział w miłości zagrożenie zagrażające społeczeństwu i poprowadził ludzi na poboczu drogi religijnej, aby osiągnąć swój cel - karmić wiarę mocą miłości, odwrócić ludzi od pasji, od pragnienia życia miłością, które według nomadów „jest jak śmierć, ponieważ zmienia się wszystko ”.

Surowo zabrania się świętowania Walentynek w uwięzionych ramach religijnych Arabii Saudyjskiej. Sklepy nie mogą sprzedawać czerwonych róż, a zakochanym parom nie wolno publicznie okazywać swoich uczuć. Hotele, sklepy, restauracje, parki nie mogą gościć żadnych wydarzeń 14 lutego. Nauczyciele są pouczani, aby radzić uczniom i uczniom, aby powstrzymywali się od noszenia czerwonych ubrań, a także wszelkich symboli dnia wszystkich kochanków.

„Najbardziej inteligentną rzeczą w miłości jest szaleństwo” - mówią arabscy ​​mędrcy. W tym są bliskie argumentom pięknej rosyjskiej pisarki Tatiany Tołstoj, która uważa, że ​​kochanek z zewnątrz „wygląda dziwnie, głupio, a czasem nawet nieprzyjemnie. Tylko ktoś, kto zna to uczucie od wewnątrz, może postawić się na swoim miejscu, a nawet to jest sympatia zdrowego Uczucia kochanka są bardzo indywidualne, widzi i słyszy inaczej niż inni, naprawdę wydaje się chory - pisze w jednym z jej esejów.

Oto nasz współczesny emirat Szejk Mohammed bin Rashid Al-Maktoum - odważny, energiczny, silny mężczyzna, wiceprezydent i premier, władca Dubaju porównuje miłość do czarów. Wyczerpany bliskością i niedostępnością przedmiotu swoich uczuć, tajemnicą jej oczu, szuka pewnej miary piękna, pyta o to i odpowiada sam:

„Czy miłość rodzi tylko sny?
Do tego, co widzimy, czujemy się całkowicie
Nie ma odpowiednika w słowach.
Miłość to szaleństwo, sprawa czarów. ”

W innym wierszu nazywa swoją ukochaną: „Zaśpiewaj, powiedz, wyczaruj nade mną czary”, pyta: „Miłość, kim jesteś? Rozkosz czy jęk? A jak leczyć się, jeśli jesteś dolegliwością”? Szejk Mohammed nie zgadza się z surowym podejściem tłuszczu do kochanków. Podziwia ich i nie uważa za możliwe potępienie tych, którzy zostali pochwyceni przez namiętności.

Zgodnie z tradycją arabską, wysoki ranga poeta porównuje swoją ukochaną z „najczystszym księżycem”, „jasnym księżycem”, twierdzi, że jej wygląd „księżyc jest tylko podobny”. Podziwia piękne i pozbawione antymonu oczy ukochanej, której gazela mogłaby zazdrościć, nazywa ją „różą”, „leworęczną”, „jaśminem”, „światłem oczu”, zginając się w harmonii, „łodygą róży piękna”, przyznaje, że pali się z pasją „topi on swoje kości” i potrzebuje go tylko dlatego, że (oto jest zagrożenie, przed którym prorok próbował chronić pierwszą, jeszcze nie wzmocnioną społeczność muzułmańską!) „bez twarzy wszyscy przychodzący, którzy odchodzą. Wszyscy - ona. Reszta się nie liczy.

Obrazy poety odzwierciedlają zachwycające opisy piękna z „Tysiąca i jednej nocy”, których twarze „są jak krąg księżyca w dniu jego pełni”. Mają „zasępione oczy, ciężkie biodra i cienki obóz”, a ich włosy są ciemniejsze niż noc rozstania dla zakłopotanych i zakochanych, a ich czoło jest jak nowiu na Ramadanie, a ich oczy są jak oczy gazeli, a ich policzki są jak kwiaty anemonu, a ich usta są jak koralowce i zęby - perły nawleczone na naszyjniki z rodzimego złota. ”

Tak piękne są te opisy orientalnych piękności ich średniowiecznych wielbicieli, a szkoda pozbawić czytelnika możliwości ponownego ich przeczytania.

„Jest piękniejsza niż księżyc w noc pełni księżyca, a jej twarz jaśnieje jaśniej niż słońce; jej ślina jest słodsza niż miód, jej młyn jest cieńszy niż gałęzie, ma czarne oczy i jasną twarz oraz błyszczące czoło, a także piersi jak klejnot i sutki podobne dwa granaty i policzki, jak dwa jabłka, i brzuch ze złożonymi fałdami, i pępek, jak pudełko z kości słoniowej pełne piżma, i para nóg, jak marmurowe filary. Przyciąga serce mocnym okiem i cienkością cienkiego obozu ”.

„Jej szyja, niczym wlewek srebra, górowała nad obozem, który wyglądał jak gałąź wierzby, i brzuch ze fałdami i rogami, na widok którego podekscytowany kochanek i pępek trzymający uncję piżma najlepszych głupców ... Ta dziewczyna przekroczyła gałąź wierzby i trzcina trzcinowa. ”

A oto apogeum miłości. „Przytulili się, ogarnięci skrajną ospałością, obezwładnili swoją miłość i namiętność, i oboje stali się jak pijani bez wina i zakryci z nieprzytomności, upadli na ziemię i pozostali bez uczuć przez długi czas”.

A potem prawie jak wielki rosyjski romantyk Alexander Green. „I żyli najbardziej przyjemnym, przyjemnym, radosnym i słodkim życiem, dopóki nie przyszedł do nich Niszczyciel przyjemności i Niszczyciel spotkań”.

Ona jest taką arabską miłością. A Mahomet al-Khlioui nie jest sam - siwowłosy, jasny dziecko arabskich romantyków, połączony z wielką przeszłością chwalebnym i ciężkim łańcuchem cierpiącego dziedzictwa.

Wiktor Lebiediew

Obejrzyj wideo: Ja Jem Kebaba Ain't Your Mama PARODIA. Na Pełnej (Może 2024).