W Abu Zabi domniemany chłopiec-zabójca z Rosji zaprzecza wszelkim zarzutom

Oskarżony w sprawie zabójstwa i gwałtu dziecka z Rosji twierdzi w Abu Zabi, że nie był na miejscu zbrodni.

33-letni Pakistańczyk, zatrzymany pod zarzutem zabójstwa i zgwałcenia 11-letniego chłopca na dachu budynku w Abu Zabi, odrzucił wszystkie zarzuty przeciwko niemu na rozprawie we wtorek. Jego prawnik twierdzi, że jego klient był w domu w Mussafah w czasie morderstwa.

Przypomnijmy, chłopiec o imieniu Azan Majid przybył do ZEA do ojca pakistańskiego pochodzenia po tymczasowym pobycie z matką w Rosji. Jego zniknięcie ogłoszono 1 czerwca, kiedy nie wrócił z sąsiedniego meczetu. Ciało dziecka zostało odkryte następnego dnia na dachu budynku, w którym mieszkał z ojcem.

Zatrzymany w Pakistanie zostaje oskarżony o celowe zabójstwo, gwałcenie dziecka, noszenie kobiecej odzieży i prowadzenie samochodu bez tablicy rejestracyjnej. Świadectwa strażników wskazują, że mężczyzna zwabił chłopca na mistyfikację, zmieniając się w strój kobiecy.

Adwokat zauważył: „Dowody oskarżenia o morderstwo były całkowicie oparte na oświadczeniach strażników w budynku, którzy nie widzieli osoby atakującej dziecko”.

Rodzice chłopca, którzy brali udział we wszystkich rozprawach sądowych, powiedzieli, że chcą sprawiedliwości i nalegali, aby w razie skazania oskarżony został skazany na śmierć.