ZEA ostrzega obywateli przed podróżą do Libanu

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich, po Arabii Saudyjskiej, zaleca obywatelom powstrzymanie się od podróży do Libanu ze względu na groźbę akcji wojskowej.

ZEA dołączyły do ​​Arabii Saudyjskiej i Kuwejtu, ostrzegając obywateli przed podróżą do Libanu.

W wydanym w czwartek oświadczeniu Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Współpracy Międzynarodowej wezwało obywateli ZEA do całkowitego porzucenia podróży do Libanu z ZEA lub z dowolnego innego kraju.

Saudyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało także obywateli i rezydentów do jak najszybszego opuszczenia Libanu, jeśli przebywają już w kraju.

Kuwejt dołączył do Rijadu z ostrzeżeniem dla Libanu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało w czwartek, że obywatele Kuwejtu przebywający obecnie w Libanie są zmuszeni opuścić kraj.

Ten krok jest zgodny z sytuacją w Libanie i jest środkiem zapobiegawczym, aby zapobiec wszelkim negatywnym konsekwencjom.

Seria wydarzeń w ubiegłym tygodniu doprowadziła do spekulacji na temat nowych działań wojennych w Libanie.

W sobotę premier Libanu Saad Hariri ogłosił swoją rezygnację podczas konferencji prasowej w Rijadzie, powołując się na obawy o swoje życie. Wiadomości informowały, że zachodnie agencje wywiadowcze ostrzegły Hariri przed zagrożeniem. Jego ojciec, Rafik Hariri, który był również premierem Libanu, został zamordowany w 2005 roku. Hariri był zagorzałym przeciwnikiem reżimu syryjskiego w Libanie. Uważa się, że został zabity z tego powodu.

Minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej Adel Al-Jubare powiedział w poniedziałek w wywiadzie dla CNN, że dominacja Hezbollahu w Libanie utrudnia bezpieczne zarządzanie krajem.

Szejk Mohammed bin Zayed, książę koronny Abu Zabi i zastępca naczelnego dowódcy sił zbrojnych ZEA spotkał się we wtorek z byłym premierem Libanu Saadem Haririm w Abu Zabi. Podczas spotkania rozmawiali o najnowszych wydarzeniach w Libanie.