Wpływowy rozmówca

JEST LUDZIE, O KTÓRYCH MOŻNA POWIEDZIEĆ: „POKÓJ JEST W NIM” LUB TAKI SAM „Istnieje 20 rąk i 10 głów”. PODEJMUJĄ WAŻNE I CIEKAWE POCZTY, PODEJMUJĄ DECYZJE, NA KTÓRE PRZYSZŁOŚCI ZALEŻY. PAMIĘTAJCIE, CZASEM WROGA ... Z JEDNYM TAKIM LUDZI, MR. Mohammed bin Rashid Al NasseriMOŻLIWY MÓWIĆ.

Mohammed Bin Rashid Al Nassery

Dyrektor Generalny Jego Wysokości Szejk Mohammed bin Khalifa bin Zayed Al Nahyan

Członek Krajowej Rady Doradczej - zastępca Departamentu Finansów Abu Zabi

CEO Al Ain Equestrian, Shooting, Golf Club

Wiceprezes Gulf Islamic Investment Company

Członek zarządu, towarzystwo ubezpieczeniowe Emirates

Członek zarządu The National Investor Co.

Członek zarządu Al Wifaq Finance Company

Członek zarządu TTA CO (Tajlandia)


Panie Al Nasseri, pańska lista postów jest imponująca. Jak udaje ci się połączyć wszystko?

Mohammed Al Nasseri: Bardzo proste. Mój sukces jako lidera leży w moim zespole zarządzającym - to moje ręce i oczy. Dobrzy pracownicy, na których można całkowicie polegać, zawsze prowadzą do sukcesu. Ponadto, dzięki nowoczesnym środkom komunikacji, jestem zawsze na bieżąco i w każdej chwili z dowolnego miejsca na świecie mogę udzielić niezbędnych instrukcji. A kiedy jestem w Emiratach, dzięki doskonałej infrastrukturze i usługom transportowym w ciągu jednego dnia mogę łatwo dotrzeć do dowolnego miejsca.

Który z Twoich postów jest szczególnie bliski Twojemu sercu?

Mohammed Al Nasseri: Bez wątpienia stanowisko dyrektora generalnego klubu jeździeckiego, strzeleckiego i golfowego Al Ain. Dzięki Jego Wysokości Szejkowi Mohammedowi bin Khalifa bin Zayedowi Al Nahyanowi, który pokazał mi wielki zaszczyt, w 2007 roku miałem okazję rozpocząć tę działalność od zera.

A dzisiaj nasz klub ma ponad 300 pracowników. Prowadzimy mistrzostwa świata w strzelaniu, oprócz powyższych sportów, dodaliśmy również rugby. Jest to miejsce, w którym dorośli i dzieci spotykają się, aby uprawiać ulubiony sport lub po prostu dobrze się bawić, na przykład podczas kolacji. Lubię być wśród ludzi, to jest coś dla duszy.

Uwielbiam także moją pracę w rządzie, którego jestem członkiem od 1984 r., Kiedy nasze państwo było jeszcze bardzo młode, i wtedy zdarzyło mi się być świadkiem narodzin nowych praw. A teraz dzielę się swoim doświadczeniem z kolegami i pomagam im w podjęciu tej lub innej decyzji.

Przejdźmy do kwestii rządowych. Czy ZEA ma pewną hierarchię między poszczególnymi emiratami? Niektóre z nich są ważniejsze, a niektóre mniej?

Mohammed Al Nasseri: Powiedzmy po prostu: każdy emirat ma swoją specyficzną rolę w ogólnej strukturze państwa. Abu Zabi jest stolicą i Wielkim Bratem. Dubaj to turystyka, wolny handel i finanse. Sharjah - kultura i historia, Fudżajra - przyroda, wspaniałe plaże. I tak dalej. Oczywiście Abu Zabi, będąc największym i najsilniejszym ekonomicznie emiratem, tworzy wspólną infrastrukturę i wspiera dobrobyt wszystkich innych. Ale naszą siłą jest jedność, wszyscy jesteśmy braćmi. Każdy emirat uzupełnia i wzbogaca nasz kraj. Zjednoczone Emiraty Arabskie to jedyny przykład takiego sojuszu w świecie arabskim.

Wielu mieszkańców Dubaju i nie tylko pyta: dokąd prowadzi ten nieustanny rozwój miasta? Czy istnieje limit projektów budowlanych, nowych projektów i pomysłów? Może czas przestać?

Mohammed Al Nasseri: Odpowiem trochę filozoficznie: jeśli zawsze pójdziesz w jednym kierunku, na przykład na północ, prawdopodobnie dotrzesz do Turcji. Jeśli pójdziesz na wschód, dotrzesz do Tajlandii. Jeśli pójdziesz na południe, nigdzie się nie dostaniesz, jest tylko morze ... Podobnie jak Emiraty, w tym przypadku Dubaj, który wybrał określony kierunek rozwoju i nieustannie go śledzi. W porównaniu do naszych sąsiednich krajów, nie tylko bliskich, ale także odległych, Dubaj jest jak otwarty uścisk. Tutaj jest łatwo, prosto, za darmo, niezawodnie i spokojnie. Porządek, stabilność, doskonała infrastruktura, wyjątkowa obsługa, harmonijny system legislacyjny - wszystko to przyciąga inwestorów z całego świata i cieszy mieszkańców miasta. Co z podatkami? Tak, są dodatkowe opłaty w formie wkładów, od 2018 r. Podatek VAT będzie na niektóre rodzaje towarów i usług. Ale nadal - w porównaniu z innymi krajami są znacznie niższe.

Jesteśmy elastyczni pod względem legislacyjnym w porównaniu na przykład z tzw. Krajami wysoko rozwiniętymi, w których bardzo trudno jest coś zmienić. Istnieje wiele protekcjonizmu i tradycjonalizmu. Niektóre prawa, które same już przetrwały, mają już ponad sto lat, ale nadal obowiązują. Rozwijamy się, nie zatrzymujemy się, tak jak stało się z niektórymi naszymi sąsiadami - pięknymi krajami, które zatrzymały się jednak na tym, co osiągnięto kilkadziesiąt lat temu.

Ilu mieszkańców regionu przenosi się do Emiratów, kupuje tutaj nieruchomości i zostaje, aby żyć, mówiąc: „Jesteś wolny, jesteś niezawodny, a ja mogę cieszyć się pełnią życia!”

Oczywiście kryzys może dotknąć każdy kraj, tak jak to miało miejsce w latach 2008-2009, i nie tylko w Emiratach, ale na całym świecie. Chociaż wyszliśmy z niego znacznie wcześniej, w porównaniu do innych.

Dużo podróżuję po całym świecie, w tym w dobrze prosperujących krajach Europy, takich jak Niemcy, Luksemburg, Francja. I widzę, że problemów jest znacznie więcej niż naszych. Bardzo wysokie wydatki na bezrobocie dla imigrantów.

Co z usługą? Nigdy nie widziałem usług na takim poziomie, jak w Emiratach - od sklepów i restauracji po nasze linie lotnicze. Dlaczego wielu zagranicznych turystów woli latać liniami Emirates lub Etihad niż lotami krajowymi? Każdy lubi dobrą obsługę, która jest na najwyższym poziomie w naszym kraju. Zatem nasi władcy nie tylko podejmują takie kroki w rozwoju państwa. Jest to wynik starannie przemyślanej strategii.

Modernizacja i rozwój są dobre, ale czy jest coś, czego osobiście brakuje w dawnych czasach?

Mohammed Al Nasseri: W każdym procesie rozwoju występują skutki uboczne. Bardzo mi przykro, że stare budynki z lat 60. i 70. zostały zburzone. To była nasza historia, choć krótka, ale historia, którą należy zachować, pomimo postępu. W Al Ain, gdzie mieszkam, sytuacja jest nieco inna. Nasze miasto pozostało bardzo tradycyjne, z tubylcami, ze starymi budynkami, willami, gdzie cała duża rodzina mieszka razem, tworząc całe dzielnice. W Dubaju lub Abu Zabi wszystko jest zupełnie inne. Nie jest łatwo spotkać członków rodziny lub przyjaciół bez takiej zgody.

Bardzo pracowite i intensywne życie, ruch uliczny, brak czasu, biznes. Jest to cena, którą płacimy za modernizację i za atrakcyjność naszego państwa dla innych.

Mimo to uważam 80% nowoczesnego rozwoju Emiratów za pozytywne. Postęp jest niezbędny do przetrwania we współczesnym świecie. Korzystamy z doświadczeń innych krajów, zarówno bliskich, jak i dalekich, w zakresie poprawy życia w naszym kraju, uczymy się i idziemy do przodu.

Czego inne kraje na świecie mogą się nauczyć od ZEA?

Mohammed Al Nasseri: Doceń czas. Nie mam na myśli punktualności, mam na myśli przede wszystkim czas. Na przykład w wielu krajach takie proste rzeczy, jak licencja handlowa lub zakup nieruchomości, zajmują dużo czasu. Z nami tak nie jest. Cenimy nasz czas, czas to pieniądz. Odprawa celna w Jebel Ali zajmuje tylko 2-3 godziny, aw innych portach procedura ta może potrwać kilka dni. Tam, gdzie można uniknąć marnowania czasu, upraszczamy procesy - my to robimy. Smukła biurokratyczna struktura jest bardzo ważna w naszych czasach, właśnie tego wiele krajów może się od nas nauczyć. Co więcej, w dowolnej dziedzinie, niezależnie od tego, czy jest to opieka zdrowotna, edukacja, handel, nieruchomości i inne.

I odwrotnie - czego brakuje ZEA w porównaniu z innymi krajami?

Mohammed Al Nasseri: Brakuje nam muzeów i ogólnie kultury klasycznej. Opera w Dubaju i Luwr w Abu Zabi to pierwsze ważne kroki w tym pięknym kierunku. Najważniejsze, aby nie zatrzymać się i nadal się rozwijać.

Dużo podróżujesz. Czy byłeś kiedyś w krajach WNP?

Mohammed Al Nasseri: Niestety jeszcze nie. Byłem kiedyś w interesach w sąsiedztwie, w Estonii, ale chciałbym odwiedzić Azerbejdżan, Turkmenistan, Tadżykistan, Kazachstan i oczywiście Rosję.

Jak wygląda Twój zwykły dzień? Czy jest wystarczająco dużo czasu na coś innego niż pracę, na przykład hobby?

Mohammed Al Nasseri: Mój dzień zaczyna się o 8.30 i kończy o pierwszej w nocy. Dużo czasu naprawdę poświęca się pracy i biznesowi. Ale, jak powiedziałem, mam doskonały zespół, któremu ufam i który doskonale radzi sobie z zadaniami. Jest więc czas na komunikację z ludźmi, a na hobby - samochody. Uwielbiam dobre klasyczne samochody, zwłaszcza Lamborghini, Ferrari i Austin Martin. W sumie mam ich około 50 i za kilka lat otworzę własne muzeum samochodów w Al Ain. Będzie to pierwsze takie muzeum w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Podróżuję z przyjemnością - kocham Azję, Europę, Afrykę Północną, a zwłaszcza Tajlandię - dobry przykład dobrego kraju. Natura, obsługa, doskonała administracja, zakupy, rozrywka, kuchnia i wspaniali ludzie - przyjaźni, uprzejmi i szczęśliwi. Uwielbiam też Oman - przypomina mi Zjednoczone Emiraty Arabskie 20 lat temu i są tam niezwykle wspaniali ludzie.

Czy masz jakieś marzenie, które chciałbyś spełnić?

Mohammed Al Nasseri: Al Hamdullah, jestem szczęśliwą i spełnioną osobą, która osiągnęła wszystkie swoje cele. Jeśli chodzi o biznes, musiałem stawić czoła wielu problemom, które udało mi się rozwiązać dzięki mojemu życiu i filozofii zawodowej. Nie lubię niespodzianek, ale jestem na nie przygotowany - mam nie tylko Plan B, ale także C, G i D. Ale oczywiście moim największym marzeniem jest, aby ZEA stały się najlepszym krajem na świecie!

Wywiad przeprowadziła Elena Grunits