Wywiad przeprowadziła Karina Matevosyan
Czy pamiętasz swój pierwszy koncert w Dubaju?
Baigali: Oczywiście to było w 1996 roku. W początkowej kompozycji daliśmy bardzo mały koncert w Hyatt.
Vladimir: Nikt nawet nie pomyślałby o Dubaju jako dobrze prosperującym międzynarodowym mieście. Od tego czasu Dubaj spotyka się z nami bardzo gorąco - dosłownie iw przenośni.
Ile zmieniło się w ciągu tych dwóch dekad w waszej grupie i w Dubaju? Czy społeczeństwo się zmieniło?
Vladimir: Rzeczywiście, w ciągu ostatnich 20 lat nastąpiły różne zmiany w grupie, i to nie tylko pod względem składu, ale także dźwięku. Opracowaliśmy, eksperymentowaliśmy z repertuarem, dźwiękiem, aranżacjami, obrazem, pracami wideo i koncertami - byliśmy na bieżąco. Podobnie jak Dubaj, który w ciągu ostatnich kilku dekad zmienił się w supernowoczesną metropolię.
Baigali: Ale atmosfera na koncertach, na którą co roku przyjeżdżają fani naszej pracy, jest ciepła za każdym razem w sposób rodzinny. Staramy się, aby każdy z naszych gości cieszył się dobrą muzyką i był ładowany w doskonałym nastroju.
Kto wymyśla obrazy do twoich występów i na całe życie?
Baigali: Nie korzystamy z usług stylistów i sami wymyślamy obrazy do sceny. W ubraniach preferujemy ściśle elegancki styl. Pióra i cyrkonie nie są dla nas. Czasami używamy kostiumów wykonanych do klipów wideo i rzadko tworzymy je specjalnie do występów koncertowych.
Katie, czy możesz teraz zrobić sobie sukienkę koncertową?
Katie: Tak, rok temu wraz z przyjaciółmi założyłam własną markę odzieżową KETIone. Ja sam wolę lakoniczny krój, minimum wystroju i połączenie czystych, kontrastowych odcieni.
Właśnie to odzwierciedla moja najnowsza kolekcja. Oparty jest na topach, sukienkach wieczorowych z efektownym dekoltem, obszernych kurtkach i obcisłych spódnicach.
Jak to się stało, że zostałeś projektantem odzieży?
Katie: Zawsze starałam się wyglądać inaczej niż wszyscy inni. I w pewnym momencie wszyscy chcieli wyglądać jak ja. Moda to oczywiście ogromny świat z własnym podejściem do biznesu, z jasnymi zasadami i podstawowymi wyjątkami. Ale nigdy nie myślałem o zostaniu częścią tego świata, wprowadzeniu mojej linii ubrań, była to całkowicie i całkowicie inicjatywa moich przyjaciół. I wygląda na to, że całkiem się spłaciła.
Okazuje się, że przyjaciele cię przekonali?
Katie: Tak, zadzwonili i powiedzieli: „Katie, chcemy takich samych sukienek, jak twoje. Musisz je dla nas narysować.” Na początku wątpiłem, ale i tak postanowiłem spróbować. Usiadłem do pracy i, co zaskakujące, wszystko okazało się ciekawymi i eleganckimi strojami z latających materiałów.
A co w większym stopniu wpłynęło na twój styl?
Katie: Czas. Generalnie zainteresowałem się najbardziej niezwykłym i futurystycznym. Próbowałem wymyślić dziwne, oryginalne obrazy. Nie bałem się wybierać odważnych strojów, nadając tym samym ton nowoczesności. Dzisiaj wszystko się zmieniło, ludzie nie chcą już być dziwakami. Wszystko jest modne naraz, a im bardziej naturalne, tym lepiej. Nawet Lady Gaga ukryła swoje kostiumy z mięsa w szafie i włożyła całkowicie „ludzkie” rzeczy - sukienki z płaszcza, dżinsy i koszulki.
Vladimir: Jasność oczywiście przyciąga natychmiast, ale tylko w pierwszych minutach znajomości. Wtedy zaczynasz dostrzegać głębsze strony osoby: naturalność, kobiecość, umysł, zachowanie.
Czy w życiu codziennym wolisz naturalność?
Katie: Zgadza się. Niektórzy lubią wyglądać jasno i wyzywająco, ale najbardziej gustowni ludzie w większości polegają na naturalności. Wolę właśnie taki prosty wizerunek dziewczyny w trampkach, bez makijażu, z „kok” na głowie. Co więcej, mój mąż nienawidzi wszystkiego sztucznego, a nawet kosmetyków. Najbardziej lubi mnie w dżinsach, koszulkach i kucykach - takich jak ja poza sceną. Więc w tym się zbliżamy!
Buty czy trampki?
Katie: Zdecydowanie trampki. Mam dość obcasów, więc w życiu codziennym wolę tylko sportowe i wygodne buty. Dla mnie każda szpilka to prawdziwy stres. A tym bardziej po urodzeniu córki. Od dziewięciu miesięcy nie przyjaźniłem się z obcasami. Teraz noszę je tylko na scenie lub w szczególnych przypadkach.
Którą markę projektantów lubisz najbardziej?
Katie: Teraz gruzińscy projektanci stali się bardzo popularni, prawie wszyscy są moimi rówieśnikami i bardzo bliskimi przyjaciółmi. Sam staram się w każdy możliwy sposób wspierać ich, przede wszystkim poprzez osobisty przykład, zakładając ich stroje na wyjście. Ogólnie rzecz biorąc, Gruzja zawsze wyróżniała się dobrym gustem: zarówno w modzie, jak i muzyce. Cieszę się, że Tbilisi z roku na rok staje się coraz bardziej zauważalnym i znaczącym miastem w świecie mody.
Vladimir: Nie podążam za modą, ale widzę osobę ubraną w gust. Ogólnie rzecz biorąc, patrzę na nazwy marek w sklepie mniej niż na metki.
Jakie są twoje ostatnie najbardziej znaczące zakupy?
Katie: Wszystkie moje najważniejsze zakupy są teraz w jakiś sposób związane z moją córką. Ogólnie mówiąc, szczerze mówiąc, nie jestem zakupoholiczką. Mam już w szafie dużo ubrań, których nie mam na sobie czasu. Dlatego ostatnio staram się nie kupować niczego dla siebie.
Vladimir: Jeśli mówimy o ubraniach, to rzecz, która dobrze się siedzi, jest wygodna, piękna i do której przyzwyczajasz się natychmiast, jest znacząca. Rzadko coś takiego dostaję, ale kiedy mi się to uda, pozostaje w mojej szafie przez długi czas.
Czy stosunek mężczyzn do mody ostatnio się zmienił?
Vladimir: Mając więcej możliwości i pomysłów, mężczyźni stali się bardziej wolni z wyboru, ich obrazy stały się odważniejsze i bardziej zróżnicowane.
Jakie są twoje ulubione ubrania lub akcesoria?
Katie: Zawsze noszę zegarki, przyznaję, że mam ich sporo - są modele wysadzane kamieniami i różne ciekawe bransoletki. Ale moim ulubionym modelem jest Rolex. Są połączone kolorami, dzięki czemu nadają się zarówno do srebrnej biżuterii, jak i złota.
Vladimir: Mam koszulkę z napisem Meksyk, ona ma już 5 lat, jeśli nie więcej. Każdego lata na wakacjach robię jej zdjęcia, a potem, patrząc na zdjęcie, nie rozumiem, w którym roku zostało zrobione to zdjęcie.