Zasady życia Nino Katamadze

NAZWA GEORGIAN SINGER NINO KATAMADZE DZISIAJ, PROSZĘ WIEDZIEĆ O KAŻDYM, KTÓRZY UWIELBIA I docenia DOBRE MUZYKI. Pomimo tego, że śpiewa w swoim ojczystym języku, jej piosenki są znane słuchaczom na całym świecie. W przeddzień naszego jedynego koncertu w Dubaju 6 maja rozmawialiśmy z Nino o zapomnianych prawdach, wewnętrznej wolności i, oczywiście, o jazzowych emocjach.

Wywiad przeprowadziła Irina Malkova

Nino, powiedz nam, co najbardziej wpłynęło na ukształtowanie twojego smaku?

Nino: Urodziłem się blisko morza i mieszkałem w górach. Mój horyzont to morze, zachód słońca, góry, świetliki i gwiazdy. To jest mój jazz. Absolutnie wszyscy śpiewali w domu, to gruzińska tradycja. Ponadto wioska, w której dorastałem, była w połowie Greką, a Gruzini studiowali na gruzińskim wydziale szkoły, a Grecy studiowali w języku rosyjskim. I ciągle słyszeliśmy grecką mowę. Wszystko było tak splecione, że nie mogło nie wpłynąć na moją pracę.

Twój styl jest często określany jako „inteligentna muzyka dla koneserów poważnej sztuki”. Jak mógłbyś to sam opisać?

Nino: Prawdopodobnie od razu powiem, że nasza muzyka nie jest jazzem w najczystszej formie, po prostu mamy taką swobodę jak w jazzie. A mój wolny oddech w muzyce pochodzi z miejsca, w którym się urodziłem. Miałem szczęście spotkać muzyków z zespołu Insight. Nasz wspólny styl został jakoś ukształtowany, nie wymyśliliśmy niczego celowo - chcieliśmy tylko zachować to, co spontanicznie pojawiło się w naszej pracy.

W świecie muzyki istnieje niepisane prawo: eksperymentalny muzyk zmienia się w jazz podczas duchowej wyprawy. Im więcej improwizujesz, tym wyraźniej uświadamiasz sobie własne aspiracje nie narzucone przez społeczeństwo. Dokąd skierowane są twoje aspiracje?

Nino: Dla mnie podejście do mojej muzyki wynika z wdzięczności. Nie poprzez notatki i harmonię, chociaż czasem brakuje mi harmonii. Ale nie mogę jej znaleźć w książkach ani gdzie indziej, więc szukam jej w komunikacji z publicznością. Muszę stale się z nimi komunikować i rozumieć, jakie uczucia przesyłam im poprzez moje piosenki. Muszę ich słuchać i rozumieć, kiedy to boli, a kiedy jest dobrze.

Najlepsza muzyka dla Ciebie?

Nino: Słucham dużo muzyki jazzowej, rockowej i światowej, ale słucham także muzyki klasycznej. Głęboko szanuję pracę każdego artysty i wierzę, że ten konkretny projekt muzyczny ma własną publiczność, własnego słuchacza. Z przyjemnością chodzę na koncerty przyjaciół i znajomych - kupuję bilety jak zwykły widz, kupuję dyski muzyczne na własną rękę - nawet jeśli mogę je zdobyć w prezencie.

Wielu twierdzi, że musisz to zobaczyć, ponieważ jeśli tylko słuchasz, nie możesz w pełni zrozumieć. Rozmawiasz z publicznością za pomocą gestów i plastiku i powracasz do jazzowej tradycji łączenia piosenek i tańca.

Nino: Losowi ludzie nie przychodzą na nasze koncerty - wiedzą, dokąd zmierzają. A nasza publiczność jest niesamowita - intelektualna, szczera, w różnym wieku. Subtelnie odczuwa kłamstwo, niszcząc wszystkie jasne uczucia, na które tak bardzo się lękamy i które namnażamy. Dlatego zawsze należy być uczciwym wobec publiczności.

„Black”, „White”, „Red”, „Blue”, „Green” - tak nazywacie swoje albumy. Jakiego koloru jest obecnie twoje życie?

Nino: Przysięgam, nie wiem! Kiedy napisaliśmy ostatni, zielony, jeden z muzyków zasugerował zmianę nazwy na „ultra-biała”. Wszyscy pozostali członkowie grupy byli oburzeni: wstyd, nagrywaliśmy to przez kilka miesięcy jako zielone! Faktem jest, że z góry dyskutujemy, które utwory zostaną uwzględnione na płycie, i zwykle z nich wyłania się kolor. Mogę powiedzieć z całą pewnością, że teraz nie jest to ultrafiolet - to nie jest nasz stan. Nie ma jeszcze nic, nawet nowych wpisów. Musisz się zrelaksować i trochę pomyśleć. A może nie będziemy już nazywać albumu kolorem.

Jedną z twoich najpiękniejszych piosenek, których możesz słuchać wiele razy z rzędu, jest Olei. O czym ona mówi?

Nino: Powiedzmy, że słowo Olei nic nie znaczy. To nie jest nawet słowo, ale uczucie. Pewnego ranka wstałem i wypuściłem powietrze: „Olei ...”

Jazz nazywany jest „muzyką wolności”. Gdzie osobiście jest granica między wewnętrzną swobodą a wewnętrznym niewolnictwem?

Nino: Improwizacja pomaga mi wierzyć w siebie i swoje umiejętności. Za każdym razem, improwizując, zdobywam nowe doświadczenia i staję się bardziej wolny. Ogólnie rzecz biorąc, wolność, w moim rozumieniu, jest pragnieniem miłości. Jest to najważniejsza cecha duszy osoby, która próbuje iść tam, gdzie jest światło. A tak przy okazji, miłość, którą otrzymałem jako dziecko, dała mi poczucie wolności i zdolność do kochania siebie. Myślę, że środowisko nie tyle mnie ukształtowało, co ludzi: każdą osobę, którą spotkałem w życiu. Sąsiedzi, rodzina, ludzie, z którymi się uczyłem, wszyscy, kropla po kropli, wypełniali moją duszę. Od ich uznania, miłości i zaufania stałem się tym, kim jestem.

Czy masz ulubiony festiwal jazzowy, na którym lubisz najbardziej?

Nino: Każdy festiwal jazzowy ma swój własny charakter. Ale uwielbiam festiwale etniczne, na przykład Artgeni, które odbywa się w lipcu w Tbilisi, organizowane przez moich przyjaciół. Cała oryginalność Gruzji, jej otwartość jest spotkaniem z naszymi dziadkami, z których zawsze emanuje tylko życzliwość i miłość. Takie jest, moim zdaniem, życie prostego człowieka.

Powiedz mi, czy twoje dzieciństwo Gruzja i dzisiejsza Gruzja są inne?

Nino: Jeśli przyjedziesz do Gruzji, zobaczysz, że wielu ma tutaj duże domy. Nie zostały zbudowane tak z chciwości. Po prostu w tych domach największym pokojem jest pokój gościnny. Ludzie pracują przez całe życie, inwestują i budują dom, aby goście tam przychodzili. A sposób, w jaki nakrywają stół i co traktują, zawsze odbywa się z duszą! Problem polega na tym, że jesteśmy teraz leniwi. Mieszkamy w mieście, ponieważ jest więcej pieniędzy i miasto żywi się. Nie musisz uprawiać ziemi, karmić indyków, wychowywać dzieci: po prostu idziesz do pracy, twoje dziecko idzie do przedszkola lub szkoły. Żyjemy, nie znając ziemi, nie wąchając ptaków, nie słysząc ptaków. Porzucamy ludzkość. Cały czas myślimy tylko o pracy, zamieniamy się w roboty i gubimy się. Oto, co zauważyłem: ludzie, którzy kiedyś komunikowali się lub komunikowali z ziemią, są zupełnie inni.

A jaki jest główny motyw twojego życia?

Nino: Najbardziej niesamowitą rzeczą jest proces twórczy, jego stałość i ciągłość. W końcu stale się rozwijamy i idziemy do przodu. I dla mnie muzyka nie jest tylko motywem napędowym, jest życiem.

Obejrzyj wideo: Nino Delfino - Donieś Piłeczki! - Gry Planszowe dla dzieci - Ravensburger (Może 2024).