Słowo wydawcy

Ostatnio, w lutym tego roku, ukazał się jubileuszowy, sześćdziesiąty numer jednej z naszych publikacji, ukochanego magazynu Russian Emirates. A w czerwcu wydarzyła się kolejna rocznica - dziesięć lat dla rosyjskiego wydawnictwa Emirates, które dziś wydaje trzy rosyjskojęzyczne czasopisma w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. My, „stary personel” firmy, wciąż pamiętamy nasze pierwsze biuro, które wynajęliśmy w 2004 roku i które mieściło się w jednym z najbardziej prestiżowych budynków w starej części miasta - pięciogwiazdkowym hotelu Intercontinental (obecnie Radisson Blu), obok głównego biura gminy Dubaj Publikując przewodnik Keys of the East, który koncentruje się na turystach, szczerze wierzyliśmy, że nasi główni reklamodawcy pozostaną firmami handlowymi znajdującymi się na słynnym Placu Nasser i zapraszają kupujących z całego świata do swoich sklepów sprzedających elektronikę, futra, sprzęt AGD, złote i telefony komórkowe.

Ale w Zjednoczonych Emiratach Arabskich nie ma nic wiecznego - zarówno cały kraj, jak i indywidualny emirat Dubaju zmieniają się na naszych oczach, co nieuchronnie spowodowało zmiany w naszej pracy. Nagle okazało się, że firmy handlowe i towarowe przestały być głównymi graczami na rynku lokalnym. Deweloperzy szybko zajęli swoje miejsce, starając się zaoferować najbogatszym z naszych rodaków kupienie kawałka snu w budynkach wzniesionych na maleńkiej skrawku na wybrzeżu czułej Zatoki Perskiej. Przewodniki turystyczne, które wczoraj wczoraj chętnie przeprowadzały wycieczki za zarobki stu dolarów dziennie, niespodziewanie zamieniły się w pośredników w handlu nieruchomościami, menedżerów, a nawet właścicieli własnych firm. W dniu, w którym sprzedano tylko jedno mieszkanie, uznali to za wyjątkowo niefortunne - marne 5 tysięcy dolarów prowizji! Właśnie wtedy ukazał się pierwszy numer naszego trzeciego wydania, magazyn „Business Emirates”.

Szanowani turyści, którzy dużo wiedzą o życiu i wolą pozostać w pięciogwiazdkowych hotelach plażowych, zastąpili małe hurtownie, ubrane w szorty i kapcie biegające po Dubaju, wynajmując trzygwiazdkowy hotel z dwiema gwiazdkami w najniższej cenie. Wypełniali elitarne butiki w prestiżowych centrach handlowych w Dubaju, wybierając towary na podstawie prestiżu, a nie ceny. Dobrze pamiętam czas, kiedy ekskluzywny pierścionek z białego złota znanej firmy z nieprzyzwoicie dużym diamentem został sprzedany zaledwie tydzień po tym, jak umieściliśmy jego reklamę w naszym magazynie. Trzeba było odpowiadać temu poziomowi, a my dorastaliśmy z poziomem naszych drogich (w dosłownym tego słowa znaczeniu) czytelników. Jakość publikacji zmieniała się na naszych oczach, jej nakład i ilość rosły. Któregoś dnia z ciekawości wszedłem do archiwum: majowy numer rosyjskiego magazynu Emirates w 2004 r. Zajął tylko 68 stron (jak z dumą nazywają strony), majowy numer 2005 - już 128 stron, majowy numer 2006 - 164, numer 2007 - 182 , 2008 - 212, 2009 - 220 stron stylu, luksusu, pięknego życia i mody!

Tak, wszyscy pamiętamy kryzys z 2008 roku, który następnie okaleczył całą światową gospodarkę, nie omijając Emiratów Arabskich. Pamiętamy niespełnione plany, pamiętamy złamane nadzieje, pamiętamy pośredników w handlu nieruchomościami, którzy ponownie stali się przewodnikami, sprzedawcami i kierowcami. Ale pamiętam też, jak kosztem nieludzkich wysiłków zachowaliśmy to, co się narodziło i pielęgnowaliśmy miłością - nasze czasopisma, nasze projekty. Dzięki oddanemu zespołowi, lojalnym partnerom i legendarnej nazwie „Rosyjskie Emiraty” nigdy nie zatrzymaliśmy prasy drukarskiej, nie obniżyliśmy jakości ani nie zwolniliśmy żadnego pracownika. Jesteśmy wdzięczni naszym czytelnikom, których oczekiwań nie można było oszukać i kontynuować.

Od otwarcia rosyjskiej firmy wydawniczej i reklamowej minęło ponad dziesięć lat, a Ty organizujesz 64. edycję naszej tytułowej edycji - magazynu Russian Emirates. I jestem pewien, że na pewno będę miał okazję napisać coś podobnego w ciągu następnych dziesięciu lat, a ty z tą samą przyjemnością przejrzysz setny, a nawet dwustutowy numer magazynu.

Miłej lektury i do zobaczenia wkrótce!

Siergiej Tokariew

Obejrzyj wideo: Jula - Milion słów Official Music Video (Może 2024).