Motywy filozoficzne Theo Fennell

Meo Fennell jest mężczyzną o niesamowicie żywym wyczuciu stylu, filozoficznym podejściu do projektowania i maksymalnej dbałości o szczegóły. Jego błyskotliwa osobowość i urok natychmiast mu się podobają. Jubiler i założyciel brytyjskiej marki Theo Fennell opowiedział nam o swojej ulubionej erze projektowania i pokazał swoją intrygującą pracę, która jeszcze nie ujrzała światła.

Theo, jakie ciekawe rzeczy przyniosłeś tym razem do Dubaju?

Theo: Oprócz stałych kolekcji przyniosłem coś, nad czym wciąż pracuję. Pierścień ten jest poświęcony pięknu Bliskiego Wschodu. W ostatecznej formie praca ta przedstawi trzy elementy: pierścień, lupę, którą można nosić na szyi jak naszyjnik, oraz pudełko, w którym będzie przechowywany pierścień. Za pomocą szkła powiększającego można zobaczyć „świat” wewnątrz pierścienia: pustynię, karawanę wielbłądów, ślady na wydmach. Ponadto myślę o zrobieniu pudełka na pierścionek w kształcie namiotu beduińskiego. Jeśli nie założycie pierścienia, można go przechowywać jako kolekcjonerski eksponat.

Zwracasz uwagę na najdrobniejsze szczegóły.

Theo: Tak, ponieważ chcę wrócić do pomysłu, że biżuteria to nie tylko tworzenie produktów na zamówienie lub na rynek. To najstarsza i najpiękniejsza sztuka. Biżuteria jest zawsze bardzo sentymentalna, a tworzenie prawdziwych dóbr luksusowych jest bardzo intymnym procesem. Niestety dziś biżuteria jest traktowana bardziej jak modny dodatek. Ale najbardziej interesuje mnie kunszt. Chciałbym myśleć, że moja biżuteria będzie droga sercu nabywcy.

Nazywasz talizmany jubilerskie. Ale czy macie jakieś specjalne talizmany?

Theo: Gdziekolwiek pójdę, zawsze zabieram ze sobą album ze szkicami: tu jest portret Gandhiego, tu są krajobrazy, tu jest ptak, którego lot oglądałem dwa dni temu przez okno. Zabieram ze sobą ze sobą notatnik i na spotkania z klientami, dzięki czemu podczas rozmowy mogę natychmiast wizualizować ich życzenia. Ostatnio byłem na spotkaniu z klientem, który zamówił osiem srebrnych kieliszków w prezencie. Chciała uchwycić okulary ptaków, ich zwierzynę i piękno lotu. Szybko zrobiłem szkice - każde zdjęcie trwało nie dłużej niż dwie lub trzy minuty - a ona po prostu wybrała styl, który jej się podoba.

Pięknie rysujesz. Dlaczego postanowiłeś poświęcić się zawodowi jubilera?

Theo: Zawsze byłem pod wrażeniem pomysłu szczegółowego opowiadania historii. W młodości postanowiłem pójść do szkoły artystycznej Byam Shaw. Ponadto jestem wielkim fanem rzeźby i do każdego detalu podchodzę bardzo ostrożnie. Po szkole zacząłem pracować w Edward Barnard, firmie produkującej srebrne urządzenia. Opracowałem dla nich projekt różnych modeli, które następnie były wystawiane w londyńskiej stoczni jubilerskiej! Oczywiście takie doświadczenie nie mogło wpłynąć na mój przyszły wybór. Wszyscy pracownicy warsztatu Edwarda Barnarda uwielbiali swoje rzemiosło i byli z tego zadowoleni. Wtedy zdałem sobie sprawę, że chcę poświęcić całe swoje życie biżuterii.

Za każdym razem, gdy patrzę na biżuterię Theo Fennell, jestem zdumiony i zafascynowany twoją kreatywną wyobraźnią.

Theo: Ciągle obserwuję i ogólnie staram się patrzeć na to z szeroko otwartymi oczami, ponieważ inspiracja może nadejść w dowolnym momencie. Ostatnio w Szanghaju widziałem ptaki tańczące na drzewach przy muzyce z lat 40-50. To było bardzo surrealistyczne! Byłem pod wrażeniem i rozbawiony sposobem, w jaki się palcami. Nazwałam je „ptakami radiowymi” i od razu zaczęłam rysować „śpiewające” drzewo i rozgrywać wokół niego historię.

Patrząc na biżuterię, wydaje się, że byłeś pod wielkim wpływem estetyki biżuterii z minionych stuleci.

Theo: Uważam, że niemożliwe jest stworzenie czegokolwiek bez wpływu przeszłości. To prawda - na mój styl duży wpływ miała starożytna biżuteria: rzymska, bizantyjska, celtycka, chińska, japońska. Wydaje mi się, że w tamtych czasach sztuka była u szczytu rozwoju, dlatego radziłbym młodym jubilerom, aby odwrócili oczy od przeszłości. Tutaj możesz narysować analogię z muzyką: Bach, Beethoven, Mozart, Chopin - to wieczny klasyk, a nie wiedząc o tym, nie można rozwijać ani zrozumieć muzyki. Naprawdę chcę mieć nadzieję, że niedługo powróci złota era sztuki.

Czy są jacyś mistrzowie biżuterii, których prace lubisz?

Theo: Podoba mi się praca mistrza biżuterii Andrew Grima z lat 60. i 70. Dorastałem na jego projekcie. Jestem również pod wrażeniem pracy paryskich jubilerów, którzy złożyli zamówienia na Napoleona.

Masz dość odważne kolekcje, w których używasz „czaszek”. I tak nawiązuje się połączenie z rzeźbami Damiena Hirsta ...

Theo: Zabawne, że o tym mówiłeś. Zrobiłem pierścionek z portretem Damiena. A jeśli go otworzysz, zobaczysz tę bardzo słynną „czaszkę” ozdobioną diamentami. Lubię konceptualną sztukę Damiena, który godnie broni swojej wizji. Podobnie jak on uwielbiam symbolikę biblijnych historii.

Czy używasz innowacyjnych technik do tworzenia biżuterii?

Theo: Używamy hologramów, zwłaszcza w zabytkowych zamkach. Ostatnio moi uczniowie przedstawili ciekawy pomysł z chipem do czytania informacji: na przykład może odczytać informacje o twoich urodzinach lub o wadze!

Kim są twoi najbardziej znani fani?

Theo: Lady Gaga i Elton John. Tutaj zdecydowanie wiedzą, jak nosić biżuterię. Często w biżuterii najważniejsze jest nie piękno, ale poczucie stylu i charakteru. Jest lepiej pamiętany. Biżuteria nadaje osobowości i, co najciekawsze, może być usuwana z twarzy na kilka dziesięcioleci bez operacji plastycznych!

Czy Twoim zdaniem biżuteria Theo Fennell będzie pasować do rosyjskich kobiet?

Theo: Oczywiście! Lubię teatralność, urok i odważną naturę rosyjskich kobiet. Wydaje się, że rządzą światem - potrafią pozycjonować się tak dobrze! Śledzę niewiarygodną różnicę między Rosjankami a wszystkimi innymi. I to jest cudowne. Ich silny duch i eksperymentalizm dają im wszelkie szanse, by stać się standardami stylu.

Obejrzyj wideo: Gothic - Jeden Strzał, Jeden Trup MACHINIMA (Może 2024).