Pan Peabody i Sherman ścigają się z historią

Tekst: Anastasia Lelyukh

W MARCU ANIMACJA KOMPUTEROWA FILM 3D „PAN. PIBODY I SHERMAN” (PAN. PEABODY & SHERMAN) PRZYCHODZI DO EKRANÓW KIN EMIRYJSKICH.

Twórcą kreskówki był Rob Minkoff, ten sam, który był współreżyserem legendarnej i ukochanej kreskówki „Król lew” i reżyserem kreskówki „Stuart Little”. Słynny amerykański aktor Ty Burrell został zaproszony do wypowiedzenia się na temat genialnego psa. A dzięki dystrybutorowi kina Empire International, Anastasii Lelyukh, recenzentce rosyjskich Emiratów, stało się jasne, dlaczego ta rola znalazła szczególną reakcję w sercu Tye, jak bardzo wygląda jak jego postać i kiedy ma zamiar zdobyć własnego psa.

Panie Burrell, jak sobie wyobrażałeś wizerunek Pana Peabody? Jaki niezwykły związek ma z Shermanem?

Ty Burrell: Pan Peabody jest wszechstronnie wykształcony, dobrze czytany i inteligentny. Postrzegałem go jako postać o najlepszych intencjach, która jest nie tylko przyjazna, ale działa wyłącznie w interesie Shermana.

Zachowuje się przy nim jak nauczyciel-mentor. Peabody stopniowo odkrywa, że ​​jest przywiązany do Shermana, a ich związek rozwija się w prawdziwy związek między ojcem i synem.

Co spowodowało szczególną reakcję w twoim sercu?

Tye Burrell: Bardzo podobał mi się scenariusz. Był jednocześnie zabawny i poważny. Wiesz, Peabody i ja jesteśmy rodzicami zastępczymi.

Byłem wzruszony szczerą miłością Peabody do dziecka, więc byłem bardzo podekscytowany, gdy dowiedziałem się, że zostałem wybrany, aby głosić tę postać. Moja żona Holly Burrell i ja adoptowaliśmy dwie dziewczynki. Francis ma teraz cztery lata, a Grete dwa. Dlatego temat rezonował ze mną.

Jak mądry jest ten pies? Czy identyfikowałeś się z nim?

Tye Burrell: O nie, oczywiście że nie. Chciałem tylko stać się tak mądry jak on. Ale gra w geniusz, który również ma zawsze rację, jest bardzo interesująca. Zwłaszcza gdy się mylisz przez 95% reszty czasu. Peabody jest najbardziej niezwykłym, najmądrzejszym i najlepiej wykształconym psem na Ziemi! Kształcił się na Harvardzie i jest potentatem finansowym. Otrzymał nawet Nagrodę Nobla! Zna wszystkie języki i biegle włada sztukami walki. Ponadto jest także świetnym barmanem. Nic nie mógł zrobić, poza wyrazem swoich emocji. Takie rzeczy wydają mu się irracjonalne. Sherman, oczywiście, nie rozumie żadnej swojej gry słów, dlatego w filmie ciągle pojawiają się śmieszne sytuacje.

Z jakimi historycznymi postaciami zmierzą się Peabody i Sherman podczas swoich przygód w czasie?

Tye Burrell: Ta lista jest bardzo długa. Wśród nich będą Marie Antoinette, Maximilian Robespierre, Tutankhamun, Agamemnon, Leonardo da Vinci, Sigmund Freud i wielu innych.

Gdybyś miał okazję podróżować w czasie, gdzie byś poszedł?

Tye Burrell: Najprawdopodobniej wolałbym przeszłość, a także postacie z kreskówki.

Mam bardzo ciepłe podejście do komika Bastera Keatona i chciałbym być z nim na planie - uczestniczyć w próbach i zrozumieć, jak mógłby jeździć na lokomotywie w filmie „General”, nakręcony w 1926 roku, lub dowiedzieć się więcej jak wykonano sztuczkę kaskaderską ze spadającą na nią ścianą w filmie „Steamboat Bill” w 1928 r. Ogólnie jestem wielkim fanem gatunku buforowania i uwielbiam, gdy dobrzy aktorzy grają w komediach. Wierzę, że Buster Keaton miał najwyższy poziom artyzmu.

Czy trudno ci było wypowiedzieć postać z kreskówki?

Tye Burrell: To była moja pierwsza praca w pełnometrażowej animacji i na początku oczywiście była trochę niezwykła, ponieważ, w przeciwieństwie do filmu, nie ma nikogo w pobliżu i nie ma interakcji z innymi aktorami. Pomógł mi jednak reżyser Rob Minkoff, który szczegółowo wyjaśnił, co należy zrobić. Wszystkie sceny zostały namalowane, aby zrozumieć, w jakim świecie się zanurzam. Kiedy zobaczyłem ostateczną wersję kreskówki, byłem po prostu zaskoczony! Nie spodziewałem się nawet, że powstanie cały świat i wszystko okaże się tak kolorowe.

Czy uważasz, że ta kreskówka budzi miłość do psów?

Tye Burrell: Oczywiście! W końcu tylu ludzi przezwyciężyło trudne chwile w życiu właśnie dlatego, że byli obok nich wierni przyjaciele, psy. Kiedy byłem dzieckiem, często nawet rozmawiałem z moim psem.

Więc jesteś miłośnikiem psów?

Tye Burrell: Tak, oczywiście. Dorastałem daleko poza miastem i mieliśmy dużo psów. Ale w tej chwili nie mam psa i przyznaję, że tęsknię. Podczas gdy powstrzymuję swoje impulsy do zaprzyjaźnienia się - teraz staram się poświęcać jak najwięcej moim córkom. Musisz trochę poczekać, aż dorosną. Ale kiedy przyprowadzę psa do domu, moje córki będą myśleć, że jestem najfajniejszym tatą!

SKŁADNIA

  • Pan Peabody jest biznesmenem, wynalazcą, naukowcem, laureatem nagrody Nobla, smakoszem, dwukrotnym mistrzem olimpijskim i geniuszem ... który poza tym jest psem.
  • Za pomocą swojego najbardziej niezwykłego wynalazku - maszyny Wayback - pan Peabody i jego przybrany syn Sherman natychmiast przenoszą się w przeszłość, gdzie są świadkami najważniejszych wydarzeń historycznych i komunikują się ze znanymi postaciami historycznymi. Kiedy Sherman łamie zasady podróży w czasie, nasi bohaterowie muszą ponownie wyruszyć w drogę - tym razem, aby przywrócić ciąg wydarzeń historycznych i uratować przyszłość. Ponadto pan Peabody musi poradzić sobie z najtrudniejszym zadaniem dla niego - zostać prawdziwym ojcem Shermana.

CIEKAWE FAKTY

  • Oryginalny serial animowany o Panu Peabody pojawił się pod koniec lat 50. XX wieku. Przez cały czas jego istnienia powstało około stu odcinków. W każdym z nich pan Peabody i Sherman udali się w fascynującą podróż w czasie, aby Sherman mógł na własne oczy zobaczyć, jak powstaje historia naszego świata.
  • Wehikuł czasu w kreskówce nazywa się „maszyną Wabaca”. Jest to błąd w pisowni nazwy „Wayback machine”.
  • W serialu animowanym The Simpsons, Peabody i Sherman pojawiają się w sezonie szóstym w szóstym odcinku (Treehouse of Horror V), gdzie Homer podróżuje w czasie.
  • W zwiastunie możesz zobaczyć narysowaną sylwetkę łosia. Jest to odniesienie do kreskówki „The Adventures of Rocky and Bullwinkle”.

Obejrzyj wideo: CZY KRZYŻ NA GIEWONCIE POWINIEN ZOSTAĆ? Maciejewski ostro: Krzyż przypomina o polskiej tożsamości! (Może 2024).