Sąd Apelacyjny w Dubaju utrzymał w mocy wyrok śmierci dla mężczyzny, który porwał i zabił ośmioletniego chłopca.
W niedzielny poranek Sąd Apelacyjny w Dubaju orzekł w głośnej sprawie porwania, gwałtu i zabójstwa ośmioletniego chłopca Obaidy Al Akrabavi. Wcześniejszy wyrok śmierci został utrzymany.
Podobno matka chłopca, która była obecna na rozprawie, odetchnęła z ulgą, słysząc wyrok.
Obaida został porwany 20 maja ubiegłego roku. Chłopiec bawił się przed garażem ojca w przemysłowej dzielnicy Emiratu Sharjah, kiedy został porwany przez oskarżonego. Ciało dziecka znaleziono dwa dni później w Al Warqa w Dubaju.
Przestępca o imieniu Ali przyznał, że wypił dużą ilość alkoholu i udusił chłopca, ale zaprzeczył faktowi wykorzystywania seksualnego i uprowadzeń, twierdząc, że dziecko dobrowolnie wsiadło do samochodu.
Badanie psychologiczne wykluczyło, że oskarżony zachorował na chorobę psychiczną twierdzoną przez obronę i stwierdził, że zabójca był odpowiedzialny za swoje działania w momencie popełnienia przestępstwa. Wniosek stwierdza, że „pacjent cierpi na zaburzenie osobowości społecznej i uzależnienie od alkoholu, ale nie wpływa to na jego percepcję i zdolność do odróżnienia dobra od zła”. Wyniki tomografii komputerowej również były w normalnym zakresie. Nie znaleziono dowodów na padaczkę.
Ali został skazany na śmierć przez Dubai Criminal Court 15 sierpnia. Uznano go również za winnego picia alkoholu oraz prowadzenia pojazdów i prowadzenia pojazdów.
W odpowiedzi na zarzuty obrony, prokurator generalny Dubaju Essam Al Hummeidan powiedział w swoim tweecie, że nie uspokoi się, dopóki w wyroku Ali nie zostanie nałożony wyrok śmierci.
Sprawa zostanie przekazana do Sądu Kasacyjnego. Jeśli podtrzyma tę karę, władca Dubaju lub prezydent kraju będzie musiał zatwierdzić datę i sposób wykonania wyroku.