Tom Cruise podbił najwyższy budynek na świecie w Dubaju

Podczas gdy mieszkańcy Dubaju cieszyli się festiwalami Eid al-Adha, Tom Cruise, który był w Dubaju na planie filmu Mission Impossible: The Phantom Protocol, skończył tam, gdzie „noga nikogo jeszcze nie postawiła stopy” - na szczycie najwyższego budynek świata to Burdż Chalifa („Wieże kalifa”).

Podczas kręcenia nowego hollywoodzkiego hitu „Mission Impossible: The Phantom Protocol”, który odbył się w Dubaju w listopadzie, mężczyzna został zauważony na samym szczycie wieżowca Burj Khalifa. Według informacji ze źródeł zbliżonych do gwiazdy Hollywood, osobą tą był sam Tom Cruise, który postanowił zdobyć kolejny szczyt.

Należy zauważyć, że Cruise znany jest z zamiłowania do wykonywania niebezpiecznych akrobacji bez skrupułów; woli robić wszystko sam na planie filmów. To nie był pierwszy występ aktora na zewnątrz wieżowca Burj Khalifa. Kilka tygodni wcześniej zauważyli go goście platformy obserwacyjnej, znajdującej się na 124. piętrze budynku. Za pomocą lin zabezpieczających Tom Cruise wszedł za okna wieżowca i wykonał sztuczki, które zostały naprawione na kamerze zamontowanej na pobliskim helikopterze. Ale to nie wszystko, co udało mu się osiągnąć podczas rejsu w Dubaju. Według brytyjskiej gazety The Daily Mail, jeden dzień po zakończeniu procesu filmowania, Cruz zaprosił 75 osób zaangażowanych w kręcenie i filmowanie, w tym brytyjskiego aktora Simona Pegga i amerykańskiego Jeremy'ego Rennera, do Dubai Cards. Po tym, jak wszyscy zaproszeni goście przejechali się gokartami, zaprosił ich do hamburgerów i smażonych ziemniaków w jednej z lokalnych kawiarni.