ESMOD: Wygląd wewnętrzny

Olga Nurek jest absolwentką oddziału w prestiżowej francuskiej szkole couturier ESMOD Institute. „Jest jedną z naszych najlepszych studentek. Pracowita, zdolna, celowa” - mówi dyrektor Olgi Tamara Dostal, dyrektor uniwersytetu Tamara Dostal. - „Teraz przygotowuje swoją kolekcję dyplomową. Co to będzie, zapytaj ją”. Zapytaliśmy, jak to się potoczyło, aby spojrzeć na świat mody od wewnątrz. Razem z Olgą.

Olga, gdzie zaczęła się Twoja pasja do mody? A co cię sprowadza do Instytutu ESMOD?

O ile pamiętam, zawsze coś szyłem i dziergałem. Dorastaliśmy w Związku Radzieckim. Sam wiesz, jak to było: nie ma pieniędzy, sklepy są puste, ale naprawdę chcę dobrze wyglądać. Dlatego ubrania babć i matek zostały rozerwane i uszyły coś dla siebie. Na nic nie było dość pieniędzy. Naprawdę chciałem się uczyć, ale pieniądze na to pojawiły się dopiero, gdy wraz z mężem zaczęliśmy pracować w Emiratach. Nie pamiętam dokładnie, kto powiedział mi, że szkoła projektantów ESMOD została otwarta w Dubaju. Byłem bardzo szczęśliwy! W końcu wiedziałem, że jest to najlepsza i najbardziej prestiżowa szkoła na świecie. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że zamierzam się uczyć, bez względu na to, ile mnie to kosztowało.

Jak rozwinęły się relacje między tobą a Instytutem ESMOD od samego początku? Czy to było trudne?

To nie jest nawet takie trudne. Tak, oczywiście trudne. Ale ESMOD również nie bierze wszystkich. Dają je raczej każdemu, ale w trakcie szkolenia ludzie opuszczają się, po kilku miesiącach są eliminowani. Ponieważ - to piekielna robota. Aby zostać prawdziwym projektantem mody, a tym bardziej jako kreatorem, nie musisz jeść, nie spać, tylko pracować - rysować, wyszukiwać, ciąć, szyć, haftować ... Codziennie mamy nowe zadanie domowe. Ponadto jest to bardzo kosztowna forma szkolenia, ponieważ sami kupujemy wszystkie tkaniny i akcesoria do kolekcji. Po prostu nie ma już czasu na życie. Z powodu moich studiów mój mąż i ja prawie się nie rozwodziliśmy, do tej pory nawet wysłałem syna do moich rodziców do Rosji, ponieważ nie mogę poświęcić mu wystarczająco dużo uwagi.

Na kurs weszło 45 osób, z czego osiem zostało dziś. ESMOD jest bardzo silną szkołą, uczą tutaj nie tylko modelowania, ale także wszystkich umiejętności cięcia i szycia. Ale nawet to nie jest najważniejsze - uczy się kreatywnego myślenia, a jest to trudne, zwłaszcza jeśli nie jest ono związane z naturą człowieka. Ale jeśli to kochasz i lubisz to, co robisz, to szczęście jest uczyć się w ESMOD.

Olga, twoje przyjęcie dyplomowe odbędzie się pod koniec czerwca 2010 roku. Wiemy, że każdy absolwent przygotowuje dla niego własną kolekcję dyplomów. Nad czym pracujesz Jaki jest temat twojej „pracy magisterskiej”? W tym roku, w przeddzień ukończenia szkoły, musieliśmy wybrać kolekcję „dyplomową” - Haute Couture, odzież sportową, toalety wieczorowe, kostiumy do teatru i kina, pret-a-porte. Chciałem zacząć tworzyć kostium teatralny, ale pomyślałem, że przy takiej specjalizacji bardzo trudno byłoby znaleźć pracę, dziś jest wystarczająco dużo klientów do filmu i teatru. Zacząłem więc tworzyć kolekcję Haute Couture. Oznacza to, że wszystkie moje ubrania, które zostaną zaprezentowane podczas finałowego show, zostaną wykonane ręcznie - od „A” do „Z”. Brak maszyny do szycia, czysty stół, igła, nić i dłonie. Nadal mam tam haft. To strasznie ciężka praca, z reguły nikt się jej nie podejmuje. Jak mówi nasza Tamara, „prawdopodobnie tylko Rosjanie nie boją się takiej pracy”.

Zgodnie z zasadami w kolekcji dyplomowej powinny znajdować się trzy stroje. To prawda, powiedzieli mi, że jeśli jest to bardzo trudne, mogę zrobić dwa, ale nie chcę dwóch i zrobię trzy. Rosjanie się nie poddają! Podstawą mojej kolekcji był temat gotyckich katedr i ogólnie średniowiecza. Wybrałem dla niej niesamowite tkaniny (nawiasem mówiąc, wydałem na nie tylko trzy tysiące euro), na które pojechałem specjalnie do Wenecji, ponieważ nie możesz na tym oszczędzać. To jest Haute Couture! Przywiozłem nawet guziki z Europy, kości do gorsetów. Wydaje mi się, że powinno pojawić się coś interesującego.

Co będzie w przyszłości po wydaniu?

Nie chcę się tam zatrzymywać. Po trzech latach nauki w ESMOD uzyskam tytuł licencjata. Potem chcę pojechać do Paryża i zdobyć prawdziwą licencję Haute Couture, a do tego będę musiał studiować przez kolejne cztery lata. Tylko dziewięć osób na świecie ma licencję na Haute Couture. Naprawdę jej potrzebuję, chcę zostać prawdziwym mistrzem. Mam 33 lata, to znaczy, że było już za późno na opanowanie tego zawodu, ale teraz czuję siłę i chęć zrobienia czegoś własnego.

Ilu rosyjskich studentów uczy się w ESMOD?

Dzisiaj jestem sama W zeszłym roku moja imienniczka Olga również ukończyła studia i nie ma nikogo innego. Szkoda, oczywiście, ponieważ wśród Rosjan jest wielu utalentowanych ludzi, ale nie każdy może sobie pozwolić na taki rytm.

Czy tęsknisz za ESMOD?

Wydaje mi się, że nigdy nie rozejdę się z ESMOD, ponieważ wszystko, co tu dostałem, to wiedza, umiejętności, bezcenne doświadczenie w komunikacji z najlepszymi nauczycielami na świecie, których Tamara zaprasza nas z różnych krajów, aby pozostać ze mną na zawsze. Jestem nieskończenie wdzięczny wszystkim moim nauczycielom, a zwłaszcza Tamara (która, nawiasem mówiąc, ma rosyjskie korzenie) za ich siłę i pewność, że szkoła ESMOD w Dubaju stanie się jedną z najpopularniejszych instytucji i uwolni ze swoich murów nowe gwiazdy mody.

Dziękuję, Olga. Gratulujemy zbliżającego się roku ukończenia studiów! Życzymy powodzenia. Do zobaczenia na pokazie dyplomowym.

Redakcja dziękuje Oldze Nurek i ESMOD Institute za dostarczone zdjęcia.

Obejrzyj wideo: Défilé ESMOD PARIS - promotion 2018 - complet (Kwiecień 2024).