Całe życie jest walką

Wywiad z Magomedem Suleymanowem, trenerem zespołu Creative Concepts Martial Arts Team

- Jak zaczął się dla ciebie sport?
- Ojcze, ZSRR, mistrz sportu w zapasach freestyle, od dzieciństwa zmusiłem mnie i mojego starszego brata do biegania w biegach przełajowych, a od siódmego roku życia oddałem je do sekcji zapasów freestyle w Machaczkała. Ale generalnie nie ma tu nic specjalnego: prawie wszyscy faceci z Machaczkały kiedyś zaangażowali się w zapasy.

- Syn zapaśnika freestyle musiał odnieść sukces w walce?
- Nie mówiłem wyraźnie w zapasach. Po pewnym czasie moda na karate przytłoczyła wszystkich i poświęciłem kilka lat temu sportowi. W wieku 15 lat przeszedł już na Wushu Sanda. Potem zaczęły pojawiać się wszystkie te style, za każdym razem, gdy było ciekawym wypróbować nową formę sztuk walki.

- Słowo „wushu” dla wielu oznacza sport bardziej przypominający gimnastykę niż sztuki walki ...
- Wushu-sanda jest inna, to trudny sport kontaktowy. W przeciwieństwie do zwykłego Wushu, jest to stosowana forma sztuk walki. Bojownicy Wushu sanda z reguły skutecznie walczą w walce bez reguł, wystarczy przypomnieć sobie Bozigita Ataeva.

- Jak rozwinęła się Twoja kariera sportowa w Wushu Sanda?
- To w Wushu Sanda zacząłem robić szybkie postępy. Najpierw wygrał mistrzostwo Machaczkały Wushu Sanda. Następnie w 1996 roku został mistrzem Dagestanu i wygrał Mistrzostwa Rosji wśród juniorów. W tym samym roku wygrał pierwszy Międzynarodowy Turniej Młodzieży Wushu Sanda w Moskwie. W 1997 roku zająłem drugie miejsce w Mistrzostwach Rosji.

- Jak wtedy trenowałeś?- Studiowałem u Ramazana Ramazanova, trzykrotnego mistrza świata w Wushu-sand, mistrza świata według DRAKI w USA. Trenowali dwa razy dziennie w grupach po 50 osób. Obowiązkowe biegały wzdłuż morza i pływały rano, a wieczorem przechadzały się po górach. Poważny trening przyniósł rezultaty: Ramazanov wychował pięciu mistrzów świata Wushu Sunda.

- Czy próbowałeś występować w innych sportach? Na przykład w boksie?
- Nie grałem w boksie, ale w kickboxingu w 1998 roku na Mistrzostwach Rosji (pełny kontakt) zająłem pierwsze miejsce. W tym samym roku wygrał Mistrzostwa Świata w amatorskim kickboxingu (pełny kontakt), organizowane w Kijowie. Były też występy w armii w walce wręcz. Pamiętam turniej wśród sił specjalnych rosyjskich organów ścigania, zorganizowany w Elista przez Prezydenta Republiki Kałmucji Kirsana Iljumżinowa. Następnie poproszono mnie o przemówienie w imieniu jednej agencji władzy Republiki Dagestanu. Z całej Rosji do turnieju przybyli bojownicy z SOBR, oddziały prewencji, siły specjalne Alfa, Złoty Orzeł, ochroniarze Ilumżinowa, wszyscy w mundurach swoich jednostek. Ale nie spojrzałem na ich formę - zająłem pierwsze miejsce w swojej kategorii.

- Jak trafiłeś na profesjonalny ring?
- Pierwszy raz zawodowo walczyłem w 1997 roku, kiedy miałem 17 lat. W Machaczkali w tym czasie walki były organizowane zgodnie z DRAKA i wielu z nich przetestowało swoją siłę w tych turniejach. Później profesjonalnie występowała w Moskwie: w Kristall Casino i Arbat Fight Club. Ale oczywiście większość walk, które odbyłem w Japonii.

- A jak po raz pierwszy dotarłeś do Krainy Wschodzącego Słońca?- Za pośrednictwem słynnego tajskiego trenera boksu w Machaczkały oraz w całej Rosji Zaynalbek Zaynalbekov i rosyjskiej ligi muay thai. Dowiedziałem się, że Zaynalbek gromadzi sportowców w Machaczkale, aby uczestniczyć w profesjonalnych walkach SWA w Japonii. Przyszedł do niego, znał mnie już zaocznie, zobaczył moje występy w Wushu Sanda. Podszedłem do niego, ponieważ miałem dobrą walkę, aw wersji SWA dozwolone były nie tylko ciosy i kopnięcia, ale także rzuty, zapasy na ziemi. Ale nie pojechałem od razu do Japonii, wcześniej byłem zajęty przez rok według napiętego harmonogramu. Rano trenuję zapasy, a wieczorem boks tajski. Umowa była zawarta na 2 lata, było nas pięciu z Machaczkały. Mieszkaliśmy i trenowaliśmy na wyspie Hokkaido w Osahikawa i podróżowaliśmy po całej Japonii, aby występować. Japońscy instruktorzy nauczyli nas technik bólowych od brazylijskiego jiu-jitsu, a trener Rosji w boksie tajskim Oleg Terekhov postawił nas na sprzęcie do wstrząsów. Spędziłem kilka walk w boksie tajskim, ale głównie walczyłem według SWA. Następnie wielu dobrych zawodników wystąpiło podczas tych walk: Arslan Magomedov, Abdulla Gusniev, Magomed Ismailov, Magomed Magomedov. Wszyscy naraz zostali mistrzami świata w boksie tajskim, niektórzy z nich mieszkają i trenują w Tajlandii.

- Jak ci się podoba Japonia i Japończycy?
- Nigdzie nie spotkałem takich fanów walk: Japończycy walczą z rodzinami, z dziećmi. Po walkach idą do szatni, aby się zapoznać, wziąć autografy. Walki w Japonii są transmitowane w telewizji, w czasopismach ... Ogólnie po walkach ludzie rozpoznawali nas na ulicach.

- Jak przeszedłeś na coaching?
- Ranny podczas treningu więzadła krzyżowego kolana. Lekarze nalegali, że „związałem się” z profesjonalnymi występami. W 2002 roku ukończyłem Politechnikę Dagestan, uzyskując dyplom technologa przemysłu spożywczego, nad którym nigdy nie pracowałem. Przyciągnięty do sportu. W 2004 roku otrzymał zaproszenie od Vladimira Burduna na szkolenie w Akademii Sztuk Walki w Dubaju. Teraz prowadzę tam trening boksu tajskiego dla dzieci i dorosłych na ulicy Rigga w Deira. Szkolę wojowników z zespołu sztuk walki Creative Concepts.

- Igor Wasiliew z agencji Creative Concepts Real Estate nazwał cię prawdziwym znaleziskiem dla zespołu sponsorowanego przez jego firmę.
- W przypadku Zjednoczonych Emiratów Arabskich może tak być - tutaj sport walki nie jest jeszcze bardzo rozwinięty. Ale w Dagestanie jest wielu ludzi takich jak ja.

www.fightacademy.ae

Obejrzyj wideo: Peja ft. Paluch, Słoń - Życie Nie Rozpieszcza BraKe Blend (Może 2024).