Czy mówisz po szwedzku?

Pytanie nie jest jasne? Każdy, kto choć raz w życiu uczył się angielskiego, prawdopodobnie wie o jego brytyjskiej i amerykańskiej wersji. Oddzielna linia ekspertów podkreśla indyjski dialekt języka angielskiego, którym posługują się mieszkańcy subkontynentu. Ale nie ma prawie żadnego innego miejsca na świecie, takiego jak Dubaj, gdzie można usłyszeć tak wiele wariacji na temat „świetnego i potężnego” angielskiego. Z czasem pojawił się tutaj popularny termin Dinglish, co w tłumaczeniu oznacza dubajski angielski (dubajski angielski).

Co jest tak charakterystycznego dla angielskiej nagany w Dubaju? Nawet niedawno przybyli repatrianci z różnych stron świata hojnie wzbogacili swoją angielską mowę popularnymi arabskimi słowami „yyani”, „yakhi” i „yalla” (coś w rodzaju rosyjskich pasożytniczych słów: „jak”, „typ”, „jechali ”), a także odbierz telefon z frazą„ powiedz mi ”. Kolejne udoskonalenie, które sprytnie skorygowało wszystkie granice kulturowe i językowe - wyrażenie „dziś sam” jest na równi z arcydziełem „BARDZO dzień dobry” w odpowiedzi na zwykłe powitanie „dzień dobry”.

Być może najbardziej pomysłowy pod względem pisania nowych zwrotów mowy można nazwać imigrantami z Indii, wszędzie, w miejscu i poza miejscem, wstawiając słowo „tylko” w zdaniach. Na przykład parafraza „tylko bukra” w Emiratach w ogóle nikogo nie szokuje, ponieważ wszyscy doskonale wiedzą, co to znaczy „tylko jutro” (gdzie „bukra” to tak naprawdę „jutro”, choć po arabsku). Albo przedstawiając się i informując, skąd pochodzi, Indianin może powiedzieć „Jestem tylko z Kerali”, potrząsając głową. Tak, jeśli przypadkowo zabrano Cię do sklepu po paczkę mąki (naleśniki), tylko w bardzo drogich paczkach z krajów europejskich znajdziesz znaną angielską „mąkę”. Bardziej ekonomiczne wersje tego samego produktu są po prostu nazywane „uniwersalnym maida” (co z grubsza oznacza „mąkę odpowiednią do dowolnego wypieku”, tylko słowo „maida” pochodzi z Indii, a „uniwersalny” pochodzi z Misty Albion) lub całkowicie niezrozumiałe „chapatti” aata ”(także mąka, tylko szara, a zwłaszcza chapatti - indyjskie przaśne ciasta).

Innym „twórcą języka” są oczywiście Libańczycy, którzy w większości pracują, nawiasem mówiąc, w branży reklamowej i wydawniczej, firmach nadawczych i telewizyjnych, a także w dużych agencjach PR. Są autorami takich zwrotów - „merci ktir” („merci” - francuski dziękuję, „ktir” - arabski. Duży) i „bohater podwójnego zera” (podziw dla osoby, która znalazła się na stronach Hot 100). Dzięki tym aktywnym facetom w Dubaju pojawił się tak stabilny wyraz, jak „efekt cedru medialnego miasta” (charakteryzujący tendencję liderów firm medialnych do zatrudniania krewnych; „cedr” - angielski cedr, jest symbolem Libanu i zdobi flagę państwową kraju). Cóż, jak nie można przywołać tak genialnych przykładów banerów reklamowych wymyślonych przez tych samych autorów, co „Fi Masafi?” (Gdzie „fi” to po arabsku „jeść”, a „Masafi” to lokalna marka wody pitnej i soków) lub „Dandruff Khalas” (coś w stylu „Goodbye, dandruff!” w reklamie szamponu, gdzie „khalas” to arabski. koniec, to wystarczy).

Oczywiście Brytyjczycy, którzy opowiadali się za czystością swojego języka ojczystego, wymyślili, siedząc w barach i restauracjach, własnych, związanych z Dubajem, idiomami. Jak Ci się podoba: „woda perfumowana” (podobnie jak „woda perfumowana” oznacza charakterystyczny zapach związany z transportem publicznym w Dubaju), „syndrom zatoki” (niezdolność do mówienia o czymkolwiek innym niż nieruchomości, korki i „kultura” dzicz „tego regionu” lub „czasu BR” ma miejsce, gdy przypisany jest raczej warunkowy czas spotkania - „Powiedzmy, że godzina ósma czasu BR” (gdzie „BR” to pierwsze litery z Beach Road)?

Nasi faceci również nie pozostają w długach i przyczyniają się do powstania dialektu angielskiego w Dubaju. Nie można nawet powiedzieć, że prawie każdy obcokrajowiec, który spotkał się z Rosjaninem, elegancko rozmyje zestaw słów „cześć”, „jak się masz” i „dobry”. Jest bardzo możliwe, że w Słowniku Dinglish, jeśli ktoś zostanie wydany, wraz ze zwykłymi „hej” i „cześć”, pojawi się „ligustr”. Ponadto nasze wyróżniają się niezwykłą zdolnością mocowania rosyjskich zakończeń do dowolnego angielskiego słowa. Są więc „ronda” (od angielskiego „rondo” - rondo), „stróżowie” (od angielskiego „stróż” - stróż, stróż), „sprężyny” (wariant nazwy mikrodystrybucji Springs), „budynki” (od angielskiego „Budynek” - budynek) lub „nieruchomość” (jeśli rodak nagle nagle pracuje w firmie zajmującej się nieruchomościami - nieruchomości w języku angielskim). Naszym niefortunnym współobywatelom (zwykle młodym kobietom), które pracują w hotelach lub sklepach i są zmuszone mieszkać w mieszkaniach komunalnych z sąsiadami (w tak zwanym „wspólnym zakwaterowaniu”), można łatwo przypisać autorstwo takich zwrotów, jak: „Mieszkam na dzieleniu się” lub „ w moim mieszkaniu. ”

Wersje rusyfikowane angielskich terminów „rezerwacja” (angielskie zamówienie, zakup biletów) i „rezerwacja” (angielska rezerwacja, rezerwacja) są szeroko stosowane przez wielu przedstawicieli biur podróży w Dubaju, tylko z jakiegoś powodu nikt nie próbuje tłumaczyć znaczenia pierwszego słowa, a zatem klient mówią, że „twoja rezerwacja jest gotowa, przyjdź”, a kiepska „rezerwacja” w ustach specjalistów branży turystycznej zamienia się w „rezerwację” (gdzie według rozsądnych słowników władze USA skierowały Indian amerykańskich). Moskiewscy touroperatorzy poszli jeszcze dalej. Pomimo wieloletniego doświadczenia w pracy z Dubajem jako popularnym kierunkiem turystycznym, o wiele więcej z nich interpretuje nazwę miasta jako „Dubaj” w swoich ulotkach reklamowych o Zjednoczonych Emiratach Arabskich lub, co gorsza, mówi o hotelach w „Dubaju”. I chcę się śmiać i płakać. Chłopaki! Dubaj jest nadal sam. Niewiele I jest mało prawdopodobne, że THEM będzie, więc liczba mnoga jest anulowana.

Cóż, jak mogę nie wspomnieć okrzyków „Chodź tu, szefie”, tak słodkich dla rosyjskiego serca, skierowanych do kelnera w restauracji na ulicy w Deira. Lub „mój przyjaciel”, skierowany do kompletnie nieznajomego, którego widzisz po raz pierwszy i ostatni w życiu: sprzedawcy w supermarkecie, taksówkarza, cóż… Na świecie wciąż są dobrzy ludzie.

Tak, jeśli Rosjanin do szpiku kostnego nagle musi podzielić się z innymi całkowitym brakiem problemów (co jest niezwykle rzadkie, zwykle odwrotnie), z pewnością wyrazi to arabskim zwrotem „mafi moushkila”, co oznacza „bez problemu”. I zwykła nagana na Ukrainie lub w Południowej Rosji na pytanie: „Shaw?” jakoś całkowicie niezauważalnie przekształcona w „Shu?” („Shu” to arabski. To). A najbardziej niezwykłe jest to, że najczęściej te słowa i wyrażenia można usłyszeć w codziennej komunikacji, między Rosjanami, Europejczykami lub Amerykanami, mówiąc między sobą ... poprawnie, po angielsku.

Możesz dawać przykłady i cytować najskuteczniejsze frazy przyjęte w społeczeństwie Dubaju. Jedno jest jasne ze wszystkiego, co zostało powiedziane, Dubaj - jest to tak niesamowita mieszanka i przenikanie się kultur, tradycji i języków, że w bardzo krótkim czasie trudno będzie zrozumieć, skąd pochodzi to lub inne słowo. Po prostu wszyscy zaczną się rozumieć bez tłumaczy, a może się stać podczas budowy najwyższej na świecie wieży Dubaju (tak jak kiedyś podczas budowy wieży Babel), narodzi się nowy międzynarodowy język komunikacji. I będą go nazywać Dinglish. A mądrzy ludzie opublikują kilka słowników, a zwykli ludzie odpowiedzą na pytanie: „Czy znasz Diglish?” odpowie: „Walla, ja tylko”. I wszystkim będzie dobrze. I ludzie będą żyć w pokoju i harmonii.

Elena Olkhovskaya + Irina Ivanova
(tylko współtworzenie)