Ice Symphony: Waltz in Minor

Tekst: Anastasia Zorina
Zdjęcia: Irina IvanovaW dzieciństwie miałem dość łyżwiarstwa figurowego, szczególnie w parach, i ze czcią przykleiłem się do ekranu czarno-białego telewizora, z którego spikerowie telewizji centralnej nadają informacje o zawodach i kolorach kostiumów łyżwiarzy. Ale ponieważ w moim napiętym harmonogramie po prostu nie było dość czasu na lodzie, „przetoczyłem się” na duży dywan turkmeński w salonie i wyobraziłem sobie siebie jako Ekaterinę Gordeevę, wykonując wszystkie te siekiery, kożuchy i lutz, którego pragnienie minęło wraz z moim dzieciństwem.

Po raz pierwszy prawie 20 lat później zobaczyłem łyżwiarstwo figurowe na żywo i taniec na lodzie, i nie gdzieś w Rosji pokryty śniegiem, ale w kraju piaskownicy ZEA, na arenie lodowej obozu sportowego Sheikh Zayed, gdzie występowała „gwiazda” Zespół Ilyi Averbukh z jego Ice Symphony.

Dosłownie poczułem cały autorytet łyżwiarstwa figurowego ze skórą, gdy Tatyana Navka rzuciła się kilka kroków ode mnie w rozgrzewającym poślizgu. Okazała, wysoka, piękna, leciała przede mną z prędkością dobrego samochodu, olśniewając mnie okruchem lodu i kobiecą siłą. Z jakiegoś powodu od razu pomyślałem, że jeśli przypadkiem natknę się na lód, szanse na przeżycie takich kurczaków jak ja są minimalne.

Fakt, że w łyżwiarstwie figurowym i tańcu na lodzie wszystko dzieje się w sposób dorosły, a to nie jest tylko zabawny projekt Channel 1, ale prawdziwy sport, stało się jasne od pierwszych minut występów łyżwiarzy. Być może zaaranżowano do tego niewielki rozmiar hali, być może fakt, że znaczna większość publiczności nigdy nie widziała jazdy na nartach na żywo, ale wszyscy pisaliśmy wspólnie, gdy Yagudin i Slutskaya szybowali w górę i z powodzeniem wrócili na lód, podczas gdy zabawny Alexander Abt sprawił, że niemal klaun żonglował na lodzie . Wspólnie otworzyliśmy usta z podziwem, gdy Maxim Marinin podniósł Tatyanę Totmyaninę na wyciągniętym ramieniu, a jej imiennik Tatyana Navka i Roman Kostomarow jednocześnie wykonali niesamowite figury z dużą prędkością. Prawie płakaliśmy, kiedy Margarita Drobyazko i Povilas Vanagas prawie szybowali w przypływie lirycznego tańca, ale kiedy Aleksiej Tichonow wziął miniaturową Maszę Pietrową za ostrza łyżew i zaczął ją krążyć i kręcić wokół nas, zamknęliśmy oczy i prawie straciliśmy uczucia, bojąc się, że nie zrobi tego uderzyć w lód.

Ale wszystko poszło gładko i, co najważniejsze, niezwykle spektakularne! Świetnie, profesjonalnie, niezapomniany! Publiczność oklaskiwała łyżwiarzy, dziękowała organizatorom i sponsorom zaocznie, Dubai Real Estate Agency, salon futra Cesary Furs, studio druku Digital World i salon kosmetyczny Enigma, które pomogły w pokazie pomimo światowego kryzysu finansowego i znacznej redukcji kosztów reklamy.

Druga strona łyżwiarstwa figurowego została mi ujawniona, gdy w drugim akcie biegałem z kamerą w pobliżu wyjścia na lód. Ilya Averbukh milczała w tajemniczy sposób, tylko uprzejmie uśmiechnęła się na zmarszczki wokół oczu. Lesha Yagudin, ślizgawszy się z uśmiechem na twarzy, zakładając osłony na ostrza łyżew, schylił się na pół z bólu i źle utykał do szatni. Irina Słucka wcale nie była pucołowatą dziewczyną, jak zawsze myślałem, patrząc na jej występy w telewizji, ale napięta, napompowana, silna, z wyraźną ulgą mięśni, ale bardzo malutka: musiałam ją obejść trzy razy, aby upewnić się, że przede mną to ona. Wszyscy łyżwiarze przed i po wyjściu na lód wyglądali zupełnie inaczej niż przed publicznością: szczerze cieszyli się z sukcesów każdego występu, trochę się rozluźnili i wyglądali na wyjątkowo zmęczonych.

Jak się później okazało, Averbukh and Co. przybył do Dubaju na kilka godzin przed koncertem, zatrzymał się na lotnisku w celu kontroli, a następnie pojechał z Dubaju do stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich i ponad 150 kilometrów, a potem okazało się, że na miejscu nie było zwykłej jakości światła i dźwięku. I pomimo tego cały klip znanych sportowców w niemal spartańskich warunkach, w pełni wykorzystał program, dzięki osobistym umiejętnościom i urokowi, dając publiczności dokładnie to, czego oczekiwała od „Ice Symphony”: niesamowicie piękny i profesjonalny program, z którego zapierające dech w piersiach.

I znowu, bez względu na wszystko, po przemówieniu, już o dziesiątej wieczorem Averbukh, Yagudin, Navka i Slutskaya przybyli na konferencję prasową, która odbyła się zaimprowizowana, ale nadal miała miejsce, chociaż tylko tuzin dziennikarzy czekało na łyżwiarzy, nic według standardów moskiewskich.

- Podróżowałeś do wielu krajów, pracowałeś na innym lodzie. Teraz dotarłeś prawie do piaskownicy, w kraju, który nie jest przeznaczony do uprawiania sportów zimowych. Jak podoba Ci się preparat, lód, jak wszystko, co zostało do Twojej dyspozycji?

- I. Averbukh: Występowaliśmy w Emiratach, wcześniej w tym roku w Dubaju. Właśnie w momencie, gdy Soczi walczyła o Olimpiadę. Teraz wróciliśmy do rozmowy w Abu Zabi i jesteśmy gotowi wrócić do Emiratów więcej niż jeden raz. Nie chodzi tu o jakość lodu i piękno hali, ale poczucie, że oczekujesz, że Twoja kreatywność jest potrzebna. To daje nam taki sam zastrzyk energii, jak nasi widzowie. Taka osobliwa wymiana pozytywnych emocji.

- A. Yagudin: Wiesz, dużo przyjemniej jest występować w krajach, w których wychodzisz po występie i tam jest ciepło! Dziękuję za tę okazję ... I chcę również powiedzieć, że pomimo niewielkich rozmiarów hali (i jesteśmy przyzwyczajeni do dziesiątek tysięcy widzów), ci obecni ludzie stworzyli tak przytulną atmosferę, że jechaliśmy z wielką przyjemnością.

- Program, który przywiozłeś do Abu Zabi, został już wdrożony w regionach Rosji lub został stworzony specjalnie na tę trasę?

- I. Averbukh: Program nie jest nowy, uruchamiany. Ale faktem jest, że tradycyjnie pojawiają się w nim nie tylko łyżwiarze figurowi, ale także bohaterowie telewizyjnego projektu „Epoka lodowcowa”. Wiosną w Dubaju występowaliśmy razem, ale teraz trenują i przygotowują się do następnego sobotniego występu, więc tylko profesjonaliści przyjechali do Abu Zabi. Następnym razem mam nadzieję, że przyniesiemy ze sobą „gwiazdy” dla początkujących. Napotkaliśmy tutaj pewne problemy: program, który pokazujemy w Moskwie, jest znacznie bardziej kolorowy. Na przykład światło nie było takie, jak planowaliśmy i nie wolno nam było używać pirotechniki, która również bardzo dobrze ozdabia akcję ...

- A. Yagudin: Jako profesjonaliści występowaliśmy z maksymalną wydajnością i krok po kroku będziemy wzbogacać rozrywkę, aby osiągnąć światowy poziom widowni widzów w rosyjskich miastach.

- Nawiasem mówiąc, jak udaje ci się w krótkim czasie nie tylko umieścić „gwiazdki” na rolkach, ale także przygotować je na tak spektakularne występy w projekcie?

- I. Averbukh: Czasami sami nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na to pytanie! Prawdopodobnie jest to wynikiem skrajności ich sytuacji: kiedy rozumieją, że muszą pracować, co tydzień pokazują publiczności coś nowego, gdy pojawia się walka i miliony oczu na nich patrzą, ludzie po prostu się spotykają i dają szalone rezultaty.

Drugim elementem jest to, że współpracują z nimi najlepsi łyżwiarze, prawdziwi profesjonaliści w swojej dziedzinie. I oczywiście sam projekt jest bardzo kreatywny, a ten proces tworzenia obejmuje zarówno nas, jak i ich. Kiedy przychodzą do nas „gwiazdy” kina, teatru i telewizji, rozumieją, że nie jest to kwestia punktów, sekund i elementów. To improwizacja, kreatywność. Ta kreatywność tak nas urzekła, że ​​zaczynamy wspólnie pracować nad przeczuciem, tworzyć, tworzyć, z niczego, z muzyki, z pomysłów, z powietrza. Nie robimy nic zgodnie z programem, według wzoru: każdy taniec ma swoje życie, swój styl. Ten proces tworzenia wprowadza nas w stan kolektywnego afektu, a wynik jest prawie cudem.

- Prawdopodobnie trudniej jest połowie sportowców pokonać niedoświadczonych mężczyzn w projekcie epoki lodowcowej niż łyżwiarzy dla niedoświadczonych dziewcząt?

- T. Navka: Oczywiście jest to dla nas trudniejsze. Dziewczyna, która przynajmniej w jakiś sposób wie, jak stać na łyżwach, może sprawdzić się na lodzie, zwłaszcza jeśli jest lekka, istnieją różne proste i spektakularne elementy. Ale musimy początkowo uczyć początkujących złożonych elementów, na przykład podparć, które wymagają nie tylko umiejętności, ale także prawdziwej siły fizycznej. W trwającym obecnie projekcie Irina Słucka jest najtrudniejsza. Ze względu na fakt, że jest singlem, sama Ira nie ma pojęcia, co zrobić z mężczyznami na lodzie. Co więcej, jej partner przyszedł do projektu na dzień przed jego rozpoczęciem. Ale wszyscy sobie radzimy i myślę, że nie jest źle.

- Aleksiej (Yagudin - red.). Co cię inspiruje, aby kontynuować jazdę po tak poważnej kontuzji, ponownie wyjść na lód i pracować na pełnych obrotach?

- Nie tylko jestem ranny. Bardzo rzadko zawodowy sportowiec przechodzi przez całą swoją karierę bez poważnych obrażeń. Mamy nawet powiedzenie, że jeśli obudziłeś się rano i nic cię nie boli, to już umarłeś. Dlatego profesjonalni sportowcy, w tym ja, mogą poradzić sobie z obrażeniami. A co nas motywuje i inspiruje? Myślę, że każdy z nas robi swoje ulubione rzeczy. Jesteśmy szczęśliwymi ludźmi: nasza praca przynosi nam przyjemność i dochód. A ponieważ wszyscy jesteśmy profesjonalistami, nie możemy po prostu jeździć, by tak rzec, tyap-blap.

- Czy globalny kryzys finansowy w jakiś sposób wpłynął na twój program?

- I. Averbukh: Niestety nasz projekt naprawdę wpłynął na kryzys. Projekt „Epoka lodowcowa” istnieje dzięki wsparciu sponsorów, a teraz część budżetów jest zamrożona. Niezrozumiała sytuacja z perspektywami rozwoju kryzysu zmusza sponsorów do ograniczenia wydatków. Jednak pokaz będzie kontynuowany zgodnie z planem. Mamy wszelkie powody do optymizmu.

- A. Yagudin: W naszym zespole nie ma sporów. Nie ma czegoś takiego, że jedno jest dobre, a drugie złe. Jesteśmy razem od wielu lat i zawsze się wspieramy. Dzięki waszemu programowi zainteresowanie łyżwiarstwem figurowym w Rosji ogromnie wzrosło. Jakie są prognozy na przyszłość?

- I. Averbukh: Rzeczywiście, w ostatnich latach powstało wiele nowych lodowisk i pałaców lodowych w Rosji. W tym sensie zmiany na lepsze, jest wystarczająco lodu. Ale stajemy przed innym problemem, problemem personelu: istnieją platformy, ale nie ma dobrych trenerów. Nasi wnukowie - Tarasova, Moskvina, Mishin, pozostają najlepsi z najlepszych. Ale nowe nazwy pojawiają się z trudem.

- Ilya, jesteś menedżerem i kreatywnym inspiratorem projektu. Dzisiaj nie miałeś ochoty wychodzić na lód?

- Zawsze jest inspiracja i chęć do jazdy. Irina (Lobacheva - red.) Nie mogła przyjść: bierze udział w zawodach ze swoimi uczniami. Chcieliśmy nawet zrobić tu pokój z moim udziałem, ale niestety spóźniliśmy się na lotnisku. Dlatego dzisiaj działałem tylko jako gospodarz, mam nadzieję, że jutro wyjdę na lód nie tylko z mikrofonem.

Niestety, następnego dnia ani Ilya, ani jego drużyna nie wzięli lodu. Trasa po projekcie Iriny Lobaczewy i Ilyi Averbukh w Abu Zabi zakończyła się nieoczekiwanie: spektakl zaplanowany na wieczór 29 listopada został odwołany, pomimo faktu, że setki fanów sztuki łyżwiarzy figurowych zebrało się na hali lodowej w oczekiwaniu na rozpoczęcie pokazu. Był też autobus z łyżwiarzami, którzy byli gotowi do występu, ale postanowili nie wychodzić na lód.

Averbukh uzasadnił decyzję faktem, że organizator wycieczki, Alhpa Events, nie wypełnił w pełni swoich zobowiązań, w tym finansowych. Przedstawiciele Alhpa Events z kolei powiedzieli, że mają w rękach listę płac dotyczącą przelewu pieniędzy do Moskwy, ale z jakiegoś powodu łyżwiarze nie uwierzyli w ten artykuł.

Zasadniczo nie ma znaczenia, czyja wina nie odbyła się zgodnie z planem, do którego wielu widzów przybyło setki kilometrów. To smutne, że ostatni akord „Ice Symphony” w Emiratach zabrzmiał tym razem w tak drobnej tonacji. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Averbukh i spółka zgodzą się wrócić do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a jeśli nigdy nie widziałeś prawdziwego doświadczenia w łyżwiarstwie figurowym, koniecznie znajdź okazję i przeżyj występ: spektakl jest niezapomniany, czarujący i inspirujący. Jednak nawet po raz setny pozostanie niezrównanie ekscytujący.

Obejrzyj wideo: "Empress Waltz" Live VGM Orchestral Medley ft. 10 Guests (Kwiecień 2024).