J'adore Oscar!

W ubiegłym roku, 82 lata, zmarł projektant Oscar de la Renta. I Z NIM BYŁA CAŁA ERA W HISTORII MODY - PROSTA, ELEGANCKA PIĘKNO. DZISIAJ PAMIĘTAJ GŁÓWNE KAMIENIE MILOWE JEGO KARIERY.

Ciekawe fakty: Oscar de la Renta (1932-2014)

  • Rodzina de la Renta miała siedmioro dzieci Oscar był jedynym chłopcem.
  • De la Renta był dwukrotnie żonaty: Jego pierwsza żona była redaktorką francuskiego Vogue, a drugą była amerykańska arystokratka Annette Reed.
  • To on wprowadził pojęcie jak ofiara mody - „ofiara mody”.
  • W 2009 roku projektant otrzymał prestiżową nagrodę Superstar za jego nieoceniony wkład w rozwój amerykańskiego przemysłu modowego.
  • Ostatnim dziełem projektanta jest suknia ślubna Amal Alamuddin, żony George'a Clooneya.

Oscar de la Renta należał do pokolenia projektantów mody, którzy studiowali klasyczną modę lat 50. i zaczęli tworzyć nowoczesną modę, jaką widzimy dzisiaj. Pomimo faktu, że projektant spędził większość życia w Ameryce, miał prawdziwą europejską szkołę mody od samego Cristobala Balenciagi. W madryckiej pracowni hiszpańskiego geniuszu rozpoczął się trening de la Renty, który przybył tu w wieku 18 lat z Dominikany, aby studiować malarstwo w prestiżowej Akademii Sztuk Pięknych w SanFernando.

Jednak w Madrycie szybko zainteresował się modą, a aby zarobić trochę pieniędzy, zaczął rysować różne szkice i ilustracje do błyszczących magazynów. Po pewnym czasie został uczniem w Eisa - hiszpańskiej części mody szyjącej Balenciaga. Jak wielu utalentowanych ludzi, jego droga do sławy trwała dłużej niż jeden dzień. Aby dostać się do Domu Balenciagi, młody człowiek potrzebował aż 10 lat. Na szczęście żona amerykańskiego ambasadora w Hiszpanii Francesca Lodge - i rodzina de la Renty należała do wyższej społeczności - zamówiła sukienkę dla swojej córki od 28-letniej de la Renty. Przyszła projektantka nie zawiodła pierwszego klienta, wkładając całą swoją duszę i wyobraźnię w niesamowity strój. Dziewczyna stała się gwiazdą wieczoru, a sukienka była na okładce magazynu Life. Od tego rozpoczęła się kariera projektanta.

De la Renta często lubił żartować z faktu, że nie był blisko mistrza: „W Balenciadze najczęściej podnosiłem szpilki z podłogi”. Niemniej jednak jego technika szycia i dokładność klasycznych proporcji dokładniej niż wszyscy inni projektanci, którzy kiedyś pracowali dla Balenciagi, powtórzyli rękę mistrza. De la Renta nie był rewolucjonistą, nie tworzył futurystycznych arcydzieł i nie wymyślał fantastycznych sylwetek. Ze wszystkich projektantów zastosował jedną z technik stylistycznych, które po prostu „dopracował” w każdej kolekcji: krynolina, którą zawsze robił krótszą z przodu niż z tyłu, rozjaśniła sylwetkę sukienki, a talia, lekko uniesiona z powodu montażu na brzuchu, wydawała się jeszcze cieńsza.

Projektant miał rzadki talent do robienia obłędnie pięknych rzeczy w klasycznym tego słowa znaczeniu, kiedy podkreśla się wszystkie zalety kobiecej sylwetki. Umiał śpiewać prawdziwe piękno i robił to z łatwością geniuszu. Jasne, wesołe kolory, bogate hafty, hiszpańska koronka, jedwab o gęstej fakturze, jego ulubiona tafta - wszystkie te elementy, zachowawcze w designie, mogą nie być nowe, ale zawsze aktualne - wszystko to ucieleśnia „projekt z Oscara”.

W 1961 r. De la Renta opuścił Dom Madrytu, aby podbić Paryż. W stolicy mody projektant rozpoczął współpracę z Antonio del Castillo, dyrektorem kreatywnym francuskiego domu Lanvin, który zaprosił de la Rentę do swojego zespołu. Dominikański projektant mody posiadał nieludzki urok i wiarę w siebie - a po kilku latach poznał wszystkie kluczowe postacie świata mody. Po zaprzyjaźnieniu się z księżną Windsor projektant mody wkrótce dostosował swoje życie osobiste: dzięki socialite de la Renta poznał swoją pierwszą żonę, redaktor naczelną francuskiego Vogue, Francoise de Langlad, jedną z najbardziej wpływowych kobiet w świecie mody i stylu. Czechy lat 60., urok lat 70., styl życia jetset, świat beau monde stał się jego codziennością ...

Jednak de la Renta nie był oślepiony. Był bardzo praktyczną osobą, która wcześnie odgadła potrzeby współczesnego społeczeństwa. Posiadając charakter biznesowy, de la Renta mógł przewidywać, że przyszłość mody nie leży w magii mody, ale w demokratyzacji ubrań pret-a-porter. Chciał zbudować własny biznes i pielęgnował wielkie marzenie w krainie nieskończonych możliwości - w Ameryce. Marząc o podboju rynku Nowego Świata, de la Renta zwrócił się o radę do kolegi swojej żony, redaktorki amerykańskiej Vogue Diana Vreeland.

Zamiast iść do pracy ze znanymi projektantami mody, w których cieniu istniało ryzyko pozostania na zawsze, Vreeland poradził mu, aby udał się do Domu Elizabeth Arden: „Szybko zbudujesz swoją reputację z nią. Nie jest projektantem i zawsze będzie cię promować. To lepsze niż bycie w cienie jak Dior. ” W 1963 roku de la Renta przybył, by podbić Nowy Jork, a dwa lata później przybył do Jane Derby. Kiedy umarła, kupił jej markę i zastąpił jej imię swoim. Tak pojawiła się firma Oscar de la Renta.

W latach 70. wydał jedną kolekcję po drugiej, a oni określili kosmopolityczny styl projektanta, jego romantyczne przesłanie i szczególną kobiecość. W tym celu wszyscy go kochali - miał dar upiększania wszystkich, których ubierał. Recenzje kolekcji były pełne zwrotów „J'adore Oscar!”, A ja chciałem kupić jego sukienki bezpośrednio z seriali. Nigdy nie były „niechlujne” ani wulgarne.

De la Renta często przyznał: „Tworząc piękne sukienki, zawsze byłem trochę zakochany w moich klientach”. Przyjaźń i ciepłe relacje z klientami nadal były kluczem do udanej kreatywności.

Razem z żoną Francoise zawsze żyli w zgiełku nowojorskiego życia towarzyskiego, z jej przyjęciami na pierwszych damach, nocnymi imprezami w słynnym Studio 54 i balami u amerykańskiego pisarza Trumana Capote. Ktoś nawet nazwał ich parą władzy - artysta Nowy Jork leżał u stóp Oskarów i Francuzów. Był uważany za głównego projektanta Manhattanu, a nawet bardziej prestiżowego Upper East Side. Pierwsze damy w Stanach Zjednoczonych, poczynając od Jackie Kennedy'ego, również podczas kompilacji rozpłynęły się od komplementów. Łącząc arystokratyczne maniery ze zdolnością do utrzymywania się w społeczeństwie i towarzyskości, był ucieleśnieniem nieskazitelnego dżentelmena ... Później projektant uszył inauguracyjne sukienki dla Hillary Clinton i Laury Bush. Audrey Hepburn, Penelope Cruz, Cameron Diaz i Sarah Jessica Parker pokazały swoje sukienki na czerwonym dywanie, żartując: „Musisz ubierać Oscara z Oscara!”

Nie sposób nie wspomnieć o jego szczególnej miłości do projektowania sukien ślubnych. Jeśli kultowe kolekcje projektanta łączą w sobie luksusowe kwiaty: piwonie, róże, hortensje - i nieokiełznane radosne, soczyste odcienie, to prace ślubne de la Renty są prawdziwymi dziełami sztuki. Puszyste spódnice podkreślające talię staników, pełen wdzięku dekolt, ukazujący piękno ramion kobiet, marszczony wysoki spód spódnicy, lekko otwierający nogawkę panny młodej, ale co najważniejsze - obfitość najlepszej koronki sprawiła, że ​​każda panna młoda była jeszcze piękniejsza. Jego najnowszym dziełem była suknia ślubna dla Amal Alamuddin, żony najbardziej znanego hollywoodzkiego kawalera George'a Clooneya, co stanowiło piękny punkt w półwiecznej karierze projektanta mody. Będziemy tęsknić za uśmiechniętym geniuszem, który potrafił śpiewać kobiecą urodę w nasyconych barwach Hiszpanii, w wielkości jego rodzinnego Santo Domingo, romansie Paryża i nieokiełznanej miłości do Nowego Jorku ...