Hugh, powiedz nam, jak powstał pomysł współpracy.
Hugh: Byłem bardzo zadowolony, kiedy Montblanc zaproponował, że będzie częścią ich rodziny. Szczerze mówiąc, zawsze byłem pod wrażeniem stylu marki i wyjątkowości tworzonych przez nią produktów. Kiedy taka legendarna marka z ponad stuletnią historią oferuje współpracę, nie można jej odmówić.
Czego najbardziej oczekujesz od tej współpracy?
Hugh: Przyznaję, naprawdę chcę odwiedzić atelier firmy w Hamburgu, własne fabryki zegarmistrzów w Jura w Szwajcarii, a także fabrykę Pelleteria we Florencji. Lubię patrzeć z jaką inspiracją i dokładnością rzemieślnicy tworzą swoje produkty.
Co sądzisz o inicjatywach kulturalnych Montblanc na rzecz sztuki?
Hugh: Niestety, w dziedzinie sztuki zawsze musisz walczyć o wsparcie finansowe, zarówno publiczne, jak i prywatne. Ale pragnienie Montblanc promowania sztuki we wszystkich jej przejawach jest mi bardzo bliskie. Wiem, że od wielu lat wspiera artystów, muzyków, tancerzy, a nawet reżyserów teatralnych! W związku z tym zawsze chętnie pomogę i wypowieję moje słowo na poparcie.
Jak udaje ci się tak często podróżować z kontynentu na kontynent i wciąż poradzić sobie z tak napiętym harmonogramem?
Hugh: Staram się utrzymać formę, dobrze się odżywiać, staram się odpoczywać jak najwięcej.
Bardzo trudno jest dostosować się do różnych stref czasowych. A tak przy okazji, zegarek Montblanc pomaga mi dotrzymywać napiętego harmonogramu, bez względu na to, gdzie jestem na świecie.
W jakich innych projektach teraz uczestniczysz?
Hugh: Występuję w nowym filmie Neila Blomkampa Chappie, który kręci się w Południowej Afryce. Ale wiem, że wszyscy chętnie dowiadują się o dalszym losie Wolverine. Cieszę się, że miałem tyle szczęścia, że mogłem odegrać tak wspaniałą rolę. Oczywiście mój bohater będzie miał w przyszłości wiele interesujących rzeczy, ale jak dotąd nie mam prawa ujawniać tego sekretu!