FABERGE Zatańcz z historią

DZISIAJ, JAK I PÓŁ CENTRUM POWRÓT, Pomimo wszystkich trudności, przez które doszło, „FABERGE” JEST SYNONIMEM LUKSUSU. PRODUKTY TEJ MARKI PRZEDSTAWIAJĄ NAJWAŻNIEJSZE MIEJSCA NA LIŚCIE NAJDROŻNIEJSZYCH I STYLOWYCH RZECZY.

To legendarne imię zawsze kojarzyłem z wielkością imperialnej Rosji. Najwyraźniej więc nawet nowe kolekcje prezentowane na prywatnym pokazie w hotelu Burj Al Arab w Dubaju wyglądałem z pewnym szacunkiem. A dyrektor kreatywny Faberge House, niezwykle charyzmatyczna i urocza Katarina Flor, wzbudziła moje szczere zainteresowanie.

Katarina, jesteś zapaloną, a nawet odważną osobą. Przebyliśmy długą drogę, której część minęła w Rosji ... Możesz nawet napisać scenariusz na ten temat.

Ścieżkę do Rosji rozpoczął mój ojciec. Przez dość długi czas pracował w Moskwie nad programem kosmicznym, podróżował do Bajkonuru, do Nowosybirska. Tata był jednym z pierwszych zagranicznych profesorów zaproszonych do Rosji. Lubi pamiętać, że kiedy latał przez Atlantyk z Kanady do Moskwy, był jedynym pasażerem na pokładzie Aeroflot! Oto taka „popularna” Rosja w tamtych czasach ...

Ale historia naszej rodziny jest bardzo ściśle związana z Rosją. Mamy korzenie słowiańskie i wschodnioeuropejskie. Dlatego kiedy zostałem zaproszony do pracy w Moskwie, byłem zachwycony. Nawiasem mówiąc, tata też był szczęśliwy. Martwiła się tylko mama ...

Skąd jesteś

Urodziłem się w Monachium, chociaż moi rodzice mieszkali już w Ameryce: moja mama naprawdę chciała, aby dzieci urodziły się w Niemczech. Ale dzieciństwo spędziłem w Kanadzie i Teksasie, ponieważ mój ojciec pracował w NASA. Następnie nasza rodzina wróciła do Niemiec. Tata uzyskał doktorat, a ja ukończyłem szkołę średnią i wziąłem rok wolnego. Odwiedziłem Paryż i Mediolan, potem wróciłem do domu i wstąpiłem na wydział medyczny uniwersytetu.

Pięć lat później wyszła za mąż za szwajcarsko-niemieckiego finansistę. Mój mąż dał mi wolność wyboru: mówią, że ostatnią rzeczą, jakiej potrzebujemy w rodzinie, jest inny lekarz! Okazało się, że wszyscy jego bracia i szwagierki byli lekarzami i chciał jakoś „rozcieńczyć” ten krąg ... W rezultacie podjąłem to, o czym marzyłem - ukończyłem High Fashion School w Szwajcarii.

Chcesz zaprojektować?

Zawsze byłem bardzo zainteresowany i podziwiany przez starożytną biżuterię, vintage, historię ... Zacząłem je kolekcjonować. Uczestniczył w aukcjach, nabywał unikalną biżuterię, nosił je. Mój niezwykły styl został zauważony przez przyjaciół, którzy w tym czasie zaczęli wydawać europejską wersję magazynu o modzie W. Powiedzieli, że moim gustem, umiejętnością ubierania się pięknie i stylowo oraz wspaniałym stylem życia powinienem pracować tylko jako redaktor mody. Przekaż czytelnikom rekomendacje - gdzie pójść, co kupić i jak je nosić!

Jedna z moich pierwszych historii dla magazynu była oparta na mojej podróży do Petersburga na początku lat 90. Tam spotkałem się z burmistrzem miasta Anatolijem Sobczakiem ... Ksenia była jeszcze dzieckiem. Ale wraz z żoną Ludmiłą Narusową często wspólnie bawiliśmy się świetnie na festiwalu Stars of the White Nights. Bez przesady odkryłem nieznany wcześniej świat, o którym chciałem dowiedzieć się coraz więcej!

Rozumiem cię bardzo dobrze. Hermitage, Fontanka, białe noce ...

Tak, dużo spacerowałem po Ermitażu, podróżowałem do Carskiego Sioła, spotkałem wielu artystów, którzy odnieśli sukces i sławę ... Ludzie sztuki zawsze odzwierciedlają nastrój społeczeństwa. Era pierestrojki trwała w Rosji, a dla mnie był to okres odrodzenia i imponujących wrażeń. Zanurzając się w głąb rosyjskiej historii, obserwowałem niewiarygodną podatność Rosjan na nową falę luksusu: ludzie byli głodni, ciekawi i gotowi na zmiany.

Gdy tylko wróciłem do Europy, ponownie otrzymałem ofertę wyjazdu do Rosji i zostania dyrektorem mody rosyjskiej wersji Vogue. Byłem zszokowany: „Nie może być tak, że ten magazyn jest już opublikowany w Rosji!”

Czy od razu przyjąłeś ofertę lub zastanowiłeś się nad wszystkim?

Najpierw zostałem zaproszony do Moskwy na rozmowę kwalifikacyjną. I chociaż już planowałem karierę w Marie Claire, chętnie pojechałem do Rosji. Poznałem prawdziwą profesjonalistkę - redakcję Vogue, Annę Harvey. Doceniła moją prezentację i wybór fotografów oraz zauważyła elegancką linię na wszystkich wybranych zdjęciach. Nie mogła nie docenić ich, ponieważ moim idolem była wtedy Grace Coddington (kultowy model „Cod” z lat 60., a teraz dyrektor kreatywny magazynu Vogue - ok. Wyd.). Rozumiesz Opowiedziałem jej o mojej wizji magazynu, a ona jej się podobała.

Potem spotkałem redaktorkę naczelną Alenę Doletską, która próbowała „sprowadzić mnie z powrotem na ziemię”, tak że nie spodziewałbym się, że moim zadaniem będzie spacerowanie po Moskwie w limuzynach w eleganckich sukienkach ... Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiałem, jakie trudności mnie czekają z przodu. Ale nie mogłem przegapić tak wyjątkowej okazji: wielu kandydatów zostało wypróbowanych na moje stanowisko i wszyscy chcieli zostać redaktorem rosyjskiego Vogue!

Czy praca w Moskwie pomogła ci w karierze?

Oczywiście! Przez dwa i pół roku w Moskwie przygotowaliśmy doskonały zespół. Wróciłem do Londynu jako redaktor mody dla magazynu Tatler. Pod kontrolą wyjątkowego, ekscentrycznego i niezwykłego Ciosu Isabella. Kilka lat później specjalizowałem się już w biżuterii i zegarkach, byłem odpowiedzialny za reklamę ... Potem zadziałało słowo ustne - zostałem zaproszony na rozmowę w Faberge! Oczywiście nie miałem specjalnego wykształcenia w tworzeniu biżuterii. Jednak moje doświadczenie w czasopismach, liczne znajomości, rozmowy ze znanymi projektantami biżuterii i dyrektorami firm, a co najważniejsze - moja miłość do historii sztuki i pasja do tego, co zrobiłem, wpłynęły na decyzję kierownictwa firmy o przyjęciu mnie do wspaniałej rodziny Faberge House.

Medycyna, moda, dziennikarstwo, biżuteria ... Twoje życie jest pełne wydarzeń. Nadal szukasz, czy już znalazłeś swój cel podróży?

Samo życie jest cenną rzeczą. Wszyscy mamy bardzo mało czasu na zrozumienie naszego celu. Myślę jednak, że jeśli dana jest możliwość zwrócenia czegoś w zamian za sukces - bez względu na to, czy zajmujesz się medycyną, modą czy sztuką - to jest szczęście! I jest w tym coś niesamowitego. Wygląda na to, że Twój udział w bieżącej rebrandingu marki Faberge jest właśnie powrotem do świata cząsteczki piękna ... Myślę, że tak ... Wiesz, że do 1917 roku kwitła rodzinna firma Faberge w Rosji. Jednak rewolucja zmusiła ich rodzinę do wyjazdu za granicę ... A kiedy utalentowany jubiler Karl Gustavovich Faberge, który przyniósł uznanie dla Domu, zmarł w 1920 r., Spadkobiercy nie byli już w stanie zarządzać firmą. Marka została odsprzedana kilka razy. Pod tym znakiem towarowym powstały wszelkiego rodzaju rzeczy niezwiązane z biżuterią.

W 2007 roku Faberge został kupiony przez afrykańskiego biznesmena Briana Gilbertsona, który postanowił powrócić do swojej dawnej świetności. Dwaj potomkowie Faberge zostali zaproszeni do współpracy z Radą Dziedzictwa - pra-prawnuczka Tatiana (ma 82 lata, dobrze mówi po rosyjsku, zna całą historię rodziny) i jej kuzynka Sarah (ma 50 lat, pochodzi z angielskiej rodziny). Będąc ekspertami od dziedzictwa, kuzyni biorą czynny udział w tworzeniu archiwów Domu, dają zalecenia dotyczące projektowania biżuterii, dosłownie inwestując całą duszę i emocje w nową produkcję.

Co dla ciebie znaczy Faberge?

Coś niezwykłego. Teraz wyjaśnię ... Raz razem z Tatyaną odwiedziliśmy słynny dom aukcyjny. I mogłem trzymać w rękach rodzinne pamiątki - oryginały Faberge. Prace czasów imperium rosyjskiego były zaskakująco delikatne i wysokiej jakości - zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Wtedy zdałem sobie sprawę, jak ważne jest utrzymanie tradycji i zapewnienie dziś takiego samego poziomu wysokiej sztuki biżuterii.

Prawdopodobnie to już zrozumiałeś, co jest do tego potrzebne? W przeciwnym razie Frederic Zawi nie pojawiłby się w Domu Faberge ...

Jubiler-artysta House Faberge musi być prawdziwym mistrzem swojego rzemiosła. Ważne jest, aby był w stanie zrozumieć proces produkcji i wiedzieć, jak „ożywić” obraz z kartki papieru. Właśnie tym był kiedyś Carl Faberge. Dlatego kiedy zaczęliśmy szukać mistrza na stanowisko głównego projektanta, od razu pomyślałem o Fredericku Zaavim. Poznałem jego pracę jako redaktor. Cieszyła się, że Tatyana Faberge również bardzo doceniła jego dar. Ogólnie rzecz biorąc, ona i ja zdecydowaliśmy, że utalentowany, choć mało znany francuski jubiler, najlepiej nadaje się dla odradzającej się firmy ...

Pierwsza ekskluzywna kolekcja biżuterii 100 haute couture Fredericka została wprowadzona w 2009 roku. Wraz ze swoim zespołem odtworzył ducha Faberge, prezentując nowoczesną wersję wyjątkowego stylu. W linii Les Fleurs wykorzystał szkice kwiatów i rzeźby Carla Faberge'a na temat flory. Kolekcja Les Fables przedstawiła bohaterów rosyjskich bajek - drogocenne broszki powstają w postaci cara morskiego lub Zharptitsa. Oczywiście nie mogliśmy zignorować tematu luksusowych piłek z czasów przedrewolucyjnych w linii Le Carnet De Bal. Niestety współpraca z Frederickiem została przerwana z bardzo tragicznego powodu - poważnie zachorował, w ostatnim roku życia nie mógł pracować. Miał zaledwie 48 lat - a świat stracił wielkiego jubilera!

Historia Faberge byłaby niepełna bez słynnego motywu wielkanocnego ...

Oczywiście Wraz z nową naczelną projektantką domu, Natalią Shugaevą, stworzyliśmy niezwykle delikatną linię biżuterii Les Palais. Możemy powiedzieć, że zwróciliśmy modę na słynne pisanki. Nawiasem mówiąc, wielu ekspertów nie wierzyło w ten projekt, powiedzieli, że czas jaj już dawno minął i że nikt dziś nie będzie nosić ich jako biżuterii. Ale zaoferowaliśmy nowe czytanie arcydzieła - pokryliśmy rysunki gorącą emalią. Jednocześnie cała biżuteria jest pleciona z reliefowym ornamentem z żółtego i różowego złota z akcentami bezbarwnych diamentów, dającym modny efekt trójwymiarowości i głębi kolorów. I tak zwana wiosenna paleta kolorów i ornament są inspirowane luksusowym wystrojem podmiejskiej rezydencji rosyjskich carów - Carskie Sioło.

W Baselworld byłem pod wrażeniem kolekcji Les Danses Fantasques. Tak przestronny i nieskończenie elegancki ...

To kolejny udany przykład interpretacji dziedzictwa artystycznego we współczesnym wykonaniu. Coś w rodzaju fantastycznego tańca szmaragdów i bezbarwnych diamentów z towarzyszeniem białego złota. Cenne ucieleśnienie sztuki legendarnego rosyjskiego baletu.

Ale moim zdaniem pierścienie Emotion nie są wykonane w stylu Faberge.

Masz rację! Można powiedzieć, że kolekcja kapsułek z pierścieniami Emotion ucieleśnia innowacyjnego ducha domu - soczystego i bardzo odważnego. Bogate kwitnienie kamieni szlachetnych nie może wywołać żywych, żywych emocji. To samo, czego doświadczamy, podziwiając łagodne zakola rzek lub malownicze góry Rosji. Wszystkie zamieszki z natury rosyjskiej, zapierające dech w piersiach, - w linii Emocji.

Projekt Faberge powinien być świeżym spojrzeniem na historię sztuki - to cudowny romans z przeszłości, dość nowoczesny, by organicznie wpasować się w nasze czasy. W końcu nie możemy po prostu kopiować, chociaż wielu fanów marki ma stały apetyt na antyki ...

Jednak! W dzisiejszych czasach tylko nieliczni jubilerzy są w stanie odmówić sobie takiej przyjemności!

Tak, nie możemy „stemplować” bezdusznej biżuterii. Wysoka biżuteria jest w subtelnej harmonii. A wartość kamienia nie powinna być niższa niż wartość projektu artystycznego. Dziś szczególnie konieczne jest zachowanie tej delikatnej i bardzo ważnej równowagi, przy jednoczesnym zachowaniu pamięci o przeszłości, kunsztu artystycznego i jakości kamieni szlachetnych. W naszym kręgu nazywamy to „tańcem z historią” ... Jednak nie tak dawno temu, pod sławną nazwą Faberge, wyprodukowano wiele absolutnych dóbr konsumpcyjnych, więc teraz potrzebujemy czasu, aby przywrócić reputację i honor marki. Rzeczywiście, pomimo wszystkich losów losu, imię Carl Faberge nie jest zapomniane, jest pamiętany, kochany i doceniany przez fanów - zarówno w środowisku twórczym, jak i w świecie biżuterii.