Wywiad z reżyserami Sergeyem Loznitsą i Nargizą Mamatkulovą

W TRAKCIE FESTIWALU FILMOWEGO NIE MOŻEMY MÓWIĆ Z NASZYMI DYREKTORAMI - SERGEY LOZNITSA I NARGIZA MAMATKULOVA.

Nargiza Mamatkulova rozpoczęła swoją karierę reżyserską w 2006 roku, robiąc swój pierwszy film, który był również pracą terminową. Dziś ma już pięć krótkometrażowych filmów fabularnych, ale na tym nie poprzestanie i planuje zacząć z czasem pełnometrażowe filmy fabularne. Brał udział w Festiwalu Filmowym w San Diego, Azjatyckim Festiwalu Filmowym, a także w festiwalach filmowych w Duszanbe, Kazaniu, Taszkencie i Ałmaty.

To mój drugi raz w Dubaju. Wcześniej przybyłem tutaj w 2010 roku. Podobnie jak w tym roku brała udział w programie konkursowym. Wtedy mój film nazywał się „Kolczyki”. Otrzymał pierwszą nagrodę. W tym roku przywiozłem krótkometrażowy film Silence. Ona sama napisała scenariusz do wzięcia udziału w konkursie scenariuszy White Nomad, który odbył się w Biszkeku. W rezultacie wygrałem grant państwowy na wystawienie filmu w studio kirgiskim. Film został nakręcony rok temu, w grudniu.

Siergiej, czy to była Twoja pierwsza wizyta na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Dubaju?

To mój drugi raz w DIFF. Wcześniej byłem tu w 2010 roku.

Jakie są twoje wrażenia z uczestnictwa w festiwalu filmowym w 2010 roku iw tym roku?

Mogę oceniać tylko na podstawie widowni w kinie. Według widowni, która przyszła obejrzeć mój film. Było znacznie więcej niż ostatnim razem. Był prawie pełny pokój. Pytania, które zadali mi widzowie po obejrzeniu filmu, były bardzo dobre, głębokie. Dyskusja odbyła się na dobrym poziomie.

Zanim zacznę mówić o filmie, który przywiozłeś do Dubaju, chciałbym pogratulować ci otrzymania nagrody FIPRESCI na 65. Festiwalu Filmowym w Cannes, którą za nią otrzymałeś.

Dziękuję

Czy poczułeś różnicę w tym, jak widzowie postrzegali Twój film „In the Fog” w Cannes i tutaj w Dubaju? A jeśli tak, to co zostało wyrażone?

To są bardzo różne festiwale. W Cannes pokazałem to zdjęcie po raz pierwszy. Wtedy sam nie wiedziałem, jaka będzie moja osobista reakcja. Swoją uwagę zwróciłem na siebie, gdy widzę ją po raz pierwszy z publicznością, ponieważ wcześniej nie widziałem tego zdjęcia.

A jakie były twoje wrażenia z filmu?

Naprawdę mi się podobało. W Dubaju nie oglądałem już tego obrazu, ale obserwowałem widownię. Odbiór był wystarczająco ciepły.

Podczas oglądania filmu siedziałem obok emiratów i muszę powiedzieć, że zauważyłem, jak bardzo współczuli głównej bohaterce. Chociaż jest to dla nich zupełnie inna kultura, pokazane wydarzenia są dla nich trudne do zrozumienia.

Sztuka ma taką cechę - przenosić myśl między wierszami, podtekst. Dotyczy to szczególnie sztuki pięknej. I tutaj, w świecie arabskim, możemy zaobserwować bardzo dobry gust we wszystkim, co nas otacza - w jaki sposób mieszkający tutaj ludzie budują przestrzeń i ją strukturyzują. Ten świat jest starannie zbudowany. Są kraje, w których nie zwracają na to uwagi, wokół chaosu. Są jednak kraje, w których skrupulatnie to monitorują, ponieważ rozumieją, że to determinuje strukturę myśli. Dlatego tak, oprócz ideologii i poglądów na życie i świat jest coś wyjątkowego. Kiedy matematyka jest oparta, tutaj jest bardzo widoczna.

Siergiej, powiedz nam, kto był inicjatorem powstania tego projektu - filmu „We mgle”. Czy to był twój plan, czy zostałeś zaproszony do udziału?

Nigdy nie pracuję nad projektami innych ludzi. Pomysł zrobienia tego filmu był dla mnie dojrzały przez długi czas, około dziesięciu lat.

Dlaczego zdecydowałeś się skorzystać z tego materiału? Film wojenny, partyzanci.

Czas i bohaterowie filmu są raczej arbitralnymi wartościami. Dokładnie ta sama historia mogła się wydarzyć z innymi dekoracjami. W dowolnym momencie Ten okres jest bardzo oddalony od nas, ponieważ niewiele o nim wiemy. Wygląda na to, że dużo wiemy, ale tak nie jest. Wiele informacji jest wciąż ukrytych. Coś się przebija, ale jak dotąd z trudem. To wydarzenie jest „zasłaniane” nam przez propagandę, która powstała podczas wojny. Ogólnie rzecz biorąc, w historii Związku Radzieckiego i Imperium Rosyjskiego jest wiele ciemnych punktów. Dlatego stale odnoszę się do tego materiału.

I zrobił tak mały obraz bohatera. Z pewnością jest bohaterem. Mam na myśli Sushchenyę, który popełnia czyny, w przeciwieństwie do wielu innych bohaterów innych filmów, którzy nie popełniają żadnych czynów.

On podejmuje decyzję, a to jest decyzja godnego człowieka. To jest właśnie obraz. Nie tak często spotykamy takich ludzi. Pomimo tego, że wszystko jest tragiczne, w tej tragedii jest coś zachęcającego.

A jak to się stało, że to Vladimir Svirsky został wybrany do roli głównej? Czy był duży casting i wielu aktorów zostało przesłuchanych do roli, czy od początku wiedziałeś, że ta rola była dla niego?

Polecił mi Vladimir Grisha Dobrygin. Był wielki casting. Zaprosiłem, w tym Wołodię. Tak, oczywiście, jest młodym facetem i miałem wątpliwości, ale postawa, z jaką wszedł do pokoju, absolutnie pokrywa się z tym, co jego bohater Sushchenya mógł wyczuć lub postrzegać świat.

Jak długo trwał okres kręcenia? W naturze i w pawilonach.

Nie było pawilonów! Kręciliśmy na Łotwie. A strzelanie trwało 28 dni. Było oczywiście bardzo dobre przygotowanie. Na przykład główny bohater, Wołodia Świński, mieszkał w lesie przez dwa miesiące, spacerował po lesie, kopał groby, ćwiczył z chłopakami. Pracuję tylko z niesamowitymi kolegami - wszyscy artyści, operatorzy i inni specjaliści zaangażowani w kręcenie filmu są na bardzo wysokim poziomie, profesjonaliści w swojej dziedzinie. Dlatego bardzo łatwo było pracować, doskonale się rozumieliśmy. Jeśli jest jasne, co robić, ale było dla mnie jasne, co robić, to bardzo szybko istnieją sposoby, aby to zrobić. Nie oznacza to, że robienie filmów jest łatwe. Ale kiedy przyszliśmy na plan, wszyscy wiedzieli, co powinien zrobić.

O ile mi wiadomo, najpierw zostałeś wykształcony jako inżynier matematyki, a następnie dziesięć lat później postanowiłeś zmienić zawód. Dlaczego tak się stało?

Miałem ochotę się rozwijać. To była jedna z możliwości. Możesz iść do klasztoru, zajmować się nauką lub polityką, a ja wybrałem film. To trochę klasztor, nauka i polityka. Dziesięć lat po wejściu do VGIK zdałem sobie sprawę, że chcę robić filmy, i to jest moja droga. Po nakręceniu trzeciego filmu zdałem sobie sprawę, że nie tylko chcę, ale mogę to zrobić.

W jakim gatunku lubisz najbardziej pracować - dokumentalnym lub fabularnym? A może oba są interesujące?

W rzeczywistości są to różne rzeczy, które dają ci możliwość wyrażenia siebie na różne sposoby. Lubię robić filmy dokumentalne, ponieważ mogę robić, co chcę i nie odpowiadać za budżet. Kiedy wydajesz dwa miliony euro - to wciąż poważna odpowiedzialność spoczywa na twoich barkach. A kiedy sam jesteś odpowiedzialny za film dokumentalny, który sam kręcisz, co jest teraz całkiem możliwe i łatwe do zrobienia, możesz bezpiecznie pozwolić sobie na eksperyment. Które bardzo mi się podobają. Filmy fabularne to bardzo ciekawy proces twórczy z wieloma osobami, z którymi chcę pracować. Ten proces jest bardzo wzbogacający i daje ogromną przyjemność.

Opowiedz nam o swoich planach na najbliższą przyszłość.

Teraz kończę scenariusz do nowego filmu i w przyszłym roku powinniśmy już zacząć zdjęcia w lecie. Film nazywa się „Babi Jar” i opowiada o pierwszych miesiącach wojny oraz o tym, co wydarzyło się w Kijowie w Babi Jar. W ciągu trzech dni rozstrzelano tam 33 tysiące Żydów. O tym, co doprowadziło do tego wydarzenia, io samym wydarzeniu, zrobię film.

Czego chciałbyś życzyć czytelnikom rosyjskich Emiratów w 2013 roku?

W 2013 r. W Dubaju odbędzie się dziesiąty międzynarodowy festiwal filmowy. Tam na pewno zostaną pokazane bardzo dobre zdjęcia, będzie wspaniały program, arabski, europejski i rosyjski. Dlatego życzę wszystkim, aby przyjechali na ten festiwal filmowy, dostali bilety i oglądali filmy, poszerzając swoje horyzonty filmowe. Im więcej widzów, tym lepiej zarówno dla widzów, jak i dla filmowców.

Obejrzyj wideo: Reżyser występu Polski na Eurowizji 2019 o kulisach pracy z Tulią (Może 2024).