Nadine Kanzo: Jestem Arabem!

MOŻESZ ZNALEZIĆ KAŻDY SPOSÓB NA SAMORAZOWANIE. I JEST MOŻLIWE, ABY TEN SPOSÓB NINIEJSZY SPOSÓB BYŁ DOSTĘPNY W PRZYPADKU SMAKU PIERWSZY DLA PRZYJACIÓŁ I ZAMKNIĘCIA, A NASTĘPNIE I DLA WSZYSTKICH POZA LUDŹMI. HISTORIA SERII BIŻUTERII YA GHALI ZACZYNA SIĘ O TYM, ŻE STAŁA SIĘ CZĘŚĆ KOLEKCJI DUŻYCH BIL ARABI.

Zostały one stworzone przez Nadine Kanzo z Emirate i zaprezentowane międzynarodowej publiczności w Harvey Nichols Gallery w Dubaju. Najpierw jednak najważniejsze.

Nadine, dziś w branży jubilerskiej możesz znaleźć biżuterię dla różnych smaków i budżetów. Kiedy zdecydowałeś się zacząć produkować własne kolekcje biżuterii?

Moja kariera rozpoczęła się w 2006 roku i wcale nie była biżuterią. Jestem artystą i fotografem. Kiedyś przygotowałem wystawę pod tytułem „Me'en Ana” („Kim jestem?”). Byłem poświęcony samoidentyfikacji Arabów po wydarzeniach z 11 września 2011 r. Oraz etykietach, które imigranci z krajów zachodnich nagrodzili nas po tej strasznej katastrofie. Wiele osób zaczęło uważać wszystkich Arabów za terrorystów. Dlatego postanowiłem sfotografować różnorodne osoby z krajów arabskich i stworzyć kolaże z napisami o następującej treści - „Mówię i myślę po arabsku” lub „Wyglądam jak Arab”, aby ludzie myśleli i przestali być uprzedzeni o nas.

Po wystawie chciałem opowiedzieć innym o sobie, o naszej kulturze, języku i tożsamości narodowej, o tym, jak dumny jestem z mojego kraju i moich historycznych korzeni. Wydawało mi się, że to nie powinna być tylko fotografia. Potem postanowiłem zrobić coś innego i stworzyłem niezwykły złoty pierścionek. Zasadniczo wszystko zaczęło się od niego. Ponieważ wszystkie moje wystawy nosiły nazwę „Bil Arabi” („Jestem Arabem!”), A to zdanie stało się moim logo, nazwałem je

Łał! Więc napis na twoim pierścieniu to logo?

To arabska litera „ein”, która powtarza się cztery razy, ponieważ są to inicjały mojego męża Aziza i syna Amra. A obok niego jest litera „N”, od której zaczyna się moje imię.

Kiedy klejnoty pojawiły się w Twojej kolekcji?

Pierwszy pierścionek był po prostu wykonany ze złota. Wtedy pomyślałem, że fajnie byłoby dodać do niego kropki i myślniki - po arabsku jest ich dużo. Tak więc najpierw pojawiły się małe, a potem duże kamienie. Wybór kamieni i liter w biżuterii jest zwykle indywidualny. Oferuję moim klientom wybór. Na przykład, jeśli lubisz cytryny, pokażę wszystkie opcje ich szlifowania - krople, serca, kwiaty itp., A następnie dodam do listów to, co wybrałeś. Zaczynając od kilku inicjałów, osoba zwykle przechodzi do słów, a kamienie o innym poziomie już się pojawiają - diamenty, rubiny, szafiry.

Jak duża jest dziś twoja kolekcja?

Cała kolekcja jest dość duża. I muszę powiedzieć, że wiele produktów z tych, które zostały wydane na samym początku, są nadal popularne wśród kupujących. Często powtarzam proste pierścienie ze złotymi inicjałami, wracając do korzeni ...

Co reprezentujesz w Harvey Nichols?

W ramach współpracy z Harveyem Nicholsem postanowiłem uruchomić zupełnie nową linię biżuterii. Należą one do „sztuki wysokiej biżuterii” i są wspólnie nazywane „Ya Ghali”, co oznacza „drogie sercu” lub „drogie”. Ta kolekcja ma więcej diamentów i są po prostu wyjątkowe, wykonane w jednym egzemplarzu biżuterii. Uzupełniłem zwykłe kolczyki „arabeskami” inkrustowanymi kamieniami półszlachetnymi. Ogólnie rzecz biorąc, skład składa się z 20 unikalnych biżuterii, z których każda ma arabski akcent.

Kolczyki nie wyglądają symetrycznie, czy robi się to celowo?

Tak Przyciągają uwagę i od razu widać, że jest to praca fizyczna.

Kim byli twoi pierwsi klienci i klienci?

Większość moich klientów to obywatele ZEA, ale dziś są Rosjanie, Japończycy i inni klienci. Wydaje mi się, że każdy, kto trafi do Harveya Nicholsa, nie przejdzie obok okna z moją biżuterią, ponieważ może być przyjemną pamiątką dla tych, którzy podróżowali przez ZEA jako turysta, a także mieszkają tutaj przez długi czas, ale prędzej czy później wrócą Ojczyzna

Jakie klejnoty osobiście kochasz bardziej niż inne?

Pracując nad kolekcjami, wybieram genialne kamienie, ale moje osobiste preferencje to szmaragdy. Uwielbiam ich głęboki zielony kolor i ukrytą magię. To prawda, że ​​trudno jest pracować ze szmaragdami, są one bardzo delikatne.

Gdzie znajdują się twoje warsztaty?

Mam warsztaty w Dubaju w Gold and Diamond Park. Ponadto pracuję nad biżuterią w Arabii Saudyjskiej, Katarze, Omanie, Kuwejcie i Jordanii.

Jakie masz plany ekspansji poza regionem?

Naprawdę chcę wejść na rynek międzynarodowy. Teraz przygotowuję prezentację dla Europy. Chcę, aby moja biżuteria była doceniana w Londynie, Paryżu, Nowym Jorku i innych stolicach światowej mody.

Co sądzisz o konkurencji w branży jubilerskiej?

Wydaje mi się, że marka Bil Arabi ma pewną specyfikę i nie ma potrzeby mówić o bezpośredniej konkurencji. W końcu świat jest tak duży, że jest miejsce dla każdego, kto chce coś powiedzieć innym lub zrobić dla reszty. To byłoby pragnienie! I mam to, jestem Arabem! (śmiech).

Jaka jest najtrudniejsza część twojej pracy?

Aby móc wyjaśnić swoją pozycję w pracy i pozostać na szczycie kreatywnego rozwoju. Zrobiłem dwie ekskluzywne biżuterie dla Christie i każda z nich miała własną historię, która wyszła z mojego serca. Jeśli chodzi o kreatywność, istnieją pewne wyzwania, ponieważ kupujący nie zawsze rozumieją lub akceptują wizję artysty. Do tej pory przez sześć lat sam zarządzałem procesem twórczym. Kto wie, może niedługo będę potrzebować wsparcia kogoś innego, z zupełnie innymi poglądami na życie i świat.

Dzięki za poświęcony czas, Nadine.

Życzę nowych twórczych osiągnięć.

Obejrzyj wideo: Bahagia sederhana ala Nadine Kenzo (Może 2024).