Oaza dywanowa. Piętnasty i nie ostatni

Pomysł tego projektu należy do słynnego dubajskiego miliardera Juma Al Majida. Charakterystyczne jest to, że jednym z jego obszarów działalności są wykładziny dywanowe do podłóg wykonanych maszynowo - to znaczy innowacja cywilizacji, która w XX wieku zadała miażdżący cios ręcznemu wykonywaniu dywanów.

Ale to Al Majid w 1996 roku zaproponował zorganizowanie osobnej wystawy ręcznie robionych dywanów w ramach Dubai Trade Festival. Ponadto nalegał, aby komitet organizacyjny „Carpet Oasis” w osobie dubajskiego urzędu celnego uważnie monitorował jakość dywanów, co prawie uniemożliwiło wystawienie sprzedawców dywanów średniej i niskiej kategorii cenowej. Stały kierownik projektu - Abdulrahman Isa (Abdulrahman Essa) - dyplomatycznie rozwiązał sytuację, a teraz odwiedzający targi mogą znaleźć na niej dywany z dowolnych naturalnych ręcznie wykonanych materiałów, różne wzory i różne stopnie złożoności i kunsztu, a zatem najszerszy przedział cenowy.

Dubaj nie byłby sobą, gdyby nie dążenie do osiągnięcia zaawansowanych linii w każdym projekcie. Ambicje organizatorów „Carpet Oases” w Dubaju wykraczają daleko poza dziesiątki tysięcy metrów kwadratowych ekspozycji w centrum wystawienniczym AirportExpo, które obejmuje nowoczesne i zabytkowe dywany oraz równoległe przybory i pamiątki z Iranu, Afganistanu, Pakistanu, Indii, Turcji, Nepalu, Chin i innych kraje Wschodu. Dubai Customs stara się, aby Dubaj nie stał się regionalnym, ale globalnym centrum sprzedaży ręcznie robionych dywanów, takich jak Nowy Jork, Londyn, Hamburg, Zurych, Wiedeń i Genewa. Zwolnienia celne - 5% cła przywozowego na dywany - czynią Dubaj wygodnym centrum reeksportu perskich dywanów jedwabnych - najbardziej kapitałochłonnych produktów tego rzemiosła na świecie.

Brak dokładnych statystyk dotyczących powrotnego wywozu dywanów perskich przez Dubaj. W wąskim kręgu handlowcy twierdzą, że statystyki są zawsze sprzeczne. Był czas, kiedy rząd irański nałożył cło na eksport dywanów. Następnie ceny dywanów w dokumentach towarzyszących zostały skorygowane przez urzędników w górę. Zasady uległy zmianie. Iran zaczął sponsorować eksporterów, zwracając im część kosztów proporcjonalnie do kosztów dywanów sprzedawanych za granicą. W związku z tym duże liczby na kontach są teraz wyświetlane z innej dzwonnicy.

Każdy, kto był w Dubaju i widział setki drewnianych łodzi przybrzeżnych, rozumie, że dla poszukiwaczy emocji zawsze była i jest okazja, aby spróbować szczęścia w przemycaniu dywanów, które są ulubionym „sportem” żeglarzy wielu pasm i wód. Dlatego Wschód należy postrzegać takim, jakim jest, a ciekawy turysta lub celowy poszukiwacz rzadkich dywanów może znaleźć dość ciekawe i niedrogie kopie dywanów we wszystkich kolorach i wzorach na stojakach Carpet Oasis.

W 2010 r. Carpet Oasis po raz piętnasty otworzy swoje podwoje. Powiedzmy sekret, że przygotowują się do świętowania rocznicy czymś nieoczekiwanym i ambitnym. Ale musisz poczekać do końca stycznia. Jest za wcześnie, aby ogłosić program festiwalu. Negocjacje trwają, a ostatnia „Insha Alla” nie została jeszcze wypowiedziana, niż na Wschodzie zaczyna się coś wspaniałego lub coś obiecującego kończy się bez powodu. Zawiesimy kaftan cierpliwości na wieszaku oczekiwań. Pozostaje czekać chwilę. Uczestnicy są stopniowo identyfikowani. Podobnie jak wszystkie czternaście ostatnich lat, duża ekspozycja w Oazie Dywanów zostanie zajęta przez rodzinę Ganbarini z Shiraz (Iran). Umowa została już podpisana. Kto będzie drugi, jest teraz ustalany. Jest wysoce prawdopodobne, że wezmą w nim udział firmy z Turcji, USA, Wielkiej Brytanii, Rosji i oczywiście wszystkich krajów Wschodu. Uwzględnij w swoich planach wizytę w Oazie Dywanów. Może to zmieni Twój pomysł na standardy piękna, a w twoim domu pojawi się przedmiot, który zawsze będzie przypominał ci podróż do Emiratów.

Obejrzyj wideo: Stuhr nie zabiera żony na ścianki. Tym razem zrobił wyjątek. Taki widok to u niego rzadkość (Może 2024).