Ojciec narodu

Rok temu mieszkańcy Zjednoczonych Emiratów Arabskich zerwali ze swoim charyzmatycznym przywódcą. 2 listopada „jeździec zszedł z konia”, gdy smutna lokalna prasa ogłosiła śmierć 86-letniego prezydenta ZEA Szejka Zayeda bin Sultana Al Nahyana. Był pierwszym i niekwestionowanym szefem emiratu od 33 lat.

Imię założyciela kraju i ojca ludu nadal żyje. Daje się je małym dzieciom, na które mają nadzieję. Jak nazywają się dzieci? Kto wybiera imiona, kto nadaje je ludziom? Dlaczego często korespondują z osobą, żyją w harmonii z nią?

„Zayed” po arabsku oznacza „pomnażanie”, „dodawanie”, „przesadzanie”. Nazwa jest bardzo rzadka. W większości krajów arabskich nie spotkało się to, dopóki na scenie politycznej nie pojawił się prezydent ZEA. Szejk Zayed w pełni uzasadnił swoje imię. Jego wyczyn życia jest niespotykany. Naprawdę pomnożył i dodał wiele razy.

Radziecka prasa, która była bardzo dokładna, w której wszystko i wszystko było niedbale sprawdzane na kilku poziomach, przyzwyczaiła się do nowej politycznej nazwy przez długi czas i tak naprawdę nie ufała „zachodnim opowieściom” o fantastycznych zmianach na dawnej perle, potem piracie, a potem ropie arabskiej. Często głowa państwa nazywana była „Zeid” lub „Ziad”, zbliżając prawdziwego obecnego polityka do bardziej znanych postaci historycznych. Po prostu nie pisali o sukcesach. Przede wszystkim dlatego, że nie wiedzieli o nich, a kiedy się dowiedzieli, nie wierzyli. Emiraty pozostały dla narodu radzieckiego „terra incognita” do drugiej połowy lat 80. ubiegłego wieku.

Szejk Zayed ogłasza utworzenie ZEA.
2 grudnia 1971 r

Mówią, że aby wypełnić swoją misję na ziemi, człowiek musi urodzić syna, zbudować dom i zasadzić drzewo. Wielki emirat wychował 19 synów i stworzył nową społeczność narodową - lud emiratów. Nie tylko zbudował miasto Abu Zabi od zera, w którym teraz nie ma ani jednego domu starszego od państwa (z wyjątkiem fortecy rodziny Nakhayyan, która stała się muzeum), ale także założył nową jednostkę państwową. Sadził lasy i gaje, w których tylko palmy liczą około 50 milionów.

Nowi przywódcy kraju są fotografowani na cześć dołączenia do Federacji Księstwa Ras al-Chajma.
Od lewej do prawej: szejk Rashid bin Ahmed Al-Mualla, następnie książę koronny, a teraz władca Umm al-Quwain; Szejk Sułtan bin Muhammad Al-Kassimi, władca Sharjah; zmarły szejk Rashid bin Saeed Al-Maktoum, wiceprezydent ZEA i premier, władca Dubaju; Szejk Zayed bin Sultan Al-Nahyan, Prezydent i Władca Abu Zabi; Szejk Sakr bin Mohammed Al-Kassimi, władca Ras Al Khaimah; Szejk Mohammed bin Hamad Al-Sharqi, władca Fudżajry; Szejk Humeid bin Rashid Al-Nuaimi, następnie książę koronny, a teraz władca Ajman.

Wdzięczni potomkowie przy wejściu do Abu Zabi kończą budowę najpiękniejszego meczetu w kraju z niesamowitymi kopułami nad jego grobowcem. Świątynię zdobią unikalne, wykonane na zamówienie, najlepsze na świecie oryginalne dywany i wykwintne lampy. Nazwany Zayed nazwał miasto w kraju i za granicą.

Synowie kontynuują swoją pracę. Kraj buduje się w jeszcze szybszym tempie. Miasta stają się ładniejsze. Piaski ustępują przed rozrastającymi się zielonymi przestrzeniami.

Niezapomniane spotkanie z szejkiem Zayedem miało miejsce 16 lat temu. Teraz stan emiratu ma 34 lata. Dojrzałość Potem kraj dopiero wyrastał z okresu dojrzewania. Obchodziła swoje 18 urodziny.

W tamtych czasach założyciel Zjednoczonych Emiratów Arabskich, szejk Zayed bin Sultan Al Nahyan, wymienił już ósmy tuzin. Był pełen energii. Prosto z powrotem. Uważne czarne oczy. Uczący się wygląd. Mocne potrząsanie szeroką, pracochłonną, garbowaną szczotką. Mój nie jest wcale mały, a utopiona w nim dłoń. Szejk Zayed przytulił ją i zapytał: „Czy jesteś ZSRR czy Arabem?” - „radziecki” był odpowiedzią. „A skąd znasz nasz język?” kontynuował z zainteresowaniem. Odpowiedziałem w poprawnej gramatycznie formie literackiej: „Z szacunku dla ciebie”. Był zdumiony, jak ta odpowiedź przyszła w trudnej, formalnej atmosferze, pod uważnym spojrzeniem ówczesnego Ministra Informacji i Kultury Ahmeda Al Hameda. Najwyraźniej wiele lat komunikacji z Arabami, którzy zawsze znajdują właściwe słowa, aby wychwalać zachęcające, nie pozostając w długach za pochwały i wycofywać się w cień, nie poszły na marne. To wielka arabska godność i wielka mądrość ludzi, którzy mówią, że „skromność jest najlepszym towarem”. Szejk Zayed lubił odpowiedź. „Maszaalla”, powiedział, wyrażając zadowolenie i aprobatę. Prezydent życzył mi sukcesów w pracy dziennikarskiej, podkreślając znaczenie obiektywności w moich stanowiskach i ocenach. Wyraził życzliwe słowa Moskwie i jej przyjazne stanowisko w kwestiach arabskich.

Szejk Zayed, Szejk Hamdan bin Rashid Al Maktoum i Szejk Mohammed bin Rashid Al Maktoum odwiedzają budowę podwodnego magazynu ropy w rejonie plaży w Chicago w pobliżu Dubaju

Stosunki dyplomatyczne między naszymi krajami nawiązano w 1971 roku. Wymiana ambasad trwała prawie półtorej dekady. Znałem dyplomatę, który miał pojechać do Abu Zabi, aby otworzyć ambasadę. Nie czekał na wizę. Sytuacja międzynarodowa nie ułatwiła wejścia młodego państwa emiratu na arenę światową, na której zaciekle walczyły dwa antagonistyczne obozy. Ten, który kierował ZSRR, wpływowe siły zewnętrzne nie chciały wpuszczać do regionu, w którym odkryto ogromne rezerwy surowców energetycznych.

Same Zjednoczone Emiraty Arabskie, które nie tylko wyszkoliły kompetentny personel, ale nawet przejrzystą oficjalną infrastrukturę państwową, nie były jeszcze gotowe na wyzwania tamtych czasów, choć do kraju wpadło ostre życie międzynarodowe, zagubione między pustynią a morzem.

Kto teraz przypomina, że ​​w miejscu obecnej metropolii „Klubu Turystycznego”, w którym obecnie znajdują się Le Meridian, Beach Hotel i centrum handlowe Abu Dhabi, było bagno, a budynek World Trade Center w Dubaju został nazwany „białym słoniem na pustyni”? Jeden z członków parlamentu brytyjskiego, który odwiedził Abu Zabi mniej niż 40 lat temu, napisał: „Trudno w to uwierzyć. Lotnisko składa się z jednej asfaltowej ścieżki. Na wyspie nie ma dróg ani brukowanych ulic. Ludzie żyją w trzcinowych chatach”. W 1965 r. Właśnie w Abu Dhabi powstało sześć szkół, w których uczyło się nieco ponad 500 uczniów. Ich ojcowie nie znali ani papierowych, ani łupkowych tablic i pokazywali piękne arabskie litery na łopatach wielbłądów.

„Bogactwo nic nie kosztuje, jeśli nie służy ludziom, a państwo, we wszystkich swoich sprawach, powinno dawać pierwszeństwo opiece nad osobą i wychowaniu obywatela”.
Szejk Zayed

Takie dziedzictwo przypadło szejkowi Zayedowi, który otrzymał władzę w emiracie Abu Zabi w 1966 r. Pod jego kierownictwem emirat wydostał się z systemu plemiennego, co nie wykluczało niewolnictwa, i wkroczył w erę szybkiego wzrostu gospodarczego. Już w 1970 r. Tempo rozwoju Abu Zabi było trzy razy wyższe niż w Kuwejcie, który następnie zajmował wiodącą pozycję gospodarczą w regionie. Rok później utworzono państwo federalne, które wkrótce zjednoczyło siedmiu emiratów.

„Człowiek jest najcenniejszą wartością”, powiedział emiracki prezydent. „Bogactwo nic nie kosztuje, jeśli nie służy ludziom, a państwo powinno dawać pierwszeństwo opiece nad osobą i wychowaniu obywatela we wszystkich swoich sprawach”. Ministerstwa edukacji i zdrowia stały się największymi departamentami rządowymi. Aby zachęcić rodziców do umożliwienia dzieciom nauki, uczniom wypłacono stypendia w pierwszych latach powstania państwa.

Szejk Zayed zwrócił szczególną uwagę na ziemię. Ci, którzy byli skłonni do pracy nad nim, otrzymywali bezpłatne działki, nawozy, sadzonki, wodę, pożyczki na budowę, a nawet na utrzymanie najemnych pracowników. Przez kilka lat koczownicy, którzy osiedlali się w gospodarstwach, korzystali z przywilejów mających na celu zabezpieczenie ludzi na ziemi, tworzenie i edukowanie warstwy rolników.

Szejk Zayed i szejk Khalid, były władca Szardży, przeczytali pierwszy numer Al Ittihad, jednej z pierwszych gazet w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Stolica ma trzy tuziny parków. Kraj eksportuje kwiaty, ziemniaki i truskawki, inne warzywa i owoce. Utworzono kilka rezerwatów przyrody. Lasy sadzi się, a materiał do sadzenia wybiera się na obszarach o podobnym klimacie w Australii, Ameryce Łacińskiej i Azji Południowo-Wschodniej. Plantacje leśne zajmują setki tysięcy hektarów. W płytkich wodach Zatoki, gaje drzew namorzynowych znane ze słonej wody hałasują, pierwszy prezydent również wziął udział w zakładce.

Głowa państwa, któremu udało się świętować tylko jedno święto narodowe, który właśnie podniósł swoją flagę w Nowym Jorku jako 132. członek ONZ, powiedział, że jego ludzie są gotowi nadal jeść tylko daty, ale nie będzie tolerować upokorzenia porażki.

Szejk Zayed był bezpośrednim, szczerym, dokładnym w ocenie i konsekwentnym politykiem. Aby zadowolić oskarżycieli kolonializmu, nie zamaskował specjalnych stosunków tego kraju z Wielką Brytanią i uznał, że jest ono bliższe i bardziej zrozumiałe dla innych krajów europejskich dla lokalnego przywództwa. „Nie budowała dla nas szpitali i szkół tylko dlatego, że w tym czasie nie mieliśmy na czym budować” - powiedział. Ale nikt nie może zarzucać pomocy imperializmowi, zapominając o wspólnych arabskich interesach pierwszego prezydenta emiratu.

Szejk Zayed i Elżbieta II, Królowa Wielkiej Brytanii (historia dobrych stosunków, która sięga 1820 roku)

Pamięć o historii jest wybiórcza, więc chcę przypomnieć, że szejk Zayed był zdecydowanym zwolennikiem użycia broni olejowej w walce o honor i godność Arabów. Październikowa wojna arabsko-izraelska z 1973 roku znalazła go w Londynie. Głowa państwa, któremu udało się świętować tylko jedno święto narodowe, właśnie podniosła swoją flagę w Nowym Jorku jako 132. członek ONZ, powiedział, że jego ludzie są gotowi nadal jeść tylko daty, ale nie będą tolerować upokorzenia przez porażkę. „Albo zrzucimy flagi na zawsze, albo będziemy żyć z podniesionymi głowami i śpiewać nasze hymny” - powiedział.

„Ci, którzy walczyli o pierwsze miejsce w walce o honor, już przelali krew. A olej z krwi nie jest już droższy!
Szejk Zayed

Szejk Zayed nakazał, aby wszystkie szpitale europejskie oferowane do sprzedaży zostały zakupione w krajach europejskich i wysłane wraz ze sprzętem i lekami do Syrii i Egiptu. W celu rzetelnego przedstawienia przebiegu działań wojennych zmobilizował 40 europejskich dziennikarzy i na własny koszt wysłał ich do teatru działań. Pożyczył 100 milionów funtów od brytyjskich banków i przeniósł je do Kairu i Damaszku. Dowiedziawszy się, że arabscy ​​ministrowie naftowi, w proteście przeciwko antyarabskiej polityce krajów zachodnich, postanowili zmniejszyć wydobycie ropy o 5 procent miesięcznie, Sheikh Zayed, odrzucając niezdecydowanie Arabów, ogłosił całkowite zaprzestanie dostaw ropy do Stanów Zjednoczonych i innych krajów, które wsparły Izrael w tej wojnie.

Szejk Zayed wraz z Ahmedem bin Khalifa Al-Suwaydi, pierwszym ministrem spraw zagranicznych ZEA i królem Arabii Saudyjskiej Fahd.

Prezydentowi grożono. Zwrócił na to uwagę, ale powiedział: „Ci, którzy walczyli o honor w walce o honor, już przelali krew. A olej z krwi nie jest już droższy!”

W sprawach panarabskich szejk Zayed był zjednoczony z Moskwą. Dobrze traktował Związek Radziecki, witał pierestrojkę i życzył powodzenia demokratycznych przemian w Rosji i krajach WNP. Przedstawiciele rosyjscy, którzy się z nim spotkali, zauważyli, że prezydent ZEA zrobił na nich wrażenie spokojną mądrością i ciepłym podejściem do swojego wielkiego północnego sąsiada. Wielokrotnie podkreślał, że zmiany w Moskwie, które nastąpiły pod koniec lat 80., można docenić dopiero po upływie czasu.

Szejk Zayed dwa razy uprzejmie odpowiedział na moje pytania. W wywiadzie powiedział: „W stosunkach między Moskwą a jej arabskimi przyjaciółmi zawsze widzieliśmy szczerość i szacunek; decyzja o wymianie dyplomatycznej nie została podjęta przypadkowo. Jesteśmy przekonani, że będzie to w naszym interesie i będzie przydatne”. Wyraził przekonanie, że Moskwa potraktuje stosunki z ZEA z taką samą ostrożnością, jak strona emiratu. „My z kolei utrzymamy przyjaźń, aby pozostała czysta i trwała”.

Prezydent ZEA nie ukrywał swojej dumy z osiągnięć swojego kraju. „Bardzo się starałem, ale sam nie wyobrażałem sobie, że kraj odniesie takie sukcesy” - powiedział. Jego ulubionym poetą był średniowieczny bard Abu at-Tayeb al-Mutanabbi. Do niego należą linie znane wszystkim:

„Nie wszystko, do czego dąży człowiek, przyjdzie do niego,
W końcu w ogóle wieją wiatry,
czego chcą statki ”
Abu al-Tayeb al-Mutanabbi

Szejk Zayed obalił opinię swojego poetyckiego idola. Nie przeszkodziły mu wiatry ... natury i czasu.

Wiktor Lebiediew,
Filolog orientalistyczny z Petersburga,
kandydat nauk historycznych

Szejk Zayed wraz z Ahmedem Hassanem Al-Bakrem, przyszłym prezydentem Iraku, omijają gwardię honorową na lotnisku w Bagdadzie, gdzie przybył z oficjalną wizytą.
Szejk Zayed na rasowym koniu arabskim (podczas jego panowania rasa ta przestała grozić wyginięciem z Półwyspu Arabskiego).
Szejk Zayed z jednym z najbardziej utalentowanych sokołów (ten ptak jest symbolem ZEA).
Szejk Zayed i Wiktor Lebiediew

Obejrzyj wideo: Ojciec Narodu 4 Grudnia 2018 - Felieton Tomasza Olbratowskiego (Może 2024).