W Zjednoczonych Emiratach Arabskich kobieta mieszka w samochodzie od dwóch lat

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich mieszkaniec Francji mieszka od dwóch lat w wynajętym samochodzie.

W Abu Zabi bankrutująca kobieta mieszka w samochodzie od ponad dwóch lat i ma nadzieję, że wkrótce zakończą się jej próby.

Rashide ma 43 lata, pochodzi z Francji. W tym tygodniu kobieta odetchnęła z ulgą, ponieważ władze wybaczyły jej karę w wysokości ponad 100 tysięcy dirhamów za zaległą wizę.

„Nie mam nic oprócz wynajętego samochodu. Przetrwam dzięki pomocy przyjaciół i znajomych. Ale wierzę, że nie wszystko zostało stracone, ponieważ wybaczono mi grzywnę i mogę wreszcie wrócić do domu i zobaczyć się z mamą”, skarży się Rashida .

Samotna kobieta informuje, że złożyła wniosek do służby imigracyjnej, po czym jej sprawa została przekazana do sądu Al-Ain.

Według dokumentów sądowych Rashida została ukarana grzywną w wysokości 2500 dirhamów, nakazano jej opuścić kraj do 7 lipca.

Jednak problem z Rashida jeszcze się nie skończył.

„Płacę pożyczkę w wysokości 120 tysięcy dirhamów. Jestem również winien 24 tysiące dirhamów za wynajem samochodu, w którym teraz mieszkam. Chcę zachować godność i nie zamierzam uciec od moich obowiązków” - mówi kobieta.

Od 2012 roku Rashida pracował jako menedżer w firmie leasingowej w Abu Zabi. Czarna smuga w jej życiu pojawiła się po tym, jak straciła pracę w grudniu 2014 roku.

„Zarobiłem 15 tysięcy dirhamów i wynająłem przyzwoite mieszkanie w Al-Batin. Ale kiedy mnie zwolniono, moje życie przybrało nieoczekiwany obrót” - informuje Rashida.

W marcu 2016 r.Rashida została zmuszona do wyprowadzki z mieszkania, po czym nie miała dokąd pójść, i zaczęła mieszkać w wynajętym samochodzie.

Przez ostatnie dwa lata kobieta spędzała czas w salach modlitewnych w centrach handlowych w ciągu dnia i nocowała w samochodzie.

„Po południu parkuję samochód na podziemnych parkingach w centrum handlowym. Wieczorem szukam otwartych miejsc parkingowych na noc. Myję twarz w publicznych toaletach lub prysznicach na plażach. Przyzwyczajam się do jedzenia całej porcji chipsów lub szklanki jogurtu dziennie. Jem normalnie „Tylko wtedy, gdy przyjaciele dają mi pieniądze lub jedzenie. Ulżyło mi, że w Dubaju są lodówki na cele charytatywne”.