Postępowa moda

Tekst: Dariga Masenova

DWIE CZASY ROK, WRZESIEŃ I LUTY, CZTERY ŚWIATOWY MEGAPOLIS - PARYŻ, NOWY JORK, LONDYN I MILAN - ZOSTAŃ CENTRUM ATRAKCJI WSZYSTKICH ULTRA-NOWOCZESNYCH LUDZI PLANETY. TYGODNIE MODY PRZEKAZAJĄCE, Z KTÓRYCH LONDYN - NAJNOWSZY: ZAMIAST ZWYKŁEJ SZEŚCIU DNI, DOPUSZCZA SIĘ PIĘĆ. Jednak przynajmniej koncentracja stylu jest obraźliwa.

„Właściwe” miejsce

Pytasz więc: dlaczego w tym roku pojechaliśmy specjalnie na London Fashion Week? Czym Londyn różni się od innych stolic mody? Odpowiedź jest prosta. Po pierwsze, jest to miasto, które naprawdę inspiruje do poprawy własnego smaku i ubierania się z połyskiem. Po drugie, uczy otaczać się pięknymi rzeczami. Prawie całe centrum Londynu nie tylko ubiera się stylowo, ale także wyznacza trendy.

Najbardziej uderzające jest to, jak łatwo mieszkańcy odnoszą się do zmieniającej się pogody. Jeśli zobaczysz dziewczynę w trenczu Burberry i kolorowe gumowe buty Marc Jacobs w pochmurny dzień, powinieneś wiedzieć, że nie ma jej stąd. Prawdziwa Angielka pójdzie do mini do ostatniego promienia słońca, nie bojąc się pokazać swoich smukłych nóg, nawet jeśli na ulicy jest zimny wiatr. W tym przypadku od dawna wynaleziono kompromis - obszerna kamizelka lub płaszcz na górze, a pod nimi - skórzane szorty lub krótka sukienka w stylu Twiggy.

Dlatego London Fashion Week powinien złożyć hołd: jest uważany za najbardziej postępowy, a jego wybiegi są doskonałym początkiem dla początkujących projektantów. Co sześć miesięcy Nowy Jork przekazuje pałeczkę do Londynu jako pierwszy, aby pokazać najnowsze trendy w odzieży i przy odrobinie szczęścia odkryć nowe talenty na poziomie takim jak Alexander McQueen lub Vivienne Westwood.

Moda w mieście

W tym roku wszyscy miłośnicy mody, a także redaktorzy mody, zatrzymali się na May Fair, dogodnie zlokalizowanym w pobliżu kluczowych pokazów, założonym przez króla Jerzego V na West Endzie. To on stał się oficjalnym hotelem Fashion Week ze wszystkimi późniejszymi wydarzeniami - śniadania z modelami nadają ton całemu dniu, ale jeszcze ciekawiej było spotkać się z głównym wokalistą Maroon 5 Adamem Levinem i jego zespołem hipsterów w lobby.

Tradycyjnie Fashion Week wywołał niewielkie zamieszanie w mieście. Chociaż pokazy nie były daleko od siebie, musiałem dużo chodzić z powodu ruchu w Londynie. Wygodne buty, takie jak kapcie, baletki i trampki, które nosiłem na pokazach początkujących projektantów, zachowując szpilki dla mistrzów, służyły jako zbawienie.

Przy okazji, powiem ci sekret: w Londynie obowiązuje niepisana zasada - nosić rzeczy lub akcesoria od projektanta, w którym programie zamierzasz uczestniczyć.

Jasna odzież wierzchnia lub torby pomogły mi wyglądać stylowo, na przykład duże sprzęgła i modny plecak w tym sezonie. Przede wszystkim chciałem zobaczyć nową kolekcję ulubionej publiczności Mary Katrantzou.

I, jak się okazało, nie na próżno. W tym roku projektantka porzuciła markowe nadruki „high-tech” i postanowiła pokazać swoją umiejętność pracy z elementami dekoracyjnymi. Katranzu został zainspirowany pięknem starożytnych minerałów podczas formowania kontynentów: na modelach błyszczał zimny połysk kwarcu i antracytu zmieszany z siarkowymi odcieniami ziemi.

Na jej pokazie, przypominającym erupcję wulkanu, moi sąsiedzi byli kupcami z Harvey Nichols Dubai, którzy, nawiasem mówiąc, naprawdę kochają i szanują utalentowaną i przyjazną Grekę. Według nich nowa kolekcja będzie dużym sukcesem w regionie Bliskiego Wschodu. I naprawdę wiedzą, jak poczuć nastrój w regionie - Harvey Nichols Dubai sprzedaje swoje ekskluzywne linie od kilku lat.

Mówiąc o kupujących i kupujących VIP. Wartość London Fashion Week jest ogromna dla Wielkiej Brytanii: według analizy Oxford Economics 2014 dochód z brytyjskiego przemysłu modowego w gospodarce tego kraju wynosi 26 miliardów funtów (!). Jednocześnie sam Tydzień Mody przynosi skarbowi prawie półtora miliona funtów właśnie dzięki międzynarodowym zakupom.

Ustaw trend

Co nowego w tym roku dla projektantów? Tom Ford, który z miłości do Londynu przywiózł tu nawet pokazy swojej własnej kolekcji z rodzinnego Nowego Jorku, zebrał wokół siebie śmietankę społeczeństwa - Bradley Cooper, nominowany do Oscara, osobiście przyleciał na pokaz, towarzysząc stałej redakcji Vogue Anny Wintour. Facebook i Twitter były pełne wiadomości z „transmisji na żywo” i chociaż projektant nie miał jeszcze oficjalnej strony na Instagramie, tagi z jego nazwiskiem można było zobaczyć w kanale informacyjnym każdej fashionistki.

Tematem przewodnim Toma Forda był rock and rollowy styl lat 70. Lata siedemdziesiąte były również wyraźnie widoczne na koncertach Matthew Williamson i Marchesa. „Gorące lato” Matthew z egzotycznymi balijskimi nadrukami na batiku przypadło do gustu miłośnikom maksi, a także magicznym koronkowym sukienkom brytyjskiego duetu Marchesa.

Ulubiony temat minionych sezonów - sport - wpłynął na główny trend obecnego sezonu: na pokazie Petera Pilotto, Erdema i Burberry Prorsum dziewczęta spacerowały po wybiegu na płaskiej podeszwie, a nie na wysokich obcasach. Wizerunek kobiety z następnego sezonu był postrzegany przez projektantów jako wolny i skromny. Spódnice na pokazie Preen skromnie zakrywały jej kolana, jak kiedyś kochała Coco Chanel, makijaż był minimalny, jedynie dekoracyjne zamki służyły jako akcenty.

Londyński styl uliczny

Po prostu niemożliwe było zignorowanie stylu ulicznego w Londynie, ponieważ jest to specjalna subkultura, która zasługuje na nie mniejszą uwagę niż prêt-a-porter. W tym roku styl uliczny naprawdę pobudził wyobraźnię, szczególnie po urokach i ekscesach Dubaju. Nowa tendencja - bycia mniej więcej „normalnym” - szybko i pewnie przeniknęła ekscentryczny Londyn. Kilka sezonów temu ulice były dosłownie pełne psychodelicznych nadruków, kombinacji niekompatybilnych kolorów i kształtów, a także szalonych futurystycznych akcesoriów. Poezja minimalizmu mocno przyjęła dzisiejszy Londyn. Nawet najbardziej ekscentryczni blogerzy modowi wybrali podstawowe kolory, nieskazitelny krój i niezmienną klatkę.

Nawiasem mówiąc, na marginesie między pokazami wielu wyraziło opinię, że dyktatura projektantów mody, kiedy pokazy odbywały się za zamkniętymi drzwiami, minęła i nadeszła era blogerów. To oni zaczęli wpływać na projektantów, a ich styl uliczny zmienił się w trendy sezonu „Wiosna-Lato 2015”. Projektanci musieli uczynić modę bardziej dostępną, kolekcje - ludowe, a wizerunek kobiety - demokratyczną. Dlatego głównym paradoksem tego Tygodnia Mody stały się skromniejsze kolekcje (oczywiście z wyjątkiem prowokatora Toma Forda).

#SergioShoeHunter

Poznaj Sergio, osobistą publicystkę mody i reporterkę sklepu internetowego THEOUTNET.COM. Uwielbiają go wszyscy mody angielskiej stolicy. Faktem jest, że dzięki wyjątkowemu stylowi osobistemu (modny jamnik zawsze z muszką i kamerą GoPro) „łowca butów” Sergio podąża za najważniejszymi trendami w branży obuwniczej. Oczywiście pierwszą rzeczą, którą widzi pies, są nogi człowieka. W poprzednim Londyńskim Tygodniu Mody Sergio zaatakował szlak Manolo Blahnika, Jimmy'ego Choo, Santoni, Sergio Rossi, Christiana Louboutina, Chanel, Diora, Burberry i Markusa Lupfera.

Tym razem na londyńskich wybiegach królował kierunek „normcore” (z połączenia dwóch angielskich słów - „normal” i „hardcore”), wyglądający jak pragnienie, aby wyglądać „jak wszyscy inni” i nie wyróżniać się. Nawet Christopher Bailey, dyrektor kreatywny Burberry, zasugerował założenie tenisówek, sandałów w stylu Brit Pop i głównej cechy tego stylu - jeansowej kurtki w przyszłym sezonie.

Podsumowanie

Tydzień minął jak dzień. Somerset House, The May Fair Hotel, Hyde Park, w którym cały świat mody wydawał się wtedy zatłoczony, błysnął mi przed oczami jako jedna ramka z hashtagiem #LFW. Co będzie modne w nowym sezonie? Wygodne sandały w stylu Birkenstock, kurtki jeansowe, jak w kolekcjach Christophera Kane'a i Topshop Uniqué, ozdoby dekoracyjne i aplikacje 3D na swetrach i sukienkach. Zeszły tydzień mody pokazał, że w przyszłym sezonie piłkę będą miały jasne kolory, ozdoby, spódnice midi i sportowy styl.

Obejrzyj wideo: NAJWIĘKSZY POLSKI MOD PACK NA ŚWIECIE FS 19. HeRoS (Może 2024).