Kod sukcesu

Tekst: Irina Malkova

MOHAMMED AL FAHIM, PREZES GALERII PARYŻU, JEST JEDYNYM BOSSEM NA ŚWIECIE, KTÓRY PŁACI ZA ICH LOTY OPERACYJNE Z WŁASNEJ KIESZENI, BYŁO PIERWSZE BEZPIECZNIE. CO JEST JEDEN Z MAŁYCH PRACODAWCÓW, O KTÓRYCH PRACOWNIKÓW PISUJE W SIECIACH SPOŁECZNYCH, DUMNY Z NAMI PRACA Z NAMI. Według nich jest człowiekiem słów i honoru, wizjonerem i mądrym przywódcą, kierującym zespołem. Spotkaliśmy się z nim, aby porozmawiać o jego poglądach na życie i dowiedzieć się, jakie cechy doprowadziły go do sukcesu.

Mohammed, kiedy dopiero zaczynałeś swój biznes, czy spodziewałeś się, że Paris Gallery stanie się jedną z najbardziej udanych sieci handlowych na Bliskim Wschodzie?

Mohammed: Mieliśmy ambicje od samego początku. Chcieliśmy być pierwsi w tym, co robimy. Przyczyniły się do tego jednak inne okoliczności - rozwój światowej gospodarki, nowe technologie, szybki rozwój branży luksusowej na całym świecie, a zwłaszcza w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, co ułatwiło kompleksowe wsparcie państwa. Wszystko to doprowadziło do naszej ewolucji. Sami nie bylibyśmy w stanie osiągnąć takich wyników.

Jak to się wszystko zaczęło?

Mohammed: Mój ojciec zawsze chciał otworzyć sieć luksusowych sklepów detalicznych. To było prawdziwe wyzwanie, ponieważ na Bliskim Wschodzie nie było nic takiego - każda firma była wysoce wyspecjalizowana: zegarki, biżuteria itp. Czym jest luksus? W końcu sama koncepcja jest bardzo różnorodna. Wszystko może być luksusowe - piękno, podróże, wypoczynek. Zdefiniowaliśmy to dla siebie w formie zewnętrznego piękna - jak wygląda osoba, jakiego makijażu i perfum używa, jakie zegarki, akcesoria i ubrania nosi, jednym słowem, te cechy, które dają mu pewność siebie. W tej dziedzinie pozostajemy.

A gdzie został otwarty pierwszy sklep?

Mohammed: W BurJuman Center w 2004 r. Co więcej, natychmiast wprowadziliśmy międzynarodowe standardy dotyczące tego, jak wszystko powinno wyglądać w witrynach sklepowych i jaki poziom obsługi otrzymuje klient.

Do chwili obecnej otwarto około 80 sklepów w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Kuwejcie, Syrii i Libanie. Czy istnieje chęć wyjścia poza granice Bliskiego Wschodu?

Mohammed: Tak, jest takie pragnienie. Jeśli przyczynią się do tego okoliczności, chcielibyśmy otworzyć przedstawicielstwa w Londynie, Paryżu, Moskwie, Los Angeles, jednym słowem, we wszystkich najważniejszych miastach na świecie. Jesteśmy ambitni i pewni, że nasza firma może skutecznie konkurować na najbardziej obiecujących rynkach światowych.

I dlaczego, nawiasem mówiąc, wybrano taką nazwę - Paris Gallery?

Mohammed: Galeria to kompleks wystawienniczy, wielki świat. Chcieliśmy nazywać się galerią, ponieważ w świadomości ludzi kojarzy się z luksusowym i pięknym miejscem, w którym prezentowanych jest wiele towarów. A Paris Gallery to tylko chwytliwa i chwytliwa nazwa, która przyciąga uwagę.

W ubiegłym roku otrzymałeś nagrodę jako najlepszy CEO (CEO - Approx. Ed.) Roku. Jak myślisz, do czego doprowadziły twoje cechy osobowości?

Mohammed: Wydaje mi się, że ludzie, którzy mnie szanują, te cechy są lepiej widoczne. Ale myślę, że staram się pozostać sobą we wszystkich sytuacjach i nie dostosowywać się do okoliczności. Nie ważne gdzie jestem - na spotkaniu roboczym lub na wakacjach - nie zmieniam się. Jeśli moje dzieci zobaczą mnie w biurze w pracy, nie zauważą dużej różnicy. Chciałbym zobaczyć tę samą jakość w innych.

Jak dobrze znasz ludzi?

Mohammed: Trudno powiedzieć. Wszyscy jakoś się czujemy. Czasem popełniamy błędy, ale najczęściej intuicja nas nie zawodzi. Kiedy pierwszy raz się spotykam, zawsze podchodzę do niego z otwartym sercem. Wierzę, że jeśli stworzysz wszystkie warunki i dasz osobie szansę, będzie mógł zostać kimś. Czasami jednak zdarza się, że dana osoba nie spełnia twoich oczekiwań, ale niestety nic nie można już poprawić dla takich osób.

Powiedz nam, jak zwykle mija Twój dzień pracy.

Mohammed: Typowy czy idealny? Zazwyczaj są to zazwyczaj spotkania z zarządem, spotkania rządowe lub imprezy charytatywne. Jestem członkiem różnych organizacji publicznych i często muszę uczestniczyć w wydarzeniach towarzyskich, w których mogę spędzić pół dnia. W Emiratach świat jest bardzo blisko, wszyscy się znają, więc często nie można odmówić spotkania. Ale to jest mój typowy dzień, nie idealny. Chciałbym zwrócić większą uwagę na niektóre obszary mojego życia - siebie, moją żonę, dzieci, przyjaciół, pracę, podróże. Siedem lat temu zorganizowałem swój harmonogram w taki sposób, aby poświęcić niezbędną ilość czasu każdemu z tych obszarów.

Czy lubisz podróżować?

Mohammed: Tak i nie. Muszę to wyjaśnić Lubię podróżować, ale nie wszystkie rodzaje podróży są dla mnie odpowiednie. Przyciągają mnie tylko niektóre miejsca, do których lubię wracać. W ciągu miesiąca około 3-4 razy muszę lecieć w interesach do różnych krajów, a droga często się męczy. Przynajmniej raz w roku staram się podróżować gdzieś z rodziną. Ale kiedy podróżuję sam, jest to zupełnie inny stan. Idę do spokojnych miejsc, głównie w góry lub do małych miasteczek, o których nikt nie wie. Lub w cichych, przytulnych wioskach. Takie są w Europie i na Bliskim Wschodzie. Uwielbiam spacery po górach, uwielbiam polowanie, uwielbiam je, gdy nie ma połączenia satelitarnego, telefon milczy, nie ma nawet gazet, a Ty możesz całkowicie odpocząć i cieszyć się przyrodą. Cztery do pięciu takich dni całkowicie mnie przywracają i znów wracam do służby.

Czy w twoim życiu była osoba, która miała największy wpływ na kształtowanie się twojej postaci?

Mohammed: Powiedziałbym, że władca Dubaju, szejk Mohammed bin Rashid Al Maktoum, wywarł na mnie największy wpływ - jego sposób myślenia i wizja przyszłości, jego podejście do realizacji projektu. Wszyscy uczymy się od niego w takim czy innym stopniu. Ponadto, na różnych etapach mojego życia, zawsze uczę się od proroka Mahometa, w oparciu o to, co powiedział i jak radził żyć.

Jako szef galerii paryskiej, co uważasz za swoją główną rolę?

Mohammed: Przede wszystkim moim zadaniem jest zapewnienie pracownikom odpowiedniego środowiska pracy, aby mogli być kreatywni i produktywni. Nie zmuszając ich do zrobienia czegoś, ale do zrobienia wszystkiego, aby zapewnić im komfort pracy. Chcę mieć nadzieję, że lubią pracować w paryskiej galerii. Nagrody, które są mi wręczane, są ważne nie tyle dla mnie, co dla mojego zespołu, ponieważ każde uznanie wskazuje na poprawność wybranej ścieżki. Daje to pracownikom pewność w przyszłości, zaczynają być dumni ze swojego miejsca pracy. Ponadto, jako struktura biznesowa, chcemy być na równi ze wszystkimi międzynarodowymi sieciami handlowymi.

Co robisz, aby stworzyć harmonijne i skuteczne środowisko pracy w swoim zespole?

Mohammed: Pracownicy powinni czuć, że są traktowani na równych zasadach. Wiedzą, że jeśli firma przyniesie większy zysk w tym roku, wówczas wszyscy otrzymają większą premię pod koniec roku. Kiedy ludzie to rozumieją, kiedy widzą, że tak się ostatecznie dzieje, zaczynają działać lepiej i wierzą w firmę. Wszelkie dodatkowe wydatki kierownictwa, takie jak bilety pierwszej klasy, w naturalny sposób zmniejszają wielkość bonusów. W naszej firmie wszystkie zasady są w równym stopniu stosowane do dyrektorów generalnych, jak i do najniższego personelu - nie ma różnic. Na przykład mamy bezpłatny parking w budynku biurowym, ale nie ma wystarczającej liczby miejsc parkingowych. I wybiórczo, poprzez losową tajną kombinację, przydzielamy miejsca na kwartał: ktoś dostaje miejsce, a ktoś nie. Dotyczy to również mnie i członków zarządu. Dlatego często muszę płacić z kieszeni, chyba że oczywiście chcę zaparkować samochód w budynku, a nie na zewnątrz, gdzie jest zbyt gorąco. Tak, wydam pieniądze, ale zyskam szacunek personelu.

To jest uczciwe podejście. Wiele razy zdarzało się, że kiedy ktoś wyjechał lub wyjechał do pracy w innym kraju, na przykład w Kanadzie lub USA, to po pewnym czasie wciąż wracał, ponieważ po Galerii Paryskiej nie mógł już pracować nigdzie indziej. Zawsze pytam: „Dlaczego wróciłeś?”. Z reguły otrzymuję tę samą odpowiedź: „Nieprzyjazne środowisko pracy”.

Gdy dotrzesz do galerii paryskiej, poczujesz naprawdę wyjątkowe podejście ze strony personelu, nawet jeśli nie zamierzasz niczego kupować.

Mohammed: Mamy zasadę: wszyscy odwiedzający są postrzegani jako goście, a nie jako kupujący. To znowu bardzo dobrze wyjaśnia mentalność arabską. Na przykład w Japonii nabywca jest uważany za boga. Na Zachodzie wierzą, że kupującym jest król. A w kulturze arabskiej kupujący jest gościem. Czujesz różnicę? Boże, królu, gościu. Opiera się na tej samej zasadzie - traktować osobę z szacunkiem. Ale Japończycy poświęcają wszystko co najlepsze bogom, na Zachodzie, wszystko co najlepsze, z reguły idzie do króla lub władcy, a na Bliskim Wschodzie do gościa. Staramy się, aby nasi goście byli jak najbardziej komfortowi, a kiedy opuszczają galerię, mają tylko dobre i pozytywne uczucia.

Jak myślisz, jaka jest główna różnica między podejściem menedżerskim w świecie arabskim a europejskim?

Mohammed: Na Bliskim Wschodzie czasami nazywamy kierownictwo zarządem. Ale jest to raczej połączenie obu pojęć, ponieważ wszystko wiąże się z interakcją z ludźmi. Komunikując się z inną osobą, zawsze dotykasz warstwy jej tła kulturowego. W naszej firmie mamy ponad 14 różnych narodowości i nie możemy zastosować jednego stylu przywództwa, ponieważ wychowywano różnych ludzi, biorąc pod uwagę różne normy kulturowe. Dlatego nasz styl to przede wszystkim indywidualne podejście do każdego z nich.

Ale europejski styl zarządzania jest mniej wrażliwy na takie rzeczy, jest bardziej bezpośredni i związany z przyjętymi instrukcjami. W Europie dominuje zasada „prawo-nie-prawo”, a na Bliskim Wschodzie „honor wstydu”. Na Zachodzie musisz udowodnić, że wszystko zrobiłeś właściwie i nie naruszyłeś żadnych norm. Tak zorganizowany jest tam system sądowniczy. Na Bliskim Wschodzie wszystko jest inne - Twoja reputacja i honor są tutaj najważniejsze. Jeśli stracę honor, stracę twarz. Dlatego zrobię wszystko, aby nie porzucić mojej godności. W takim przypadku przywrócenie może być bardzo, bardzo trudne.

Co możesz poradzić młodym menedżerom, którzy dopiero rozpoczynają działalność i chcą odnieść sukces?

Mohammed: Zarządzanie to przede wszystkim komunikacja z ludźmi, dlatego zawsze powinieneś robić to, co chcesz, abyś robił ze sobą.

Postaw się w sytuacji innej i bądź ze sobą szczery. Jeśli jesteś szefem - bądź cierpliwy, jeśli jesteś podwładnym - spróbuj zrozumieć sytuację, spójrz na nią oczami kierownictwa. Kiedy szanujesz, postępujesz właściwie i robisz, co możesz najlepiej. Jeśli będziesz postępować niesprawiedliwie wobec drugiego, to nawet jeśli później opuścisz firmę, nadal pozostanie z tobą na całe życie. Więc który sposób jest lepszy: poczuć spokój lub wyrzuty sumienia? Dlatego moją główną radą jest zawsze robić to, co słuszne.

Obejrzyj wideo: Kod sukcesu - Wywiad z fotografką Joanną Nowicką. Firmowe Puzzle (Może 2024).